Grodziskie 100% pszenica - filtracja

[kamilg20]

 

Może się zagniata?

z moąe trza go wyczyścić/przepłukać z osadu wewnątrz?

 

Nie wiem. Po każdej filtracji płuczę dość długo wodą ale czy można go jakoś otworzyć i wyczyścić w środku? Zastanawiam się też czy nie jest za krótki. Ma 60 cm.

[Oskaliber]

Nie jest.

[Krzys]

 

Podepnę się pod temat filtracji. Robiłem niedawno swoją czwartą warkę. O ile przy pierwszej wysładzanie poszło błyskawicznie to przy kolejnych filtracja szła bardzo opornie. Używałem nawet łuski jęczmiennej. W zasypie dwa razy miałem trochę słodu pszenicznego a raz nie. Mash out robię zawsze. Nie wiem co robię nie tak bo sama filtracja zajmuje mi lekko 2 godziny.

A filtrujesz wężykiem? Może się zagniata?

 

Dobrze jest usztywnić czymś wężyk, wcisnąć coś do środka, bo inaczej młóto potrafi go zgnieść, i robi się problem. Piszę na podstawie innych tematów o filtracji i wężykach, bo do swojego od początku wsunąłem wąski pasek nierdzewnej blaszki. Pomaga to też w odpowiednim ułożeniu, wyprofilowaniu wężyka na dnie wiadra.

[kamilg20]

Pierwszy raz wężyk miałem przy ściance. Kolejne filtracje i ukladałem go kilka cm od ścianki. Może to powoduje zgniatanie? Niby na wiki pisze żeby ścianek nie dotykał. Ale spróbuję coś włożyć do środka żeby usztywnić.

[maro86]

Polecam takie rozwiązanie: http://browardomowy.blogspot.com/2014/01/filtrator-faszywe-dno-z-rurki-pvc.html

 

Żadnych kłopotów z wężykami  ;-)

[kamilg20]

Polecam takie rozwiązanie: http://browardomowy.blogspot.com/2014/01/filtrator-faszywe-dno-z-rurki-pvc.html

 

Żadnych kłopotów z wężykami  ;-)

No luksus Zastanawiam się tyko czy to wysładzanie na filmiku nie przebiega nawet zbyt szybko.

[kordas]

Mógłbyś sobie dodać jeszcze z dwa żeberka, tak aby filtrować na całej objętości wiadra.

Też wydaje mi się, że trochę szybko leci wysładzanie, dodatkowo ja bym sobie zamontował wężyk na kranik, żeby nie napowietrzać dodatkowo brzeczki. Wg różnych opinii negatywny efekt jest faktycznie istotny i zauważalny podczas dojrzewania piwa, albo że jest to mit. Sam wolę jednak ograniczyć napowietrzanie.

[Dazhdbog]

 

 

Też wydaje mi się, że trochę szybko leci wysładzanie, dodatkowo ja bym sobie zamontował wężyk na kranik, żeby nie napowietrzać dodatkowo brzeczki.

 

Z tego co mi się wydaje ewentualne napowietrzanie brzeczki PRZED gotowaniem nie ma żadnego wpływu na ostateczny kształt piwa. Wraz ze wzrostem temperatury spada ilość rozpuszczonego w nim tlenu. Ale może jestem w błędzie?

[Oskaliber]

Temat rzeka mający swoich zwolenników i przeciwników.

[kamilg20]

 

Też wydaje mi się, że trochę szybko leci wysładzanie, dodatkowo ja bym sobie zamontował wężyk na kranik, żeby nie napowietrzać dodatkowo brzeczki.

 

Z tego co mi się wydaje ewentualne napowietrzanie brzeczki PRZED gotowaniem nie ma żadnego wpływu na ostateczny kształt piwa. Wraz ze wzrostem temperatury spada ilość rozpuszczonego w nim tlenu. Ale może jestem w błędzie?

 

Też bym się przychylał ku tej hipotezie, że w trakcie gotowania tlen i tak uwalnia się z brzeczki, ale fajnie by było gdyby wypowiedział się tutaj jakiś doświadczony chemik po politechnice.

[Oskaliber]

Temat był wałkowany milion razy, sprzeczają się tutaj nawet największe sławy światowego piwowarstwa i nikt nie doszedł do konsensusu, więc forumowy chemik raczej nie pomoże. Tlen niby uwalnia się z brzeczki przy gotowaniu, ale hipoteza zwolenników tej teorii jest taka, że wiąże on się z innymi związkami w ciepłej brzeczce i jest to kwestia minut albo nawet sekund. Potem te związki się rozpadają uwalniając tlen do piwa. Dochodzi tutaj jeszcze kwestia skali. Niektórzy sądzą, że problem jest realny w browarach przemysłowych, ale w domu jest pomijalny. Tutaj jest na przykład eksperyment zdający się to potwierdzać: http://brulosophy.com/2014/11/18/is-hot-side-aeration-fact-or-fiction-exbeeriment-results/

[kordas]

Tak głoszą podręczniki piwowarskie, co prawda są też takie opracowania, które to negują także jest to kwestia sporna.

Zakładam, że nie chodzi tu o to, że tlen pozostaje w brzeczce - gdyby tak było to w sumie nie ma problemu, bo pozostałby on dostępny dla drożdży, które by go zużyły na początku fermentacji.

Jestem pewien, że ten mechanizm był opisany dokładniej w książce Kunzego, ale pożyczyłem ją więc nie mam jak sprawdzić.

Zakładam, że chodzi tu raczej o to, że w wyższej temperaturze tlen nie rozpuszcza się w brzeczce, tylko od razu zaczyna się utlenianie pewnych związków, albo bezpośrednio do substancji które odbieramy jako aromaty utlenionego piwa, albo do prekursorów, z których powstają.

[Arielos]

Po długim czasie (tydzień temu) zrobiłem to grodziskie, zasyp 3kg Weyermann grodziski, 1kg Pilzneński. Filtracja poszła sprawnie, poza ostatnimi 3-4 litrami.  Po pobraniu próbki - bardzo wyczuwalna wędzonka   

Edytowane 31 Maja 2016 przez Arielos

[dziedzicpruski]

Pomyślna filtracja zależ od tego czy złoże się nie zbije, jak tak to kicha, niedawno robiłem grodziskie 3 kg pszennego i bez problemu żadnego (pierwszy raz w życiu,jakieś 300 warek za mną ), wbrew pozorom wiadro i gar muszą stać blisko siebie(w pionie licząc- różnica poziomów),czym bardziej oddali się (wydłuży wąż tym ciśnienie jest większe i złoże się zbija i potem same problemy, ważne jest tez chyba żeby  zlewać pierwszych litrów na maxa,jak najszybciej po zapełnieniu rurki przykręcić kran i lało się powoli, jak już trochę się przefiltruje ostatnie litry można dać mocniej,wtedy nie ma to już znaczenia.