Skocz do zawartości

Witbier dla zaawansowanych


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Ok może marihuanen to przesada ale jakieś inne przyprawy? Kolendra, curacao, slodka skorka pomaranczy, limonka i imbir to przyprawy ktorych poki co ja uzywalem w witbierze. Zastanawiam się co można by jeszcze przetestować :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok może marihuanen to przesada ale jakieś inne przyprawy? Kolendra, curacao, slodka skorka pomaranczy, limonka i imbir to przyprawy ktorych poki co ja uzywalem w witbierze. Zastanawiam się co można by jeszcze przetestować :-)

Ja przy kolejnym witku (czyli moim drugim) będę chciał dodać trochę liści świeżej mięty pieprzowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi to się widzi w Witku aromat czarnej porzeczki (swoją drogą przypominający dla mnie zioło, choć znawcą raczej nie jestem ;)), tylko nie wiem jak go uzyskać, poza kombinacjami z chmielem typu Bramling Cross.

 

 

Zastanawiam się co można by jeszcze przetestować :-)

 

Cyt. (http://www.wiki.piwo.org/Witbier_dla_zaawansowanych):

Można też eksperymentować z innymi przyprawami: skórka cytrynowa, kminek, anyż, pieprz, aframon madagaskarski, imbir.

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok może marihuanen to przesada ale jakieś inne przyprawy? Kolendra, curacao, slodka skorka pomaranczy, limonka i imbir to przyprawy ktorych poki co ja uzywalem w witbierze. Zastanawiam się co można by jeszcze przetestować :-)

Dobry efekt powinny dać dodatki dające "cytrusowość" oraz "przyprawowość", ja z dodatków, których próbowałem i wyszło dobre piwo próbowałem skórek cytryny, pomarańczy słodkiej, grejpfruta, limonki, rumianku, kardamonu zielonego oraz chyba goździka.

Zazwyczaj skórki używałem w mieszankach i dominowała raczej pomarańcza. W wypadku przypraw dodawałem je z umiarem i wyczuwalne były nuty przyprawowe, ale trudno było zidentyfikować poszczególne, a możliwe że ten charakter nadawały także drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No popatrz, klasycznie okazuje się, że amerykanie przetestowali już wszystko. Z tego co zrozumiałem użył 16g w dwóch porcjach, połowę na flame out i połowę dolał na cichą w postaci nalewki i wypicie połowy szklanki daje już efekt narkotyczny (który faktycznie może występować, nie pomyślałem o rozpuszczalności THC w alkoholu). Czyli pewnie kwestią czasu jest jak ktoś takie piwo w Stanach wypuści komercyjnie, biorąc pod uwagę coraz bardziej liberalną politykę dotyczącą marihuany.

 

Mi to się widzi w Witku aromat czarnej porzeczki (swoją drogą przypominający dla mnie zioło, choć znawcą raczej nie jestem ;)), tylko nie wiem jak go uzyskać, poza kombinacjami z chmielem typu Bramling Cross.

 

 

Utlenić i czekać na wystąpienie wady w postaci aromatu kociego moczu interpretowanego przez wielu także jak czarna porzeczka :D Ja bym właśnie ze względu na to w tym kierunku nie szedł, przez wielu ten aromat jest kojarzony zamiennie i negatywnie. No ale jeśli Ci to smakuje to kombinacje z brytyjskimi chmielami nie są złą drogą, jest więcej chmieli niż Bramling Cross wprowadzające tego typu aromaty, ale które konkretnie to już Ci nie powiem, musiałbyś pogooglować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Coś podobnego piłem chyba w Lubrow w Gdańsku. W jakich ilościach (na 10 litrów) proponujesz użycie rumianku i mięty? Wystarczą zwykłe herbatki ze sklepu?

Dawałem 20g rumianku i 30g mięty na 29l piwa na ostatnie 5 min chmielenia.

"Ziółka" kupione w saszetkach w Kauflandzie :)

Rumianku się nie czuje bezpośrednio, ale tworzy dobre tło, za to z miętą trzeba ostrożnie, że by się płyn "Ludwik" nie wyprodukował zamiast witbiera ;)

Poza rumiankiem i miętą oczywiście były też standardowe curacao i kolendra?

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam problem z Witkiem, przy dwóch do niego podejściach zawsze otrzymywałem w aromacie i w smaku specyficzną gorzkość, jak bym wrzucił razem z przyprawami od cholery białej skórki z grejpfruta. Jest to o tyle dziwne, że używałem na każdą warkę  20L  nie za dużo bo około 80g skórki pomarańczy i 20g skórki cytryny, obieranych bardzo cieńko.

Za pierwszym razem dałem curacao (2x 8g)  - podejrzewałem, że to była przyczyna gorzkości więc za drugim podejściem dodałem tylko ścieraną ze świeżych cytrusów – efekt ten sam – ta specyficzna gorzkość również była, tyle że mniejsza. Więc curacao  jako podejrzany odpadł.

Wpływ innych przypraw? Kolendra indyjska w obu warkach zadawana w ilości umiarkowanej: 2x 6g więc i niewiele i logika podpowiada, że to nie od niej.

W obu warkach był kminek ale ilości śladowe ok. 0,5g.

Pierwsza warka była na sucharach od Gozdawy: Classic Belgian Witbier, drożdze pracowały w górnym zakresie temperatur 25-27’C (, druga na płynnych Fermentum Moble –Walonki przy temperaturze 21’C. Różnice w smaku były wynikające z różnych drożdzy ale w obu była ta gorzkość, która mi nie leży.

Pijąc Witka od Kormorana tej gorzkości nie ma nic a nic, mimo że użyli Curacao. Właściwie  w żadnym komercyjnym wyrobie nie ma tego posmaku, jedynie znalazłem to w Artezanowym Biała IPA,  ale natężenie było niskie i łatwo mi było tą goryczkę pomieszać z goryczką od chmielu i czymś co określił  bym mdławym posmakiem.

 

Zasypu nie podejrzewam.

 

Może to wina marketowych pomarańczy, nie używałem zalecanych Valencia.

Zrobiłem taki test: gotowałem 10 minut skórkę z marketowych pomarańczy w niewielkiej ilości wody i po ostudzeniu woda smakowała niespecjalnie,  jakieś sztucznie perfumowane  ale nie gorzkie!

 

Chmiel? Za pierwszym razem na goryczkę poszła Sybilla za drugim Marynka i Magnum. Za to w obu warkach na koniec chmielenia dodawałem Citry w ilościach 15-20g. Winowajca?

 

Jak żyć?   ;)

Edytowane przez rptu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używasz chłodnicy ? Jaki dokładnie schemat chmielenia ?

Chłodnicy niestety nie mam, ale brzeczkę oddzielam od farfocli po wystudzeniu (mniej wiecej po 1,5-2h od zakończenia gotowania).

Schemat chmielenia dokładny podam wieczorem. Tak na szybko pamietam o ilosciach chmielu na koniec gotowania rzędu 7-10g Citry na 10' i 0'. Na 60' szlo ok 20g (Sybilla, Marynka).

Edytowane przez rptu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sypnąłeś po 10g Citry na 10 i 0 min a później trzymałeś to 1,5-2h bez chłodzenia to cały ten chmiel poszedł w goryczkę. Jeśli nie masz chłodnicy musisz opóźnić takie chmielenie i zadać je już po zakończonym gotowaniu, najlepiej jak temperatura brzeczki spadnie do około 80°C. Zalecam także użyć na goryczkę chmieli o niski poziomie alfa kwasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sypnąłeś po 10g Citry na 10 i 0 min a później trzymałeś to 1,5-2h bez chłodzenia to cały ten chmiel poszedł w goryczkę.

 

Jedną z warek podzieliłem na dwie części:

- Wit

- White IPA

 

W obu wersjach czuć bylo tą specyficzną "gorycz" na podobnym poziomie pomimo duzych różnic w nachmieleniu. W White IPA chmiel to przykrywał i nie drażniło mnie to aż tak bardzo.

W moich APA które wykonywane są tą samą technologią tego posmaku nie ma wcale.

 

Mam gęstwe ze zwierzakami FM20, chcę z niej klasycznego witka jeszcze usmażyć, ale brak pomysłów na pozbycie tego hm posmaku.

Poki co myślę o wywalenie świeżej skórki i uzyciu malej ilosci curacao - taki przepis gdzies był u Dori, chmielu tylko na poczatek gotowania a resztę przypraw normalnie, moze wiecej koledry (mi pasuje) i trawy cytrynowej. Ewentualnie suszona skórka slodkiej pomaranczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobił wersję podstawową, kolendra i curacao, zasyp jak u Dori. Potem, w kolejnych iteracjach, dokładał lub zmieniał składniki/metodykę i dojdziesz co powoduje kłopot. Ewentualnie metoda eliminacji względem obecnych receptur. Jak problem wystąpi już w wersji podstawowej, to będziesz mniej więcej wiedział gdzie nie szukać :).

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jedną z warek podzieliłem na dwie części: - Wit - White IPA

 

A to już bardzo ciekawe. Z jednej brzeczki zrobiłeś dwa różne style piwne ?

Jedną brzeczkę gotowałam na dwa gary.

Zasyp byl pod wita ale z czesci spokojnie mozna bylo white ipa wystrugać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Witbier to mniejszy ekstrakt niż IPA chyba że IPA podbijałeś ekstraktem/cukrem. Ale mniejsza o style. Lekkie piwo pszeniczne jakim jest Wit jest dość czułe na jakoś i wysokość goryczki. Wydaje mi się że tu leży problem.

 

Mieszkasz w dużym mieście więc daj kilku piwowarom to piwo do spróbowania. Więcej można powiedzieć kosztując piwo bezpośrednio nie przez klawiaturę ;)

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Witbier to mniejszy ekstrakt niż IPA chyba że IPA podbijałeś ekstraktem/cukrem.

Można też nieco bardziej odparować. Zamiast 60 to 90 minut solidnego gotowania i można się zbliżyć ballingiem do IPA :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.