kopyr Opublikowano 2 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2010 Cześć.Ja się zraziłem do betointu Używałem 2x i nie zadziałał. Zdecydowanie wolę zol. Ale oczywiście bentonit nie nadaje się do piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 2 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2010 Cześć Cześć.Ja się zraziłem do betointu Używałem 2x i nie zadziałał. Zdecydowanie wolę zol. Ale oczywiście bentonit nie nadaje się do piwa. No i namieszałem , sorki, pisałem o moich doświadczeniach z klarowaniem wina betonitem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 2 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2010 Cześć Cześć.Ja się zraziłem do betointu Używałem 2x i nie zadziałał. Zdecydowanie wolę zol. Ale oczywiście bentonit nie nadaje się do piwa. No i namieszałem ' date=' sorki, pisałem o moich doświadczeniach z klarowaniem wina betonitem.[/quote'] Nie no tak podejrzewałem, ale wolałem uściślić. Mi bentonit na jabolu działał, czy może na ryżowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Znalazłem taki specjalistyczny środek do klarowania piwa. Stosował może ktoś? Po napisach widać że szwedzka produkcja. http://www.winohobby.biz/index.php?products=product&prod_id=405 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Finnings to bodajże coś jak Karuk, czyli taka żelatyna z rybich pęcherzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agrest Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Kolega Makaron pisał kiedyś o finnings. W tym wątku http://www.piwo.org/forum/p16181-18-04-2009-21-46-54.html#p16181 więcej na ten temat. J. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JNT Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Finnings to bodajże coś jak Karuk, czyli taka żelatyna z rybich pęcherzy. Finings to ogólna angielska nazwa substancji używanych do klarowania piwa czy wina, ten konkretny rodzaj uzyskiwany z ryb nazywa się Isinglass. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 (edytowane) Jak ktoś kupi to napiszcie czy dobre efekty są. Edytowane 19 Maja 2010 przez fabians Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Finnings to bodajże coś jak Karuk' date=' czyli taka żelatyna z rybich pęcherzy.[/quote']Finings to ogólna angielska nazwa substancji używanych do klarowania piwa czy wina, ten konkretny rodzaj uzyskiwany z ryb nazywa się Isinglass. Ja tym raz klarowałem i nie byłem zadowolony, w niby klarownej toni pozostały kłaczki tego czegoś i miałem problemy z nagazowaniem. Myślę, że lepszy efekt da żelatyna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Finnings to bodajże coś jak Karuk' date=' czyli taka żelatyna z rybich pęcherzy.[/quote']Finings to ogólna angielska nazwa substancji używanych do klarowania piwa czy wina' date=' ten konkretny rodzaj uzyskiwany z ryb nazywa się Isinglass.[/quote'] Ja tym raz klarowałem i nie byłem zadowolony, w niby klarownej toni pozostały kłaczki tego czegoś i miałem problemy z nagazowaniem. Myślę, że lepszy efekt da żelatyna. Przedawkowanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 najlepsze efekty da filtracja przez ziemię okrzemkową nic nie pływa przynajmniej. A tak trzeba pić fishbeer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Finnings to bodajże coś jak Karuk' date=' czyli taka żelatyna z rybich pęcherzy.[/quote']Finings to ogólna angielska nazwa substancji używanych do klarowania piwa czy wina' date=' ten konkretny rodzaj uzyskiwany z ryb nazywa się Isinglass.[/quote'] Ja tym raz klarowałem i nie byłem zadowolony, w niby klarownej toni pozostały kłaczki tego czegoś i miałem problemy z nagazowaniem. Myślę, że lepszy efekt da żelatyna. Podobno kluczowe są dwie sprawy. Żeby temp. była niska <10°C, no i żeby isinglass był świeży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Ale oczywiście bentonit nie nadaje się do piwa. Bentonit kojarzy mi sie z jednym. Przeciski sterowane i betonowanie ścianek grodzących gdzie nie można wykonywać głębokich wykopów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 (edytowane) A mam jeszcze jedno pytanie czy takie klarowanie można stosować bez ograniczeń do dolnej i górnej fermentacji? Ktoś tu polecał że lagerom lepiej dać spokój. Ale ja bym chciał bardziej klarowne i troszkę szybszy efekt czy więc warto do lagera? Dodam że trzeba przy wlewaniu dobrze wymieszać, ja wlałem do balona nie mieszając (myślałem że wrzątek sam się rozejdzie w balonie) - testowo to wyniki niewidoczne a dałem 9g na 20l chyba powtórzę eksperyment jeszcze raz. Edytowane 28 Maja 2010 przez fabians Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Z powyższego foto tutorialu łatwo idzie wywnioskować że to pomysł i opracowanie z zagranicznego forum. Dodałbym że wg. mnie lepsze byłoby zastosowanie produktu klarowin dostępnych np. na allegro. Ma zastosowanie typowo do klarowania a żelatyna do robienia galaretek. Zagranicą produkt jest niedostępny, więc myślę że jeśli by ktoś się decydował to proponowałbym klarowin niż żelatyna. Na aukcjach pisze wszystko. Pozdrawiam Kiedyś zastosowałem Klarowin do wina śliwkowego ponieważ było bardzo oporne w klarowaniu Dodałem ten środek do wina w ilości większej niż zaleca producent Efekt był taki, że wino mam dalej mętne - w mniejszym stopniu - a smak uległ zmianie tak jakby winko było mniej owocowe Ogólnie mam pozytywne doświadczenia z Klarowinem ale do piwa bym go nie użył Natomiast żelatyny nie bałbym się użyć bo wiąże ona różne związki, które później osiadają na dnie Moje pierwsze piwko to IRA Totalna klapa, zero piany, zero smaku przypominającego piwo, zero klarowność - kolor jakby brązowo-beżowy Do ostatniej butelki dałem trochę żelatyny i pojawił się czerwony kolor, piwko zaczęło lepiej smakować, czas klarowania około 3 dni w pokojowej temperaturze Nie pamiętam już jakiej ilości żelatyny użyłem ale przypuszczam, że więcej niż opisujecie na tym forum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Dodałeś żelatyny w postaci suchej czy uwodnionej? Twoje posty będą bardziej czytelne, jeśli przestaniesz używać emotów na końcu każdego zdania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 20 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2010 Emotki z końcu zdania do przyzwyczajenie z gg. Jeśli jest to nie czytelne to będę pisać normalnie. Żelatynę zawsze rozpuszczam w ciepłej wodzie, nie gotuje jej się ani nie wsypuje do gotującej wody - postępuje się z nią tak jak w przypadku robienia galaretki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
archivi Opublikowano 31 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2011 Witam. Pierwsza warka z klarowaniem żelatyną... Wybór padł na Marcowe z BA... 4 dni temu dodałem 4g żelatyny w 200ml wody (warka 20l). Efekt klarowania niesamowity - naprawde gruba warstwa "mętów" na dnie fermentatora... tylko mały problem po drodze - nie wiem czy do końca w tym wątku... Na ściankach fermentatora (wiadro z BA) osiadło dużo "syfu" który podczas zlewania przez wężyk opadał coraz niżej... Oczywiście musiałem go również zassać do drugiego fermentatora... i teraz pytanie czy butelkować, czy zostawić jeszcze na kilka dni i znów zlewać znad osadów i butelkować? Nie wiem jak zachowa się ten osad w butelce... w fermentatorze był bardzo "lekki" - jeśli w butelce bardziej się nie "ubije" to ciężko będzie przelewać do kufla... A żeby nie było do końca nie na temat - takie same dawki żelatyny zastosowałem jeszcze do dwóch warek robionych równocześnie - tym razem górna fermentacja. Efekt zdecydowanie mocniejszy dla niskiej temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 27 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Pierwszy raz klarowałem żelatyną i jestem w szoku! Pils zacierany chyba siedem tygodni temu, cały czas w temp. 10-12°C bez lagerowania, po klarowaniu i sztucznym gazowaniu w kegu jest idealnie klarowny. Po prostu przypomina koncernówkę. Smak jak na tam krótkie leżakowanie bardzo zadowalający. Sądzę że żelatyna ścina białka z piwa nie jako "zastępując" naturalny proces lagerowania. Jeszcze chyba raz przetestuję na ale też w tej samej temp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 27 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Jeszcze chyba raz przetestuję na ale też w tej samej temp. Polecam sprawdzić np. na US-05 - szybkość procesu klarowania robi wrażenie. Ja stosuję szklane balony do cichej i fajnie to widać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 28 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 namówiliście mnie - dziś wrzucę żelatynę do desitki i nagazuje ją w kegu kolejna trafi w butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merv Opublikowano 28 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 Szkoda że dopiero dziś przeczytałem ten wątek - wczoraj zabutelkowałem dwie warki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemski Opublikowano 29 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2012 żelatynować na burzliwej czy na cichej? bo akurat stout na Irish Ale stoi mi na cichej w dwóch fermentorach i kusi mnie żeby do jednego dodać żelatynę, a do drugiego nie dodawać, i porównać efekty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 29 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2012 żelatynować na burzliwej czy na cichej? bo akurat stout na Irish Ale stoi mi na cichej w dwóch fermentorach i kusi mnie żeby do jednego dodać żelatynę, a do drugiego nie dodawać, i porównać efekty To na co czekasz? przemski 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 29 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2012 żelatynować na burzliwej czy na cichej? bo akurat stout na Irish Ale stoi mi na cichej w dwóch fermentorach i kusi mnie żeby do jednego dodać żelatynę, a do drugiego nie dodawać, i porównać efekty Żelatynę dawałem zawsze na kilka dni (3) przed butelkowaniem. Tak gdzieś wyczytałem. Można też dać do kega ale jakoś mi ten smak i zapach nie pasuje i wole piwo po tym zdekantować. Sztuczne klarowanie na burzliwej nie ma sensu, bo drożdże hulają po brzeczce wzdłuż i w szerz. Jedno drugie wyklucza. Stouta nigdy nie klarowałem i nie wiem czy jest sens. Jasne tak ale czarne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się