jacer Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Pada i pada i pada i pada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Pada i pada i pada i pada U nas to właściwie "pada i pada", bo zaczęło jakieś 2godziny temu. A generalnie to zimą się nie przejmuję: właśnie zadałem drożdżami bezstylowca karmelowo-cascadowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tieroo Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Pada i pada i pada i pada U nas to właściwie "pada i pada"' date=' bo zaczęło jakieś 2godziny temu. A generalnie to zimą się nie przejmuję: właśnie zadałem drożdżami bezstylowca karmelowo-cascadowego. [/quote'] A po takim machaniu łopatą to dopiero mam pragnienie dobrze że piwniczka pełna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Do Wrocka jutro jadę, mam nadzieję, że odśnieżą do jutra. Drzwi nie mogłem otworzyć na podwórko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 właśnie wróciłem z Poznania z meczu Lech - Juve na drodze masakra 4godziny 120km z przerwą na zmianę koła przy -12°C temperatura zdopingowała i było prawie jak w boksie Kubicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 z przerwą na zmianę koła przy -12°C temperatura zdopingowała i było prawie jak w boksie Kubicy. Czyżbyś miał pecha i tak jak ja wpadł w wieelką dziurę w jezdni? W sobotę co prawda dojechałem do domu, ale później okazało się, że dwie felgi są tak pogięte, że szok... Na mej wsi nie pada. Prawie. Zawiewa śniegiem, że hoho. Powtórka z ubiegłego sezonu czy co? No nic. Termos z wrzątkiem, śpiwory i łopata i pojedziemy rano do pracy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Pada i pada i pada i pada U nas to właściwie "pada i pada"' date=' bo zaczęło jakieś 2godziny temu. A generalnie to zimą się nie przejmuję: właśnie zadałem drożdżami bezstylowca karmelowo-cascadowego. [/quote'] I Warszawę odcieło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 (edytowane) I Warszawę odcieło A bo to już Azja, to się nie ma co dziwić. Ha! W ramach porannego wyjazdu 15 odśnieżałem dojście do blaszaka i garaż. Gdy wyjeżdżałem żona zabrała się za wyjazd z podwórka (nie wiem po co) i tak ładnie położyła plecak, że go rozjechałem Gdyby ktoś chciał trójwymiarowe puzzle zwane kiedyś termosem niech da znać Edytowane 2 Grudnia 2010 przez Tomek-Pasieka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Pada i pada i pada i pada U nas to właściwie "pada i pada"' date=' bo zaczęło jakieś 2godziny temu. A generalnie to zimą się nie przejmuję: właśnie zadałem drożdżami bezstylowca karmelowo-cascadowego. [/quote'] I Warszawę odcieło Żeby to zechciało odciąć Warszawę od ćwoków co nie umieją jeździć po śniegu... Jeździ taki jeden z drugim przez okrągły rok trasę dom-praca-dom i jak spadnie śnieg to na skrzyżowaniu sika ze strachu że mu koła zabuksują, a jak wpadnie w poślizg to łomatko, zabierzcie te latarnie! Dojeżdżam do Warszawy 30km i takich cyrków jakie się dzieją na 2 skrzyżowaniach tuż pod fabryką (Ostrobramska/Rodziewiczówny i Ostrobramska/Zamieniecka) to przez całą drogę nie oglądam. A za blokowanie ruchu jazdą na letnich kapciach po śniegu to bym leczył ostrzegawczym strzałem w tył głowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Ja dzisiaj do pracy jechałem 4,5 godziny, a zwykle jeżdżę 40 minut. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Edynburg i okolice byly nie przejezdne. Nie spadlo bardzo duzo sniegu, ale nie maja czym tego odsypac, wiec ulice byly ledwo co przejezdne. Ludzie na osiedlach nie ruszali sie z domow (nawet do pracy) bo czekaja jak urzad miasta im odkopie samochod , to moga poczekac do wiosny . Generalnie chaos, autobusy prawie nie jezdza, w pracy ludzie przychodza kiedy chca i wychodza kiedy chca... normalnie jak na wojnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Edynburg i okolice byly nie przejezdne. Nie spadlo bardzo duzo sniegu, ale nie maja czym tego odsypac, wiec ulice byly ledwo co przejezdne. Ludzie na osiedlach nie ruszali sie z domow (nawet do pracy) bo czekaja jak urzad miasta im odkopie samochod , to moga poczekac do wiosny .Generalnie chaos, autobusy prawie nie jezdza, w pracy ludzie przychodza kiedy chca i wychodza kiedy chca... normalnie jak na wojnie ... i pewnie lekcje w szkołach odwołane ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 No podobnież w Brukseli spadło 2cm śniegu i miasto sparaliżowane, samoloty nie latają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacki Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 To to nic, ja jak wczoraj do domu wracałem to mi psy w zaprzęgu na zakręcie popękały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 To to nic, ja jak wczoraj do domu wracałem to mi psy w zaprzęgu na zakręcie popękały. Ciężki dowcip, ale dobry! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Taki mróz, a woda gruntowa dalej podcieka. Wyłączyłem pompę, bo wylot węża zamarza i boję się, że pompa się spali. Podciekło już po kolana, na zewnątrz już zamarzło, wewnątrz mam nadzieję jeszcze nie. Jutro włożę kalosze, wezmę kilof i pójdę ratować moje skarby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Taki mróz, a woda gruntowa dalej podcieka. Wyłączyłem pompę, bo wylot węża zamarza i boję się, że pompa się spali. Podciekło już po kolana, na zewnątrz już zamarzło, wewnątrz mam nadzieję jeszcze nie. Jutro włożę kalosze, wezmę kilof i pójdę ratować moje skarby. Oj, o nie zazdroszczę CI tej walki z żywiołem. Ale trzymam kciuki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Stare ale jare http://www.youtube.com/watch?v=uaaU79lNab4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Gdy sroga zima, jak butapren mocno trzyma... http://www.youtube.com/watch?v=E3WZ4vBHfTg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Taki mróz, a woda gruntowa dalej podcieka. Granica zamarzania w Polsce to 60cm. Dlatego kable w ziemi układa się na 70cm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 (edytowane) ja dziś miałem w nocy niezłą jazdę. Zlałem piwo i skrzynki zaokrętowałem w kuchni. Zbudził mnie huk, okazało się, że strzeliła jedna butelka. A zdawało mi się (jeszcze w sumie przez sen), że rura od CO i gnałem na złamanie karku, żeby kuchni nie zalało. Edytowane 4 Grudnia 2010 przez Belzebub Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Taki mróz' date=' a woda gruntowa dalej podcieka.[/quote']Granica zamarzania w Polsce to 60cm. Dlatego kable w ziemi układa się na 70cm Granica zamarzania w Polsce nie wynosi 60cm. Różnie jest dla różnych regionów Polski. Na zachodzie wynosi 0,8m, w środkowej Polsce 1,0m, a na Płn-Wsch. 1,4m. Ma to znaczenie np. dla rur wodociągowych, gdzie woda może zamarznąć i je rozsadzić, dlatego układa się je na minimalnej głębokości hz+0,2m. Dla kabli mróz nie ma znaczenia, sztrum i tak popłynie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) Rano mam jechać do Kołobrzegu, a tu czytam, że na drodze nr 11 korek 40 km, na 6 nie jest lepiej... Patrzę za trasą alternatywną, a drogi wojewódzki zasypane, albo zamknięte dla ruchu... Rany... Edytowane 14 Grudnia 2010 przez Tomek-Pasieka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 Dla kabli mróz nie ma znaczenia, sztrum i tak popłynie Taaaa :rolleyes::rolleyes: i izolacja w ogóle nie pęka od mrozu. :rolleyes::rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 Rano mam jechać do Kołobrzegu, a tu czytam, że na drodze nr 11 korek 40 km, na 6 nie jest lepiej... Patrzę za trasą alternatywną, a drogi wojewódzki zasypane, albo zamknięte dla ruchu... Rany... Dasz radę. Ja jeździłem do Kołobrzegu na weekend co tydzień, czasami jeszcze na środę jak mi brakowało jodu. Mróz, mgła, śnieżyca, ulewne deszcze wszystko trzeba było przeżyć. Nawet powrót do Chorzowa tylko z jednym obwodem hamulców. trochę samochód hamował. przy 50km/godz to tak z 500m. To były piękne czasy. Dobrze, że nie było tyle samochodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się