Skocz do zawartości

Klarowanie piwa przy użyciu żelatyny spożywczej


Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiś 75 warek piwo samo się klaruje w butelkach , czasami już na cichej , zależy od drożdży. Na początku 2 razy użyłem żelatyny ale wtedy piwko zabutelkowane i wypite było w przeciągu miesiąca. Podobnie jak Jacenty z mchu też zrezygnowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sens, jeśli zwiększa to trwałość piwa. Po takim wyklarowaniu może się też okazać, że np masz piękne rubinowe refleksy.

Mam portera 2,5 letniego , moje lagery leżakują minimum 9 miesięcy i jakoś z trwałóśćą nie ma problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klarowanie żelatyną to nie tylko pozytywy, ale ja zauważyłem również, że osad inaczej się zachowywał w butelce. U mnie nie chciał się zbić na dnie należycie. A zamiast mętności było widać małe płyteczki pływające w piwie.

 

Mogły to być białka. Ostatnio po dyskusji z kilkoma osobami muszę rozważyć 3 stopniowe klarowanie piwa (tak jak to robi się czasami w browarach).

 

1. mech irlandzki do kotła

2. klarowanie dwuskładnikowym preparatem na cichej fermentacji.

3. dodatek isinglass do beczki/butelki.

 

Najlepiej to zrobić ja w doświadczonych browarach. Czyli podczas fermentacji ;) bez dodatku cukru do refermentacji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę sensu, kiedy moje piwa i tak są pięknie wyklarowane. Już nawet mchu nie używam.

 

trzymam moje na burzliwej około 7-10 dni w temp. około 18 st. i potem na cichej 14-21 dni w temp. około 12 st. a jednak piwa wychodzą mętnawe - osad owszem jest na dnie i często jak rozlewam jedną butelkę do dwóch szklanek to pierwsza jest klarowna ale w drugiej szklance dostaje się trochę osadu który zmętnia piwo, pomimo tego że i tak nie nalewam do końca zostawiając w butelce około 1 cm płynu. Żona bierze oczywiście tę klarowną szklaneczkę :)

Oczywiście różnie z tą klarownością przy różnych drożdżach ale generalnie mogę powiedzieć że mam z klarownością problem.

 

Więc jak Ty to robisz że masz pięknie wyklarowane? może pomijam jakiś istotny krok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymam moje na burzliwej około 7-10 dni w temp. około 18 st. i potem na cichej 14-21 dni w temp. około 12 st. a jednak piwa wychodzą mętnawe - osad owszem jest na dnie i często jak rozlewam jedną butelkę do dwóch szklanek to pierwsza jest klarowna ale w drugiej szklance dostaje się trochę osadu który zmętnia piwo, pomimo tego że i tak nie nalewam do końca zostawiając w butelce około 1 cm płynu. Żona bierze oczywiście tę klarowną szklaneczkę :)

Oczywiście różnie z tą klarownością przy różnych drożdżach ale generalnie mogę powiedzieć że mam z klarownością problem.

 

Więc jak Ty to robisz że masz pięknie wyklarowane? może pomijam jakiś istotny krok?

 

jakie drożdże używasz? ważny wpływ na klarowność piwa mają drożdże.

Piszesz, że rozlewasz 1 piwo do dwóch szklanek, w tej drugiej szklance jest bardziej mętne - normalna sprawa, ale ja rozlewam 2 litrowego peta w 4 kufle. Lekko mętne jest piwo w ostatnim kuflu - drożdże Munich Lager, ale jak robiłem na suchych (so4, 5, 33) było piwo w ostatnim kuflu o wiele bardziej mętne.

Może drożdże są tą przyczyną. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymam moje na burzliwej około 7-10 dni w temp. około 18 st. i potem na cichej 14-21 dni w temp. około 12 st. a jednak piwa wychodzą mętnawe - osad owszem jest na dnie i często jak rozlewam jedną butelkę do dwóch szklanek to pierwsza jest klarowna ale w drugiej szklance dostaje się trochę osadu który zmętnia piwo, pomimo tego że i tak nie nalewam do końca zostawiając w butelce około 1 cm płynu. Żona bierze oczywiście tę klarowną szklaneczkę :)

Oczywiście różnie z tą klarownością przy różnych drożdżach ale generalnie mogę powiedzieć że mam z klarownością problem.

 

Więc jak Ty to robisz że masz pięknie wyklarowane? może pomijam jakiś istotny krok?

Spróbuj zostawić na ciche 1 tydzień w wyższej temperaturze a później do 12st. Być może piwo nie skończyło jeszcz całkowicie fermentacji a przy 12 st. nie każde górniaki dają rady coś zdziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kegowany pils bez lagerowania. Mnie mętność nie przeszkadza, ale dla ortodoksów na imprezach np. rodzinnych którzy twierdzą że piwo ma być idealnie klarowne to takie właśnie dostaną :D

Sorki za jakość fotek z telefonu, za to w kilku ujęciach.

post-96-0-86433500-1333113109_thumb.jpg

post-96-0-00207300-1333113114_thumb.jpg

post-96-0-23967100-1333113118_thumb.jpg

post-96-0-62801100-1333113122_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymam moje na burzliwej około 7-10 dni w temp. około 18 st. i potem na cichej 14-21 dni w temp. około 12 st. a jednak piwa wychodzą mętnawe

Żadnych czarów nie odprawiam. W dużym przybliżeniu, burzliwa 7-20 dni w temp. 18°, cicha 0-12 dni w temp. podobnej lub kilka stopni niższej, tydzień w butelkach w pokoju, jakiś miesiąc w temp.11-15° i do lodówki w temp.1-3°C. A jeśli o osad chodzi przy żelatynie to zgadzam się z Makaronem, też miałem wrażenie, że jakiś luźny był, zupełnie inny niż bez jej użycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakie drożdże używasz? ważny wpływ na klarowność piwa mają drożdże.

 

no właśnie dziwna sprawa bo weizen na wb-06 wyklarował mi się do kristal-weizena i przed rozlewem przekręcam butelkę do góry nogami na chwilę żeby uzyskać mętne piwo, a z kolei na abbeyach-2 belgi wyszły dość mętne - drożdże częściowo osiadły na dnie ale są też na ściankach butelki i podczas nalewania pchają się na potęgę do kufla pomimo obchodzenia się z butelką z taką precyzją jakby to była nitrogliceryna

 

S-04 w bitterze i stoucie (stoutcie?) dały z kolei przyzwoicie klarowne piwo tzn drożdże są zbite na dnie butelki i nie podrywają się za bardzo do góry pod warunkiem, że zostawiam w butelce około 1,5cm piwa

 

następne belgi spróbuję zrobić na ardenach bo przynajmniej w opisie mają wysoką flokulację

 

spróbuję z żelatyną - raz kozie śmierć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie dziwna sprawa bo weizen na wb-06 wyklarował mi się do kristal-weizena i przed rozlewem przekręcam butelkę do góry nogami na chwilę żeby uzyskać mętne piwo,

Można i tak. Są różne szkoły. Jednak najlepiej jest wlać ok 4/5 piwa do szklanki, pozostałość w butelce zamieszać i dolać do reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak. Są różne szkoły. Jednak najlepiej jest wlać ok 4/5 piwa do szklanki, pozostałość w butelce zamieszać i dolać do reszty.

Ja tam wolę jak kolega butelka do dóry dnem i do szkła.

Moje pszeniczniaki też są klarowne.

Edytowane przez bubuś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem tylko jedną pszenicę jak narazie, ale wyklarowała mi się najszybciej ze wszystkich piw, które robiłem, bo w jakiś tydzień od zabutelkowania i to bez wcześniejszej cichej.

Mam natomiast pytanie odnośnie chmielenia na zimno i klarowania żelatyną. Chcę wyklarować moje american pale ale żelatyną no i dochmielić na zimno, chcę luzem wrzucić mieszankę 30g centeeniala i 30g citry(może mniej) w granaulacie przy zlewaniu na cichą. Co radzicie, najpierw chmielić przez powiedzmy 4-5 dni na zimno a potem dopiero dodać żelatynę, czy od razu żelatynę z chmielem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

"Klarowanie żelatyną to nie tylko pozytywy, ale ja zauważyłem również, że osad inaczej się zachowywał w butelce. U mnie nie chciał się zbić na dnie należycie. A zamiast mętności było widać małe płyteczki pływające w piwie."

 

Potwierdzam obserwacje. Dałem 9 g żelatyny na 20L pilsnera 5 dni przed butelkowaniem. Po butelkowaniu piwo było krystalicznie przejrzyste. Jednak po refermentacji osad jakoś nie chętnie zbija się na dnie. Wystarczy mały ruch butelką i osad z dna wzbija się i zawiesza w całej objętości.

 

Wychodzi zatem, że żelatyna to trochę pójście na skróty i o ile ma się warunki lepiej przedłużyć cichą. No chyba, że wypróbował ktoś jakieś inne, skuteczne a pozbawione wad żelatyny wspomaganie klarowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dziwną sytuację 1 warka na cichej zadana roztworem żelatyny wyklarowała się ładnie i po 8 dniach cichej była gotowa do butelkowani (cicha w 12 stopniach), Natomiast druga warka zadana żelatyną ale niestety z braku miejsca trzymana w wyższej (ok 18 stopni) temperaturze po otwarciu feremntora wyglądała tragicznie. Na wierzchu i poniżej pływały białe kluski (prawdopodobnie od żelatyny) w zapachu i smaku piwo super. Czy przeniesienie do niższej temperatury coś pomoże na opadnięcie klusek? Czy może zastosować inną metodę oddzielenia piwa od farfocli (są one dość rzadkie i nie da się wyłowić :/ )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...

Na zebranie jest, na wykorzystanie nie za bardzo.

 

A czy ktoś z szanownego grona próbował?

 

Kurcze, nie sklarowało się. Gluty mi się porobiły i pływają na powierzchni piwa. Próbować jeszcze raz? Być może trzeba było od razu mieszać?

Edytowane przez mamdobreklapki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

zadanie żelatyny najlepiej przeprowadzić w temperaturze pokojowej, żeby się dobrze rozpuściła, zrobiłem raz błąd i dodałem żelatyny w temp kilku stopni i niestety od razu robią się kluchy żelkowe, po zadaniu żelatyny w temperaturze pokojowej trzeba piwo schłodzić, najlepiej do temp 0 st, piwo po 2 dniach jest sklarowane, faktycznie najbardziej piorunujący efekt jest przy US-05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.