-
Postów
216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana gr000by w dniu 16 Maja 2020
Użytkownicy przyznają gr000by punkty reputacji!
Piwowarstwo
-
Nazwa browaru
Domowa Wytwórnia "Dębowa"
-
Rok założenia
2014
-
Liczba warek
66
-
Miasto
Rzeszów
Kontakt
-
Imię
Maciej
Osiągnięcia gr000by
-
Lecą pierwsze testy piw z IV sezonu (2019/20). 59. Kukurydziane Ekstraktowe. Lekkie, prawie koncernowe piwo do picia. Ma coś wspólnego z Coroną i tego typu piwami. Wchodzi gładko, nie narzuca ani słodowości ani chmielowości. Receptura powinna jednak dostać trochę więcej chmielu i pasowałoby zrobić dolną fermentację na W34/70. 61. Niekomunistycznie Czerwone. Czerwone piwo, przyjemnie słodowe, chmiel w tle, minimalnie za mało nagazowane i bardzo gładko wchodzące. Następnym razem spróbuję je jako 13tkę na W34/70. 63. Brązowy Dym. Bardzo brązowe, lekkie piwo z nutą wędzoną. Wędzonka jest w sam raz przy 15-20°C, przy 10°C już jest tylko w tle, a podczas warzenia pachniało przepięknie. Przy następnym podejściu dałbym więcej słodu wędzonego i zwiększył ekstrakt do 12 BLG. Muszę zreorganizować warzelnię i magazyn. Mam surowce na 3 warki amerykańców, ale najpierw muszę zredukować zapasy piwa w butelkach. Dodatkowo, chcę zmienić proces warzenia tak, żeby warząc w garze 40l, korzystając z dodatku ekstraktu jasnego pod koniec chmielenia i dolewając później wody do fermentatorów mieć 2 fermentatory po 23-27 litrów piwa. Zostaje jeszcze opcja wymiany gara na 50l, tak żeby nie przerabiać mieszadła.
-
Estry są produktem ubocznym rozmnażania i oddychania tlenowego po zadaniu drożdży do zacieru/brzeczki/nastawu i co ciekawe mogą też być źródłem energii dla drożdży podczas oddychania tlenowego. Polecam literaturę Jarosza i Jarocińskiego "Gorzelnictwo i drożdżownictwo". Podana reakcja jest tylko jedną z możliwych do realizacji w laboratorium, konieczne jest usuwanie wody ze środowiska reakcji żeby przyspieszyć powstawanie estru, najlepiej w środowisku kwaśnym. Ilość estru powstałego podczas samoczynnej reakcji kwasu organicznego i alkoholu jest znikoma.
-
Pierwszy test tegorocznego porteru bałtyckiego 27 BLG - jest ciekawie. Lekko słodkawy, dość lekki w smaku jak na portery, dominuje słodycz i czekolada, jest przyjemna kawa i karmel, chmiel pojawia się w tle. Czuć wyraźnie dodatek płatków dębowych i trunków dębionych, piwo pije się bardziej jak likier niż piwo. Nagazowanie po miesiącu jest minimalne (wyczuwalne na języku), ale piana jest tylko przez chwilkę po nalaniu, może za kolejne 2-3 miesiące nieco się poprawi.
-
Zabutelkowałem wszystkie rozpoczęte warki. Dzisiaj jako ostatni w butelki trafił porter, smakuje wyśmienicie, pozostaje czekać na to aż się nagazuje (zrobię kontrolę na dwóch butelkach testowych za 4 tygodnie i później za kolejne 8 tygodni) i ułoży. Po testach smakowych czuję lekki brak wędzonki w Brązowym Dymie, gdzie całość jest genialna. W kolejnym sezonie powtórzę z wyższą zawartością słodu wędzonego. Ostatnie 3 planowane na ten sezon warki zrobię po wakacjach, jak temperatura trochę spadnie i będę w stanie fermentować je poniżej 22°C.
-
W stylu angielskim to S-04 lub jakiś odpowiednik płynny, ale S-04 wytrawnego piwa nie zrobią. Z sucharów US-05, piwo wychodzi czystsze i głębiej odfermentowane. U mnie odfermentowanie w tym sezonie na US-05 i słodach podstawowych wychodzi około 80%.
-
Jak dla mnie zejdą maksymalnie do 3,5 BLG na cichej (po przelaniu znad gęstwy), w końcu to S-04.
-
Ja bym spróbował dać mech irlandzki na ostatnie 10-15 minut warzenia. Miałem opisany efekt przy piwach do których nie dawałem mchu (a na dodatek były na słodzie pale ale), co jeszcze bardziej było widoczne jak użyłem Safale S-04 do fermentacji (słabo osiadają w porównaniu np. do US-05), po prostu hazy pierwsza klasa.
-
U mnie bardziej klarowne warki mają mniej osadu po fermentacji, przez co więcej piwa trafia do spożycia :).
-
Zapieczony, pieczony sódł -b.dobre pszenne
gr000by odpowiedział(a) na dziedzicpruski temat w Surowce
Brzmi to na tyle ciekawie, że dorzucę jakieś piwo na koniec sezonu z podpiekanym słodem pszenicznym i jęczmiennym. -
Podpinam się pod pytanie, faktycznie ostatnie partie monachijskiego i pale ale z Malteuropa dawały mi bardziej mętne warki, a zwykle pilzneński z Vikinga/Strzegomia dawał po warzeniu nieco bardziej "mglistą" brzeczkę niż ten od Weyermanna.
-
Jakbym widział co trzecią swoją warkę przed whirlpoolem. Czy na fałszywym dnie, czy na filtratorze rurkowym, mam takie warki co jakiś czas, szczególnie jak w zasypie pojawia się słód pale ale lub monachijski. Czy zawracam wtedy pierwsze litry podczas filtracji/wysładzania czy też nie, efekt jest podobny. Mech irlandzki na 10-15 minut podczas warzenia i whirlpool przed zlewaniem poprawiają trochę sytuację, ale czasami taka mętna warka trafia się i tak. Z wymienionych piw pisałeś, że każde miało słód pale ale (możliwe że jeszcze monachijski, albo jakieś płatki) w zasypie, zwykle ten słód daje bardziej mętne warki od tych bazujących na słodzie pilzneńskim. Chłodnicę wrzucaj do brzeczki na ostatnie 10-20 minut gotowania podczas warzenia, szkoda dłużej ją gotować w piwie. U mnie jedynym problemem jest około 0,3-0,5 litra osadów więcej z takiej warki, tylko 2 razy piwo zostało "mgliste" po fermentacji (na Safeale S-04), finalnie piwo wychodzi klarowne i zostawia mało osadu w butelkach, co jest dla mnie wyznacznikiem czy warka była bardziej lub mniej nieudana pod tym kątem.
-
W tym osadzie masz wszystkie osady białkowe, drożdże, drobinki chmielu i słodu (szczególnie mączki słodowej), jak używam niepłukanej gęstwy, żeby była jak największa pod ciężkie warki to tego osadu jest trochę. Uleży się jeszcze jak skończy się najburzliwsza część fermentacji i drożdże zaczną osiadać.
-
Jak kupisz płaskie, gładkie płytki oraz prostą i równą dechę to będzie stało stabilnie. Moje gresy są stabilne i nic nie drży.
-
sobieslaw zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
-
zielony07 zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
gr000by odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Więcej problemów miałem z uwadnianymi wcześniej drożdżami (bez startera) niż z takimi sypanymi na powierzchnię brzeczki. Do dzisiaj stosuję albo typowy starter, albo rozsypywanie drożdży z paczki na brzeczkę. Mniejszy lag na początku, bardziej sterylne warunki niż z rehydratacją, zawsze w miarę czysty profil przy zastosowaniu właściwej temperatury fermentacji. Z tą rehydratacją wcale nie jest tak cudownie jak się zachwala, szczególnie że drożdże nie lubią długiego pobudzania do życia na głodniaka w czystej wodzie - trzeba wtedy dobrze wcelować się w czas rehydratacji, żeby ich nie zestresować głodem (zużywają wewnętrzne zapasy, które później starają się w pierwszej kolejności odtworzyć). -
mjr92 zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Zatarłem pierwszą Warkę (pytanie o wydajność)
-
Zatarłem pierwszą Warkę (pytanie o wydajność)
gr000by odpowiedział(a) na mjr92 temat w Piaskownica piwowarska
Wydajność bez zbytniej spiny uwzględniając 100% słodu (z łuską) można mieć na poziomie 59-65% i jak to się utrzymuje przez cały czas to rewelacja. Uwzględniając tylko 80% słodu (odliczając łuskę) to wydajność wtedy wychodzi około 74-81% - liczę obydwoma sposobami dla każdej warki, korzystając z wzoru z wiki.piwo.org, ale zwykle patrzę się na całkowitą uwzględniającą łuskę. Warto prowadzić dłuższą statystykę, bo wiadomo później czy wprowadzone zmiany pozytywnie wpływały na nasze piwa i proces warzenia.