Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. kopyr

    Śrutowanie

    3 miesiące bez problemu, pół roku też. Kwestia tylko taka, żeby było zamknięte szczelnie i w suchym miejscu. Na browarze masz artykuł o przechowywaniu słodu. Tu masz teorię, a tu praktykę .
  2. To jaka jest nazwa handlowa tego podchlorynu sodu?
  3. Podchloryn sodu to kret? Zapachów jak zapachów, ale czy gardła nie wyżre?
  4. Jako, że chcąc nie chcąc stałem się ekspertem od apteki , to podzielę się swoimi doświadczeniami. Z tym chlorem to nie do końca jest tak, że on taki groźny. Okazało się, że jednak w moim wypadku była to infekcja dzikimi drożdżami, tudzież zmutowanie szczepu. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że apteka pojawiła się też w piwach, z których pochodziła gęstwa, po drugie dlatego, że nienaturalnie głęboko odfermentowała piwo (a to charakterystyczne dla zmutowanego/zdziczałego szczepu). Z dentystą jest o tyle niedobra sprawa, że wielu jak dentystę określa goździk czyli też fenol, ale 4 winylogwajakol, który jest bardzo pożądany w weizenach. Dlatego moim zdaniem lepiej pozostać przy opisie tej wady przy określeniu apteczny, kojarzący się z lekami, medykamentami, farmaceutyczny.
  5. Przecież on jej nie zamykał szczelnie. Musiała mieć pęknięcie. To samo miałem z nówka nie śmiganym fermentorem z BA.
  6. Woleć, to ja bym może też wolał, ale oni nie pójdą w piwa niszowe. W tych specjalizuje się Ciechan. Natomiast w Lwówku będą warzone 2 piwa: Lwówek Książęce i Lwówek Mocne. No i oczywiście, ja dopuszczam taką sytuację, że będą takie super, że pomimo pasteryzacji będą wspaniałe. Tak jak dla mnie jednym z najlepszych pilsów w Polsce jest pasteryzowane Brackie, o wiele lepsze od niepasteryzowanych wynalazków w stylu Lubuskie, Naturalne czy Mazury. Jednak prawda jest taka, że przeciętne piwo, sporo zyskuje dzięki braku pasteryzacji. Decydując się na pasteryzację, browar wytrąca sobie z ręki jeden z atutów. Należy jeszcze zauważyć, że tradycyjny dolnośląski miłośnik piwa lwóweckiego oczekuje piwa niepasteryzowanego. Nawet jeśli Bauer klamał na etykiecie o braku pasteryzacji, to wryło się to w pamięć. Lwóweckie piwo ma być niepasteryzowane i już.
  7. A miało być tak pięknie. :rolleyes: Aj bez pasteryzacji komercyjny browar nie da rady. Tylko mała część może być sprzedawana bez pasteryzacji' date=' w końcu na pniu nie zawsze wszystko od razu trafi do klienta, a jak dobrze wiesz wystarczy ,że raz trafi do klienta zepsuta zawartość i przeciętny X`siński nie kupi tego piwa po raz drugi.[/quote'] Nieprawda. Bez pasteryzacji nie da rady spory komercyjny browar. A ten w Lwówku Śl. ma być mały, wyjątkowy, a nie taki jak dziesiątki innych. Oczywiście to nie jest proste, ale jeśli chce się czymś wyróżniać, to postawiłbym na brak pasteryzacji. Bardzo dobrze życzę browarowi w Lwówku, ale nie idźcie tą drogą.To już lepsza jest mikrofiltracja, browary Svijany czy Bernard są na to dowodem. Tam się w ogóle nie pasteryzuje piwa.
  8. kopyr

    Mrożenie drożdży

    Jednym słowem to kiepskie drożdże są. Najlepsze pszeniczniaki jakie zrobiłem były na suchych drożdżach z BA (no name). Po pół roku były super, a po roku nadal miały typowo weizenowe aromaty. Słabsze niż na początku, ale były. Nie wspominając o 3 miesiącach od rozlewu. Co do Kristallweizena, to nie do pogardzenia są WB-06.
  9. Coder rzucił wątkiem z homebrewtalk, więc też tak zrobię. W tym wątku jest o filtrze dla domowych piwowarów (notabene Miller też o nim pisze), no i głosy są raczej podobne do tych z naszej dyskusji.
  10. Tylko kup sobie lagerowe drożdże, czyli S-23. Też odradzam balon, bo osady z burzliwej są mocno upie.rdliwe (żywice chmielowe, drożdże). Co do tego brewkitu bez dodatków, to ja raczej myślałem o 12-14L, niż 10. Ja lubię piwo solidnie chmielone, moja pierwsza warka brewkit WESa ? ekstrakt słodowy niechmielony WESa wyszła zdecydowanie zbyt słabo chmielona. Dlatego sugerowałem brewkita bez dodatków.
  11. Musisz przeliczyć na Lovibond. Kilka postów wcześniej masz przelicznik.
  12. To mogło być to, a mogła być jedynie zmiana zapisu na etykiecie. Po wejściu do UE ujednolicono zasady podawania alk. Ma to być wartość przeciętna. W Polsce np. podawano wartość maksymalną, dlatego po tej zmianie Warka Strong et consortes straciła na woltażu. Na Słowacji mogli podawać wartość minimalną (tak jest obecnie chyba w Rosji), więc ich piwa stały się bardziej alkoholowe. 3,8% z desitki, to jest uczciwe. U nas Konstancin wypuszcza Zdrojowe, które ma się wyłamywać ze schematu itd. no i z 10°Blg wyciągają 4,4%. A ja się pytam WHY?
  13. Robisz to w database editor? 1. W database editor, dajesz +. 2. Pojawia ci się Generic. 3. Edytujesz go tak, żeby spełniał wszystkie parametry. 4. Zapisujesz w File, Save (ctrl+s) Potem możesz go już wybierać z poziomu receptury.
  14. No i się omyliłem. W tym tekście Przemek Czarnik mówi o kilkunastu tysiącach klientów BA. A dochodzą jeszcze Ci, którzy kupują za pośrednictwem allegro lub marketów budowlanych.
  15. Przemak, spoko, trochę asertywności, jak nie zachwyca, to nie zachwyca. Ja wiem co masz na myśli, ja ten posmak określam jako ziemisty. Dla mnie to jest smak taki, jakby żuć obierki ziemniaków. Aczkolwiek bardziej dojmujący ten posmak był w wersji pasteryzowanej, w niepasteryzowanej nie było go tak wiele (aczkolwiek to wszystko zależy od warki). Choć muszę przyznać, że niepasteryzowane z datą bodaj do 6 marca, było co najwyżej poprawne. Ale z kolei to, które piłem w zeszłym roku, było wyśmienite. A zbyt wysoka zawartość alkoholu, to jedna z patologii polskiego browarnictwa. Felieton o tym napisałem, a można by książkę napisać.:rolleyes:
  16. Dobre pytanie, ja zdecydowanie wybieram mętne.
  17. Nie to forum kolego, nie to forum. :lol::lol::lol::lol::lol:
  18. Serio, serio. 1. Większość piwoszy woli piwo klarowne 2. Wyklarować piwo nie jest trudno, choćby żelatyną więc czemu zostawiac piwo metne? Pomijam oczywiście przypadki, kiedy mętnośc mieści się w stylu... Dobra odrzucamy hefeweizen, witbier, itd. Weźmy takiego pilsa. Dla mnie osobiście tym czego oczekuję w kwestii wyglądu jest delikatna opalizacja (od drożdży a nie białek). Przykładem niech będzie PU z muzeum w Pilznie. To jest dla mnie Święty Graal, a nie idealnie klarowny Heineken czy Carlsberg. Oczywiście zawsze można przegiąć w drugą stronę, np. w browarze EDI mają taką manierę, że jako piwo niefiltorwane sprzedają gestwę drożdżową (nie przesadzam). Dla mnie piwo z browaru rzemieślniczego czy domowego m.in. tym się różni od piwa przemysłowego, że jest mętne. Argument, że większość piwoszy woli klarowne, ma dla mnie tę samą wagę, co, że większość piwoszy na świecie woli Budweisera, lub większość polskich piwoszy preferuje Tyskie. O żelatynie dopiero co była dyskusja na browar.biz, ale mam taką kwestię czy piwo klarowane żelatyną ma znacząco mniej osadu niż takie samo piwo po długiej cichej i bardziej rozrzutnym pozostawieniu 2L piwa w fermentorze przed rozlewem. Przecież (cały czas myślę o butelkowaniu, a nie kegowaniu) i tak pojawi się osad drożdżowy z refermentacji. Poza tym mam opór żeby dodawać do piwa wywar ze zwierzęcych kości. Myślę, że temat wart jest szerszej dyskusji. Zgłoszę elroyowi jego wydzielenie.
  19. ... miałem na myśli beczki używane, których pozbywaja się duże fabryki; podejrzewam że cena nowej jest powalająca. Należy dodać, że beczkę po bourbonie, whisky czy porto pozyskuje się nie tylko ze względu na koszty, ale właśnie ze względu na trunek, który był w niej wcześniej.
  20. kopyr

    Receptura na "Noteckie"

    Dobre. Post dnia po prostu. :lol:
  21. Ja bym tam takiego piwa z tym alkoholem z termometru nie pił.
  22. Tu jest trochę o praktycznym wykorzystaniu beczki. Beczka musi być smołowana, więc raczej żadne aromaty do piwa nie przechodzą. Ja słyszałem, że beczkę (niesmołowaną) można by użyć chyba do cichej fermentacji, ale nie do leżakowania. Problem jest chyba tylko taki, że taką beczkę można użyć tylko raz, bo za drugim razem już nic z niej nie przejdzie do piwa. Mój stout świąteczny na cichej stoi sobie właśnie z 50g chipsów dębowych.
  23. No właśnie. Jakiś fetysz? Mętne jest piękne. Pod warunkiem' date=' że nie wpływa na piwo. Pszenica ok, piwa fermentowane spodnie ok, ale mętne piwa typu ale... nie ma szans [/quote'] Bo co? Bo CAMRA tak mówi? Bez przesady, niby dlaczego lager może być mętny, a ale nie? Belgijskie ale jak najbardziej mogą być mętne, o brytyjskich jakoś nie słyszałem, żeby to było jakąś straszną wadą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.