Jump to content

Ku przestrodze


Recommended Posts

Witam, dziś minął prawie tydzień od kiedy butelkowałem moją 4 warkę, była to aipa 14 blg zeszło d 3.5, 9 dni na cichej, cukru do refermentacji w syropie 120g. Dziś przenosiłem je do chłodniejszego miejsca (piwnica ok 10* nawet może niżej), biorę drugą skrzynkę piwa i coś mi się nie podoba. Jedna z butelek miała podniesiony kapsel a w szujce niewielka ilość piany. Prawdopodobnie niewłaściwie zacisnąłem kapsel gretą, ale dzięki temu być może uniknąłem uszkodzeń na ścianie i powodzi piwnej na parkiecie. Syrop był, wydaje mi się prawidłowo rozmieszany. Piwo w smaku dobre z tym, że wygazowane, inne piwerko otwarte na próbę było nagazowane i tak samo dobre. dołączam foto ;)

post-14943-0-61363900-1479042003_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

zastanawiam się tylko gdzie był mój błąd, prawdopodobnie niedokładnie rozmieszany syrop, lecz nie był on wcale taki gęsty bo był zrobiony z prawie litra wody. Mało, że nalewałem tak, żeby powstał ruch kolisty w młodym piwie to jeszcze wyparzoną łyżką nad palnikiem dodatkowo mieszałem nienapowietrzając. 

Link to comment
Share on other sites

 

 

zastanawiam się tylko gdzie był mój błąd

Wg mnie może to być złożenie kilku rzeczy równocześnie.

- źle wymieszany syrop z piwem

- niedofermentowane piwo

- + duża ilość cukru na refermentację

- jakaś infekcja z butelki

 

Powodów może być wiele, a ich złożenie daje różne dziwne efekty.

Link to comment
Share on other sites

infekcją nie śmierdzi przynajmniej narazie, tak jak pisałem piwo dobre, w smaku i aromacie nic podejrzanego, pozostałe aspekty być może, chociaż kurcze na syropie sie skupiłem bo wiem, czym to grozi. Może niedofermentowane piwo chociaż sprawdzałem blg w przeciągu kilku dni bez zmian. No nic. W każdym razie nawet jak wydaje się nam, że wszystko dobrze zrobiliśmy, trzeba uważać :)

Link to comment
Share on other sites

Ale przestrzegasz przed czym konkretnie? Z tego co czytam to wszystko w porządku. Tak mocno by ci ciśnienie kapsla nie odgięło - źle zakapslowałeś jedną butelkę i tyle.

Link to comment
Share on other sites

@Gawon: bardzo dobrze zrobił, zlewanie piwa na syrop przy ściance fermentora bez dodatkowych zabiegów powoduje że część syropu się nie miesza tylko kręci na środku.

Link to comment
Share on other sites

co innego zamieszać co innego napowietrzać

tak jak kiedyś pisałem, syrop wlewam zawsze jak jest z 15cm piw,nie wlewam nigdy do pustego i jakoś żadna z moich profilowych 5 ;) warek nie miała problemu z nierównym nagazowaniu

Link to comment
Share on other sites

 

 

"dodatkowo mieszałem nienapowietrzając"

ale rozumiem, ze zdajecie sobie sprawę, że nie da się mieszać w baniaku nie napowietrzając :( ?

Mało, ale jednak się napowietrza.

Link to comment
Share on other sites

ale rozumiem, ze zdajecie sobie sprawę, że nie da się mieszać w baniaku nie napowietrzając :( ?

Mało, ale jednak się napowietrza.

Wiemy, ale fizyka jest nieubłagana :( Jeśli chcemy dobrze rozprowadzić syrop w piwie, to musimy odrobinę zamieszać, a jak nie chcemy napowietrzyć piwa, to nie możemy mieszać. I co teraz? :(

U mnie w rodzinie podobny dylemat, bo trafiła się osoba, która przez jedną chorobę nie powinna pić piwa, a ze względu na drugą, dobrze by było gdyby piła piwo... Życie to sztuka kompromisu ;)

Link to comment
Share on other sites

 

 

Proponuję więc poprawienie tego na "mieszałem starając się unikać napowietrzania"

no w pisaniu to przecież nie różnica?

a

 

 

Tylko, czy to nie zakrawa już na fanatyzm? Pozwólmy sobie czasem na skróty myślowe

takie stwierdzenie może by i było dobre, ale to potem ludzie czytają i ze zrozumieniem skrótów to już różnie u nich bywa :(

wię może jednak pisać jak trzeba, zwłaszcza, że to niewiele kosztuje wysiłku :)

Link to comment
Share on other sites

 

 

No nic. W każdym razie nawet jak wydaje się nam, że wszystko dobrze zrobiliśmy, trzeba uważać
to miałem na myśli. Zdawałoby się, że nie da się źle zakapslować skoro wygląda dobrze wszystko. i Otóż przez taki zdawałoby się niuans można popsuć warkę ot co
Link to comment
Share on other sites

Był normalnie zaciśnięty tak, że przylegał z każdej "strony" na oko. co jakiś czas (co kilka dni) podnosiłem butelki gdyż coś mi się nie podobało z osadem drożdżowym ale nie ważne to już minęło. Nie zauważyłem, żeby jakaś  była źle zaciśnięta. Ale widocznie być musiała, lecz na oko tego nie było widać/nie zauważyłem.

Link to comment
Share on other sites

(ja keguję, nie mam doświadczenia w butelkowaniu, więc pytanie z rangi tych nie na miejscu pewnie ale zapytam...)

 

Po co ryzykować złe rozmieszanie syropu w piwie, albo ryzykować utlenienie? Nie lepiej zrobić roztwór taki aby odpowiednia ilość cukru znalazła się w 5ml płynu, potem strzykawką 5ml raz-dwa ponalewać do butelek i już... nie jest to pewny sposób? A znowu roboty dodatkowej z tym aż tak dużo nie będzie vs. potencjalne ryzyko granatów.

Link to comment
Share on other sites

teoretycznie zrobienie syropu odpowiednio stężonego czyli stosunku cukru do wody ma właśnie chronić przez granatami. Prawdopodobnie zrobienie zbyt gęstego roztworu skutkowałoby złym rozmieszaniem z zielonym piwie w związku z czym jedno byłoby mało nagazowane a jedno przegazowane. W moim przypadku pewnie błąd w kapslowaniu, którego nie przyuważyłem, jak już wcześniej pisałem, również inni użytkownicy

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.