Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. Bez przesady z tą owocowością. Bo z tej opinii i opisu producenta, to prawie alowe drożdże wychodzą. Mnie więcej owoców niż S-23 dały np. Budvar Lagery, co mnie niezmiernie zdziwiło. A kluczowa jak zawsze jest temp. fermentacji i leżakowania.
  2. Coder nie oglądaj Jaworowicz, to siada na psychikę Swoją drogą to nie mogę zrozumieć fenomenu tej kobiety - ostatni bastion PRLu w TVP. A już zupełnie serio - co im z Twojego biznesplanu, jak to Ty jesteś w nim głównym kapitałem. Skąd wezmą piwowara? A jak nawet znajdą, wliczą jego pensję i ZUS do kalkulacji, to już tak super nie będzie. Tylko pamiętaj, że sama warzelnia to nie wszystko. Aczkolwiek myślę, że w 200tys. można się zmieścić. Jak masz możliwość to podskocz do Warszawy na targi EuroGastro. Oczywiście mile widziana byłaby krótka relacja z tego co zobaczyłeś.
  3. Kredyt czy leasing w Polsce też funkcjonują, oczywiście są jaja obencie jeśli o to chodzi, ale to raczej sytuacja przejściowa niż norma. Ja wierzę, ze on jest w stanie uwarzyć 3 warki tygodniowo, tylko na pewno nie przez 52 tygodnie w roku. To jest nierealne, bo musiałby mieć tyle tanków leżakowych, ze by nie wyrobił. Ze sklepami specjalistycznymi też jest coraz lepiej, poczytaj na browar.biz, jeszcze rok, dwa lata temu to były 4 sklepy na krzyż (Jola, Zofmar, Maria i SMAK) - ten pierwszy i ten ostatni rzeczywiście szału nie robiły, w pozostałych dwóch nie byłem. Od tego czasu sklepów przybyło i cały czas przybywa.
  4. kopyr

    Obliczanie IBU

    Tak naprawdę, obliczanie IBU jest bardzo wygodne, tylko wcale nie musi być dokładne. Potrzebujemy jednego zgrubnego narzędzia, które pozwoli nam modyfikować stopień nachmielenia w zależności od stylu czy naszych preferencji. Dlatego ważniejsze niż to, która metoda jest lepsza, jest aby wybrać jedną metodę i jej się trzymać. Wtedy łatwo porównać ilość chmielu w poszczególnych przepisach np. kalkulator wylicza, że piwo miało X IBU, a wg mnie to było za mało i już wiem, jak brać pod uwagę jego wyliczenia w przyszłości. Cóż jak widać z recenzji daleki jestem od uwielbienia dla Millera i chciałbym wytknąć 2 wady zaproponowanego przez Ciebie rozwiązania. Po pierwsze 1 uncja jest dla nas tak naturalną jednostką miary, jak cetnar czy inny buszel . Po drugie po co sobie utrudniać życie, skoro wszystkie programy wspomagające piwowarów mają zaimplementowane kalkulatory IBU. Wystarczy z nich korzystać i wypracować sobie swoje do nich podejście. Jedyne, co mogłoby być dla nas użyteczne, to wspólne ustalenie, na którą metodę się decydujemy, tak aby łatwo było można porównywać nasze receptury. Jak znam życie takie ustalenie jest jednak niemożliwe. Bo jeden uzna, że wyczytał, że metoda X jest lepsza, drugi uznaje tylko metodę Y, bo ją poleca Iksiński, a trzeci ma to wszystko gdzieś, używa domyślnej dla danego programu od lat i nie zamierza niczego zmieniać.
  5. Po pierwsze nie panikować. Po drugie można zmierzyć blg. Po trzecie prawdopodobnie fermentacja burzliwa już się zakończyła. Miałeś wysoką temp. fermentacji, więc miała prawo.
  6. I to jest niestety ze strony producenta bezczelne kłamstwo. WB-06 są jednymi z najgłębiej odfermentowujących drożdży jakich używałem. I jest to ich największa i właściwie jedyna wada. Dają wyraźne aromaty goździka i bananów.
  7. Bo to jest bardzo drogie piwo. Najdroższe, jak dziecko. Chodzi mi o to, że te 10zł na warce, to nie są jakieś straszne pieniądze. Ale 40zł za 100g, to drogie macie chmiele.
  8. No ale słuchajcie czy jak ten słód na warkę wyjdzie 9zł czy 20zł to jest taka straszna różnica. Biorąc pod uwagę koszty drożdży i przede wszystkim naszej pracy.
  9. W rozdziałach o klarowaniu Miller pisze o klarowaniu już zielonego piwa czyli głównie karuk, filtry membrany itd. W rozdziale o gotowaniu też się mchu nie doszukałem. W skorowidzu go nie ma, więc Miller chyba go zniknął. Gdzieś ktoś pisał, że mchu nie ma w sklepach, to w BA już przeczytali i już jest.
  10. Hmmm... Myślałem, że ja. :rolleyes: Codera zawsze miałem za przywódcę opozycyjnej frakcji.
  11. A co byście powiedzieli o wrzuceniu szyszki np. Lubelskiego do butelki? Tutaj coś w tym stylu gościu przetestował na komercyjnym piwie.
  12. OK. Napisanie, że co kilka stron są reakcje chemiczne było z mojej strony nieprecyzyjne. Bo reakcji, w formie równań aż tyle nie ma, jednakowoż nie da się ukryć, że chemia jest tu mocno wyeksponowana, w przeciwieństwie do podejścia, nazwałbym je rzemieślniczo praktycznego. Informacja typu: Otóż takie opisanie etapu rozmnażania drożdży jest IMO niepotrzebnie skomplikowane, bo z tego skomplikowania nic nie wynika, poza tym, że ładnie/groźnie/trudno brzmi. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia czy koenzym A bierze w tym udział czy nie. A ja bym wolał informację, że natlenienie jest potrzebne, bo... brak natlenienia skutkuje... jednak zbytnie ... itd. Jest jeszcze jedna rzecz, która mi się nie podoba, ale jakoś o tym nie wspomniałem. Otóż Miller ma dziwną manierę dzielenia materiału na rozdziały, które nawzajem się zazębiają, pokrywają, powtarzają. Wolałbym o wiele przejrzysty układ. Typu jeden rozdział "Klarowanie i Filtracja", a nie "Klarowanie piwa", "Sprzęt do filtracji i klarowania", "Metody klarowania i filtracji". I tak jest z każdym tematem. Czy opis w stylu dopuszczalne zacieranie z pojedynczą infuzją, etapowe lub dekokcyjne jest opisem zacierania?? Chmiele? To wytłumacz mi jak dawkować (Munich Helles) chmiel dla goryczki do wyboru "Hallertau lub Tettnag - 50g, tak by uzyskać 17 IBU", bo ja nie mam pojęcia. Przy 60 minutach gotowania dostaję 35IBU. Gdzie jest więc błąd? Ja nic nie mam do kegowania. Kegowanie uważam za najwartościowszą część tej książki. Oj nie ładnie zarzucasz mi, że nie napisałem, podczas gdy to zrobiłem. Tutaj cytat: Na dyskusję liczyłem. Nie chciałem pisać elaboratu na 5 stron, recenzja powinna być zwięzła, ciekawa, nawet kosztem przerysowania pewnych spraw. Swoich ostrych opinii miałem zamiar bronić w dyskusji takiej jak ta, więc bardzo się cieszę z Twojej polemiki.
  13. kopyr

    Mild.

    Gdzieś się spotkałem z takim twierdzeniem, że z Brown Ale i Mildem jest tak, jak z Pale Ale i Bitterem, czyli to pierwsze jest z butelki, a to drugie z pompy. Monachijski ci czarnego piwa nie da, więc dopiero wersja ze słodem czekoladowym jest bliska stoutowi, a sam pisałeś, że czekoladowy nie jest obowiązkowy. Mnie osobiście bardziej pociąga ta wersja ciemniejsza, ale takiej to chyba na KPD nie ma co wysyłać.
  14. Cieszę się, ze wreszcie jakiś odzew na recenzję. Powiem tak - licentia publicistica Ja nie twierdzę, że wzorów jest za dużo, ale przyznasz, że Miller ma specyficzny sposób pisania. On sygnalizuje lub opisuje zagadnienie, ale za wyjątkiem rozdziału dla początkujących i rozdziału o butelkowaniu piwa nasyconego CO2 unika podawania procedur. Opisuje co się dzieje w kadzi filtracyjnej, ale późno szukać tam opisu procedury zacierania konkretnego stylu piwa typu: wrzuć słody do wody o temp. X - wtedy dzieję się to i to, podnieść temp. zacieru do Y cały czas mieszając - wtedy dzieje się to i to, następnie przerwa w temp. Z- bo to i to. Wydaje mi się, że taki sposób opisania zacierania byłby i praktyczniejszy i bardziej strawny dla początkujących. Myślałem, że dałem temu wyraz pisząc o Wielkanocy i Bożym Narodzeniu A tak poważnie jestem ciekaw co sądzisz o rozdziale dotyczącym butelkowania piwa nasycanego CO2? Czy tylko mnie się to wydaje kompletnie bez sensu? Powiem szczerze, że sposób przedstawienia tych receptur bez podanego sposobu zacierania, w większości bez zalecanych drożdży itd. mnie nie przekonuje. Co do tego, że użyte surowce są do kupienia w BA, to akurat nie jestem przekonany czy to jest takie super, bo tak naprawdę nie wiemy co zostało w tych recepturach zamienione, usunięte lub czym zastąpione. Chyba bym wolał wierne przytoczenie receptur z przypisami, czym można typowo amerykański składnik zastąpić. Zaznaczyłem to w recenzji. Może bardziej dobitnie powinienem dać odpowiedź na wątpliwość, którą sam podniosłem. Na koniec jeszcze, rozglądając się po stronach amerykańskich, czy choćby po Amazonie, nie rzucił mi się w oczy Miller. Raczej przewijały się nazwiska Palmer, Papazian, Daniels, Noonan. Oczywiście jest jego Homebrewing Guide, ale nie wiem czym kierował się wydawca wybierając akurat tę pozycję, zwłaszcza że inne miały nowsze wydania, już z obecnego wieku. Powiem tak, na polskim rynku to jest jak najbardziej super pozycja, ale gdybym miał kupić oryginał chyba nigdy bym się nie zdecydował na Millera. Po lekturze tłumaczenia myślę, że przeczucie by mnie nie omyliło.
  15. Raczej nie ma takiej możliwości.
  16. Właśnie o to chodzi, że nie chroni. A bukiet real ale buduje też utlenienie. Żeby przedłużyć trwałość piwa Yankee praktykują podpięcie po skończonym wyszynku beczki z CO2 pod niewielkim ciśnieniem.
  17. IMO przede wszystkim wpływa na odczucie wodnistości. Im mniej piwo jest nasycone, tym bardziej wydaje się wodniste.
  18. kopyr

    Mild.

    Z opisu wynika, że to pierwsze Także jako piwa kalibracyjnego obawiałbym się Newcastle Brown Ale.
  19. Ale ja nie twierdzę, że żelatyna jest szkodliwa. Dla mnie jest to bardziej niechęć natury estetycznej. Po prostu mam jakiś opór przed dodawaniem substancji pochodzenia zwierzęcego do piwa. Pewnie to jakaś pozostałość po kilkunastu latach wegetarianizmu.
  20. Na zimno nie można przechmielić, w każdym razie jeśli idzie o goryczkę. No chyba, że chodzi Ci o przechmielenie aromatem, ale nie wiem czy coś takiego jest możliwe. A nawet jeśli to na pewno jest przemijające.
  21. Watsonie, przecież to elementarne. A jestem taki mądry bo akurat to świetnie opisał Miller. Kiedy opróżniasz beczkę spada ciśnienie nad lustrem piwa. W związku z tym układ dąży do równowagi, a więc uwolni część CO2 z piwa do gazu nad nim. Jednym słowem odgazuje się. W związku z tym nawet jeśli refermentuje się piwo naturalnie, to i tak do wyszynku należy podpiąć CO2, aby piwo się nie odgazowało. Z drugiej strony ciśnienie należy dobrać do stylu, bo jeśli podasz zbyt wysokie ciśnienie, to poprzez wyrównywanie ciśnień wzrośnie nasycenie piwa. Jeszcze inna sprawa jest kiedy w ogóle nie podpinasz CO2, bo wtedy na miejsce piwa do beczki wtłaczane jest powietrze. W powietrzu jest tlen, który utlenia piwo. Aczkolwiek jest to typowe dla real ale. Jankesi specjalnie konstruują coś co nazywa się beer engine, żeby ich ale się utleniało. Tutaj jest cały wątek o tym.
  22. kopyr

    Mild.

    Jedyne miejsce jakie mi przychodzi do głowy to Pub Peron w Łodzi. Szerzej dostępnego (przez jakąś hurtownię, importera) na pewno nie ma.
  23. Oni po prostu patrzyli na Ciebie jak na wariata, że tak tanio. :)
  24. kopyr

    Pokaż nowe posty

    No bajera. Dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.