Skocz do zawartości

Bielo

Members
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bielo

  1. Dziwne że tylu piwoszy na raz miało problem zrozumieć prosty zabieg językowy, polegający na połączeniu obu biegunów niczym słodko-gorzki smak porteru bałtyckiego - umysł ścisły (farmaceuta - z chemią, biologią, matematyką i fizyką za pan brat) i serce humanisty. To jest proste. Nie haj-fi w telefonie tylko w wieży. Niezwykła złośliwość Michale Nie uważam anglicyzmów w mowie potocznej za błędy - to zwykłe czepialstwo. W internecie liczy się żeby napisać szybko, a nie cytując klasyka "nierówności terenu spowodowały mój upadek, to źle świadczy o władzach gminy". Komunikacja internetowa rządzi się własnymi prawami, to nie jest list oficjalny. Co do reszty błędów spuszczam głowę i posypuję popiołem - postaram się poprawić. Chyba jednak moja ostatnia pszenica ma trochę więcej % niż wynikałoby ze smaku PS. wybaczcie offtop i pozdrawiam MichalW
  2. I jak impresje, uwarzyłeś? Ja pomału zbieram się do kolejnej warki i wciąż zastanawiam się czy postawić na APA czy Milk stout, obie receptury szlifuję równolegle. Jak myślicie, dochmielenie przed refermentacją (300 ml wody, 15 g chmielu, gotowane 5 minut, wyjąć chmiel, wsypać 140g cukru, wymieszać dokładnie i do fermentora) ma sens? Teoretycznie aromat nie miały gdzie uciec, bo zaraz by trafiał w całości do całkowicie szczelnych butelek.
  3. Raczej nic odkrywczego, była to receptura z internetu (pół kilo starego ciemnego chleba, 4-6 litrów wody, 1/8 drożdży, sporo cukru) czasem dawaliśmy sok z cytryn, lub rodzynki (z rodzynkami uwaga bo bardzo łatwo dominują w smaku). Jedynie ciekawe spostrzeżenie - chleb przed zalaniem wrzątkiem często opiekaliśmy z moim przyjacielem białorusinem w piekarniku, aż pewnego razu zapomnieliśmy że chlebek się piecze... Po około godzinie wyjęliśmy zupełnie czarne skwarki i o dziwo... Ten wyszedł najlepszy Wyraźna paloność, ale brak kwaskowatości (zapewne przez to, że do butelek sypaliśmy sporo cukru). Dzięki za wsparcie
  4. Nie nie, celowo kwasy chlebowe, takie domowe ze starego chleba
  5. Pszeniczne własnej receptury. 2014-07-21 Zasyp: 2,5 kg słodu pszenicznego (Castlemalt Belgia) 2 kg słodu pilzneńskiego (Strzegom) 0,5 kg słodu karmelowego 30 EBC Chmielenie (65 minut): 0' 20g lubelskiego (szyszka) w siateczce muślinowej 55' 12g lubelskiego (szyszka) w siateczce muślinowej Drożdże suche Mauribrew Weizen (Australia) Zacieranie: 45°C przerwa ferulikowa 15 minut 55°C przerwa białkowa celowo pominięta 0 minut 62-65°C przerwa dekstrynująca 45 minut 72-74°C przerwa maltozowa 30 minut Wyszło 19 litrów 13 stopni Plato, 6,6 EBC, 16 IBU, Fermentacja 25 stopni odfermentowało do 5 Blg. Zabutelkowane z rozpuszczonym 160 g cukru w 300 ml wody, którą gotowałem minutę i po ochłodzeniu dodałem do fermentora, mieszając wyparzoną wrzątkiem łychą metalową (prawdopodobnie stalową). Z założenia chciałem uzyskać piwo dosyć wytrawne (3 blg) o leciutkiej goryczce idealne na upały. Wyszło dosyć ostre(zapewne przez temperaturę) dosyć pełne i całkiem słodkie. Piję ze smakiem Kolejną warkę będę fermentował w piwnicy (20 stopni C). Najprawdopodobniej będzie to Milk stout, albo American Pale Ale - próba podrobienia Jankesa, piwa które pokochałem miłością prawdziwą. Chyba najpierw American Pale Ale, a później na gęstwie z niej zrobię Milk stout z zestawu centrumpiwowarstwa. Pozdrawiam, Maciej.
  6. Witam! Postanowiłem założyć temat własnego browaru, mam nadzieję że przyczyni się to do doskonalenia moich umiejętności piwowarskich, a jak przy okazji ktoś skorzysta z którejś z receptur to już w ogóle będę przeszczęśliwy Przed warzeniem piwa popełniłem 4 kwasy chlebowe i jeden cydr. Z doświadczeń z kwasami chlebowymi wynika iż - najlepiej dodać dużo ciemnego, podpieczonego w piekarniku chleba Daje to aromat niczym z białoruskiego кваc z Bobrujska. Staram się robić piwa na podstawie własnych receptur, próbuję najpierw wyobrazić sobie smak, jaki chcę osiągnąć a następnie piszę recepturę w Beersmith 2. Poprawiam ją do czasu aż będę przekonany, że projekt ma ręce i nogi i miesiąc później przekonuję się o tym na własnej skórze Będę uzupełniał posty dodając daty i umieszczając zdjęcia, aby wspomóc Warka 1-4 kwas chlebowy Warka 5 Cydr ----- 2014-05-17 Oatmeal Foreign Stout 2014-07-21 Pszeniczne 2014-08-17 American Pale Ale 2014-09-19 Grodziskie 2014-10-10 Oatmeal Milk Stout 2014-10-17 American Pale Ale II 2014-12-20 Dunkelweizen 2015-04-07 Asfalt 8 fristajlo - 69% peated 2015-05-08 Pszeniczne 3 2015-06-09 American Punk Ale
  7. Pamiętam, jak lata temu edukowałem się o piwnej technologii (byłem w temacie naprawdę zielony, choć rozróżniałem piwa smaczne od koncernowych) i zadziwiało mnie dlaczego w różnych publikacjach występują błędy stylistyczne, polegające na wkradaniu się słowa 'ale...' i nie kończenia wątku Mi jako humanistycznemu umysłowi ścisłemu trochę przeszkadzają te wszystkie Polskie Ale. Jak scooby napisał, ale co? Z kolei pisanie ejl też trochę nie pasuje. Wieża haj fi i łaj faj w telefonie. Górniak byłoby spoko, choć kojarzy się trochę z fenomenalnym wykonaniem Mazurka Dąbrowskiego z kolędowym feelingiem przez panią o tym samym nazwisku. Patowa sytuacja. PS. międzymordzie made my day
  8. KościaKu jak oceniłbyś tego latającego holendra? Nie znalazłem w temacie żadnej notki degustacyjnej, a przyznam że brzmi zaskakująco ciekawie, szczególnie że obecnie koźlaki kojarzone są z dolną fermentacją, a na samym początku było to piwo jak u Was - górnej fermentacji.
  9. Czy muszę zastosować przerwę ferulikową jeżeli zrezygnuję z ekstraktów, czy obecne słody są wystarczająco zmodyfikowane aby wypuścić pożądane aromaty mimo jednej temperatury?
  10. Mauribrew dałoby smak bardziej belgijskich witbierów niż zwykłego weizena? Chyba byłaby to lepsza droga, w zamyśle mam stworzenie dość treściwego, nie za wysoko alkoholowego pszeniczniaka z lekką goryczką po której maszerowałyby aromaty to wędzonki, to pomarańczy. Dzięki za odpowiedź
  11. Witam po kwasach chlebowych i cydrze postanowiłem się zabrać za uwarzenie piwa. na pierwszy raz chciałbym użyć ekstraktów pszenicznych i uzupełnić ich smak dodatkiem słodu który bym zacierał na lenia (godzinę w 68-69 stopniach). moja receptura wygląda następująco: wes ekstrakt pszeniczny 2x1,7 kg słód pilznenski 0,5 kg słód pszeniczny wędzony 1kg chmiel lubelski 10g na goryczkę chmiel lubelski 20g na aromat drożdże WB-06 (?) dodatkowo pod koniec chmielenia 20g skórki słodkiej pomarańczy, ewentualnie drugie 20 na cichą jeżeli uznałbym że za mało aromatu. brzeczke rozcienczylbym do uzyskania 12-13°Plato. moje pytanie jest takie: jest sens takich operacji? nie robię całkowitego zacierania ponieważ zależy mi na tym aby piwo wyszło, natomiast taki trening chyba może się przydać. słód pilznenski daję żeby oddał enzymy do rozłożenia skrobi. może jednak lepiej użyć 2kg wędzonego? pozdrawiam, Maciej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.