bkrawczy Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 Mam taki oto problem. W weekend zabutelkowałem stouta i aipę jednak obawiam się że w obu przypadkach dałem za mało glukozy do refermentacji. Po niecałym tygodniu np. stout jest nasycony tak jak rozgazowana cola (dałem 70g na 20l). Czy jest jakiś sposób na zwiększenie nagazowania np. poprzez odkapslowanie piwa i dodanie do każdej butelki odpowiedniego roztworu glukozy? Czymś to grozi? Może jest bez sensu? Jeżeli nie to czy można to np. zrobić po tygodniu od zabutelkowania? Link to comment Share on other sites More sharing options...
udarr Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 Niecały tydzień to mało czasu w mojej opinii, często moje piwa po 4-5 dniach praktycznie nie miały gazu, poczekaj łącznie dwa tygodnie i wtedy oceń, taka ilość glukozy może się sprawdzić przy tym stoucie chociaż to raczej dolna granica stylu, przy aipie może też nie będzie źle. A jak nie to odkapslować i strzykawką odpowiednio przeliczona ilość surowca chociaż jak dla mnie nie warto się w to bawić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pindin Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 W weekend W ten? Po niecałym tygodniu dziś mamy yyyy.. Wtorek? Nawet jeśli nie ten tydzień, to piwo na 100 % Ci się nie nagazowało w mniej niż tydzień. Dużo czynników na to wpływa, np. temperatura, alkohol w piwie itp... poczytaj. Potrzymaj butelki z piwem minimum 10 dni w temperaturze fermentacji (pokojowej +/- 20 stopni), w trakcie tego zabiegu i później CO2 rozpuszcza się w piwie. 70 g/20 litrów daje Ci jakieś 1,7 v/v. Co jest dolną granicą stylu stout. Zauważ, że drożdże w międzyczasie dojadają troszkę cukrów. Tak więc poziom CO2 będzie wyższy z czasem. Chyba, że pasteryzowałeś Link to comment Share on other sites More sharing options...
bkrawczy Posted March 15, 2016 Author Share Posted March 15, 2016 No właśnie tak myślałem aby poczekać pełne 2 tygodnie i dopiero ocenić ale chciałbym mieć już jakiś plan awaryjny. Czyli po 2 tyg. jakby dalej był problem to można bez problemu dodać glukozę i zabutelkować ponownie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kantor Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 Otwarcie butelek celem dosypania cukru zwiększy utlenienie piwa. Ja bym zostawił jak jest, chociaż 1,7v/v to dla mnie też byłoby prawie bez gazu (1,8-1,9v/v już jest ok) Link to comment Share on other sites More sharing options...
bkrawczy Posted March 15, 2016 Author Share Posted March 15, 2016 To poruszę jeszcze jeden temat w tym wątku. Dzisiaj usłyszałem od znanego blogera że długa fermentacja cicha może powodować problemy z nagazowaniem. Czy ktoś może to rozwinąć? Chodzi o kondycję drożdży? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 Chodzi o kondycję drożdży? pewnie to miał na myśli, ale pytanie też co miał na myśli mówiąc "dłuższa"? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacenty Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 (edited) Po niecałym tygodniu np. stout jest nasycony tak jak rozgazowana cola (dałem 70g na 20l). Nie widzę problemu. Jak na stouta to i tak dużo sypnąłeś, Dobry brytyjski stout jest nasycony tak, żeby skupiać się na jego wszystkich smakach, zbyt wysokie nagazowanie eliminuje część z nich, a za to wprowadza fałszywe. To nie są piwa do żłopania, a do delektowania się nimi. To trochę jak z kawą, wyobraź sobie gdybyś pił kawę nasyconą dwutlenkiem, przecież to dziwadło by było. Więc nie kombinuj, czekaj cierpliwie, nagazuje się. Edited March 16, 2016 by Jacenty Link to comment Share on other sites More sharing options...
kordas Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 To poruszę jeszcze jeden temat w tym wątku. Dzisiaj usłyszałem od znanego blogera że długa fermentacja cicha może powodować problemy z nagazowaniem. Czy ktoś może to rozwinąć? Chodzi o kondycję drożdży? Jedyne piwo, z którym miałem problem przy nagazowaniu przy dłuższym leżakowaniu to RIS 28Blg, który był leżakowany 3 miesiące z drewnem, przy czym zakładam że przyczyną tego może być już sama zawartość alkoholu i mocno flokulujące drożdże. Część butelek nasycała się opornie i po jakimś czasie dodałem świeżych drożdży. W razie czego można przy okazji rozlewu dodać świeżych drożdży. Przy innych piwach nie miałem problemu z nagazowaniem, nawet przy wydłużonym leżakowaniu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacenty Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 Dzisiaj usłyszałem od znanego blogera że długa fermentacja cicha może powodować problemy z nagazowaniem. Czy ktoś może to rozwinąć? Chodzi o kondycję drożdży? Może niech ten znany bloger to rozwinie, bo albo to bzdura, albo zdanie wyrwane z całości, której sens jest inny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
panabazur Posted April 17, 2016 Share Posted April 17, 2016 Część butelek nasycała się opornie i po jakimś czasie dodałem świeżych drożdży. tu pytanie o aspekt techniczny, bo mam właśnie od niecałego miesiąca opornego na nagazowanie quardupla (24blg) - problemem na pewno nie jest ilość surowca do refermentacji, tylko pewnie wymęczenie drożdżaków. Jak dodawałeś świeżych drożdży? Zlewanie wszystkiego z powrotem do wiadra, bełtanie z gęstwą i rozlew to raczej średni patent, mi chodzi po głowie rozrobienie łyżki-dwóch gęstwy w wygotowanej wodzie i zadawanie strzykawką do butelek po np. 1 cm3. A co z kapslami-wymieniać na nowe chyba? Pytam nie z oszczędności, tylko, że nowe kapsle dopiero w koszyku w sklepie, a zamówienie dopiero kompletuje i będę musiał czekać na dostawę... to jak? strzykawka, czy jakiś lepszy pomysł? Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzysiek9999 Posted April 18, 2016 Share Posted April 18, 2016 Ja swojego RIS-a "dogazowywałem" strzykawką. Rozrobiłem drożdże w wodzie (dodawałem suche Bayanusy) i do każdej butelki wstrzyknąłem ok. 5ml roztworu. Kapsle zaciskałem te same - otwierałem ostrożnie, ale bez kombinowania. Efekt zadowalający. Link to comment Share on other sites More sharing options...
opeciarz Posted April 19, 2016 Share Posted April 19, 2016 Ja do mojego FES-a dałem 60 gram cukru, a było butelkowane w temperaturze około 20 stopni. Na początku rzeczywiście troszkę miałem obawy czy nie za mało ale stout zwykle potrzebuje kilka miesięcy leżakowania, mój po trzech miesiącach był jak należy. Wysycenie w sam raz, na pewno go nie brakowało, więc bez obaw będzie dobrze Link to comment Share on other sites More sharing options...
Voitas Posted April 19, 2016 Share Posted April 19, 2016 ile czekaliście zanim kombinowaliście z "dogazowaniem" piwa? mam RIS'a 25 BLG, który leży w butelkach 2.5 miesiąca. na początku miesiąc w mieszkaniu, potem w piwnicy. gazu jak na lekarstwo. zastanawiam się czy nie przenieść znowu go do mieszkania, gdzie jest cieplej i czy to nie pomoże. jakoś średnio widzi mi się kombinowanie z dokładaniem gęstwy do niego. co myślicie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now