Skocz do zawartości

Marek

Members
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek

  1. no piknie! i burzliwa w fermentatorze z kranikiem :] też tak planuje żeby się nie bawić w przelewanie wężykiem (co mnie najbardziej irytuje ze wszystkich etapów warzenia) na pewno wyjdzie pyszny browar. WES daje radę
  2. fachowcy polecą Tobie wszelkie piwo byle zacierane (o ile masz sprzęt do zacierania). ja zaczynałem od puszek i jeszcze trochę w nich posiedzę. dobre na przetarcie szlaków. sporo rzeczy możesz się nauczyć w czerwcu prawdopodobnie spróbuję zacierania no dobra to jak już masz się brać za brew kity to polecam te z WESa. mam wrażenie, że lepsze niż inne bardziej komercyjne propozycje. co do piwa z zacieraniem to niech wypowiedzą się zacierający jeśli chodzi o smak to raczej sam powinieneś wiedzieć jakie piwo najbardziej chcesz uzyskać Pozdrawiam
  3. czyli masz inny niż ten z browamatora. u mnie rurki zdają się być tak mocno naciągnięte na poszczególne części, że nie wiem czy da się to rozmontować bez przemocy mam castoramę pod nosem ale akcesoriów winiarskich chyba nie mają. sprawdzę, byłoby to niezłe odkrycie
  4. hej! kolejny z Trójmiasta:) coraz więcej nas! :)
  5. heja! piwo wyszło nieźle. myślałem że będzie gorzej:) dałem za mało słodu do refermentcaji i trochę za mało gazu się wytworzyło. drugi mankament to nierównomierne nagazowanie butelek (brak wprawy przy wsypywaniu słodu lepiącego się do łyżeczki i lejka). piwo jasne a smak ma zbliżony do pszenicznego (zasługa genialnych drożdży safbrew T-58 http://www.sklep.wes.com.pl/?d=produkt&id=135 ). gdyby nie moje błędy przy pierwszym piwie to browarek byłby rewelacyjny.
  6. heja alutka! mam pytanie jak suszysz ten syfon po umyciu. bez zdejmowania rurek nie wysycha a zdejmować nie chcę żeby nie uszkodzić sprzętu :rolleyes: syfon się sprawdza ale nie wiem czy nie wzrośnie ryzyko zakażenia właśnie przez problemy z myciem i suszeniem.
  7. Marek

    Życzenia urodzinowe

    sto lat! samych pysznych warek :) piwo do tortu, mam nadzieje, że nie zaszkodzi
  8. 1. Kruger - kiedyś było coś takiego w szklanych zakurzonych butelkach w biedronce. Zanim spróbowałem to nasłuchałem się opowieści o tym wynalazku. Spróbowałem i powiem, że był to smak zbliżony do starej ścierki od podłogi z resztkami środków czyszczących. 2. Cox - tylko trochę lepiej niż Kruger. Z opowiadań historycznych to wiem, że kiedyś było dostępne piwo Morskie. Ponoć to był syf nie do picia, a że za komuny wielkiego wyboru nie było ludzie i tym się raczyli. Mówiono, że jest robione na wodzie z dna zatoki Puckiej :)
  9. Wejście smoka! witam 3mieszczanina co do butelek to popytaj po knajpach. masz tam w Gdyni Degustatornie, może się uda.
  10. Marek

    Butelki - gdzie dostać

    Zamierzam udać się na rozmowę w tej sprawie do Degustatorni w Gdańsku. Mam nadzieję, że będzie to moje zagłębie oryginalnego szkła do browarów
  11. nie mogę wytrzymać do soboty z degustacją (( chyba się złamię ..... nie! lepiej pójdę do biedronki po KRUGERA
  12. Marek

    Butelki - gdzie dostać

    moja Greta też daje rade wszystkim butelkom, pomyśleć że na początku nie umiałem się nią posłużyć :rolleyes:
  13. no i git, pamiętaj tylko o zapewnieniu temp. potrzebnej drożdżom do fermentacji na jakiś tydzień dwa
  14. dotarłem do najnowszych instrukcji i piszą, że zawsze można część produkcji eksportować do jakiegoś innego piwowara a co z pozostałą resztą ... właśnie czytam
  15. To wszystko wina nieprecyzyjnych receptur' date=' piszą o sposobie fermentacji, nagazowaniu, dojrzewaniu i koniec. Potem nie wiadomo co z tym zrobić. U mnie uzbierało się już prawie 1000 zakapslowanych butelek i czekam na dalsze instrukcje [/quote'] lol :)
  16. Marek

    Życzenia urodzinowe

    raz jeszcze dzięki i sory za spóźnioną reakcję
  17. Marek

    Życzenia urodzinowe

    dzięki wielkie! dopiero dziś odkryłem, ten wątek
  18. rozlane i zakapslowane. z przyjętego 2,5 °Blg po 7 dniach cichej zostało 1,5 °Blg. teraz 2 tygodnie refermentacji w ciemni i temperaturze 19-20-21 (zależy od pogody) a potem do większego chłodu w piwnicy (na wieki;) ). do refermentacji użyłem pozostałego z poprzedniego warzenia suchego ekstraktu słodowego WES. następnym razem spróbuję z cukrem (refermentację). najgorsze jest to czekanie na wyniki.... w tzw. między czasie warzyłbym kolejne warki ale gdzie ja to mam niby trzymać na Boga! już i tak mam 3 kraty piwa jak tak dalej pójdzie to całą piwnice zawale piwem śledziłem kilka wątków początkujących piwowarów o ich zmaganiach z piwem. niestety tematy często kończą się na etapie butelkowania. potem cisza ..... może niektórzy spodziewają się "żywca" albo innego cuda a tu wychodzi coś innego i załamka
  19. po siedmiu dniach cichej dziś przelewam do butelek
  20. Marek

    Witajcie !!!

    no i prawidłowo! witaj!
  21. dzięki za podpowiedzi widzę, że temat ciekawy (jak niemal każdy z zakresu piwa) i potrzebny
  22. witam. najczęściej piszą żeby przenieść zabutelkowane piwo do chłodnego miejsca. natknąłem się też na informację żeby pamiętać o temperaturze potrzebnej drożdżom do pracy. więc ma być chłodno czy tak żeby drożdże pracowały? dla mnie chłodno to piwnica o temp. 10 C. taką temp teraz mam w piwnicy ale zrezygnowałem ze zniesienie tam piw w obawie przed zanikiem fermentacji. teraz moje piwa dojrzewają w temp. około 19 stopni. czy to im nie zaszkodzi? :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.