ThoriN Opublikowano 19 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 (edytowane) Habanero całej nie da się zjeść, za ostre jest na dodanie nawet do jednego dania. No bo zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak, czy co. Ostatnio w pracy, szef robił mi burgera,wkroił mi do środka całe habanero plus troche ostrego sosu. Taki psikus, dowiedziałem się po fakcie jak już zjadłem. Wiesz - Habanero też są różne. Niektóre są "habanero" Pisałem kiedyś o tym na forum - jak kupiłem jedną sztukę w Piotrze i Pawle to zjadłem całą i nawet nie poczułem, żeby coś piekło - moje Cayenne są dużo mocniejsze. Ja bym upatrywał tutaj problemu - nie wierzę, że dla kogoś Habanero może nie być ostra - nawet dla wprawionego wyjadacza Wytrzymałość na kapsaicynę rośnie wraz ze wzrostem spożycia. Rok temu po zjedzeniu na sucho fatali red nie wiedziałem co ze sobą zrobić, w tym roku po zjedzeniu habanero orange dało radę wytrzymać bez zapijania jogurtem. W jakimś sprytnym programie kiedyś mówili, że jak się często spożywa kapsaicynę, to organizm zaczyna wytwarzać enzym, który ją neutralizuje. Coś w tym musi być, bo faktycznie tolerancja rośnie, ale jak się przez dłuższy czas nie zje nic ostrego, to potem ból na nowo Edytowane 19 Września 2015 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 19 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 Wiesz - Habanero też są różne. Niektóre są "habanero" Pisałem kiedyś o tym na forum - jak kupiłem jedną sztukę w Piotrze i Pawle to zjadłem całą i nawet nie poczułem, żeby coś piekło - moje Cayenne są dużo mocniejsze. Ja bym upatrywał tutaj problemu - nie wierzę, że dla kogoś Habanero może nie być ostra - nawet dla wprawionego wyjadacza Bardzo lubię ostre więc wiem kiedy coś jest naprawdę ostre. Jak zjadłem ją solo, może 1/5 całej to dostałem czkawkę i mocny ślinotok W Burgerze było równie ostro, ale już bez czkawki ale za to wieczorem na klopie się działo. Teraz zrobiliśmy 2 kg sosu, z 1 kg habanero i daje nieziemsko 1 łyżka i człowiek umiera Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 20 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 (edytowane) Ja mam takie co to nie wiem. Pierwsze to candlelight albo little elf - ozdobna, ale całkiem smaczna, praktycznie nie ma "mięska". Drugie to też ozdobne, ale nie wiem co. Tak btw: nie da się zjeść całego habanero i się nie zorientować. Samo zjedzenie nie jest niemożliwe, ale nie odczucie tego to już bajka. Także raczej nie było to habanero... albo było po prostu niedojrzałe. Jak już ktoś pisał: są habanero i "habanero" Undeath: nie ma czegoś takiego jak thai habanero Głównie dlatego, że habanero to chinese, a thai chili (czyli tak naprawdę birds eye) to annum Ludzie zrobią wszystko, żeby coś sprzedać Edytowane 20 Września 2015 przez crosis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 21 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2015 nie da się zjeść całego habanero i się nie zorientować. Samo zjedzenie nie jest niemożliwe, ale nie odczucie tego to już bajka. Także raczej nie było to habanero... albo było po prostu niedojrzałe. Jak już ktoś pisał: są habanero i "habanero" Bardziej nie zorientowałem się że to aż tyle było. Habanero wiem jakie jest ostre, zjadłem kiedyś solo jeden paseczek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 21 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2015 Undeath: nie ma czegoś takiego jak thai habanero Głównie dlatego, że habanero to chinese, a thai chili (czyli tak naprawdę birds eye) to annum Ludzie zrobią wszystko, żeby coś sprzedać Czytaj dokładnie wiem, że nie ma i sprzedawca z takim oznaczeniem sobie je sprzedaje U mnie w tym roku tylko 2 habanero lemon będą, pozostałe habanero kwiatów nie miały, powoli zabezpieczam je na zimę, zobaczymy czy przetrwają tym razem. Za to Jalapeno Red kwitnie mi po raz trzeci i już są zalążki papryczek na niektórych gałęziach Mulato Isleno w tym roku też słabo na każdym krzaku po jednej papryczce, które właśnie dojrzewają, będą do suszenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 22 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 U mnie Twoje mulato isleno też nie wyszło. Jedna papryczka bujała i gubiła wszystkie kwiatki (których było bardzo mało). Za to jak głupie kwitnie i owocuje (po raz trzeci) thai chili - i jest to moja faworytka jeśli chodzi o suszenie oraz o średnio pikantne sosy. Po raz drugi owocuje chocolate habanero, ale poprzednim razem miało 3 owoce, teraz ma 1. Jakaś mocno nie wydarzona ta papryczka. Lemon habanero owocuje drugi raz, ale martwi mnie to, że mi jej owoce wybarwiają się raczej do pomarańczowego (jaskrawego), niż do żółtego, na dodatek są mocno okrągłe (nie mają wcięć jak zwykłe habanero). Może zostawię je dłużej. Drugi raz zaowocowało mi też Twoje jamaican yellow. Moim faworytem jest zdecydowanie ghut jolokia, która miała być yellow, a jest red. I bardziej przypomina habanero Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 22 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 Lemon habanero też miałem takie, ale to na pewno ono bo na googlu też ma taki lekko pomarańczowy kolor i nie koniecznie jest pozaginane. Ja mam nie dobór w tym roku Habanero... ale posiłkuje się sosem z biedry, który nawet nie jest zły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 22 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 Brrrrr. Ja ostatnio zrobiłem sos z: 3 Bhut Jolokia 3 Scotch Bonnet 3 Naga Morich 1 słoiczek koncentratu To jest sos, który daje smak! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 22 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 Dziś najwyraźniej spróbowałem po raz pierwszy Carolina Reaper, na krzaku wyrósł tylko jeden mały owoc i nie byłem pewien jaka to odmiana, przygotowując dziś produkcję mojej wersji "hardcore" tabasco postanowiłem skubnąć odrobinę, by się przekonać jaka to odmiana.... mimo iż owoc był tak mały, że nie miał pestek, a kęs był wielkości jednej trzeciej ziarna słonecznika to paliło prawie jak przerzucie całej habanero, a warga na którą prysnęła odrobina soku praktycznie zdrętwiała... crosis w przyszłym tygodniu pewnie zerwę jedyny w pełni wykształcony owoc, postaram się przesłać połówkę z nasionkami to sobie rozmnożysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 24 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Buahaha! Dzię-ku-ję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 2 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2015 Jest! Dostałem. W kopercie i ręczniku papierowym zapakowane pół carolia reaper z nasionkami. Na klatce łzawiły oczy! Dzięki kordas! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 2 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2015 Można liczyć na kilka nasionek na wiosnę?:> U mnie coś przychorowała papryka... na Cayenne siadł przędziorek i mszyca, na Habanero Red Savina i Orange mszyca i mączlik. Już walczę, ale akurat wszystko ładnie kwitnie - oby nie padło. Cayenne Yellow już zebrane, teraz dojrzewa i kwitnie czerwona Skrzyneczki jednak już w domu - ostatnio szron z rana na trawie, więc trochę chłodno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 3 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2015 U mnie głównie mszyce i białe muszki, na szczęście mszyce łatwiej zwalczyć, a białe muszki są upierdliwe, ale jeśli trzymamy je pod kontrolą to można na nie przymknąć oko. W przyszłym roku olewam Pasija Bajo, papryczki smakują jak groszek, do tego słabo u mnie plonuje i jakoś podatna jest na szkodniki. Najlepsze plony miałem w tym roku z habanero red, fatali red oraz habanero orange od Crosisa, te papryczki na bank zostawiam o ile przetrwają zimę. Tak samo z Carolina Reaper, którą dobrze mieć już wyrośniętą na początku wiosny, bo dość długo u mnie rosła, owoce dała dopiero przy okazji upałów i wygląda na to, że zbiory w tym roku będą wyglądały tak, że na 1 krzak zebrałem 1 papryczkę niestety wyjątkowo chętnie mszyce atakowały kwiaty tego krzaczka, dodatkowo większość kwiatów była jakby bez pyłku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 6 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 No ja mam dziwną sytuację z Passilą: nie rosła wcale, teraz odbiła, kwitnie jak popieprzona, do tego duże papryki daje - jedna ma 12 cm długości. Chcę ją zostawić, bo wędzona Passila to podstawa wszystkich meksykańskich sosów. Tak jak Ancho. Dziwne jest to, że i Red i Chocolate habanero, mimo, że są potężnymi krzaczkami, dają na raz 1 max 2 owoce. To samo Naga Morich, która właśnie praktycznie nie ma pyłku. Cholera wie, o co chodzi, ale znając życie przetrzebię trochę towarzystwo, bo też żona nie zgodzi się w przyszłym roku na tyle papryk w domu Fatali w ogóle dramat, pierdyliard drobnych kwiatków, żadnego owocka. Natomiast na pewno uśmiechnę się do kogoś po nasionka Orange Habanero - nie wiem jak to się stało, ale nie mam żadnej tej papryczki. Mój plan na przyszły sezon to: Carolina Reaper (i chyba posadzę ją już teraz i niech rośnie przez zimę) Orange Habanero Lemon Habanero Red Habanero Chocolate Habanero Bhut Jolokia (która co ciekawe robiła się u mnie... czerwona i jakoś mało podłużna, chyba kupię nowe nasiona ) Pasilla Bajo Mulato Isleno Jamaican Yellow Naga Morich Thai Chili (te kwitną i owocują non stop!) Tyle w domu. Planuję też małe doniczki w biurze w pracy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 Jak dobrze pójdzie, to będę miał nasionka Orange Habanero - właśnie pojawiły mi się niedawno owoce i niedługo skrzyneczki idą do domu, aby w ogóle dojrzały (póki co są jeszcze na balkonie, ale przykrywam na noc). Jak będzie czym to mogę się wymienić za inne ciekawostki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 6 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 Jak dobrze pójdzie, to będę miał nasionka Orange Habanero - właśnie pojawiły mi się niedawno owoce i niedługo skrzyneczki idą do domu, aby w ogóle dojrzały (póki co są jeszcze na balkonie, ale przykrywam na noc). Jak będzie czym to mogę się wymienić za inne ciekawostki Hehe mam identyczną historię z Habanero lemon, nagle tydzień temu urodził mały krzaczek 1 papryczkę. Wczoraj jak patrzyłem już się zażółciła delikatnie. Zobaczymy może dojrzeje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 Ja po prostu późno je zasadziłem No i dosyć gęsto - zbyt gęsto. Poprawię się w przyszłym roku - albo porozsadzam, albo pojadę od nowa z nasion Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 6 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 (edytowane) U mnie w tym roku z orange habenero wyrosło lemon drop tak, jak się kupuje nasiona na allegro. crosis jakbyś coś miał nasionek na zbyciu, cokolwiek, to ja się piszę. Edytowane 6 Października 2015 przez Dario Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 7 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2015 Jak już skończę sosy itd to zrobię jakiś bank nasion. Poza tym grudzień/styczeń będę też powoli przymierzał się do wysadzania części do akwarium pod lampę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamyślony Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 (edytowane) Ostatnio we Włoszech byłem na Festa di Fiore i zakochałem się w papryczkach. Glupie pytanie: jestem w stanie wyhodować takie na parapecie bez budowania gowboxa i tym podobnych konstrukcji? e: kilka minut w internetach i juz znalazlem odpowiedz Edytowane 14 Października 2015 przez zamyślony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 31 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2015 Dojrzała mi jedna Bhut Jolokia. Co z tym zrobić? Chciałbym sprawdzić ostrość tego potworka, ale chyba nie da się zjeść choćby minimalnego kawałeczka samej papryczki bez uszczerbku na zdrowiu? Jakieś doświadczenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 31 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2015 Wódkę z tego robią i ludzie chlają. Ja osobiście tylko kieliszek, tylko, ale to nie dla ludzi. Najpierw jest ok, potem piekło, a kiedy się myśli, że jest spokój, piekło. Kaskadowe pieczenie na maksa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 2 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2015 Dojrzała mi jedna Bhut Jolokia. Co z tym zrobić? Chciałbym sprawdzić ostrość tego potworka, ale chyba nie da się zjeść choćby minimalnego kawałeczka samej papryczki bez uszczerbku na zdrowiu? Jakieś doświadczenia? To już zależy od Ciebie. Ja jem takie małe kawałki bez uszczerbku na zdrowiu. Ewentualnie zapijesz mlekiem. Tylko pamiętaj - sam dolny czubek papryki często nie jest tak ostry, jak chcesz faktycznie sprawdzić ostrość owocka - odkrój ze środka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 2 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2015 Dojrzała mi jedna Bhut Jolokia. Co z tym zrobić? Chciałbym sprawdzić ostrość tego potworka, ale chyba nie da się zjeść choćby minimalnego kawałeczka samej papryczki bez uszczerbku na zdrowiu? Jakieś doświadczenia? To już zależy od Ciebie. Ja jem takie małe kawałki bez uszczerbku na zdrowiu. Ewentualnie zapijesz mlekiem. Tylko pamiętaj - sam dolny czubek papryki często nie jest tak ostry, jak chcesz faktycznie sprawdzić ostrość owocka - odkrój ze środka. Nie było tak źle - pacjent przeżył. Ostrość faktycznie mocna, ale co mnie zdziwiło tak szybko jak się pojawiła, tak szybko zniknęła. Niestety nie wiem z której to części, gdyż została posiekana na malutkie paseczki. Rozochocony takim fajnym pieczeniem wrzuciłem troszkę do wyciskarki razem z pomidorami. Zwykle taki soczek piję około południa, także dam znać jak to wyszło w płynie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 3 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2015 Jeśli szybko minęło, to albo nie dojrzała, albo bardzo mało SHU miała. Moje Jolokie pieką tak z pół godziny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się