Hahaha ciesielki nie było, ale to dobry pomysł. Tematyka warsztatów mocno zróżnicowana, od florystyki, przez piwowarstwo i cukiernictwo, po naukę i wiarę. Był nawet DKF na temat dekalogu Kieślowskiego, który też prowadziłem
Co do przebiegu naszego warsztatu, jako, że to kolejna edycja, ludzie się trochę powtarzają, to odpuściliśmy takie krok po kroku przechodzenie przez warzenie, wspólne sypanie słodów, chmieli itd., skupiliśmy się na krótkim omówieniu podstaw procesów, co za co odpowiada, co to słód, jak się go robi, jak to wygląda w browarach i jak się te wszystkie procesy przenosi na warunki domowe, mieliśmy do tego eleganckie plakaty jako pomoce. Połączyliśmy to również z degustacją piwa, to dobry patent, atmosfera jest odrazu luźniejsza, języki się rozwiązują. Zamysł był taki, że kiedy mówimy o słodach, to próbujemy małych porcji różnych piw, w których to właśnie słód i jego odmiany gra pierwsze skrzypce (grodziskie, porter bałtycki, peated stout), kiedy o chmielu, to różne rodzaje ipek, kiedy o drożdżach no to waizen, belgijskie ejle i lambic itd. Sprawdza nam się ten schemat, połączenie teorii z praktyką, omawianie różnych piw, co kto czuje i zaznaczanie na skali, które jest bardziej wytrawne, które cięższe a które palone. W tym czasie piwo się warzy, wiadomo, trwa to dłużej niż sam warsztat, jak ktoś ma ochotę uczestniczyć w kolejnych etapach to zapraszamy na jakieś wysładzanie, chłodzenie, sypanie chmielu itd. Nagrań niestety nie mam