Porter Opublikowano 26 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2011 (edytowane) W sieci, w sieci Ci, którzy popełnili to piwko według przepisu są nim zachwyceni. Ta lukrecja jest niesamowita. Zaparzyłem na próbę z 1/4 szklanki. Łyk zostawia w przełyku na bardzo długo słooodki posmak. Ciekawe, jak to się sprawdzi w piwie? Miałem obawy, czy dam radę za jednym razem z prawie 9kg zasypem. Nie ma większych problemów. Trochę filtracja coś się ciągnie, ale to wina zbyt drobnego śrutowania, a sam ciężar też nie pomaga. W każdym bądź razie kończę wysładzanie. Edytowane 26 Listopada 2011 przez Porter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 26 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2011 to w żywieckim jest lukrecja,ostatnio o niej czytałem jako roślinie słodzącej i było właśnie ,ze używali tego dawniej do portera Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 26 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2011 W przypadku mojego portera ciężar młóta tak utrudnił wysładzanie, że musiałem filtrować dwa razy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 27 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2011 (edytowane) Porter już ładnie fermentuje. Gruba czapa piany na powierzchni cieszy oko. Mam zamiar za dwa tygodnie uwarzyć tradycyjnego portera na dolniakach. Ciekawi mnie różnica w smaku między praktycznie identycznym piwem popełnionym na dolniakach, a tym na górniakach Zdaję sobie sprawę, że wczorajszy okocimski klon to raczej RIS. Edytowane 27 Listopada 2011 przez Porter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 27 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2011 (edytowane) Porter już ładnie fermentuje. Gruba czapa piany na powierzchni cieszy oko. Mam zamiar za dwa tygodnie uwarzyć tradycyjnego portera na dolniakach. Ciekawi mnie różnica w smaku między praktycznie identycznym piwem popełnionym na dolniakach, a tym na górniakach Zdaję sobie sprawę, że wczorajszy okocimski klon to raczej RIS. Gdybyś miał drobne kłopoty w ocenie smaku miedzy Porterem dolnej a górnej fermentacji, melduję posłusznie gotowość przystąpienia do degustacji :) Edytowane 27 Listopada 2011 przez 19Mateusz87 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 28 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 Warka #22 "Paluch Biskupa" po 9 dniach burzliwej odfermentowała do 4°Blg. 0,5°Blg w 4 dni. Jeszcze zostawiać czy już przelewać na cichą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polter Opublikowano 28 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 Ja bym zlewał. Jakby co to dofermentuje końcówkę na cichej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 28 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 Ja bym zlewał. Jakby co to dofermentuje końcówkę na cichej Optymalnie na cichą dobrze jest przelać kiedy w brzeczce jest jeszcze 1-2°Blg do zjedzenia. Mniej naraża się piwo na działanie tlenu z wolnej przestrzeni w fermentorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 4 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Warka #23 "Porter andrzejkowy" po równiuśkim tygodniu fermentacji z wyjściowych 20°Blg odfermentowała do 7°Blg. Na powierzchni jeszcze ciemnobeżowa piana i ten zapach... porterowy do kwadratu Dam mu jeszcze ze 2-3 dni, ponownie zmierzę gęstość i zadecyduję, czy przelać na cichą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 9 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2011 Porter mimo kilkudniowego pobytu w wyższych temperaturach nie wykazuje chęci do dalszej pracy Utknął na 7°Blg. Pianka opadła, czas zlać go na cichą, na stryyych. Niech się wylagruje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 22 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2011 W browarze trwa warzenie guinessa. Clona guinessa I to jest raczej ostatni mój komunikat przed planowanym blackoutem forum. Forumowiczom życzę Zdrowych, Spokojnych i Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 25 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 (edytowane) Warka #24 "Emmett Brown" 12,5°Blg - 22.12.2011 Piwo w stylu: Dry Stout Klon piwa Guinness IBU: 33,6 EBC: 56,2 SUROWCE pilzneński (4kg) caramunich II (0,25kg) carahell (0,15kg) zakwaszający (0,10kg) barwiący 1600 EBC (0,10kg) jęczmień prażony (0,35kg) płatki jęczmienne (0,30kg) płatki owsiane (0,40kg) chmiel Challenger 7,50% (granulat, 25g) chmiel East Kent Goldings (granulat, 30g) drożdże Wyeast 1084 Irish Ale (gęstwa III-zbiór) ZACIERANIE Ilość wody do zacierania: 20l Nasamprzód kleikowałem płatki, gotując je kilka minut w ok. 2l wody, co powiększyło ilość wody do zacierania do ok. 22l. 66,7°C - 70min negatywna próba jodowa wsypanie słodów palonych 76°C -> filtracja WYSŁADZANIE Ilość wody zużytej do wysładzania: 18l. Do chmielenia trafiło 30l. Nie mierzyłem początkowej gęstości. Zmierzę po chmieleniu. CHMIELENIE Czas gotowania: 70min Challenger (25g) na 60' EKG (30g) na 60' Do fermentora poszło ~ 26l o gęstości 12,5-13°Blg . Wydajność 77%. KOMENTARZ * Przejrzałem mnóstwo receptur, według których piwo ma przypominać Guinnessa. Nie łudzę się, że to, co wyjdzie spełni moje oczekiwania, ale ciekaw jestem efektu końcowego. * W tym przypadku zrezygnowałem z chłodzenia chłodnicą. Kończyłem późno w nocy i byłem już padnięty. Wyniosłem wiadro na strych, po 7 godzinach temperatura brzeczki spadła do jakichś 15°C i wtedy zadałem drożdże, uprzednio bardzo mocno napowietrzając brzeczkę. Po 12 godzinach na powierzchni utworzyła się śliczna piana. * Po raz pierwszy wykonałem test fermentacji brzeczki. Do słoika po gęstwie wlałem zawartość próbówki i wstawiłem w ciepłe miejsce, potrząsając co jakiś czas. Zobaczymy za 2-3 dni. 27.12.2011 Test FFT po trzech dobach wykazał gęstość 5,1°Blg. Mierzona w tym samym czasie gęstość fermentującej brzeczki wykazała identyczny wynik 5,1°Blg. Po konsultacji z coderem wiem, że nie ma co liczyć na głębsze odfermentowanie. Emmett Brown zostanie zabutelkowany przy gęstości ~ 5°Blg. Chyba raczej zrezygnuję z przelewania na cichą. Poczekam jeszcze z tydzień i butelkuję. 09.01.2012 Piwo zabutelkowane. Gęstość spadła do ~ 5°Blg. 24,5l piwka powędrowało do butelek z dodatkiem 75g cukru! Coraz bardziej przeszkadzają mi mocno gazowane piwa. Zobaczymy, jak to wyjdzie przy 75g cukru. 21.01.2012 Piwo było wspaniałe już na 3 dzień od butelkowania. Jest to najlepsze piwo jakie w życiu uwarzyłem. Idealnie, delikatnie nagazowanie. Długo nie przetrwa. Wkrótce je powtórzę! Edytowane 21 Stycznia 2012 przez Porter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 25 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 rozumiem że nazwa piwa jest odniesieniem do profesora z powrotu do przeszłości? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 25 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 rozumiem że nazwa piwa jest odniesieniem do profesora z powrotu do przeszłości? Jakżeby inaczej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 25 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 dla mnie jest to jeden z tych filmów, które można oglądać i oglądać i nigdy się nie kończą. Chociaż sam profesor był raczej abstynentem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 27 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2011 Warka #24. Test FFT po trzech dobach wykazał gęstość 5,1°Blg. Mierzona w tym samym czasie gęstość fermentującej brzeczki wykazała identyczny wynik 5,1°Blg. Po konsultacji z coderem wiem, że nie ma co liczyć na głębsze odfermentowanie. Emmett Brown zostanie zabutelkowany przy gęstości ~ 5°Blg. Chyba raczej zrezygnuję z przelewania na cichą. Poczekam jeszcze z tydzień i butelkuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 28 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2011 Warka #23 "Noc listopadowa" - wreszcie zabutelkowana. 25l piwka trafiło do butelek z dodatkiem 140g cukru i łyżki gęstwy AA. Gęstość końcowa wyniosła 7°Blg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 29 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 (edytowane) Przeprowadziłem śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyn słabego odfermentowania dry stouta (5°Blg). Wyniki są dość zaskakujące. Otóż koszulka termokurczliwa (2 warstwy) nałożona w miejscu łączenia sondy z kablem zafałszowuje odczyt temperatury. W temperaturze pokojowej termometr wskazuje. ok. 3°C za dużo. Wiedziałem o tym, dlatego podczas zacierania wprowadziłem odpowiednią korektę. Chcąc uzyskać temperaturę 66,7°C zacierałem w 69°C. I to był błąd. Przeprowadziłem dokładną kalibrację i wygląda to tak: temperatura właściwa - temperatura termometru 40°C - 42,9°C 50°C - 51,3°C 60°C - 61,3°C 70°C - 70,4°C 85°C - 85,4°C Stąd wynika, że zacierając w 69°C rzeczywiście zacierałem w bardzo bliskich okolicach tej temperatury. Stąd pewnie takie słabe odfermentowanie. Edytowane 29 Grudnia 2011 przez Porter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 I co w związku z tym chcesz zrobić Pozbywasz się koszulki czy stosujesz korekty ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 29 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Korekta, panie... Ścisła korekta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 29 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Jutro warzenie Kolscha. To czwarty odcinek z serii. W roli głównej gęstwa German Ale. Słody już ześrutowane. Brzeczka w celu rozruszania gęstwy właśnie się studzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Chcesz uwarzyć następną wersję Dry Stouta aby sprawdzić empirycznie wyniki śledztwa, czy może test nastąpi przy następnej warce Nio i jaka to będzie warka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 29 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Dam sobie spokój - gdybym wyprodukował 50l "czornego diobła" - męczyłbym go chyba z rok. Korekta przy jutrzejszym kolschu, o czym napisałem dwa posty wyżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Dam sobie spokój - gdybym wyprodukował 50l "czornego diobła" - męczyłbym go chyba z rok. Korekta przy jutrzejszym kolschu, o czym napisałem dwa posty wyżej Przeczytałem tego posta dopiero po zadaniu przeze mnie tego pytania. Andrzej, Ty wiesz kto Ci zawsze pomoże wypić piwo, którego masz aż za dużo Z drugiej strony, piwa nigdy za wiele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 30 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 (edytowane) Warka #25 "Kolsch Sylwestrowy" 12,5°Blg - 30.12.2011 Piwo w stylu: Kolsch IBU: 24,4 EBC: 6,9 SUROWCE pilzneński (4kg) pszeniczny (0,60kg) wiedeński (0,50kg) zakwaszający (0,10kg) chmiel Pearle 5,6% (granulat, 55g) drożdże Wyeast 1007 German Ale (gęstwa II lub III-zbiór) - dzięki, Szwedzie ZACIERANIE Ilość wody do zacierania: 18l 45°C - wsyp -> podgrzewanie 15' 63°C - 62°C - 30' 73°C - 72°C - 20' 78°C -> filtracja WYSŁADZANIE Ilość wody zużytej do wysładzania: 19l. Do chmielenia trafiło 31l. Nie mierzyłem początkowej gęstości. Zmierzę po chmieleniu. CHMIELENIE Czas gotowania: 80min Pearle (35g) na 60' Pearle (20g) na 15' Do nowego fermentora (dzięki, Mateusz) poszło ~ 26l o gęstości 12,5°Blg . Wydajność ???%. Aktualnie chłodzi się na strychu. Rozruszana porcją świeżutkiej brzeczki gęstwa oczekuje na zadanie. Późnym wieczorem mam zamiar napowietrzyć brzeczkę i zadać drożdże. Godz. 23.30 brzeczka schłodzona do 30°C. Solidnie napowietrzona. Drożdże zadane. Gęstość zmierzona: 12,5°Blg - trochę za dużo. Trudno, nie będziemy rozcieńczali. Próbka FFT powędrowała do słoiczka. Obym tylko rano nie zbierał drożdży z podłogi. KOMENTARZ * Kolejny kolsch w zebrzydowickim browarze. Czwarty. Za wyjątkiem wersji trzeciej, którą uważam za najsłabszą, powracam do zasypu z pszenicą i wiedeńskim w składzie. * Zamierzam fermentować w 19-20°C. Zobaczymy jak spiszą się te drożdże. Jeszcze ich nie miałem. 31.12.2011 Zajrzałem do wiaderka przed godziną 9.00 - piękna pianka na powierzchni i świetny zapach. Widzę, że German Ale to spokojne drożdże. Nie mają aspiracji zwiedzać okolicy. Jest dobrze 02.01.2012 Test FFT pokazał odefermentowanie do 0,7°Blg !!! Próbka była jednak ewidentnie skwaśniała, więc nie wiem, czy ten odczyt jest prawidłowy. Już się zacząłem bać, że z gęstwą było coś nie tak (Szwed pisał, że swojego kolscha na tych drożdżach wylał, bo ocet...) jednak moje obawy okazały się niepotrzebne. Gęstość z wyjściowych 12,5°Blg po 36 godzinach spadła do 8°Blg. Brzeczka zaś pachnie i smakuje wybornie, kolschowo. 08.01.2012 Po 9 dniach fermentacji gęstość z 12,5°Blg spadła do 1,5°Blg. 09.01.2012 Kolsch wędruje na stryszek. Dam mu parę dni, coby drożdże opadły i rozlewam na cichą. 16.01.2012 Warka #25 Kolsch przelana na cichą. Drożdże ładnie opadły na dno. Wbrew opiniom kolegów German Ale stworzyły ładnie zbity osad, który pozwolił zdekantować piwko do samiuśkiego końca, praktycznie bez strat. Ciągle jestem piwowarskim laikiem, ale muszę napisać, że jeszcze nigdy nie miałem piwa, w którym wyczuwałoby się tak czysty aromat słodu i chmielu. Żadnych owoców, ejlowych zapaszków - piwo. Samo piwo. Jestem tym faktem baaardzo usatysfakcjonowany. 24.01.2012 Kolsch zabutelkowany. Gęstość ostatecznie spadła do 1,5°Blg. 25l piwka powędrowało do butelek z dodatkiem 122g cukru. 2.07.2012 Piwo wyszło świetne. Coder, któremu dałem piwo do oceny, napisał: Aromat: 10/12 Słodowy z wyraźna owocowością, jabłkowy Barwa: 2/3 jasnożółte, lekko mętne Piana: 4/6 średnio wysoka, dość rzadka, trwała Smak: 14/17 Słodowy z posmakiem chmielowym i owocowym, przyjemny Goryczka: 5/6 Dość wysoka, lekko pozostająca Odczucie w ustach 6/6 Gładkie, smukłe Ogólne wrażenia: Bardzo dobre piwo Edytowane 3 Kwietnia 2013 przez Porter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się