Tym co charakteryzuje te drożdże i zarazem odróżnia od innych jest bardzo gruba czapa drożdży na powierzchni fermentującego piwa, podczas fermentacji burzliwej. Trzeba mieć to na uwadze, aby nie wydłużać nadmiernie fermentacji burzliwej. Wydaje się bowiem, że fermentacja wciąż trwa, bo piana nie opada, tymczasem jest to kożuch drożdży. Fermentują one w normalnym tempie, a więc po 3-4 dniach burzliwej można już zlewać na cichą, oczywiście uprzednio sprawdziwszy blg.
Kiedyś miałem złe zdanie o tych drożdżach, ale ostatnio miałem okazję spróbować IPA, które na nich warzyłem prawie 2 lata temu i wywarło na mnie wielkie wrażenie. Polecałbym je raczej do jasnych ale (EPA, APA, IPA). Do stoutów czy porterów lepsze są Safale S04.
Warto również nadmienić, że kiedyś te drożdże nazywały się US-56.
No i jeszcze odnośnie przechowywania otwartej paczki, choć to raczej uwaga natury ogólnej. Tak jak i pozostałe suche drożdże saszetkę można dzielić na kilka warek. Myślę, że 3-4 warki z 1 saszetki są jak najbardziej dopuszczalne. Ja robię przed zadaniem ich do piwa starter, choć może wystarczyłaby rehydratacja. Otwartą saszetkę zamykam spinaczem i przechowuję w lodówce w przeznaczonej na to zamkniętej półeczce. Można też wykorzystać jakiś zamykany pojemnik.