Skocz do zawartości

Kasplownica Greta - problem


ZiomBEER

Rekomendowane odpowiedzi

Zrezygnowałem ostatnio z Grety, która zaczynała mi uciekaćna bok i sprawiłem sobie Grifo HD. Zakapslowałem nią ostatnie dwie warki ikrótko pisząc: bajka. Tak, jak kapslowanie Gretą było dla mnie złem koniecznym, tak teraz mam niedosyt, że butelki do kapslowania tak szybko się kończą. Chyba zmienię zawód na kapslownik. No i będę musiał robić większe warki, he he. Polecam wszystkim, których męczą kaprysy Grety. Warto wydać ciut więcej i mieć więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam co prawda nie Grifo, ale inną stołową i też jestem zadowolony. Opracowałem już sobie metodę i teraz jedną ręką obsługuję nalewanie i podstawianie butelek a drugą kapslowanie. Idzie dużo szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opracowałem już sobie metodę i teraz jedną ręką obsługuję nalewanie i podstawianie butelek a drugą kapslowanie

Istnieje opinia, którą podzielam, że nie powinno się od razu po rozlewie kapslować, ale poczekać, aż kapsle zaczną podskakiwać (wypychanie zbędnego powietrza z butelki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nakładam kapsle na puste butelki oprócz pierwszej i dopiero zaczynam rozlewanie, przekładając kapsel z drugiej butelki na tą już zalaną i.t.d. Po zalaniu wszystkich zaczynam kapslować od początku, w ten sposób też daję im czas na wypchnięcie powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasycone CO2 w piwie?

Raczej CO2, którym wysycone jest zielone piwo, zwłaszcza jak się zimniejsze piwko rozlewa w cieplejszym pomieszczeniu, wtedy CO2 uwalnia się bardziej. Tyle, że odrobina tlenu do refermentacji jest potrzebna, chyba. Ja tam butelkuję z 10 butelek i po każdym napełnieniu od razu nakładam kapsel. Po chwili słychać podskakiwanie kapsli. Jak się uzbiera ok. 10 to dopiero dociskam kapslownicą, zaczynając od pierwszej napełnionej. Edytowane przez Mariusz_CH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opracowałem już sobie metodę i teraz jedną ręką obsługuję nalewanie i podstawianie butelek a drugą kapslowanie

Istnieje opinia, którą podzielam, że nie powinno się od razu po rozlewie kapslować, ale poczekać, aż kapsle zaczną podskakiwać (wypychanie zbędnego powietrza z butelki)

a co w przypadku jak się leje pod sam kapsel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podskakiwać to za mocne słowo :) Raczej cichutko dzwonić :)

 

Jest to szczególnie ważne gdy z jakiegoś powodu napowietrzyliśmy zbytnio piwo przy butelkowaniu .

 

Przecież co napowietrzysz, to drożdże zużyją podczas refermentacji. Moim zdaniem w rozsądnych granicach nie ma to żadnego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakapslowałem Gretą ponad 500szt butelek, spoko. Najgorszy był rozlew do butelek ale ten temat już mam ułatwiony. Zamocowałem dwa zaworki. Marudzenie na temat kapslownicy jest bez sensu. Używam złotych kapsli ale jak mi dostawca da inne to też cenny napój w butelce zabezpieczę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakapslowałem Gretą ponad 500szt butelek, spoko. Najgorszy był rozlew do butelek ale ten temat już mam ułatwiony. Zamocowałem dwa zaworki. Marudzenie na temat kapslownicy jest bez sensu. Używam złotych kapsli ale jak mi dostawca da inne to też cenny napój w butelce zabezpieczę...

 

Jak ogarnisza dwa zaworki na raz? Możasz wrzucić zdjęcie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podskakiwać to za mocne słowo :) Raczej cichutko dzwonić :)

 

Jest to szczególnie ważne gdy z jakiegoś powodu napowietrzyliśmy zbytnio piwo przy butelkowaniu .

 

Przecież co napowietrzysz, to drożdże zużyją podczas refermentacji. Moim zdaniem w rozsądnych granicach nie ma to żadnego znaczenia.

To samo chciałem napisać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podskakiwać to za mocne słowo :) Raczej cichutko dzwonić :)

 

Jest to szczególnie ważne gdy z jakiegoś powodu napowietrzyliśmy zbytnio piwo przy butelkowaniu .

 

Przecież co napowietrzysz, to drożdże zużyją podczas refermentacji. Moim zdaniem w rozsądnych granicach nie ma to żadnego znaczenia.

 

Pozostaje definicja "rozsądnych granic" . Czasem na początku i na końcu butelkowania pójdzie przez wężyk sporo powietrza tworząc dużo piany w napowietrzonych butelkach . Te zostawiam do kapslowania po odpoczynku .

Opracowałem już sobie metodę i teraz jedną ręką obsługuję nalewanie i podstawianie butelek a drugą kapslowanie

Istnieje opinia, którą podzielam, że nie powinno się od razu po rozlewie kapslować, ale poczekać, aż kapsle zaczną podskakiwać (wypychanie zbędnego powietrza z butelki)

a co w przypadku jak się leje pod sam kapsel?

 

Nie stosuję tego jak pewnie większość . A co to daje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zamiar przymocować moją do grubej płyty osb, a dokładniej kawałka mniej więcej 60x40cm. Póki co kapslując nią zawsze trzymałem butelkę, lekko dociskając do stopki kapslownicy, dzięki temu nic mi nie jeździło po stole - w sumie całkiem spoko. Można dodatkowo podkleić od spodu kawałki gumy. Kapslownica ma swoje gabaryty i wagę, więc nie lata na wszystkie strony aż tak mocno. Wystarczy trochę wprawy. Podobnie opanowałem już wyjmowanie zakapslowanych butelek, bo zawsze jadą do góry i trzeba je zdjąć z głowicy - nic nie szlifowałem, ale widzę, że im więcej butelkuję, tym łatwiej idzie i pewnie z czasem samo się wyrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co do Grety, to wczoraj (i w trakcie kilku ostatnich rozlewów) zauważyłem pewną prawidłowość. Mój egzemplarz nie jest symetryczny, tj. jedno ramie musi być zawsze z prawej strony, drugie z lewej. Jak złapię ją odwrotnie, to albo mam problemy z zaciśnięciem kapsla albo rwie mi szyjki. Po oznaczeniu sobie ramion jako L i P problemu nie mam. W odpowiednim położeniu wszystko jest OK. Dodam, że kapsluję tylko i wyłącznie niski kołnierz (ŻGB, Okocim).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Grety, to wczoraj (i w trakcie kilku ostatnich rozlewów) zauważyłem pewną prawidłowość. Mój egzemplarz nie jest symetryczny, tj. jedno ramie musi być zawsze z prawej strony, drugie z lewej. Jak złapię ją odwrotnie, to albo mam problemy z zaciśnięciem kapsla albo rwie mi szyjki. Po oznaczeniu sobie ramion jako L i P problemu nie mam. W odpowiednim położeniu wszystko jest OK. Dodam, że kapsluję tylko i wyłącznie niski kołnierz (ŻGB, Okocim).

Z moją Gretą miałem podobny problem przy 4 warce poleciały 3 szyjki i kapslownica poszła w odstawke. Kupiłem stołową sprawdzałem na 3 pustych butelkach i poprostu rewelacja żałuję jedynie zakupu Grety kasa poszła w błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.