Witbier po tygodniu od zabutelkowania nagazowany prawidłowo. W zapachu i smaku głównie kolendra (25 gramów to jednak ciut za dużo). Piana jest, ale szybko znika (za długa przerwa białkowa).
Mam jeszcze składniki na dwa piwa i oba będą dość monstrualne. Na początek eksperyment:
#17 - Honey Badger (Smoked Quadrupel) - 25 Blg, 30 IBU, 23 SRM
Zasyp:
5 kg - Steinbach wędzony
1 kg - Weyermann Abbey
1 kg - Steinbach karmelowy 150 EBC
1 kg - Castle Biscuit
1 kg - Steinbach monachijski ciemny
Dodatki:
600 g - konfitury naturalne: żurawina i borówka
400 g - miód lipowy
Chmiel:
50 g - East Kent Goldings
50 g - Saaz późny
Zacieranie:
Podgrzanie 25 litrów wody do 60 stopni
Wsypanie słodów
Podgrzanie do 66 stopni
Wygrzew 75 stopni
Filtracja i wysładzanie:
Miód, konfitury i EKG jako FWH
14 litrów wody do wysładzania
Niemałe problemy przez dużą ilość młóta. Musiałem przesypywać młóto i odtykać filtrator.
Gotowanie:
90` - Saaz późny
Drożdże:
Gęstwa Brewfarm Blanche
Komentarz:
Niestety, zawiodłem się na wędzonym słodzie ze Steinbacha. Aromat wędzony jest dużo gorszy niż w Bestmalzu. Następnym razem użyję Bestmalza - tam 2 kg dawało solidny boczek, a tu 5 kg i ledwo co czuć - przy wsypie nuty szynkowe, przy filtracji nieznaczny aromat. Zobaczymy jak w gotowym piwie.
Z powodu długiej filtracji gotować będę w nocy albo nawet jutro rano. Póki co jest wg miarki aż 28 litrów brzeczki o_O. Miało być 20.5 przed gotowaniem. Oczywiście w konsekwencji jest i dużo niższe Blg. Będzie trzeba pogotować dłużej i odparować. Przy obecnym stężeniu wyjdzie jakieś 22 Blg, a jednak chcę pod 30 podciągnąć.
Tak wygląda 21.10.2014. W aromacie wędzonka i owocowa kwaśność. W smaku pełne, z nutami szynkowymi i owocowymi plus kwasek. Eksperyment mega udany. Nie dla wszystkich jest to piwo, ale mi bardzo podchodzi.