mamdobreklapki Opublikowano 20 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2014 (edytowane) Skąd pomysł, żeby użyć cukru i herbaty rumiankowej? Jak się spisały Brewferm Blanche, jak przejrzystość? Edytowane 20 Maja 2014 przez mamdobreklapki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 20 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2014 Pomysł na rumianek wziął się stąd. Cukier - z powodu kiepskiej wydajności i braku ekstraktu słodowego w proszku podbiłem nim ekstrakt początkowy. Drożdże spisały się bardzo dobrze. Fermentacja cały czas w okolicach 21 st. C, siarki było naprawdę dużo, ale z czasem znikła. Piwo jest mętne, wygląda identycznie jak witbier Kormorana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.dawid Opublikowano 20 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2014 Nie pamiętam dokładnie smaku tej gumy o której pisze Dagome, ale wynikało by z tego że dodatek rumianku nadrabia "niedobór belgii"? Dziwne że przy 21 było dużo siarki... chociaż mi fermentowały w wyższej, może te 2-3 stopnie więcej i siary by nie było, robiłem na nich wita jeszcze w okresie grzewczym i wiadro postawiłem przy samym kaloryferze, żadnej siary nie odnotowałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quentin Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Ogolnie to te drozdze brewferm raczej nie maja zbyt wielu entuzjastycznych recenzji na forum ( temat Brewferm Blanche w dziale dot. szczepow drozdzy ). Jesli kolega ma fundusze to lepiej kupic porzadne plynne. Klapki, jesli chodzi o Wyeast to do stylu Witbier dedykowane sa 4 szczepy: 3463 - Forbidden Fruit (szczep z Verboden Vrucht Hoegaarden) 3944 - Belgian Witbier (szczep braci De Dolle z malego browaru w Essen kolo Diksmuide) 1214 - Belgian Abbey (szczep z Chimay) 3942 - Belgian Wheat (drugi szczep z Hoegaarden) Ja przeszperalem troche zapiski innych piwowarow i zdecydowalem sie wlasnie na 1214 rowniez dlatego ze na tych drozdzach obskocze jeszcze potem 2-3 inne style. Nie napisałem , że suche to wybór typu mistrzostwo świata i że są lepsze od dobrych płynnych . Kolega napisał "nie nadają się " i tylko to zanegowałem . Uważam , że gdyby nikt nie używał drożdży suchych , nie istnaiły by w ofertach . Ja wychodzę z założenia , że trzeba wiedzę i rozwój browaru planować stopniowo . Dzięki temu każde kolejne piwo z danego stylu ma szanse być lepsze . Jeśli teoretycznie mogę zepsuć piwo robiąc je pierwszy raz , może lepiej zmarnować drożdże za 10 niż 40 zł . Każdy z Was od razu zaczynał od płynnych i nigdy nie pracował z suchymi ? Niech więc rzuca kamień ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilis Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Każdy z Was od razu zaczynał od płynnych i nigdy nie pracował z suchymi ? Ja, poza tym od zacierania też zacząłem, dlaczego nie robić od razu porządnie. Przypomniał mi się stary żydowski dowcip trochę przejaskrawiający tę sytuację. Żebraka poczęstowano w kuchni kawałkiem świątecznej babki. Żyd wraca do domu i opowiada żonie o smakołykach, jakie spożywają bogacze. - Idź, poproś kucharkę o przepis a upiekę ci taką samą - namawia go żona. Żebrak wraca i cytuje z pamięci; - Bierze się dziesięć jaj. - Na to nas nie stać wystarczą dwa - mówi żona. - Funt masła... - Masło jest drogie. - Niech będzie bez masła. Dalej... ćwierć kilo rodzynek... - Aj, ty masz rozum? A bez rodzynek, to ty myślisz, ciasta nie będzie?! - Niech będzie bez rodzynek. Funt białej mąki pszennej. - My mamy tylko czarną. - Niech będzie czarna... To wszystko wkłada się do formy i piecze w piekarniku. - Nie mamy ani formy, ani piekarnika. Ale upiekę babkę na gorącym popiele. Po pewnym czasie żona kosztuje świeżo upieczoną babkę, spluwa i powiada: -Nu, że te bogacze jedzą takie paskudztwo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.dawid Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 oj tam oj tam, koledze Quentin pewnie chodziło o fakt że jakoś łatwo wyrokuje się na temat przydatności na podstawie cudzych doświadczeń opisanych w internecie. Autor wątku pytał o klon kormorana, a mi jakoś nie bardzo che się wierzyć że kormoran użył płynnych do tego wita... kto wie czy w ogóle użył "około" dedykowanych? Pewnie że fajnie by było użyć płynnych ale jak wiadomo na eksperymenty to dość drogi materiał. Ja właśnie degustuję witka zrobionego na gozdawie BFSAY, na etapie butelkowania już chciałem odstawić je na półkę "tylko do polewania grila" ale jakoś nie mogę wyjść z podziwu jak tak niechlujnie wykonane piwo z "odpadów" może mi smakować, nie dość że na sucharach to jeszcze od firmy wszem i wobec jeżdżonej jak po łysej kobyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mamdobreklapki Opublikowano 22 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2014 Haha. miałem nosa. Piwo o którym mowa zajęło pierwsze miejsce w Żywcu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 8 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Czy ktoś z Was dodawał kwas mlekowy na cichej fermentacji? Mam wit IPA, smakuje w sumie nieźle, ale brakuje mu tego mlecznego posmaku. Mam też kwas mlekowy, ale nie wiem, ile go użyć na 21 litrów - jakieś pomysły? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 8 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Nie wiem, czy faktycznie chodzi Ci o smak mleczny, ale smak, jaki może wnieść kwas mlekowy, nie ma nic wspólnego z mlekiem. W odpowiednio dużej dawce sprawi, że piwo zrobi się kwaskowate. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 8 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Mleczny posmak to laktoza daje, ale dodaje też słodyczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 8 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Albo diacetyl:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 9 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 No dajcie spokój, nie będę dodawał laktozy do witbiera :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.dawid Opublikowano 9 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 Jedyne co mi do głowy przychodzi to mocniejsze zakwaszanie zacieru kwasem mlekowym i tradycyjny udział pszenicy niesłodowanej(50%) tylko nie wiem do końca jak miałby smakować ten mleczny posmaczek laktoza to raczej nie ten kierunek. Obiłem się kiedyś o informację że guinness jest zakwaszany po fermentacji, ale co miało by to dawać i czy faktycznie jest to prawdą to nie mam pojęcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 9 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 Laktoza to nie do końca było na poważnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.dawid Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Różne tu pomysły na forum się przewijały ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mamdobreklapki Opublikowano 10 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 (edytowane) Wydaje mi się, że ta dyskusja nie dotyczy tematu. Edytowane 10 Lutego 2015 przez mamdobreklapki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Mam też kwas mlekowy, ale nie wiem, ile go użyć na 21 litrów - jakieś pomysły? Kwas mlekowy nie daje mlecznego posmaku, pewnie miałeś diacetyl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brunow Opublikowano 2 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2016 Trochę odkopię temat. Uwarzyłem Witbiera również dzięki wskazówkom z tego tematu i, moim zdaniem, jest bardzo podobny do Kormorana (aktualnej warki). Na tyle, że w ślepym teście pomyliłem oba specyfiki. Nie jestem wprawdzie sensorykiem, ale to, co niezbędne, wyczuję. Z pewnością różnią je jakieś niuanse, ale o tym się dowiem jak dam jakimś sędziom do oceny. Poniżej zamieszczam recepturę, na niej będę w przyszłości bazował - jeśli komuś się przyda, to spoko. Jestem zadowolony, bo to moje pierwsze podejście do tego stylu. Warka 10 litrowa, z powodu niedoboru słodu pilzneńskiego poleciało kilka zastępników - z niekorzyścią szczególnie dla zacierania. 11,5 BLG, 20 IBU wg Beersmith. 0,5 kg - pilzneński 0,5 kg - pale ale 0,75 kg - pszeniczny 1,3 kg - pszenica gnieciona 0,125 kg - płatki owsiane błyskawiczne 0,3 kg - cukier Kleikowanie: pszenica przez 30 mnin. w 80 st. C. Dodałem więcej wody i jasne słody. Zacieranie: 69 st. C - 90 min. 72 st. C - 45 min. Próba jodowa uparcie pozytywna, w końcu machnąłem ręką. 78 st. C - 10 min. Chmielenie: Gotowanie - 70 min. 60 min - Mandarina Bavaria 6 g. 10 min - Mandarina Bavaria 6 g. 5 min - 6 g. kolendry, 12 g. suszonej skórki pomarańczy, 5 g. curacao, ćwierć torebki herbatki z rumianka. Fermentacja: Brewferm Blanche (pół saszetki), uwodnione, zadane w 20 st. C. 21 st. C w pomieszczeniu. Po 8 dniach zeszło do 1,5 BLG, bardzo śmierdziało siarką. Na cichą wrzuciłem miedziane kolanko. Fermentacja cicha w tym samym fermentorze, w pomieszczeniu o 18 st. C. Po 2 tyg. refermentacji w butelkach już się nadawało do picia. To i ja trochę odkopię temat Nie przepadam za pszenicznymi piwami, ale Wit Kormorana mnie urzekł. Chcę w domu coś takiego sam zmajstrować. pan_czarny - warzyłeś jeszcze raz z tej receptury ? Jakieś modyfikacje ? Chciałbym zrobić 20litrową warkę, czy zrobić jota w jote z Twojej receptury tylko wszystko x2 ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 W sumie Podróże Kormorana nie mają stałej jakości, więc ciężko porównywać. Wita teraz warzę podobnie - 50% pilzneńskiego, 50% pszenicy w różnych postaciach (niesłodowanej). Ostatnio dałem 20 gr Curacao i 20 gr kolendry indyjskiej + 1/2 torebki rumianka na standartową warkę i było dobrze. Drożdże Brewferm blanche są okej, choć użyłem niedawno saisonych od Fermentum i też jest fajnie, tylko piwo wyszło zbyt klarowne jak na ten styl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brunow Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 W sumie Podróże Kormorana nie mają stałej jakości, więc ciężko porównywać. Wita teraz warzę podobnie - 50% pilzneńskiego, 50% pszenicy w różnych postaciach (niesłodowanej). Ostatnio dałem 20 gr Curacao i 20 gr kolendry indyjskiej + 1/2 torebki rumianka na standartową warkę i było dobrze. Drożdże Brewferm blanche są okej, choć użyłem niedawno saisonych od Fermentum i też jest fajnie, tylko piwo wyszło zbyt klarowne jak na ten styl. Co mi się spodobało to to, że było bardzo lekkie, cytrusowe, mega pijalne i mało pszeniczne. Ile minimalnie można dać pszenicy ? I jaka różnica jest między użyciem płatków pszenicznych błyskawicznych, a pszenicą niesłodowaną ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 Moim zdaniem różnica jest pomijalna w warunkach domowych. Płatki łatwiej zmielić w śrutowniku, to na pewno. Tak, uważam że trzeba mielić, uprzedzę pytanie . W klasycznych przepisach jest 50-50, ew. z małym dodatkiem owsa i tego bym się trzymał. Witbier to witbier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 Co mi się spodobało to to, że było bardzo lekkie, cytrusowe, mega pijalne i mało pszeniczne. Co według Ciebie oznacza "mało pszeniczne"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brunow Opublikowano 4 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2016 Co według Ciebie oznacza "mało pszeniczne"? Mało goździkowo bananowo miodowe. Dużo lżejsze nuty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 4 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2016 Mało goździkowo bananowo miodowe. Przecież to nie są cechy pszeniczne (no chyba, że ktoś rozumuje pszenica=HW to poza miodem tak) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brunow Opublikowano 4 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2016 Mało goździkowo bananowo miodowe. Przecież to nie są cechy pszeniczne (no chyba, że ktoś rozumuje pszenica=HW to poza miodem tak) Kosztowałem kilka piw z pszenicą - wszystkie kojarzę z ciężkimi nutami bananów, goździków, miodu, biszkoptów, lekką kwaskowością i uderzającymi drożdżami. Nie podeszło mi żadne. Nie wiem czy to są cechy pszeniczne czy nie - sensoryk ze mnie żaden - po prostu nigdy nie zasmakowało mi piwo z udziałem pszenicy. Do teraz Uznałem, że może to mieć związek z bardzo małym udziałem owej pszenicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się