red Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Witam, chciałbym się pochwalić że, wczoraj dokonałem degustacji mojego piwka które zakapslowałem dokładnie miesiąc wcześniej. Piwo było wyborne, po prostu świetne Niemniej jednak zanim spróbowałem, musiałem je otworzyć. Otworzyłem i zaczęła się impreza... szampańska właśnie wrr. Zawartość butelki znalazła się wszędzie. Na dywanie, stole, kanapie i w końcu szyjka butelki znalazła się w moich ustach... kurna. Miało być wzniośle i patetycznie, skończyło się hm... komicznie podobno, znaczy moi znajomi zaproszeni na sobotni wieczorek dobrze się bawili Ok. koniec moich wywnętrzeń. Pytanie, czy mam się niepokoić i szybko konsumować czy raczej z twarzą pokerzysty odczekać spokojnie jeszcze miesiąc żeby się ułożyło? Piwko to Jasne pełne z chmieleniem na zimno, 7g glukozy na litr, stało prawie 6 tygodni w fermentorach, na pewno fermentacja się zakończyła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Jeśli chmieliłeś na zimno i nie odfiltrowałeś bardzo dokładnie chmielin to również może być powodem pienienie się piwa w butelkach takiego jak gushing. Jeśli piwo było dofermentowane i dałeś 7 g glukozy na litr to jedyne co mi przychodzi do głowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 28 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Dokładnie tak, resztki chmielin widziałem w pianie. Ułoży się mimo wszystko, czy już tak zostanie? A może granaty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smul&Sons Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Granatów nie powinno być, im mocniej schłodzisz piwo tym mniej się będzie pienić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Infekcja... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 28 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 nie stwierdziłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 To nie znaczy, że nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JackStyle Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Jak w butelkach są chmieliny, to już raczej nie pozbędziesz się gushingu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 28 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 (edytowane) To nie znaczy, że nie ma Dla tego napisałem że, "nie stwierdziłem" Edytowane 28 Lutego 2016 przez red Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 28 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Równolegle robiłem też Portera Bałtyckiego, też 7g, chmielenie na zimno itd. Tam jest ok. na razie. No ale on potrzebuje więcej czasu, rozumiem że, mogę się spodziewać podobnych efektów powiedzmy za pół roku ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Spoko,skąd masz wiedzieć jak początkujący jesteś, wystarczy ,że napisałeś świetne itp. o piwie które wyłazi z butelki, takie piwo nadaje się tylko do kibla. Kontroluj tego portera co jakiś czas, najwyżej będziesz odgazowywał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 stało prawie 6 tygodni w fermentorach, na pewno fermentacja się zakończyła. Jedyne co jest pewne to podatki To, że tyle stało nie znaczy, że np. fermentacja nie stanęła w pewnym momencie i koniec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 28 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 A później dzikie dojadły . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 28 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2016 Spoko,skąd masz wiedzieć jak początkujący jesteś, wystarczy ,że napisałeś świetne itp. o piwie które wyłazi z butelki, takie piwo nadaje się tylko do kibla. Kontroluj tego portera co jakiś czas, najwyżej będziesz odgazowywał. Sorki Twój post ugodził mnie w samo serducho. Moje piwo po prostu nie może się doczekać kiedy zostanie wypite Moim zdaniem do kibla to najlepiej nadaje się kupa bo piwowar powinien wypić co nawarzył a ja to zrobię z przyjemnością mimo tej wady, no i zastanawia mnie w jaki sposób mam odgazować, dziurkę w kapselku może wywiercę Chciałbym podziękować tym forumowiczom którzy zapodali konkretne odpowiedzi, pierwszy raz chmieliłem na zimno no i nie odrobiłem lekcji Poszukam informacji o skutecznym filtrowaniu . Niedługo wiosna i czas zabrać się za piwa górnej fermentacji, chciałbym zabrać się za AIPA jako moje pierwsze piwo górnej fermentacji i doświadczenia z chmieleniem na zimno z pewnością się przydadzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crusher Opublikowano 29 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 pończocha na koniec wężyka i poszło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karp Opublikowano 29 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 Jeśli piwo jest dobre, ale ucieka z butelki, to potrzymaj je w jak najzimniejszym miejscu. Miałem taki problem z jednym, wystarczył dzień w lodówce, by się tego pozbyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 29 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 Spoko,skąd masz wiedzieć jak początkujący jesteś, wystarczy ,że napisałeś świetne itp. o piwie które wyłazi z butelki, takie piwo nadaje się tylko do kibla. Kontroluj tego portera co jakiś czas, najwyżej będziesz odgazowywał. Sorki Twój post ugodził mnie w samo serducho. Moje piwo po prostu nie może się doczekać kiedy zostanie wypite Moim zdaniem do kibla to najlepiej nadaje się kupa bo piwowar powinien wypić co nawarzył a ja to zrobię z przyjemnością mimo tej wady, no i zastanawia mnie w jaki sposób mam odgazować, dziurkę w kapselku może wywiercę Piwowar toi ma zrobić dobre piwo, a nie pić jakiś przegazowanych bełtów,o odgazowywaniu multum na forum,poszukaj sobie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redlum Opublikowano 29 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 (edytowane) Zawsze możesz też spuszczać gaz. Dużo roboty ale efekty podobno dobre. Najprościej jest położyć monetę na kapsel i zwykłym otwieracze delikatnie otwierać aż zejdzie trochę gazu. W taki sposób nie zniszczysz kapsla. Sam nigdy tego nie robiłem ale sporo osób poleca ten sposób na forach. Edytowane 29 Lutego 2016 przez redlum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 29 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 Tą mityczną monetę można sobie darować,wystarczy zwykły otwieracz, łyżka, czy zapalniczka i trochę wyczucia, zresztą jak się rozszczelni permanentnie można ponownie zacisnąć kapslownicą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 29 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 Kurcze, myślałem że, mnie wkręcacie z tym spuszczaniem gazu Może fajna sprawa ale mam 3 warki z tym chmieleniem na zimno, troszkę za dużo roboty. Myślę że, zrobię przegląd jak opracuję metodologię i oddzielę piwa z chmielinami od reszty bo nie wszystkie przecież są upaćkane. Wczoraj otworzyłem jedno i było ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tolo Opublikowano 29 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2016 (edytowane) Jest kilka możliwości, z czego ja stawiam na niedokończoną fermentację (przy przelewaniu napowietrzyłeś piwo i drożdże trochę odżyły) lub infekcję. Jak długo piwo stało w butelkach, zanim otwarłeś? Miałem kiedyś zanieczyszczone niektóre butelki, do których zlałem belga, ale dzikus potrzebował kilku miesięcy, żeby mocniej dogazować piwo i nadać mu octowego zapachu, mogło to być coś spokojniejszego, bo gushingu nie zdążyło spowodować, choć piana była na pół szklanki Co możesz zrobić (i ja bym mocno to sugerował) to jednak odgazowywanie butelek, bo jeśli to dzikus albo niedokończona fermentacja i już masz taki gushing to za tydzień czy dwa to strach będzie do piwnicy wejść. Możesz - tak jak pisali przedmówcy - monetę na kapsel (chodzi o zmianę kierunku działania dźwigni - odchylenie rantu kapsla zamiast zdejmowania kapsla z szyjki butelki) i zwykły otwieracz, albo możesz z wyczuciem odchylić rant kapsla płaskim śrubokrętem. Zdejmowanie kapsla i ponowne butelkowanie raczej nie przejdzie, bo musiałbyś to zrobić ekstremalnie szybko, za chwilę możesz nie mieć czego w tej butelce zamykać Jeszcze inna możliwość: jeśli referemntowałeś z użyciem syropu, który albo wlałeś do piwa, albo który zalałeś piwem, to możliwe, że do butelkowanego piwa dostała się nierównomierna ilość cukru, wtedy będziesz jedne miał przesycone, a inne niedogazowane. Edytowane 29 Lutego 2016 przez tolo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Referee Opublikowano 19 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Witam, na forum to jest mój pierwszy post, a i w warzeniu nie mam za dużego doświadczenia (8 warek). Pierwsze moje dwa piwa choć były dobre (kto nie pił to się zachwycał) były mocno nagazowane. Piana na kilka centymetrów. Choć w jednej warce zdarzało się, że jedna butelka jak gaśnica, a druga normalnie, piana na 2-3 cm. Dotychczas sypałem płaską małą łyżeczkę cukru do butelki (czasem sypnęło się więcej), Teraz 1/2 do 3/4 łyżeczki i ani razu nie zdarzyła się gaśnica. Wcześniejsze warki kapslowałem bez wstrząśnięcia butelką (usuwanie powietrza) teraz nauczony strzącham. Efekty widzę. Brak gaśnic, delikatna piana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz Włosek Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Sypiesz cukier bezpośrednio do butelek? Nie uważasz że lepsze efekty pod względem równomierności rozprowadzenia cukru do refermentacji jest sporządzenie syropu cukrowego i dokładne wymieszanie go z piwem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
von_Alex Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Możesz też syrop dozować strzykawką do butelek 100% pewności, że wszystkie nagazują się tak samo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Referee Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Sypiesz cukier bezpośrednio do butelek? Nie uważasz że lepsze efekty pod względem równomierności rozprowadzenia cukru do refermentacji jest sporządzenie syropu cukrowego i dokładne wymieszanie go z piwem? Dziś zrobiłem małą warkę (na 12 litrów), więc chyba będę musiał tak zrobić jak piszesz, bo zamierzam w butelki 0,33 to rozlewać, a przy tak małych butelkach dzielenie łyżeczki "na czworo"to już za duży zachód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się