Skocz do zawartości

Marek

Members
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek

  1. Chyba remiusz podejrzewa, że Lager Coopersa niczym się nie różni od Mexicana tegoż samego producenta Opakowanie inne a produkt ten sam
  2. testuj ile się da. na przyszłość proponuje coś z WES. Wg mnie lepsze to niż coopersy. z Mexican Cervesa nie miałem do czynienia.
  3. suchy ekstrakt jest bardzo kłopotliwy w dodawaniu bezp. do butelek. chyba, że chcesz zrobić roztwór, dodać do fermentatora, dodać piwa, wymieszać i do butelek ponoć glukoza a nawet cukier jest wystarczającym surowcem do refermentacji.
  4. Marek

    Witam

    Piwko już się kończy ponieważ zasmakowało kilku znajomym Poza tym piwko to idealnie nadaje się jako marynata do mięs na grilla Pozdrawiam mi by żal było
  5. Marek

    Witam

    Witam! przynajmniej dużo było moja pierwsza warka też jest rozwodniona i też dużo wyszło
  6. Dzięki uprzejmości "toRRone" z forum www.skyscrapercity.com wklejam kolejne zdjęcia starego browaru. Jak się okazuje budynki pochodzą z XVIIIwieku a powstały na terenie zamku krzyżackiego w Gdańsku zachęcam do odwiedzenia wątku o tym rejonie Gdańska przesyconym dawnym piwem gdańskim: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=500491&page=34 :) co do beczki to jest ona w piwnicy browaru. fakt wygląda jak do wina ale wina tam nie robili zdjęcie 1: postać czeladnika browarnego 2: kolejny zmęczony czeladnik, 3: godło nowej słodowni, 4: nowa słodownia, 5: portal kamienicy browarników.
  7. nie wiem czy tu temat pasuje ale niech tam w Gdańsku w okolicach Degustatorni zaczynają budowę hotelu. Prawdopodobnie będzie on zlokalizowany w budynku dawnego browaru (XIX wiek ??). Zdjęcie zostało zrobione w piwnicy tego budynku. Ciekawe czy ta wielka beczka była na wyposażeniu browaru? może trzymali w niej piwo albo inną brzeczkę fotografia pochodzi ze strony: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=500491&page=33
  8. no i wyszło bez dodatków ale jakby chmielu sie naładowało podwójnie piwo smakuje ale jest mocno gorzkie (co było do przewidzenia)
  9. Gratulacje. Polski desant się udał :)
  10. i jeszcze mam pytanie. czy atmosfera w warzelni (domu) ma wpływ na jakość piwa? innymi słowy czy stan ducha piwowara wpływa na efekt warzenia ? mi się wydaje, że po jakiejś awanturze nie ma się co brać za warzenie bo nic z tego nie wyjdzie :rolleyes:
  11. I to mi się podoba celowe zakażenie piwa dla dobra nauki :] chyba najlepszy sposób na poznanie smaku różnego rodzaju zakażeń. przy okazji może jeszcze odkryjesz jakiś nowy gatunek piwa, który podbije galaktykę jak się dorobię iluś tam warek to też poświęcę parę butelek.
  12. zero obrazy tylko doping do zacierania, które na razie z przyczyn logistycznych musi nieco poczekać :] ponoć piwa z puszek z prawdziwymi ekstraktami a nie miksturami cukru i innych syfów są naprawdę dobre. myślę, że dobrze zrobiony WES może ucieszyć i zaskoczyć
  13. jak kwas pijalny to pić (najważniejsze, że smakuje). chyba są też zakażenie takiego typu, że ich dzieła nie sposób wypić mam nadzieję, że moje "oranżady" mi nie skwaśnieją...
  14. ano mogło ogólnie to chyba wynalazki z lidla a zaraz potem z biedrony są z samego dna piwnego szamba
  15. Marek

    piwo (?) z miodu

    Jejeski co było takiego niedobrego w tym miodzie? Możesz napisac kilka słów? Ano właśnie! Prześledziłem Twoje zapiski piwowara i ani widu ani słychu o efekcie finalnym:) założę się, że mi by smakowało, szkoda, że dzielą nas setki kilometrów i na degustację nie ma szans może zamiast piwa miodowego lepiej od razu zabrać się za miodzik pitny, najlepiej taki co to 8 lat dojrzewa
  16. Marek

    piwo (?) z miodu

    znalazłem coś takiego: Przepis z pisma "Pszczelarz polski i ogród" z roku 1937. Na 4,5 litra wody bierzemy 60 dkg. miodu, gotujemy przez 30 minut zabierając szumowiny. Gdy woda wygotuje się dolewamy nowej, tak aby po skończonym gotowaniu było 5 litrów płynu. Po odszumowaniu płynu zanurzamy w woreczku z rzadkiego płótna l dkg chmielu i gotujemy chmiel w płynie przez dalsze 30 minut. Szumowiny zbieramy, następnie wyjmujemy woreczek i wyciskamy z niego płyn. Całość odstawiamy od ognia, aby ostygła. Odlewamy l litr płynu i studzimy przez wstawienie naczynia do zimnej wody aż stanie się letnim (około 30°). Trochę drożdży (na koniec noża) używanych do ciasta rozrabiamy letnim płynem i wrzucamy do mniejszego naczynia, które ustawiamy w ciepłym miejscu. Gdy drożdże zaczną pracować (wydzielać bańki gazu), przelewamy ostudzoną już resztę płynu do gąsiora i dolewamy płyn z drożdżami czyli zaczyn. Szyjkę gąsiora zawiązujemy czystą gazą lub wstawiamy weń rurkę fermentacyjną. Gąsior należy trzymać w ciepłym miejscu. W ciągu 3 do 5 dni będzie się odbywać burzliwa fermentacja. Po upływie tego czasu przenosimy gąsior w chłodniejsze miejsca na 3 dni, zlewamy piwo do czystych butelek i korkujemy wyparzonymi korkami. Butelki z piwem miodowym należy trzymać w chłodnym miejscu - przechowywane w ciepłym mieszkaniu mogą powysadzać korki. źródło: http://www.alkohole-domowe.com/piwo/przepisy_na_piwo_domowe_z_miodu.htm ciekawe co to za ustrojstwo i czy można to nazwać w ogóle piwem ??? :smilies:l
  17. Marek

    Piwo bożonarodzeniowe

    No spoko. Mam cichą nadzieję' date=' że będzie będzie nadawało do spróbowania... [/quote'] W magiczny wigilijny wieczór wszystko jest możliwe
  18. no to niebawem wystartuję z burzliwą w fermentatorze z kranikiem :]
  19. Marek

    Piwo bożonarodzeniowe

    Nie to głupi pomysł. Tak jak głupim pomysłem było zrobienie jako pierwszego zacieranego piwa oktoberfest. Teraz je tylko oglądam i czekam na październik do trenowania silnej woli ok. jak kto woli
  20. Marek

    Piwo bożonarodzeniowe

    A co to za różnica. Tyle' date=' że do tego Bożonarodzenia może nie wystarczyć [/quote'] jest takie ryzyko
  21. Marek

    Piwo bożonarodzeniowe

    Czy zaczynanie warzenia z zacieraniem od piwa bożonarodzeniowego to dobry pomysł ?? :rolleyes:
  22. No to jutro se pojadę na zakupy
  23. Koniecznie drugi fermentator! Gotujesz cały materiał do refermentacji z np. 0,5l wody kilka minut, studzisz, wlewasz do fermentatora z kranikiem i dekantujesz do niego piwo, po czym rozlewasz do butelek. Należy zwrócić uwagę aby nie napowietrzać zielonego piwa przy przelewaniu do wiadra z kranikiem i do butelek. Prosto, szybko i przyjemnie. zgadzam się pod warunkiem, że dorobię się drugiego fermentatora z kranikiem. teraz mam dwa ale jeden bez kranu. zgodnie z instrukcją WES burzliwą przeprowadzam w fermentatorze bez kranika a cichą w f. z kranikiem. jeśli chciałbym mieszać surowiec do refermentacji tak jak proponujecie to musiałbym przelewać piwo po cichej fermentacji do pojemnika bez kranika i w nim wymieszać piwo z surowcem. potem musiałbym wymyć pojemnik z cichej, do którego przelałbym piwo gotowe do butelkowania i dopiero mógłbym butelkować. uważam, że to jest za dużo roboty (przelewanie z pojemnika do pojemnika jest dla mnie najbardziej nielubianym etapem warzenia [nie mycie butelek]). chyba, że zrobię tak jak jejski proponuje czyli zacząć fermentację od pojemnika z kranikiem a potem na cichą do bezkranikowca a potem do umytego po burzliwej kranikowca ??? hmm chyba trochę mniej roboty:rolleyes: :rolleyes: 2 fermentatory z kranikiem to podstawa (do burzliwej i cichej). chyba, że się mylę i jest jakiś podstęp czekający na początkującego naiwniaka :>? jakby nie było dzięki za rady :) od jakiegoś czasu cały czas rozmyślam o refermentacji tak na marginesie dodam, że zakupiłem kilogram glukozy z przeznaczeniem tylko do refermentacji. proszkowane słody póki co poszły w odstawkę (eksperyment).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.