Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. kopyr

    Wina domowe

    Moja przygoda z piwem zaczęła się po kilkunastomiesięcznej przygodzie z wytwarzaniem wina. Polecam wino.org, kopalnię wiedzy na ten temat. Tym co mnie do wina zniechęciło to po pierwsze fakt, że bardzo ciężko dopracować się takiej stabilności wina, żeby je zabutelkować i włożyć do piwniczki. Bo albo ruszy w butelkach i robi się wino musujące, (no chyba że robimy tylko wino wytrawne), albo strąci barwnik. Po drugie przy obróbce owoców trzeba się nieźle urobić. Odszypułkowywanie porzeczek, drylowanie wiśni czy przepuszczanie jabłek przez sokowirówkę to jest katorga. Po trzecie cały proces trwa bardzo długo, najpierw burzliwa ok 3 tygodnie, potem cicha i kolejne obciągi, z grubsza około pół roku - rok w balonie. Po czwarte zniechęca mnie to, że tak wiele zależy od surowca, jeśli owoce będą wyjątkowo mało słodkie, wyjątkowo kwaśne, to umiej?ności winiarza niewiele zmienią. Aczkolwiek miałem kilka sukcesów np. wino z czarnych porzeczek, z ryżu, z czarnych i czerwonych porzeczek, ze zdziczałych czereśni - rewelacja, i mój osobisty wkład w winiarstwo polskie, czyli wino z soku z kartonu . Wina z soku jabłkowego czy winogronowego wyszły mi spokojnie na poziomie sklepowej Sophii.
  2. Zdrój przerobił receptury na surowce dostępne w BA,ekhm... tzn. w Polsce. Na amazon.com można ten sam wstęp zobaczyć po angielsku (pewne rzeczy bym inaczej przetłumaczył ). Recenzje są bardzo obiecujące. Recenzenci jeśli na coś narzekają, to na zbyt profesjonalne podejście, co nas IMO może tylko cieszyć.
  3. Pojawiła się, jak mniemam niedawno kolejna pozycja z naszej branży. Co zwraca uwagę, to spora liczba stron - 416. Miał ktoś z was to w rękach? Pozwolę sobie zacytować zachwalankę ze strony księgarni. Ciekawe kto był konsultantem, tudzież redaktorem polskiego wydania, bo to bardzo ważne.
  4. Przy zacieraniu to chyba nie, ale warto myślę spróbować first wort hopping czyli wrzucasz chmiel już przy podgrzewaniu filtratu, zanim zacznie wrzeć.
  5. Stasiek pięknie to znalazłeś, tylko szkoda, ze nie zacytowałeś 1 zdania dalej. Otóż nasz autorytet sprzed 180 lat, tak dalej komentuje tę metodę: Także pan Bełza, potwierdza to co i ja napisałem.
  6. No to głupota. Lepiej było ceny podnieść, a rabat zachować. Przywileje nabyte jest bardzo ciężko odebrać. Nasrali sobie w papiery, aż przykro.
  7. Nie czytałem, bo link się nie otwiera. Nieistotne zresztą, przez 180 lat wiedza piwowarska się dość znacznie posunęła naprzód. Aczkolwiek zupełnie czym innym jest dodatkowe chmielenie przed zagotowaniem (first wort hopping) a zupełnie czym innym chmielenie podczas zacierania i pominięcie gotowania w ogóle. Zresztą w przywołanym przez Ciebie cytacie jest napisane (wytłuszczenie moje) W trakcie zacierania nie dochodzi do wrzenia, więc nie wiem czy to źródło potwierdza w ogóle to o czym piszesz. Nie słyszałem, żeby akurat PU tak chmielono, ale to akurat jest znany i uznany proceder. Właśnie w tym wątku pisze o nim Makaron w kontekście browarnictwa wyspiarskiego. Chmielimy w nim brzeczkę dodatkowo po gotowaniu, dla aromatu, a nie zamiast gotowania podczas zacierania. Oprócz gotowania, a nie zamiast. Nie da się pominąć gotowania. Bo gotowanie to właśnie warzenie. Teoretycznie można pominąć gotowanie i uzyskać coś sensownego, ale to będzie nieefektywne. DMS to pryszcz. Poprzez gotowanie dokonujesz strącenia białek, sterylizacji brzeczki, efektywnie wyciągasz alfa-kwasy z chmielu. To nie jest żaden war, tylko zacier. Żeby coś mogło być warem, to musi być warzone, czyli gotowane, czyli temp. 100°C . Po drugie przełom dokonuje się właśnie podczas wrzenia.Zresztą uściślijmy, co to jest wg Ciebie czy kolegi BNP przełom? Bo wg mojej wiedzy to jest właśnie strącenie białek, w postaci osadów gorących. Hier liegt der Hund begraben jak sądzę. On musi dawać bardzo dużo chmielu, żeby osiągnąć jakiekolwiek nachmielenie. To, że coś mu wychodzi, nie próbowałem co, to nie powód żeby wywracać do góry nogami całą sztukę piwowarską. A pominięcie gotowania, czyli warzenia jest po prostu herezją.
  8. Jak zdekantujesz piwo z balona do tanku pośredniczącego (czyli wiadra z kranikiem ) przed rozlewem, to potem przechylisz balon i woreczek wypadnie. Względnie zahaczysz go jakimś haczykiem i wyciągniesz.
  9. Przepraszam za niewiedzę ale jak mam to rozumieć ? Pozdrawiam W tym przypadku oznacza, to, że Marynkę wsypujesz od początku. Trochę zamieszanie jest z tego powodu, że niektórzy liczą minuty od początku, czyli od 0' do 90', a niektórzy od końca, taki przykład podał Stasiek. Tutaj z racji, że to goryczkowy, na 100% jest zastosowany ten pierwszy rodzaj notacji.
  10. Witam kolejnego browar.bizowicza na piwo.org.
  11. W BA są szklane kulki. Pewnie w jakimś sklepie ze szkłem laboratoryjnym też będą.
  12. Oczywiście, że niczego się nie uzyska, a wiele straci. Przede wszystkim chmielu. W takich chwilach przywołuję jeden argument, czy setki pokoleń piwowarów są w błędzie? Gdyby to miało sens na pewno by z zrezygnowano z chmielenia. Ale to nie ma sensu. Nawet wielkie koncernowe browary, które używają chmielu w postaci ekstraktu, warzą czyli gotują brzeczkę. Gdyby nie trzeba było tego robić to by tego nie robili. Tam każda minuta straconego czasu, każdy kilodżul zmarnowanej energii, każdy gram zmarnowanego surowca jest na wagę złota, a może raczej premii za wydajność. Także bielok, przy całym szacunku do kolegi bimbrownika, piep.zy on głupoty, że aż przykro słuchać. Owszem da się nachmielić brzeczkę bez jej zagotowywania, ale nie ma to żadnego uzasadnienia. Po drugie nie w trakcie zacierania. Zauważ, że musiałbyś użyć bardzo dużych ilości chmielu, zważywszy na to, ze po zacieraniu będziesz jeszcze wysładzać, a więc całą "nachmieloną" brzeczkę znacznie rozcieńczysz. Poza tym w przewie dekstrynującej nie może nastąpić przełom. To co on robi, to de facto chmielenie ekstraktem chmielowym. To jest w warunkach domowych kompletnie nieefektywne, nielogiczne i niezgodne z zasadami sztuki. No chyba, że chodzi tylko o alkohol.
  13. kopyr

    Życzenia urodzinowe

    100 lat dla dziadka!!! Samych udanych warek no i... pociechy z wnuków.
  14. Oj kolego winorobek, podstawówka się kłania. Jeśli hekto to wg Ciebie 1000, to ile to jest kilo np. 1 kilogram, to ile gramów? Także trochę wstyd, zwłaszcza jak się jeszcze przy tym upierasz.
  15. kopyr

    ciemne pszeniczne ?

    Twój podstawowy problem jest taki, że Blanche to są drożdże do witbiera, a nie do hefeweizen. Także banana i goździka to raczej się nie doszukasz.
  16. Z tego co kojarzę, to szczep lagerowy dodajemy do butelek, ze względu na to, że wolniej ulegają autolizie niż drożdże weizenowe. Ma to zapobiec szybkiemu starzeniu się weizena. Nie wydaje mi się, żeby mieszało się szczepy podczas fermentacji właściwej.
  17. A bo to jedna receptura na marcowe istnieje? Ja zamierzam w każdym razie zrobić maerzena z monachijskiego i niczego więcej.
  18. Mógłbys zamieścić przepis? Marzec się zbliża dużymi krokami No przecież, 100% monacha.
  19. Po przemyśleniu, sadzę, że nie trzeba tego dodatku w nawiasie, ani podziału na suche czy płynne. Każdy średnio inteligenty użytkownik zrozumie z dyskusji o czym jest mowa.
  20. Podobnie jak Fermentis czy Brewferm. Nie ma się co sztucznie oganiczać.
  21. kopyr

    Receptury Bitter

    Oczywiście to wszystko jest względne, bo jak na tak słabe piwo (9-11°Blg ) to trudno mówić o wysokiej treściwości. Jeśli już możemy mówić o większej w porównaniu do np. lekkich pilsów treściwości, to IMO głównie za sprawą crystal malt. O ile w lekkim lagerze, jak go solidnie nasycimy CO2, to pokryjemy jego wodnistość, to w bitterze przy niskim nasyceniu, jego treściwość muszą nam zbudować słody karmelowe i może trochę bogactwo aromatów górnofermentacyjnych. Przy czym to będzie raczej takie wrażenie ogólne, bo ta słodowość sensu stricto będzie właśnie niska do średniej. Z drugiej strony dla Polaka, przy pierwszym kontakcie kluczowe będzie właśnie niskie nasycenie. Ten aspekt sprawi, że piwo będzie postrzegane jako wodniste. Tymczasem IMO gdybyśmy porównali bittera i podobnie nisko nasyconego pilsa, to ten pierwszy wyda nam się bardziej treściwy. Tak sądzę.
  22. Dokładnie. Dział Drożdże, może być z podziałem na suche i płynne lub górne i dolne, ale nie musi. Warto byłoby też opracować jakiś schemat tytułowania wątków.
  23. IMO kompromitujące jest jedynie to, że pod koniec imprezy było tak wiele zakapslowanych butelek.
  24. kopyr

    Receptury Bitter

    Za wrażenie wodnistości odpowiada bardzo niskie nasycenie. Dla osób przyzwyczajonych do kontynentalnych lagerów, a na pewno taką osobą byłaś 11 lat temu , piwo będzie cienkie wodniste, tak jakby wypić nad ranem ostatnią bez gazu szklankę.
  25. kopyr

    Treściwy pils

    Czyli ma to tak wyglądać? 100g lubelski granulat Gotowanie: 70min. 60g lubelski 20min. 20g lubelski 5min. 20g lubelski Jeśli to będzie granulat sypany wprost do brzeczki, to goryczka będzie solidna. Dla wielu nieakcpetowalnie wysoka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.