witam;
po przenosinach, w środku sesji ruszył BroGuziec. Wczoraj nastawiłem 2 warki:
Warka 7
jasne mocne
pilzneński 4600g
monachijski II 1100g
carapils 300g
(wszystkie od Weyerman)
Lubelski granulat 40g
Marynka granulat 30g
65-62°C - 30'
72°C - 20'
78°C - 10'
i filtracja
Gotowanie:
10' - Marynka 30g
60' - Lubelski 40g
75' - chłodzenie
Wyszło ok. 25l piwa o 15°Blg.
Zadane drożdżami S-04 w 23°C prosto z paczki
Warka 8 - miodowe 21°Blg
Przepis był na 17°Blg. Sam jestem zdziwiony dużą różnicą w gęstości...
pilzneński 4300g
monachijski I 1100g
caraaroma 400g
miód naturalny gryczany 1,2kg
Marynka granulat 40g
Lubelski granulat 25g
64-61°C - 40'
72-70°C - 30'
78°C - filtracja
Gotowanie:
10' - marynka
50' - lubelski, 5g mchu irlandzkiego, miód
65'- chłodzenie
Wyszło ok. 23l piwa 21°Blg
Zadane drożdzami US-05 w 21°C prosto z paczki
Po zmianie palnika na gazowy praca nieco ułatwiła się. Łatwiej jest regulować temperaturę, w końcu moc jest wystarczająca by zagotować brzeczkę, jest szybciej. Czas przygotowania jednej warki wczoraj to było ok. 5h zamiast 7h w poprzednim mieszkaniu.
Dziękuje także za rady dot. filtracji (tu dla wszystkich , odbiór w warszawie). Mocniej ześrutowałem słody, zmniejszyłem szybkość przepływu, zastosowałem wyczytany na forum patent z talerzem na złożu - choć filtracja trwa teraz ok. 40-50', widzę wyraźny skok wydajności.
Jakiś czas temu udało mi się urządzić piwnicę (mała, 1,3x1,6, ale mieści się 1200butelek), i jak tylko pozbyłem się towaru z domu, zaprosiłem znajomych na tzw. parapetówę, gdzie moje piwo lało się litrami (a właściwie - ja lałem). Generalnie ludzie byli zadowoleni, smakowała szczególnie warka 3. Dunkelweizen mi bardzo smakował, jednak nieprzyjemne posmaki zniknęły i okazało się być bardzo dobrym piwem (aczkolwiek za bardzo nagazowane). Grodziskie, ze względu na dość specyficzny smak, nie znalazło zbyt dużo fanów. Widzę, że zapewniania o dobroczynnym skutku leżakowania - pierwsze warki ze statusu "mocz na cukier" przeszły na "pijalne, a nawet dobre".
Szkoda, że jest spora przerwa od ostatnich warek - dzisiejsze piwo będzie pijalne dopiero w czerwcu, a zapasy szybko się kończą... Tym bardziej, że warka 6 została zakażona i czuć wyraźne kwaśne smaki (choć piwo jest pijalne, to jednak wyleję do kanału). Pozostaje mi jedynie zrobić jakieś szybkie pszeniczniaki tudzież jakieś mniej gęste piwo.
pozdrawiam