keda

Moja kobieta też jest przeciwniczką ale nie przeszkadza jej to męczyć mnie żebym znów zrobił pszeniczniaka. A więc zdrowie pieknych pań

To porter angielski - nie bałtycki

A ciekawość to pierwszy stopień do .... małżeństwa

Wyjdzie z tego drożdżo-Godzilla

Piwo odfermentowało do ok. 3.5 °Blg - poszło do butelek ze 100g cukru. A skoro fermentatory wolne to by ich zapełnić Warka nr 9 - Pils - 07.11.2009 4 kg Pilzneński 0.3 karapils Zacieranie 15' - 62°C 45'- 72°C Gotowanie 90 min Chmiel: Marynka 30g - 90 min Lubelski 20g - 10 min Wyszło 20l - 12°Blg Gęstwa Budvar Lager z poprzedniej warki, starter 1l z glukozy- tym razem start był błyskawiczny, po 12 godzinach ładna pianka w fermentatorze

Po 2 tygodniach na cichej jutro pewnie zabutelkuje. Tylko nie wiem ile dodać cukru do refermentacji. 100 g to będzie za dużo czy w sam raz na 21l ?

Mieszasz zgodnie z ruchem wskazówek zegara czy całkiem odwrotnie?

A najlepiej iść do jakiegoś dużego marketu z elektroniką, gdzie mają duży wybór foto, poogladać, zobaczyć co najlepiej leży w ręce, jak jest z intuicyjnością obslugi, na spokojnie w domu przemysleć sprawę, porównać cenę i wtedy dopiero zdecydować.

Sigma - japończyk Niezależny producent - robi obiektywy na różne mocowania canon, nikon, sony itd.

Ja polecam Sony alfa - mam A200, spisuje się bardzo dobrze, dla poczatkującego w sam raz. Do tego obiektyw Sigma 17-70 - średnia półka cenowa, ale jakość za tą cenę rewelacyjna.

Za ponad 200 zł kupisz słodów i na portera i na kilka innych piw i jeszcze zostanie. No ale jezeli chcesz iść na łatwiznę - to musi kosztować

Nie wiem jak smakuje Baltas ale mam wrażenie, że coś pośredniego między Witem a Weizenem udało mi się osiągnąć. Robiłem piwo pszeniczne i uzyłem drozdży Brewferm Blanche. Kobietom bardzo smakowało

ja bym nie ryzykował że względu na mozliwośc zakażenia warki ...... A miód nie jest naturalnym antybiotykiem ? Może warto spróbować.

US-5 przy tym to błyskawica. Budvary w saszetce pęczniały 2 dni, później 4 dni w starterze w 20 °C i odfermentowały starter z 10 do 6°Blg, a w brzeczce startowały 36 godzin.

Po 12 dniach piwo poszło na cichą - odfermentowało tylko do 6°Blg. Coś leniwe te Budvary

Ja z każdej warki odkładam 2 - najstarsze czeka już ponad pół roku, chyba czas spróbować czy rzeczywiście było takie smaczne - czy tylko tak mi się wydawało, bo sam go zrobiłem

Zrób lodówkę ze styropianu i schładzaj zamrożonymi butelkami 1.5 l - ja wymieniam 2 butelki co 24 godziny i mam temp. w granicach 10-12 °C

bardzo fajne, ale obawiam się, że nie stać mnie na taki luksusik techniczny, zwłaszcza na moim podmokłym terenie. Może jak zbuduję i sprzedam ten dom, to w następnym..... No to może coś takiego http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72079,1913180.html A tu link do dyskusji na temat piwniczek http://forum.muratordom.pl/ziemianka,t14291.htm

Chyba przyszedł czas żeby się pochwalić swoim warzeniem Na początku oczywiście był pancernik z Wesa, a potem jeszcze 2 kolejne. Chyba były pijalne bo zniknęły z piwniczki błyskawicznie. Kolejne było już zacierane - zdecydowanie lepsze bo zniknęło jeszcze szybciej. W lecie przyszedł czas na piwa pszeniczne. Pierwszy był witbier - w tym wątku http://www.piwo.org/forum/t1518-piwo-jak-obolon-biale.html jest opisane jak był robiony. Kolejny był typowy pszeniczniak, no prawie typowy bo uzyłem gęstwy po witbierze, Brewferm Blanche - wyszło rewelacyjne - żona cały czas pyta kiedy to powtórze. W zeszłym miesiącu zrobiłem jeszcze jak ja to nazywam piwo "na winie" - czyli co sie nawinie to do piwa (chodzi mi oczywiście o słody i drożdże jakie mi zostały niewykorzystane we wczesniejszych warkach) - wyszło nawet dobre i wcale nie czuć go winem Ponieważ ostatnio zrobiło się chłodniej przyszedł czas na dolniaki - w sobotę popełniłem pierwszego i w dodatku pierwszy raz na drożdżach płynnych. Wygląda to tak: Pilzneński 3,8 Karmelowy jasny Strzegom 0,3 Monachijski Litovel 0,5 zacieranie: 20' 63-65 40' 72-75 10' 75-78 gotowanie 70' Wyszło 21 l - 14°Blg chmiel: 25 g - marynka - 70 min 25 g Lubelski - 10 min Drożdże Wyast Budvar Lager - troszkę długawo startowały ale po 36 godzinach jest już fajna czapa piany więc chyba jest dobrze

A ja polecam taki przepis: Szynka i boczek po domowemu http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=620

A sierpień jest miesiącem trzeźwości i wtedy dziwnym trafem najwięcej się pije

http://forum.muratordom.pl/200-letnia-lodownia-w-dobrym-stanie,t81740.htm - proste i genialne !

Po czterech dniach od zabutelkowania nie wytrzymałem i musiałem spróbować, nagazowalo się już dosyć fajnie i stwiedzam, że smakuje mi w najwyższym stopniu przymiotnika czyli zaje iście. Dzięki wszystkim za pomoc.

Dziś po 11 dniach poszło do butelek. Odfermentowało do ok. 2.5 °Blg i stwiedziłem że cichą sobie daruje. Jest dosyć mętne i chyba takie powinno być, w smaku też dosyć ciekawe - jak dojdzie gaz powinno być niezłe.

miałem okazję spróbować tych destylatów i stwierdziłem że nigdy więcej tego błędu nie popełnie