Skocz do zawartości

wena

Members
  • Postów

    3 283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez wena

  1. wena

    lol :)

    Idę do lodówki. Hmmm, które wybrać? http://drinks_on_the_house_1 Niestety nie otwiera się.
  2. Mieszadło w kadzi filtracyjnej jest po to aby opróżnić kadź. Zamieszczę jeszcze później zdjęcia aby to pokazać.
  3. Gratulacje dla zwycięzców. Kopyra mistrz stouta, Coder mistrz miodowego. Oczywiście dla pozostałych również gratulacje. Szczególnie dla Pierona i Dori. Ja się cieszę,że też znalazłem się w pierwszej dziesiątce. Liczy się to w jakim towarzystwie się znalazłem. Sami mistrzowie.
  4. Jacer przewidywał, że 5 °C to ma po wyciągnięciu z szafy. Potem potrzeba iść po szklankę, umyć ją jeżeli została od wczoraj. Znaleść otwieracz. I akurat w tym czasie piwo się lekko nagrzeje i jest akurat.
  5. Jutro lub pojutrze będą zlewać piwo. Gęstwę zawsze wyrzucają bo dostają za grosiki z Żywca. Ale tą to chyba zostawią, takie drogie drożdże. Może będą dalsze warki kto wie.
  6. Oczywiście. Nie chciałem zaśmiecać naszej galerii, ale jeżeli uważasz, że tak to prosze bardzo.
  7. No wreszcie zrobiłem galerię zdjęć z warzenia piwa w Cieszynie. Następne będą uzupełniane na bieżąco. Zapraszam do oglądania i wpisywania sie w księdze gości. http://www.marcinkrysiak.pl/_wp
  8. wena

    Dagome się żeni!

    Midowy miesiąc - może piwny miesiąc?
  9. Może coś w tym być. Przy warzeniu też była pełnia. Chociaż przy pełni przy porodach są same problemy. Sprawdzone.
  10. Byłem wszędzie w Browarze. Widziałem również piękną piankę na piwie. Będę sie starał aby zamieścić fotorelację, mam nadzieję ,że jutro będzie gotowa.
  11. Wczoraj na spotkaniu dowiedziałem sie o planach degustacyjnych koźlaka. Jak wszystko będzie ok to warka zlana zostanie w tym tygodniu do leżakowania. Po ok 50dniach leżakowania przelew do butelek i kegów. Próba generalna planowana jest na 03-10-2009 w czasie giełdy birofilów w Zamkowym browarze w Cieszynie. Mam nadzieję, że wszytko sie uda jak dotychczas.
  12. Witam. Dzisiaj odbyło sie kolejne spotkanie. Notatka tutaj http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6919081,Kto_warzy_piwo__dostaje_medal.html
  13. Będzie ostra konkurencja. Moje dotarły na miejsce już wcześniej. No chyba, że PIERON je wypił zamiast dostarczyć.?
  14. MAPAJAK zażratowałem z tymi 600km - chociaż to byłaby prawda, gdyby ktoś z Gdańska wygrał. Byłem na pierwszym spotkaniu organizacyjnym w celu uzgodnienia receptury. Teoretycznie mogłem odpuścić bo p. Dominik Kier produkcji wszystkiego dopilnował. Przeliczył ze skali mikro do skali makro. To tylko 450 razy większa warka niż moja. Ale nie zaznałbym spokoju gdybym nie śledził wszystkiego. Pierwsze z czystej ciekawości jak sie to dzieje w skali makro, drugie coś chciałem podpatrzyć, aby sie nauczyć czegoś nowego. Jak dotychczas uważam wszystko za udane. Mam jeszcze kilka wątpliwości i pytań, ale to we wtorek coś się dowiem nowego. Dziękuje za zainteresowanie. Niestety mam ostatnio wiele różnych problemów i małop czasu, ale fotorelacja będzie na pewno. Jestem już w trakcie przygotowania.
  15. W czwartek słuchałem U2. Siadziałem piłem zimne piwko i słuchałem. Grali superowo.
  16. Wygląda na to, że piwo będzie w sprzedaży również w butelkach. We wtorek mam następne spotkanie, może dowiem sie więcej szczegółow.
  17. Wszystko już napisał KOPYR. Teraz tylko witam.
  18. WASSYL "krzinka" albo dwie to chyba nie problem. Na ostatnim zlocie w Brennej miałem 3. Ale inni mieli naleweczki - nie będe pisał ile bo wszyscy by chcieli jechać.
  19. Wedzarnia prowizorka, ale działa. Za to siekiera I klasa. Wedlinki też oczywiście o kurczaku nie wspomnę.
  20. 108 hl. Cały czas nie jestem. Bez przesady. To trwa trochę dłużej niż w domu. DZIADEK dziękuję za pocieszenie. Nie jest żle.
  21. Byłem dzisiaj znowu w Cieszynie. Druga warka uwarzona. trzecia będzie dzisiaj w nocy. Pierwsza już ma ładną pianę.
  22. Trochę paniki wkradło sie do tematu. Pojedziemy, nie pojedziemy. To nie musi być tak, że my pojedziemy do wedliniarzy i będziemy osobną grupą odizolowani. To jest pełna integracja. Uwagi typu - postawimy im darmowe piwo to będą zadowoleni - są nie na miejscu. Tak do tego nie można podchodzić. Byłem na zlotach regionalnych, każdy jakieś swoje wyroby przywiózł. Było tego tyle, że nia daliśmy rady tego zjeść. Kto chciał dostawał paczkę do domu. Z nalewkami szło trochę lepiej. Na pierwszym zlocie jak byłem nie znaliśmy z Żoną nikogo. Ja znałem większość tylko z niców. Przyjęli nas tak serdecznie jakbyśmy się znali od zawsze. Zróbmy nasz mały zlocik poznamy się bliżej, a z czasem i tak wszystko sie wymiesza. Tam też są piwowarzy, a u nas wędliniarze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.