kopyr

Ja myślę, że odpowiedź jest prosta. Chodzi o słody specjalne (palone, karmelowe, wędzone, itd.) natomiast nie dotyczy to słodów bazowych/podstawowych jak pilzneński czy pszeniczny. Czyli porter z dodatkiem puszki ekstraktu dla podbicia gęstości nie kwalifikuje się, ale stout z ekstraktu i dodatku palonego jęczmienia i Carafy jak najbardziej.

Zdecydowanie. Nigdy przenigdy nie powinno się zawracać próbki. To już lepiej zdezynfekować balingometr i zanurzyć go w wiadrze.

To jest keg + stożek, czy zostały użyte 2 kegi i stożek?

Fajne. W czym to robiłeś? To jakiś gotowy szablon, czy własna inwencja?

Wydaje mi się, że Weihenestephany dają wyraźnie kwaskowate piwo. M.in. za to ich nie lubię. Zresztą nuty kwaskowe są chyba nawet w opisie BJCP. Inna sprawa, że jak kolega tak zdecydowanie czuje kwas, to rokowania są kiepskie.

Ale... zapomniałem dopisać, że u mnie stało w temp. pokojowej, bo z racji, że wlazło bez kolejki do kolejki do picia, nie chciało mi się go wynosić. Być może to jest przyczyną, ale to świadczy o tym, że będą z nim problemy.

Piwo niestety dość gwałtownie opuściło butelkę, co zaskoczyło mnie tym bardziej, że nie jest stare, a butelkowane było 5. lutego. Także lepiej jacer poupuszczaj gazu, bo będą granaty. Piana: bardzo obfita, trwała. Kolor: bardzo ładny złocisty, aczkolwiek poprzez poderwanie osadu jest brzydko mętne.Nie jest to subtelna opalizacja, ale zawieszone drobinki drożdży. Wysycenie: jak już pisałem zdecydowanie zbyt duże, później po odgazowaniu nieco go brakuje. Zapach: bardzo przyjemny chmielowy z charakterystyczną nutą Munichów. Nie wiem, czy nie wyczuwam nuty popcornowej, za którą podobno odpowiada zbytnia zasadowość wody. Smak: solidna, nieco ziołowa goryczka - to lubię . Orzeźwiające, nuty słodowe (typowo Munichowe) wyraźne. Życzyłbym sobie takiego piwa w sklepie, no i w BK . Nie wiem czy piwo zbyt szybko zabutelkowane, czy za szczodrze sypnięto cukrem (raczej to drugie). Dobra rada po raz drugi - upuścić gazu.

Raczej będzie kicha.

Jestem.

Ja myślę, że to wyjdą jakieś siki.

Oczywiście, że dotarli. We wspomnianym browarze w Żywcu grys kukurydziany jest najprawdopodobniej stosowany. Inna sprawa, że zdają sobie oni sprawę, że to syf i do swoich marek premium jak Żywiec i Heineken jej nie dodają. Tylko, że niestety nic to nie daje. Smacznego Żywca to ja nie piłem od lat, nie wyłączając Piwiarni Żywieckiej (miałem nadzieję, że u źródła będzie lepiej).

To może być prawda. Oni tam w tym Heńku mają swoje różne hople, które uwielbiają podkreślać, np. Heniek jest leżakowany tylko w poziomych tankach, żeby drożdże były mniej zestresowane, Żywiec tylko z Żywca itd.. Że to się totalnie nie przekłada na smak piwa, to inna bajka.

Słuchajcie dajcie sobie na luz. Sklep nie miał dobrego początku (spamowanie), ale było minęło. Elroy nie ma nic przeciwko, żeby poinformować, o jakimś ciekawym produkcie z takiego czy innego sklepu, dopóki nie jest to bezczelne reklamowanie na krzywy ryj. Ludzie z Twojego Browaru nie robią tego, więc rozumiem, że wszystko jest ok. Zbyszek T może nie do końca w porządku się wyraził o innych sklepach. To jego gafa, ale agresja z drugiej strony jest zupełnie bez sensu. Nie twórzmy kolejnych podziałów w środowisku. TB należy docenić za nieszablonową ofertę (angielskie słody, WLP) no i fajnie. Konkurencja, klientom na pewno wyjdzie na zdrowie, a dla innych sklepów jest to na pewno motywacja do lepszego działania.

Bielok 100 lat.

Bez sensu. To są wbrew pozorom bardzo zbliżone piwa. 8 na 10 pijących nie będzie potrafiło wskazać, które jest które. Bierz coś innego. Ja osobiście polecam stouta, to jednak klasyka, ale naprawdę nie ma wielkiej różnicy.

Unia to organizm powołany do życia przez kilka silnych krajów' date=' reszta, tak jak My, to tylko tereny, które wykorzystują do własnych celów. @Kopyr ale nie możesz nie widzieć dysproporcji między sytuacją rolników w Polsce i innych krajach na zachodzie. Owszem, w Polsce jest znacznie więcej rolników, niże w tamtych krajach, ale cóż każdy, w tym ja i Ty, dąży do tego, żeby było lepiej, a jak widać taką różnicę poziomów życia to się człowiek dopomina o swoje.[/quote'] Zacznijmy od tego, że ja uważam, że system dopłat w UE jest chory i Polska nie powinna blokować jego zniesienia. Po drugie polskie rolnictwo mogłoby spokojnie konkurować jakością z zachodnim, gdyby potrafiło. To jest niestety analogicznie jak z małymi browarami. Nie da się wygrać z niemieckim/francuskim/holenderskim rolnikiem ceną, trzeba wygrać jakością. Konieczne jest zrzeszanie się rolników w grupy producenckie. U nas to niestety wygląda tak, że gościu ma 7ha i jest rolnikiem. On nie jest żadnym rolnikiem, on jest chłopem, względnie hobbystą. Jeżeli nastawi się na jakąś ciekawą niszę, to da radę, ale jeśli chce zasiać żyto i posadzić ziemniaki no to kurde nie może się to udać. Co do samego chmielu. Niestety ale mści się sytuacja sprzed 3 lat, kiedy był kryzys. Rolnicy pozrywali umowy, bo na rynku można było ugrać więcej. No to z niepoważnymi ludźmi się więcej interesów nie prowadzi. Inna sprawa, że rynek chmielu za sprawą koncernów idzie też w stronę patologiczną. Prym wiodą odmiany supergoryczkowe, które są przerabiane na ekstrakt chmielowy. Ten problem dotyka nie tylko polskich rolników. W Niemczech ich chmielarze usiłują wyrobić markę dla chmielu Hallertau.

Jacer, chcąc być precyzyjnym trzeba napisać chińskie gary z chińskiej nierdzewki.

Żadna tam polityka UE, tylko pazerność polskich rolników i ich oderwanie od rzeczywistości.

Na obecny stan wiedzy piwowarskiej to, to piwo powinno nie mieć piany. Ciekaw jestem jak będzie.

Mam nadzieję. Cały czas się głowię jak pogodzić te 100 piw z koncertem wieczorem.

Ponieważ nie wszyscy pilnie śledzą browar.biz pozwolę sobie zacytować Grzegorza Zwierzynę, który odpowiada za całą imprezę, a newsy są elektryzujące. Zmiany... zmiany... zmiany...

Krew jego wielkie bohatery, a imię jego będzie 40 i 4. Wszystkiego najlepszego Hasintus, zdrowia, szczęścia i frajdy z warzenia.

Gratulacje, bo w sumie jakoś nie złożyłem, od razu. A co sprawia, że nie można go nazwać Russian Imperial Stoutem?

Zależy, w którym roku. Raz im się mocniej podwędzi, raz mniej. Mój Grodzisz z 2007 r. był mocno wędzony, z 2008 r. o wiele mniej, a receptura ta sama.

Taki sam jak do piwa. Wytrzymuje bodaj 6 barów, a mój reduktor ma zawór bezpieczeństwa ustawiony na 4 bary.