grzesiuu Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Mam pytanie bo chciałbym podzielić saszetkę drożdży na dwie warki. I czy nic się nie dzieje jeśli bym się zdecydował i czy ktoś praktykuje takie rozwiązania? Akurat były by to dla drugiej osoby ale może dało by się tak robić na stałe. A otworzoną saszetkę przechowywać np. w lodówce. Macie jakieś doświadczenia z suchymi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Czytałem jak koledzy dzielili drożdże i przechowywali właśnie w lodówce a samą saszetkę pakowali w czyste worki foliowe. Sam raz tylko dzieliłem drożdże ale trzymałem w pokojowej temp. bez zabezpieczenia (tylko zwinąłem opakowanie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 14 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Teoretycznie można by nawet lepiej zrobić. Podzielić środek w palcach na pół i przeciąć nożyczkami. Połówkę następnie skleić taśmą klejącą. Taka procedura wydaje mi się najbardziej sterylna. A jak myślicie dobrze by było zrobić starter?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Teoretycznie można by nawet lepiej zrobić. Podzielić środek w palcach na pół i przeciąć nożyczkami. Połówkę następnie skleić taśmą klejącą. Taka procedura wydaje mi się najbardziej sterylna. A jak myślicie dobrze by było zrobić starter?! Jeżeli użyjesz pół saszetki, to spokojnie wystarczy rehydratacja. Jeżeli starter, np. z mniejszej ilości, to co najmniej 1L. Wiele razy robiłem starter z 1/4 lub 1/5 saszetki i spokojnie wszystko ruszało, ale jestem coraz bardziej sceptyczny wobec takich oszczędności. 1/2 jak najbardziej, ale 1/5 to już niepotrzebne dziadostwo. Inna sprawa, że w życiu by mi nie przyszło użycie kilku saszetek na raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Inna sprawa, że w życiu by mi nie przyszło użycie kilku saszetek na raz. Dlaczego? Przy mocnych piwa dolnej fermentacji to nawet konieczność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Inna sprawa' date=' że w życiu by mi nie przyszło użycie kilku saszetek na raz.[/quote']Dlaczego? Przy mocnych piwa dolnej fermentacji to nawet konieczność. Bez przesady. Mocne piwa dolnej fermentacji wystarczy robić po lekkich piwach dolnej fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Jeśli robisz dwa piwa na jednych drożdżach, to warto użyć płynnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 A może mi ktoś wytłumaczyć wyższość drożdży płynnych nad suchymi ? Pomijam bogactwo wyboru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwiazkowiec Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 @Fabians Kilka razy dzieliłem paczkę drożdzy na 2 części. Odsypywałem np. 7~8 gram z 14, resztę zamykałem spinaczem i umieszczałem w lodówce a po kilku miesiącach używałem do następnego piwa. Z moich obserwacji wynika, że pół paczki starcza. Podobnie jak Kopyr uważam, że dzielenie drożdzy suchych na więcej niż 2 porcje to już zwyczajne dziadostwo i niepotrzebne ryzykowanie. Zwróc uwagę, że podstawowy "koszt" przygotowania piwa to około 6 godzin pracy oraz możliwośc podpadnięcia żonie Nie warto ryzykowac .... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anmar Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 No chyba, że się warzy z żoną Z saszetki spokojnie wychodzą 2-3 warki, z tym że dobrze jest zrobić starter. goroncopozdrawiamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Jeśli robisz dwa piwa na jednych drożdżach, to warto użyć płynnych. I tak i nie. Ja mam teraz np. problem z płynnymi drożdżami. Robię na raz ~66L piwa, rozdzielam to na 3 fermentory i musiałbym cholernie długo namnażać starter, żeby mi starczyło na 3 wiadra lagera. Nie mam niestety mieszadła. I coraz bardziej mi to zaczyna doskwierać. Także teraz pomysł mam taki, że różne wiadra zadaję różnymi drożdżami, mam więc walor edukacyjny. Jedno na płynnych dla rozbudzenia, a dwa na suchych, albo dwa na płynnych, a jedno na suchych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwiazkowiec Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 A może mi ktoś wytłumaczyć wyższość drożdży płynnych nad suchymi ?Pomijam bogactwo wyboru. A dlaczego chcesz pominąc bogactwo i różnorodnośc wyboru ? To tak jakbyś pytał jaka jest różnica pomiędzy samochodami pomijając jaki mają silnik i podwozie ? Wracając do pytania. Ze wszystkich moich piw najbardziej mi smakowały te które uwarzyłem przy użyciu drożdzy płynnych. Byc może jest to subiektywna ocena ale spróbuj porównac piwo zrobione na WB-06 z tym na Weast 3068. Pozdrawiam, ps. Suche cały czas też stosuję, szczególne wtedy kiedy nie zamierzam powtórzyc warki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slotish Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Jeżeli użyjesz pół saszetki, to spokojnie wystarczy rehydratacja. Jeżeli starter, np. z mniejszej ilości, to co najmniej 1L. Dzisiaj robiłem starter 750ml z W34/70 użyłem mniej niż połowy saszetki, bo drożdże zaczęły się już nawarstwiać a to chyba źle. I teraz się zastanawiam: raczej nie chce oszczedzać na drożdżach ( za rzadko warzę aby to robić ) czy nie powinienem reszty rozsypać jutro na powierzchnie brzeczki? Czy wręcz rehydrytyzować ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 A dlaczego chcesz pominąc bogactwo i różnorodnośc wyboru bo to dla mnie była kwestia na tyle oczywista, że nie wymagająca podnoszenia. Ale jakoś tak ogólnie z różnych tematów wywnioskowywałem (a może to nadinterpretacja) że twierdzi się, iż płynne lepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 A dlaczego chcesz pominąc bogactwo i różnorodnośc wyboru bo to dla mnie była kwestia na tyle oczywista' date=' że nie wymagająca podnoszenia. Ale jakoś tak ogólnie z różnych tematów wywnioskowywałem (a może to nadinterpretacja) że twierdzi się, iż płynne lepsze[/quote'] Twierdzi się, że płynne są czystsze. Aczkolwiek nie wiem ile w tym wniosków z przeszłości. Kilka lat temu jakość drożdży suchych się znacznie poprawiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyfronik Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Często dzielę saszetkę suchych na dwa razy. Zdarzyło się i na trzy. Zawsze robię starter z bardzo słabej brzeczki 4-5 °Blg, tak około 1,5 litra. Brzeczką odbieram z jasnych warek i trzymam zamrożoną. Starter nastawiam ze 2-3 dni wcześniej. Przez ten czas drożdże zdążą się dostatecznie namnożyć, i opaść na dno. Potem zlewam większość płynu znad drożdży, a reszta idzie do wiadra z napowietrzoną brzeczką. Starter, oprócz oczywistych względów, daje informację czy nic się nie przyplątało do otwartej saszetki przetrzymywanej w lodówce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 15 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 A dlaczego chcesz pominąc bogactwo i różnorodnośc wyboru bo to dla mnie była kwestia na tyle oczywista' date=' że nie wymagająca podnoszenia. Ale jakoś tak ogólnie z różnych tematów wywnioskowywałem (a może to nadinterpretacja) że twierdzi się, iż płynne lepsze[/quote'] Twierdzi się, że płynne są czystsze. Aczkolwiek nie wiem ile w tym wniosków z przeszłości. Kilka lat temu jakość drożdży suchych się znacznie poprawiła. Wydaje mi się że suche czy płynne, co to za znaczenie? Przecież z suchych też robią się płynne. Ponad 30 zł za paczuszkę to wygórowana cena. Wiadomo że są produkcji USA i cło trzeba płacić a suche są z Belgii i nie trzeba więc są tańsze. Może te płynne nie da się wysuszyć. A odnośnie smaku to wiadomo że tą są inne szczepy drożdży i oczywiste że powstanie inny smak a czy to lepszy czy gorszy to już od konsumenta zależy co mu podchodzi. A dodatkowo jak zrob8iłem na suchych i wlewam następną warkę to jak mam traktować że robię na suchych czy płynnych? To pytanie dedykuje do specjalistów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Nie wszystkie szczepy pozwalaja się zasuszyć, można domniemywać, że tylko te mniej szlachetne. Suszenie jest stresem dla drożdzy, zwiększa ryzyko mutacji Dawniej problemem była czystośc mikrobiologiczna (zarazki), nie zalecało się robić starterów ani zbierać gęstwy z drożdzy suchych, ostatnio podobno porawiło się to trochę. Wielu praktyków twierdzi, że na drożdżach płynnych uzyskują lepsze rezultaty. Jednym chyba wyjątkiem są drożdże angielskie - S04 i Nottingham. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiluśMax Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Ja do wiosny tego roku caly czas rozmnazalem drozdze na mieszadle robilem z jednej saszetki 4 sloiczki po 200 ml. i do lodowki w ciagu 2 miesiecy staralem sie je zuzyc. Teraz to samo zaczynam robic z plynnymi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1221 Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Witam Przepraszam za odkop tematu, ale nie lubię śmiecenia na forach nowym tematem, który będzie miał krótką odpowiedź Chodzi mi o dzielenie paczki drożdży suchych. Robiłem piwa ostatnio (2 dni temu) z zacieraniem, pale ale i koelscha, i z paczek drożdży(każde piwo na innych drożdżach) odsypałem po 1.5łyżki na wszelki wypadek lub na inna warkę. Dzisiaj piwo już fermentuje, bardzo burzliwie. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to co przeczytałem wczoraj na chacie, mianowicie ktoś wspomniał, że przy takim dzieleniu paczki drożdży na 2/3 warki, fermentacja może stanąć na wysokim poziomie BLG, wg mnie to nieprawda, bo przecież drożdże od zalania wodą ciągle się mnożą.. Jak to jest? Prosiłbym o konkretną odpowiedź, czy uwodnić resztę drożdży i je dolać? Czy jeżeli fermentacja już ruszyła to dodanie drożdży nic nie zmieni w wyniku końcowym i nie ruszać tego? Pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lusterko87 Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Kolega słusznie odkopuje wątki :] Drożdże mają to do siebie że w trakcie fermentacji sie mnożą - więc ich przybywa. Na końcową gęstość ma wpływ temperatura, początkowa gęstość brzeczki - a ta uzależniona jest od sposobu zacierania, na słodko/wytrawnie. jak dobrze przeczytałeś poprzednie posty to nie powinieneś sie o nic martwić :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) Nie mam niestety mieszadła. I coraz bardziej mi to zaczyna doskwierać. A stary magnetofon szpulowy? Nie leży gdzieś na strychu u Ciebie? Nie miejsce i czas na opisy, ale u mnie działa jako podwójne mieszadło magnetyczne. Nie zwróciłem uwagi, trzy lata minęły, pewnie mieszadło już masz. Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lusterko87 Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Nie zwróciłem uwagi, trzy lata minęły, pewnie mieszadło już masz. Kto się spieszy to się diabeł cieszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) wg mnie to nieprawda, bo przecież drożdże od zalania wodą ciągle się mnożą.. Jak to jest? Drożdże w wodzie się nie mnożą. Producent daje tyle drożdży w saszetce z uwzględnieniem kilku podziałów w natlenionej brzecce. Ogolnie nie ma co sępić na suchych drożdżach bo to tak na prawdę koszt 2 dobrych piw, a Ty ich zrobisz minimum 40 Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez leech Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1221 Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Taak wiem, ale w przypadku brewkita wsypałem całą torebkę i piwo nie startowało 2 doby, od tamtego czasu, dla bezpieczeństwa odsypuję zawsze łyżeczkę, jakby nie wystartowało piwo to zawsze jest co dosypać Pilsnera dzisiaj zlewałem i ładnie dofermentował, tylko wczoraj ktoś na chacie napisał, że dzielenie drożdży powoduje przedwczesny koniec fermentacji itp. więc się zaniepokoiłem. Pale ale i koelsch dalej stoją bez dodawania drożdży, zrozumiałem, że skoro ruszyły bez problemu, to swoje zrobią, bo cukier jest Wątpliwości przyszły też stąd, że alkohol zabija drożdże, pomyślałem więc, że za mała ilość drożdży może za szybko poddać się alkoholowi w fermentującej brzeczce Sam sobie sprawiam problemy w tej piwowarskiej przygodzie Pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się