Witam wszystkich Pasjonatów
Po wieloletniej praktyce konsumenckiej i wypróbowaniu większości piwnych stylów świata, postanowiłem w końcu zacząć warzyć własne. Decyzję odwlekałem długo, gdyż warunki lokalowo-logistyczne mocno utrudniają mi zabawę w piwowarstwo domowe. Wiele rzeczy będę robił po swojemu i wbrew przyjętej praktyce czy logice. Jeden pokój z aneksem kuchennym, brak piwnicy, brak wanny, brak chłodnicy, płyta ceramiczna, twarda woda, kiepska wentylacja i dużo kurzu wokół. Mimo to, postanowiłem zaryzykować. Jak się nie uda - trudno. Ale nigdy bez walki się nie poddam Jako że nie lubię półśrodków, zacząłem od razu od zacierania. Nie ustrzegłem się błędów i awarii. Pierwszą warkę potraktowałem jako eksperyment i nie spodziewam się po niej fajerwerków. Jako urodzony innowator i człowiek który nienawidzi rutyny i schematów, po lekturze setek artykułów i tematów na forach oraz zabawie z ProMashem w głowie mam już setki receptur, które tylko czekają na zrealizowanie.
Warka #1 - Liberya Pale Ale (miało być 12, ale będzie koło 18)
Dlaczego będzie 18? Bo okazało się, że w zestawie był totalnie spieprzony ballingometr (nie tylko przesunięta skala ale i źle wyważony). To pierwsza awaria. Druga awaria to uszczelka od kranika, przez co straciłem ze dwa litry piwa jak nie wiecej. Do tego litr poszedł z chmielinami plus spieprzone wysładzanie. No ale - jak mówię - ja uczę się na błędach i próbując. Wiem już co zrobiłem źle i przy drugiej warce będzie lepiej.
Surowce:
2,6 kg - słód pilzneński
1,2 kg - slód monachijski
0,2 kg - słód karmelowy jasny
Zacieranie
60 min w temp 65-69 st. (na ceramicznej ciężko utrzymać stałą), próba jodowa negatywna
10 min w temp 75 st. (mashout)
Wysładzanie i filtracja spieprzone
Otrzymałem 15 L brzeczki
Chmielenie
60' - Marynka 40 g.
10' - Lubelski 30 g
Drożdże
Mauribrew Ale (ze względu na to, że fermentują do 35 stopni, a u mnie jest ciepło)
Fermentacja
Po 4 dniach burzliwej zeszło do 5 BLG, wyjechałem na święta i dziś (po 11 dniach) przelewam na cichą, by się sklarowało, a potem do butelek
Oby nie było infekcji.
Do cichej planuję dorzucić Citry na aromat.
Planuję dziś też uwarzyć drugą warkę, o której napiszę później.