Blogi
Blogi społeczności
-
- 17
wpisów - 154
komentarzy - 283498
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
# 376 Lichtenheiner
Jedno z tych piw, przy których najmniej się napracowałem
W skrócie wstawiłem fermentory do temp. pokojowej i "zapomniałem" na miesiąc. Potem zlałem na cichą i zapomniałem na miesiąc. Potem zabutelkowałem i zapomniałem na dwa tygodnie. Wyszło nieźle, chociaż wg mnie jest zbyt mocno wędzone. Wędzony cherry jest bardzo intensywnym słodem.
- 17
-
- 14
wpisów - 31
komentarzy - 92345
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Generowanie etykiet
Wersja tak bardzo pre-alpha że aż boli, niemniej jednak może się przyda komuś poza mną. W szczególności jak składzik wilgotny i nie ma sensu posiadania etykiet, ale by się przydało kilka czasem do jakiegoś depozytu etc. Nie wiem na ile w przyszłości będzie mi się chciało toto rozwijać, w szczególności że póki co spełnia swoją funkcję. Tyle tytułem wstępu.
Tak mniej więcej wygląda wynik pracy skryptu:
który to skrypt tworzy stronę A4 w formacie PDF, zawierającą 8 etykiet wypełnionych odpowiednio dopasowanym strumieniem wejściowego tekstu każda. Strumieniem bo pomijane jest jakiekolwiek formatowanie, niepuste ciągi białych znaków zamienia na pojedyncze spacje i całość stara się upchąć na powierzchni etykiety. Spodziewa się tekstu w formacie UTF-8, szuka go w pliku zrodlo.txt, jak nie znajdzie użyje wartości zmiennej text hardkodowanej w treści skryptu. Wyniki zapisuje do pliku etykiety.pdf o ile nic nie klęknie wcześniej, bo żadnej walidacji, obsługi błędów, konfigurowalności etc. się nie uświadczy.
Ściągnąć, rozpakować, odpalić z pythona. Dla tych co nie wiedzą co i jak:
- ściągnij pythona w wersji 2.7.10
- po instalacji wywołaj jednorazowo z linii komend:
python -m pip install pylabels reportlab
- a następnie za każdym razem gdy będziesz chciał wygenerować etykiety:
python ety.py
edit: Pierwsze poprawki - podwójne znaki nowej linii zostaną zamienione na pojedyncze i pozostawione. Efekt poniżej:
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 14
-
- 7
wpisów - 9
komentarzy - 56820
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
sałatka z grillowanym halloumi
doskonały przepis na lekką sałatkę
składniki:
- mieszanka świeżych warzyw 160g (cykoria andywia, sałata fryzyjska, sałata lollo czerwona, cykoria sałatowa, radicchio, rukola)
- połowa średniej cukinii
- dwa małe kabaczki
- 150 g sera halloumi - jak zrobić halloumi proszę się pytać leszcza, dzięki któremu mogę się delektować całym daniem
- suszone pomidory (plus 4 łyżki zalewy olejowej)
- trzy papryki (opiekane w piekarniku i obrane ze skóry)
- mała cebulka
- ząbek czosnku
- łyżeczka miodu
- łyżka octu winnego
- łyżka soku z cytryny
- szczypta soli
czosnek rozetrzeć z solą, wymieszać z miodem, octem i sokiem z cytryny oraz olejem z suszonych pomidorów. suszone pomidory i cebulę drobno pokroić - wszystko dokładnie wymieszać.
cukinię i kabaczka kroimy w cienkie plastry i grillujemy (na patelni do grillowania z niewielką ilością oliwy z pomidorów suszonych). po zdjęciu warzyw grilujemy małe kosteczki halloumi po czym mieszamy wszystkie składniki razem.
Źródło: sałatka z grillowanym halloumi
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 7
-
- 4
wpisy - 4
komentarze - 36187
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Todays Beer
Na facebookowym profilu SmakiPiwa podpatrzyłem fajną aplikację o nazwie Todays Beer. W zasadzie nie robi nic, z wyjątkiem prezentowania raz dziennie ciekawego rzemieślniczego piwa. Dzisiejszy stout dyniowy, to chyba coś co zachęciło mnie do jej instalacji
Aplikacja jest dopracowana, estetyczna, nie instaluje żadnego dodatkowego oprogramowania, ani nie wyświetla żadnych reklam. Sama prezentacja piwa i jego zdjęcia są wysokiej jakości. Możemy, sprawdzić parametry, oglądnąć butelkę w całej okazałości (z obrotem o 360*) oraz nalane piwo w szklance (choć niestety zawsze tego samego rodzaju). Aplikacja dostępna na iOS i Androida (bezpłatnie).
Zobaczymy co będzie jutro
- 4
-
Ostatni wpis
1 wpis - dlaczego zostałem piwowarem domowym
Witam wszystkich zwolenników dobrego piwa.
Moja przygoda z piwowarstwem domowym zaczęła się całkiem niedawno - 16 lutego 2013 roku w tym dniu zrobiłem 1 piwo.
Piszę zrobiłem bo to tzw. zupa chińska - zestaw brewkit coopersa (dodać wodę przefermentować, rozlać..
Troszkę cierpliwości i po miesiącu można będzie pic (ja już piłem, nie wytrzymałem) ). Ale o tym w kolejnym wpisie.
Tak naprawdę zaczęło sie dużo wcześniej 12 maja 2012 wraz z sąsiadem Wojtkiem odwiedziliśmy Festiwal Dobrego Piwa we Wrocławiu,
zaraz po wejściu trafiliśmy na degustacje piw domowych, niesamowite wrażenia smakowe i to wszystko bez chemii, zrobione samodzielnie w domu.
Obydwaj wiedzieliśmy że trzeba podjąć wyzwanie, kwestia usiąść, przeanalizować co będzie potrzebne na początek i ...
... i tu zaczęły sie problemy co trzeba kupić są zestawy z 1 wiaderkiem są też z dwoma, co z czym i dlaczego. Koniec końców temat umarł.
Nastała zima, ilość pracy w budownictwie po nowym roku zmniejszyła sie, przeglądając filmiki na youtube trafiłem na filmik w którym pokazano jak zrobić piwo w domu.
Sam filmik jak filmik, poza jednym znaczącym momentem. Pan Andrzej każdy filmik zaczyna od degustacji swojego piwa.
Decyzja prosta i szybka, koniec gadania czas na realizację. Umówiłem sie we wrocławskim sklepie dla browarników "twojbrowar.pl" i się zaczęło. Nie ograniczałem sie w sprzęcie więc kupiłem fermentor, wiadro z kranikiem i filtratorem, termometry, balingomert, mieszadło, pompkę do przelewania, suszarkę do butelek szczotki do mycia. W lokalnym sklepie dostałem 50l gar zacierny, w cenie tych 30l z allegro.
Mając sprzęt do zestawu twojbrowar dodał nam zestaw słodów na polskie jasne. Ale tak jak pisałem 1 warka poszła z brewkita. Wybrany został taki zestaw na który nie trzeba będzie długo czekać....
o tym w kolejnym wpisie.
-
- 5
wpisów - 18
komentarzy - 41287
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Sprzątanie lodówki, czyli "Warzywny Krambl"
Sprzątaniu lodówki z resztek bardzo dobrze sprzyja przygotowywanie jedzenia do pracy "na drugi dzień", czy jak kto woli "na lancz". Wczoraj coś mnie tchnęło i postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym. A, że dostałem ułańskiej fantazji, to wyszło... dość ciekawie.
Jeżeli nie spotkaliście się dotychczas z angielskim/irlandzkim "crumble" to szybko wyjaśnię, że to nic innego jak owoce zapiekane pod słodką kruszonką. W przeciwieństwie do naszych tradycyjnych "placków" nie ma tam na spodzie ciasta. Po prostu wrzucany do foremki owoce (maliny, borówki, jabłka, itp. co kto lub lub aktualnie ma pod ręką), posypujemy kruszonką i zapiekamy. Efekt jest świetny.
Stety, niestety, tak się złożyło, że nie znalazłem w lodówce resztek owoców leśnych a głównie warzywa. A że przypomniałem sobie, że potomkowie Druidów robią krambla też na ostro, popełniłem co następuje.
- dostępne warzywa pokroiłem w plastry, kostkę, co tam mi akurat wyszło (miałem: pomidory, cukinię, paprykę, cebulę, pieczarki)
- dodałem trochę przecieru pomidorowego, żeby się na początku nie przypaliło
- polałem oliwą, coby dodać smaku i zapachu
- sypnąłem solą i pieprzem
- ...i tyle na początek
Wszystko zgrabnie zmieściło się w niewielkiej, głębokiej foremce i przykryte folią aluminiową wylądowało w piekarniku do uduszenia.
Kiedy się udusiło i zapachniało warzywkami w całym domu, zdjąłem folię i przygotowaną wcześniej kruszonką posypałem całość. Po czym zapiekłem już trochę mocniej aż kruszonka się zrumieniła.
Acha, kruszonkę zrobiłem z mąki Gram (mąka z soczewicy, bodajże), oliwy i tymianku, dla aromatu.
Całość wyszła na prawdę fajna i smaczna, choć kruszonka się rozpadała (winię oliwę) i było jej trochę za dużo (winię siebie). Detale do dopracowania, ale generalnie polecam
Nie mogę się zdecydować jakie piwo było by do tego dobre, ale celowałbym w jakieś ciemne lekkie.
P.S. Na zdjęciu wyglądało toto niestety mało apetycznie, więc się zdjęciem nie podzielę.
- 5
-
Ostatni wpis
Zapiski piwowara domowego
Cześć,
przygodę z domowym warzeniem piwa zacząłem na początku 2014 roku (zainspirowany filmami Kopyra:) ). Popełniłem do tej pory 4 warki, może bez większych sukcesów, chociaż moim prywatnym sukcesem było to, że żadnego piwa nie schrzaniłem i dało się je wypić
Na początku były to oczywiście brew-kity (stout, dark ale oraz coś na podobieństwo Christmas ale, z wanilią i kakao), a pierwszym piwem powstałym z zacieraniem była IPA sripa
Jako, że nie został po nich ślad, nie będę się rozpisywał z recepturami.
Pochwalę się recepturą piwa, które aktualnie fermentuje.
#5 23,10,2015
Surowce:
Słody:
4kg Pilzneński Weyermann
1 kg Pszeniczny Strzegom
1 kg Monachijski I.
Chmiele: Magnum, Equinox, Chinook, Centenial, Cascade.
Drożdże Safale S-04.
Zacierano w 18 litrach wody, o temp. 64 stopni około 1 godziny. Następnie mash-out w 78 stopniach.
Filtracja i wysładzanie poszły całkiem sprawnie, wg obliczeń wyszło 24 litry, a wg pomiaru 17 Blg.
Następnie warzenie i chmielenie:
60 minut: 50 g Magnum
50 minut 25 g Equinox
40 minut 25 g Chinook
20 minut 20 g Centenial
10 minut 20 g Cascade.
Schłodzono do ok 22 stopni, zadano drożdże i fermentuje od wczoraj.
I już wiem co zawaliłem-nie zrobiłem przerwy białkowej i piwo ucieka mi przez rurkę fermentacyjną.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
-
Ostatni wpis
Pomysł i założenia do budowy eHERMS
Założenia
Założenia do budowy browaru są proste.
- system typu HERMS
- zasilanie elektryczne,
- kadzie zrobione z kegów
- wszystkie elementy mające styczność z brzeczką zostaną wykonane ze stali nierdzewnej
- możliwie kompaktowy i mobilny
- sterowanie wzorowane na http://theelectricbrewery.com/
Zasilanie
Dostępne mam zasilanie trójfazowe do płyty kuchennej, więc do 40A mogę pożerać bezboleśnie, co spokojnie powinno wystarczyć na takie pojemności kadzi.
Kompaktowy i mobilny
Browar ma się zmieścić do małej kuchni i dać się wywieźć windą pasażerską do schowka w garażu.
Idea jest taka, aby wszytko (kadzie, pompy, sterowanie) było zainstalowane na mobilnym stelażu wykonanym z profili stalowych.
Zajmowana powierzchnia - około 0,5 m2 co przekłada się na rzut 50-60 na 90-100 cm i dwa poziomy.
Kadzie
Kadź zacierna: 50 litrów
Kadź warzelna: 50 litrów
Zbiornik grzewczy do wody/wymiennik ciepła: 30 litrów
- system typu HERMS
-
Ostatni wpis
no to startujemy
Postaram się co jakiś czas coś tutaj wyklikać na różne tematy około piwne
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
-
- 2
wpisy - 13
komentarzy - 3590
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Święta, święta..
Gdzieś..pośród garnków,talerzy, misek karpi, dorszy makówek, kutii,barszczy, grzybów, zakupów, marketów,targowisk..zapominamy...
Zapominamy o tym co tak naprawdę jest ważne podczas świąt..
W biegu po pieczarki czy mak..zapominamy o rodzinie potrzebach, znajomych...
Zwolnijmy, święta to nie obowiązek - to Tradycja.
Spróbujmy przez przypadek komuś na targowisku nadepnąć niechcący na nogę, zastawić miejsce na parkingu..ileż świątecznych epitetów można usłyszeć...
To mi właśnie osłabia uczucia podczas świat że biegamy i zapominamy, denerwujemy się aby było jak najlepiej - a po co ? jakaś komisja przyjdzie i sprawdzi czy mamy 12 potraw ? czy obrus jest wyprasowany ? Lub czy mamy odpowiednią odświętną koszulę ubrana na kolacje ? Zastanówmy się !
A was co denerwuje w tym radosnym okresie oczekiwania na pierwszą gwiazdkę ?
- 2
-
Ostatni wpis
Minął rok
Witam wszystkich serdecznie
Niektórych może dziwić mój nick SP5 - od dawna bawię się czymś co współcześnie może być uznawane za hobby archaiczne
mianowicie krótkofalarstwo a mój nick to początek mojego znaku wywoławczego
.
Skąd warzenie - pierwszy raz usłyszałem o samodzielnym warzeniu piwa w roku 2000 od znajomego z Sydney , który zajmował się tym i bardzo sobie chwalił .
Były to czasy Somy na Foksal, gdzie często dokonywaliśmy degustacji ich wyrobów.
Minęło 10 lat i jeden z kolegów pochwalił się domowym piwem - dziękuję Ciesiel .Decyzja była jedna , następnego dnia sklep Piwowar , zestaw startowy, 2 brewkity i się zaczęło
.
Po jakimś czasie krótkim dosyć decyzja wraz z tym właśnie kolegą że przechodzimy na zacieranie, on już miał kociołek, ja załatwiłem chłodnicę , trochę uzupełniliśmy sprzętu i tak do dzisiaj.W międzyczasie wciągnął się jeszcze jeden kolega i tak we 3 tworzymy coś w wolnych chwilach.
Piszę ten wpis bo właśnie otworzyłem Saisona i po raz kolejny się upewniłem że nic do piwa ze sklepu mnie już nie przekona .
Przez rok uzbierało się 20 warek, w planach następne , znajomi są zadowoleni
Dziękuję też żonie za cierpliwość w zajmowaniu kuchni na pół dnia
Piotr SP5
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
-
- 2
wpisy - 4
komentarze - 1637
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Kadź zacierna z dyni
Sezon dyniowy tuż tuż, może warto spróbować
http://craftbeerathens.wordpress.com/2011/12/20/gratis_brewing_bumpkin/
- 2
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 4032
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 2
wpisy - 11
komentarzy - 48178
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
CYDR czyli jak znienawidzić jabłka
Jeszcze jedno PIWO nie zrobione bo miło fermentator bulka a moja najukochańsza połowa wpadła na bardzo fajny ciekawy i intrygujący pomysł pt. misiaczku zrobimy sobie CYDR-a. (czyli niektórzy mówią jabcok sikacz ) .
Plan był prosty tak się wydawało zorganizowaliśmy bardzo dużo jabłek różnych typów od słodkich twardych do kwaskowatych i mącznych ALE :
ALE nr 1
Nikt jeszcze nie nakłonił jabłka aby samo się pokroiło usunęło nasiona i oczywiści najpierw umyło.
ALE nr 2
Mieliśmy przykład jak postęp okazuje się kiepski tzn. kwestia sokowirówek mieliśmy 2 sztuki :
a/ nowoczesna znanej firmy,
b/stara jeszcze radziecka, która jest starsza niż ja i w dodatku była ostatnie 15 lat w piwnicy pod pół metrową warstwą kurzu.
Nowoczesna po odciśnięciu około 5-6 jabłek zaczynała się zapychać dodatkowo śmierdziała spalonym plastikiem z tego co wiem : to nie dobrze
Natomiast ta stara po 30 jabłkach dopiero weszła w tryb normalnej pracy i nie była nawet ciepła ta sokowirówka oczywiście .
oczywista stara jest brzydka nie nowoczesna chodzi głośno i koszmarnie się ją potem myje ALE powiem to raz jeszcze takie sprzętu nie wyrzucę nigdy bo kiedyś to robiło się ciężko topornie ale na wieki .
Co by nie wieszać psów na tej nowoczesnej ona jest okej na zrobienie sobie szklaneczki soczku a nie otrzymania 20 litrów za jednym zamachem.
Suma summarum Cydr nastawiony w Balonie i czekamy na magię fermentacyjną. Bo dla mnie to jest magiczny i tajemniczy proces przemiany jednego produktu w drugi i nie ważne czy to sok - w wino czy słód w piwo, chodzi o proces dzięki czemu coś tworzymy sami nie idziemy do sklepu aby iść na łatwiznę nie zamawiamy przez neta bo tak szybciej lepiej i łatwiej tylko tworzymy coś sami bo nic tak nie smakuje jak swojskie i nie ważne czy jedzenie czy picie czy tez alkohol który proszę pamiętać jest dla ludzi tak samo jak inne używki.
- 2
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 4421
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 2683
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 622
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 817
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 646
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 3651
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 2881
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 2915
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 641
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 1856
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
Ostatni wpis
Na start się przedstawię ;)
Czesć wszystkim! Na początek napiszę kilka słów o tym, co chciałbym umieszczać na blogu
Jestem łukasz i jako że sam nie ważę browarów [a jestem ogromnym fanem piwa] postanowiłem opisywać moje przygody z browarami różnych miast. Ostatnio byłem w Toruniu, więc niebawem napiszę słów kilka o moim pierwszym doświadczeniu z Toruńskim Posłem z Albionu w Janie Olbrachcie
Wiem, że blogi to także dobra okazja na reklamę to i ja z tej możliwości skorzystam i raz na jakiś czas zareklamuję sprzęty do minibrowarów, którymi zdarza mi się handlować
Mam nadzieję, ze nie bedziecie mi mieli tego za złe
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do czytania moich wpisów!
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy