Zabutelkowałem Skrzydła Husarii, choć być może z infekcją (temat Infekcja ). W smaku i zapachu nie ma kwasu ani smrodu, więc licze, że to jednak był chmiel/drożdże Wyszło zaledwie 10 litrów, bo wolałem te syfy spuścić w kiblu. Refermentacja obliczona na ok 2.8-3 vol.
Dziś robię też eksperyment, który nie wiem czy w ogóle będzie nadawał się do picia, ale chcę się pozbyć resztek, a więc:
Warka #8 - Guess What - 17 BLG
Zasyp:
5 kg - słód pilzneński
0,5 kg - słód Carafa III
ok. 0,35 kg - siemię lniane
Do gotowania:
50 g - chmiel Delta
ok. 300 g miodu
ok. 300 ml syropu malinowego
pestki papai
Zacieranie:
Na lenia 69-63 C sam pliznenski przez ok. 45 minut, próba jodowa w porządku, dosypanie ciemnego słodu i siemienia lnianego, podgrzanie do 75 i jeszcze 15 min
Gotowanie;
60` - syrop malinowy, miód, chmiel Delta, pestki papai
No chill
Drożdże:
Delecta Instant (miała być gęstwa ze Skrzydeł, ale wolałem nie ryzykować)
[Edycja]
Odparowało nieco więcej niż zakładalem, wyszło ok. 15,5 litra 17 BLG. Drożdże zadane.