ceemte Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 (edytowane) Koledzy i Kolezanki - na wstepie przepraszam za brak polskich liter ale nie mam mozliwosci ich tutaj uzywac. Od 2 warek (i 1 nastawu wina) wszystko mi plesnieje. Po fermentacji burzliwej, ktora trwa okolo tygodnia jak zawsze zlewam brzeczke znad drozdzy i w innym naczyniu odstawiam na 2 tyg. do fermentacji cichej. Juz drugi raz po kilku dniach od zlania na powierzchni pojawia sie plesn. Moja frustracje poteguje fakt, ze wszystkie naczynia i narzedzia, ktore maja kontakt z piwem dezynfekuje wrzatkiem, a fermentory i baniaki dodatkowo conajmniej 2 dni wczesniej szoruje domestosem/ACE, plukam i wietrze (wyparzanie zawsze tuz przed uzyciem). No i moje pytanie - skad sie bierze plesn i jak z nia walczyc? Pierwsza zaplesniala warka byla robiona z zacieraniem. Burzliwa w fermentorze z rurka i cicha w fermentorze z rurka. Druga warka z ekstraktu. Burzliwa w fermentorze z rurka, cicha w baniaku 19,8L po wodzie mineralnej (tez z rurka). Obydwie warzone w garku emaliowanym. Studzone miedziana chlodnica zanurzeniowa, myta plynem do naczyn i wsadzona do gara ok. 10 minut przed koncem warzenia. Drozdze suche, zadane bezposrednio na wystudzona brzeczke. Infekcja wyglada dokladnie jak ta: To sie robi naprawde frustrujace. Co moge robic zle? Czy tego typu plesn jest trujaca? Edytowane 14 Października 2009 przez ceemte Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Generalnie latem łatwiej o infekcję. Więcej paskudztwa lata w powietrzu. Ale podstawą jest czyszczenie sprzętu i dezynfekcja sprzętu tuż przed jego użyciem. Ja na twoim miejscu bym zrobił tak http://www.piwo.org/forum/p27677-Dzisiaj-10-34-58.html#p27677 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 (edytowane) Myślę, ze masz jakąś infekcję w browarze. Raczej nie sądzę, zeby to była pleśń, ona z trudem radzi sobie w piwie, może jakaś podobnie wyglądająca. Spróbuj podlinkować post, bo zdjęcia nie widać. A jak smak piwa? Wywal wszystkie stare gęstwy, wężyki wymień, fermentory wymień albo wymocz porządnie w ACE. PS. wrzatek dość słabo dezynfekuje, lepiej kup jakąś chemię np. ClO2 PS2: do czasu opanowania sytuacji zrezygnuj z cichej, wydłuż tylko burzliwą Edytowane 14 Października 2009 przez coder Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 jak po burzliwej piwo smakuje ok to nie zlewaj na cichą tylko pozostaw młode piwo nad osadem (nie przelewaj do drugiego pojemnika) na ok tydzień. Po tym czasie rozlewaj piwo do butelek. Ja tak robię od pewnego czasu i skończyły się problemy z infekcjami na cichej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 14 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 (edytowane) Dziekuje wszystkim za szybkie odpowiedzi! Piwo w smaku (to i poprzednie) jest jak najbardziej OK. Dlatego zastanawiam sie nad wypiciem... ostatniego sie troche balem wiec je przepedzilem i mialem przynajmniej z calej imprezy 2 flaszeczki "whiskey" Zgodnie z sugestiami musze zrobic wielka dezynfekcje wszystkich sprzetow. Zwykle wyparzam je kilka minut przed uzyciem - ale jesli wrzatek to za malo, sprobuje chemii. Link do zdjecia identycznej infekcji: http://www.homebrewtalk.com/gallery/data/1/medium/DSC00159.JPG ...... A co myslicie o "zebraniu" tego kozucha z powierzchni, zagotowaniu tego wszystkiego i butelkowaniu na goraco? Wiem, ze pasteryzacja to barbarzynstwo, ale czy to bardzo zepsuje smak piwa? I jeszcze jedno pytanko - jakie proporcje ACE:woda polecacie? Mam jeszcze pirosiarczyn. Edytowane 14 Października 2009 przez ceemte Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Link do zdjecia identycznej infekcji: http://www.homebrewtalk.com/gallery/data/1/medium/DSC00159.JPG...... A co myslicie o "zebraniu" tego kozucha z powierzchni, zagotowaniu tego wszystkiego i butelkowaniu na goraco? Wiem, ze pasteryzacja to barbarzynstwo, ale czy to bardzo zepsuje smak piwa? To nie pleśń, może być jakaś nieszkodliwa inferkcja kożuchowa. Butelkuj bez żadnej pasteryzacji. Zapewne w butelkach pojawi się kożuszek, który potem zniknie. Wypij w miarę szybko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 14 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Wielkie dzięki! Wracam z pracy - a tu dobra wiadomośc. Warka uratowana To mój pierwszy pszeniczniak, więc tym bardziej niecierpliwie oczekuję na degustację Kożuch jako taki mi nie przeszkdza - dużo bardziej obrzydliwe rzeczy jadłem i piłem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_FK Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Infekcja wyglada dokladnie jak ta: ... Ponieważ chłopaki z homebrewtalk, widać, że nie życzą sobie hotlinkowania obrazków, dla zaciekawionych tematem, podaję link do galerii: http://www.homebrewtalk.com/gallery/showphoto.php?photo=21429 Ewentualnie proszę kliknąć w obrazek, powiększenie wyświetla się normalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Cześć. Ewidentnie zakażenie bakteriami tlenowymi. Rady na przyszłość: fermentację cicha przeprowadzać w zbiornikach ściśle dopasowanych do rozmiarów warki tak aby było tam jak najmniej tlenu. Przyznam szczerze że moja jedyna jak na razie zakażoną warkę miałem zepsutą w ten sam sposób - i choć byłą całkowicie pijalna wylałem ja w kibel bo nie wiedziałem że to niegroźnie zakażenie. Butelkując to piwo lej możliwie dużo do butelek zostawiając jak najmniej powietrza. Tak jak pisał Coder, ten kożuszek znika później z butelek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 14 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Bielok, dzięki za trop. Przeszukując internet ustaliłem, że prawdopodobnie przydarzyło mi się spotkanie z Candida mycoderma. Tutaj trochę więcej (po angielsku). http://www.oardc.ohio-state.edu/grapeweb/vinevan/van0199.htm Nie chce mi się tłumaczyć całego, ale w skrócie to "coś" rozwija sięw temp. powyżej 12°C, bierze się głównie z powietrza i powoduje m.in. obniżenie zawartości alkoholu (przy okazji powodując szybsze wietrzenie aromatu). NIgdzie nie doszukałem się informacji o zgonach z tego powodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LoboV Opublikowano 7 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2009 Tragedia, ach tragedia Mnie też coś takiego podobnego spotkało - po 3 tygodniach na burzliwej (miałem przelać na cichą po 2 ale sie rozleniwiłem ) mojego piwa co-w-szafie-to-do-gara dziś odkryłem takie cuś: Ogólnie nie wygląda najgorzej, martwią mnie tylko te wykwity na osadzie z piany (na ściankach). Lać to do butelek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 7 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2009 Lać to do butelek? Jak smaczne, to lej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LoboV Opublikowano 7 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2009 Smakuje dobrze, zaczekam jeszcze z godzinę czy aby nie jest to bomba z opóźnionym zapłonem i leję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 7 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2009 (edytowane) Dobrze to nie wygląda, ale szansa, że będzie pijalne jest. EDIT: Po obejrzeniu, jednak bym wylał. Szkoda roboty. Edytowane 7 Listopada 2009 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość n-krzychu Opublikowano 7 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2009 Miałem takie 3 warki pod rząd, smaczne były w opinii osób nie widzących warki przed butelkowaniem, wypite i żyję i degustujący też, ale ja pijąc wciąż widziałem oczami wyobraźni ten kożuch. Niestety zmartwię Cię - pozbyłem się dopiero takich infekcji zmieniając fermentory i wężyki. Teraz czterywarki na nowym sprzęcie OK. Żadne cuda z dezynfekcją sprzętu wcześniej nie pomagały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 17 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 No wlasnie - piro, OXI, wrzatek - probowalem wszystkiego. Teraz zalalem fermentor OXI i niech sie przegryzie kilka dni - moze pomoze. A jak nie, to chyba trzeba bedzie sprzet wymienic. Trzecia warka juz mi zaszla taka biala blona. Mimo to nie ma wplywu (moim zdaniem) na smak. Butelkujac zlalem piwo spod tej warstwy, zostawiajac kilka cm dla bezpieczenstwa i syf wylalem. bakterie pewnie w calej objetosci buszuja, ale tak dla spokoju docha wole tego nie przelewac do butli... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slotish Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 (edytowane) Może użyj ACE Edytowane 17 Listopada 2009 przez slotish Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 Trzecia warka juz mi zaszla taka biala blona.. jakis nie kumaty jestem , o co chodzi ? Butelkujac zlalem piwo spod tej warstwy, zostawiajac kilka cm dla bezpieczenstwa i syf wylalem. bakterie pewnie w calej objetosci buszuja, ale tak dla spokoju docha wole tego nie przelewac do butli. oczywiście zlewają c tylko z góry unikniesz zakażenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 18 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2009 Trzecia warka juz mi zaszla taka biala blona.. jakis nie kumaty jestem ' date=' o co chodzi ?[/quote'] Przepraszam, nie mam tutaj mozliwosci uzywania polskich znaczkow i moze to wprowadzac zamieszanie Chodzi o to, ze "Trzecia warka juz* mi zaszl/a taka, biala, blona, " (mam nadzieje, ze taka emulacja znakow diakrytycznych jest czytelna Na powierzchni pojawia sie ten tlenowiec. Wczoraj warzylem Polskie Ale, zlalem do fermentora zalanego przez tydzien piro. Jak otwarlem to az mnie przydusily opary, wiec mam nadzieje ze wszystkie szkodniki wyzdychaly. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fredd Opublikowano 8 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 No wlasnie - piro, OXI, wrzatek - probowalem wszystkiego. Pozwolę sobie się nie zgodzić...masz jeszcze ług sodowy, w starciu z nim wymiękają najwięksi beztlenowi twardziele. Sypiesz kreta w granulkach, zalewasz wrzątkiem (lej na dworze, wyciągając rękę, żebyś twarzy nad fermentatorem nie miał!) TYLKO NIE RÓB TEGO W DOMU BO WYTRUJESZ RODZINĘ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Witam, Podłączam się pod wątek. Browar Escarabajo ma problem taki jak na zdjęciach. To już drugie takie piwo. Dzieje mi się to w wiadrach z BA, w starszych dużo z WES-a problem nie występuje. Wszystkie myję i odkażam tak samo. Gorąca woda z płynem, potem OXI. Warki nie były robione pod rząd między nimi była warka robiona w fermentatorach WES-a i bez problemu. Dodam, że nic się nie dzieje po zabutelkowaniu. Piwo jest smaczne i nagazowane. Specjalnie rozlałem też do petów, żeby sprawdzić co będzie się działo. I wszystko jest w porządku.Siedzi ponad miesiąc w butelkach i tak próbuję co jakiś czas. Bakterie tlenowe? Giną jeśli się im odetnie dopływ tlenu? Pierwsze i trzecie zdjęcie zrobione z lampą błyskową. Wtedy widać dobrze, bo się odbija światło, co pływa na powierzchni piwa na cichej. Normalnie to wygląda tak jak na 2 zdjęciu. To był Alt nie przejąłem się tym pierwszym razem bo piwo na cichej było pijalne i smakowało normalnie, ale teraz zaczyna mi się to drugi raz dziać i to znowu w wiadrach z BA mieliście już taki problem? Moze to tylko przypadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja uważam, że nie jest to efekt zepsucia warki. Już kiedyś był taki temat, ale niestety nie mogę go znaleźć. W ciemnych piwach nieraz powstaje taka jasny nalot po cichej fermentacji. Co do wiader, to wydaje mi się, że tak Wes jak i BA to ten sam producent. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja uważam, że nie jest to efekt zepsucia warki. Już kiedyś był taki temat, ale niestety nie mogę go znaleźć. W ciemnych piwach nieraz powstaje taka jasny nalot po cichej fermentacji. Co do wiader, to wydaje mi się, że tak Wes jak i BA to ten sam producent. Nie, na pewno odbiega to od normy. Obstawiam bakterie tlenowe. Piwo może być nawet wypijalne, ale szału się nie spodziewaj. To co im sprzyja to dostęp powietrza i wysoka temperatura (zwłaszcza cichej) fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja uważam' date=' że nie jest to efekt zepsucia warki. Już kiedyś był taki temat, ale niestety nie mogę go znaleźć. W ciemnych piwach nieraz powstaje taka jasny nalot po cichej fermentacji. Co do wiader, to wydaje mi się, że tak Wes jak i BA to ten sam producent.[/quote']Nie, na pewno odbiega to od normy. Obstawiam bakterie tlenowe. Piwo może być nawet wypijalne, ale szału się nie spodziewaj. To co im sprzyja to dostęp powietrza i wysoka temperatura (zwłaszcza cichej) fermentacji. Chyba jednak masz rację. Poszukam tego wątku i na czym wtedy stanęło Na szczęście przyzwyczaiłem się do szkła na cichej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja uważam' date=' że nie jest to efekt zepsucia warki. Już kiedyś był taki temat, ale niestety nie mogę go znaleźć. W ciemnych piwach nieraz powstaje taka jasny nalot po cichej fermentacji. Co do wiader, to wydaje mi się, że tak Wes jak i BA to ten sam producent.[/quote']Nie, na pewno odbiega to od normy. Obstawiam bakterie tlenowe. Piwo może być nawet wypijalne, ale szału się nie spodziewaj. To co im sprzyja to dostęp powietrza i wysoka temperatura (zwłaszcza cichej) fermentacji. Myślę podobnie, w 9°C praktycznie się teraz nie pojawia ten nalot niż przedtem jak dofermentowywało w 20°C Myślę w piątek to butelkować, szkoda czasu. Trzeba im odciąć dostęp powietrza, udusić dziady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się