Ravage Trzy Baryłki Opublikowano 19 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2019 Powiedzenie kiedyś to było.... wszystkim jest dobrze znane. Kiedyś byłem wielkim fanem piwa Heineken, a nawet Carlsberga. Piwo to kiedyś miało świetny orzeźwiający smak i nietypowy zapach przez niektórych określany jako zapach marichuanen XD. Z racji ze zaczynam przygodę z brew kitami oraz myślę również wykorzystać same niechmielone ekstrakty słodowe i porobić coś sam. Mam do was pytanie, jak uzyskać tamtego hainekena z przed 8 - 10 lat? Co do Carlsberga, kiedyś byłem na koncercie AC/DC. był tam taki ogródek Carlsberga. Wtedy to piwo już było nie pijalne dla mnie. No ale co zrobić człowieka suszy. Wypiłem jedno potem, drugie kurcze!!! To jest smak piwa takie piwo chce pić!!! Jak to możliwe ze to smakuje tak wybitnie. po koncercie wróciłem do domu i oczywiście w sklepie kupiłem wspomniane piwo. po łyku z goryczą poszło do zlewu.... totalnie dwa rożne piwa. Jak uzyskać tamten efekt rade w domu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 19 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2019 Jak chcesz zapach marihuany, to lej w zielone butelki i trochę naświetl i masz. A co do drugiego to nie za bardzo wiem czego oczekujesz. Nic o tym piwie nie napisałeś oprócz tego, że Ci smakowało, więc ciężko wróżyć z fusów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 19 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2019 Zapach marihuany (tzw. skunks) to wada piwa wywołana fotolizą chmielu. Zachwyt produktami typu heineken czy carlsberg pozostawię bez komentarza. Muchor, majlosz, gorek007 i 2 innych 3 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. INTseed Opublikowano 19 Lipca 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2019 Nie uzyskasz. To nie tylko smak, ale twoja młodość i miejsce w którym piłeś. buk0, Muchor, wariat i 2 innych 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2019 Lane z beczki miało taki zapach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wariat Opublikowano 20 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2019 Chcesz zacząć i chcesz lagera. to nie zadziała. Reszta… chcesz lekkiego rześkiego piwa, z niską goryczką. Zrób sobie coś jasnego z ekstraktów (nie z brewkita) tak 10-12°Blg z ekstraktów, nachmiel nisko na goryczkę 15-20Ibu, fermetuj jakimiś US-05 w najniższej temperaturze jaką znajdziesz w piwnicy i niech to trwa co najmniej dwa a najlepiej trzy tygodnie. Sugeruję zacząć jesienią wobec tego :D To będzie Twoje piwo… więc będzie Ci smakowało. Mnie smakował nawet mój pierwszy brewkit mimo, że czułem, że jedzie kwiatami jak łąka wiosną. Ale to były moje kwiaty! :D Ravage Trzy Baryłki i INTseed 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano 20 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2019 Chcesz zacząć i chcesz lagera. to nie zadziała. Reszta… chcesz lekkiego rześkiego piwa, z niską goryczką. Zrób sobie coś jasnego z ekstraktów (nie z brewkita) tak 10-12°Blg z ekstraktów, nachmiel nisko na goryczkę 15-20Ibu, fermetuj jakimiś US-05 w najniższej temperaturze jaką znajdziesz w piwnicy i niech to trwa co najmniej dwa a najlepiej trzy tygodnie. Sugeruję zacząć jesienią wobec tego To będzie Twoje piwo… więc będzie Ci smakowało. Mnie smakował nawet mój pierwszy brewkit mimo, że czułem, że jedzie kwiatami jak łąka wiosną. Ale to były moje kwiaty! Moje pierwsze piwo fermentowało w 25C Czułem jabłuszko w piwnicy. Dopiero później się dowiedziałem że to błąd. Kacogenne, winne piwo ale mi smakowało Lirfunax 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ravage Trzy Baryłki Opublikowano 20 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2019 W dniu 19.07.2019 o 19:52, INTseed napisał: Nie uzyskasz. To nie tylko smak, ale twoja młodość i miejsce w którym piłeś. No czy ja wiem, znajomi też twierdzili ze jest świetne. Było z butelek. Oni chyba ze sobą przywieźli tego Carlsberga z Australii XD W dniu 19.07.2019 o 21:07, anteks napisał: Lane z beczki miało taki zapach? Nie z butelki, tak juz mi powiedziano że to wada, ale czy ja wiem mi się tam ona podobała ? 13 godzin temu, wariat napisał: Chcesz zacząć i chcesz lagera. to nie zadziała. Reszta… chcesz lekkiego rześkiego piwa, z niską goryczką. Zrób sobie coś jasnego z ekstraktów (nie z brewkita) tak 10-12°Blg z ekstraktów, nachmiel nisko na goryczkę 15-20Ibu, fermetuj jakimiś US-05 w najniższej temperaturze jaką znajdziesz w piwnicy i niech to trwa co najmniej dwa a najlepiej trzy tygodnie. Sugeruję zacząć jesienią wobec tego To będzie Twoje piwo… więc będzie Ci smakowało. Mnie smakował nawet mój pierwszy brewkit mimo, że czułem, że jedzie kwiatami jak łąka wiosną. Ale to były moje kwiaty! Ale ten Haineken inaczej smakował. Potem weszła nagie inna cena i smak też inny.... od tamtego czasu wyruszyłem w świat piwnych smaków. Od teraz sobie po pracy popijam ciemnego Kormorana a ty wiesz że to zrobię ? teraz się szykuję na irish stauta z copersa. Lodowke ze styropianu już zrobiłem teraz będę ją testować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaniutek Opublikowano 21 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2019 (edytowane) To piwo istnieje tylko w Twoich wspomnieniach. Jak zrobisz kilka warek w poszukiwaniu tego smaku, zapomnisz o nim i będziesz szukał innego. Piwo zrobione w domu smakuje inaczej niz wszystkie, które dotąd piłeś i to będzie ten smak, za którym zatęsknisz. Nie zaczynaj od lagerow. Zacznij od prostego piwa górnej fermentacji z prostym składem i niewysokim IBU. Daj mu dojrzeć zanim wypijesz. Powodzenia! Edytowane 21 Lipca 2019 przez Kaniutek Muchor i wariat 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 21 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2019 Podkreśliłbym to, co pisze Kaniutek - daj mu dojrzeć. Na brewkitach często jest napisane, że wystarczy poczekać 2 tygodnie - to często za mało. Różne ostre nuty smakowe, jakieś cierpkości są w tym młodym piwie - one po kilku tygodniach znikają. Ja znalazłem gdzieś poradę, do której się stosuję - aby napełnić 6-8 butelek 0.33 - które testuję co tydzień, i konsumpcję generalną rozpoczynam dopiero kiedy te ostrości znikną, a smak się zaokrągli.Wiem po sobie, że dla początkującego to bywa najtrudniejsze. Rada: przefermentuj od razu kilka gatunków piwa, od różnych producentów - będziesz miał materiał porównawczy. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 22 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2019 https://books.google.pl/books?id=IlPBcoQZEo0C&pg=PA350&dq=gulden+draak&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwipwrj0_cfjAhUMJVAKHZ-nAO8Q6AEIKTAA#v=snippet&q=heineken&f=false Heineken np. Można wyjść od tego. Ale tu się bardziej sprowadza do idei. Piłeś coś, co kiedyś smakowało, bo nic innego nie było i do tego dochodzą warunki i okoliczności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 22 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2019 (edytowane) W dniu 21.07.2019 o 01:23, Ravage miodosytnik napisał: No czy ja wiem, znajomi też twierdzili ze jest świetne. Było z butelek. Oni chyba ze sobą przywieźli tego Carlsberga z Australii XD Z całym szacunkiem, jakby się znajomi znali na piwie to by nie pili Carslberga. Piłem to (a raczej próbowałem pić) na trzech kontynentach i wszędzie smakował jak gówno, i nie mam na myśli metafory że smakował źle, tylko dosłownie walił szambem, bagnem, rurą kanalizacyjną. Próby robienia takiego piwa sa pozbawione sensu, jak już koledzy wyjaśnili. Jeśli smakuje Ci skunks, kup najtańsze piwo w zielonej butelce (Perła się dobrze nadaje: jest wodnista, nie ma goryczki i często jest "trafiona" już przy zakupie) i postaw na balkonie w słoneczny dzień. Mam jednak wrażenie że dobrze byłoby spróbować trochę dobrego piwa, sentyment do skunksa (a podejrzewam że jest to głównie sentyment - nie ma w tym nic złego - sam z rozrzewnieniem wspominam picie Specjala nad jeziorem) szybko zwiędnie. Edytowane 22 Lipca 2019 przez dirk gently Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanys93 Opublikowano 28 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2019 W dniu 22.07.2019 o 13:45, dirk gently napisał: Z całym szacunkiem, jakby się znajomi znali na piwie to by nie pili Carslberga. Piłem to (a raczej próbowałem pić) na trzech kontynentach i wszędzie smakował jak gówno, i nie mam na myśli metafory że smakował źle, tylko dosłownie walił szambem, bagnem, rurą kanalizacyjną. Próby robienia takiego piwa sa pozbawione sensu, jak już koledzy wyjaśnili. Jeśli smakuje Ci skunks, kup najtańsze piwo w zielonej butelce (Perła się dobrze nadaje: jest wodnista, nie ma goryczki i często jest "trafiona" już przy zakupie) i postaw na balkonie w słoneczny dzień. Mam jednak wrażenie że dobrze byłoby spróbować trochę dobrego piwa, sentyment do skunksa (a podejrzewam że jest to głównie sentyment - nie ma w tym nic złego - sam z rozrzewnieniem wspominam picie Specjala nad jeziorem) szybko zwiędnie. Jesli piles piwo lane, to nie musi byc koniecznie wina samego piwa, co zaniedbanej instalacji wyszynkowej. Gusta sa rozne, a o nich sie nie dyskutuje. To ze wielkie browary korporacyjne robia piwa mainstreamowe to normalna sprawa - musza byc skierowane do jak najwiekszej liczby odbiorcow, czyli byc w miare neutralne i "wchodzic" jak woda. Porownywanie piwa mainstreamowego z kraftem nie ma zadnego sensu bo to sa moim zdaniem dwa odrebne produkty. Kraft jest stworzony do zachwycania podniebienia eksplozja roznych smakow, do degustacji w niewielkich ilosciach. Mainstream to typowo "lekkie" piwo na upalny dzien przy spotkaniu z kumplami, gdzie glownym celem jest dobra zabawa, atmosfera i rausz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wariat Opublikowano 28 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2019 (edytowane) Ojej… przychodzi człowiek, mówi, że chce się wkręcić w hobby i że smakował mu lekki nisko chmielony lager. To jest fakt. Smakował mu. Koniec! Lager na pierwsze piwo odpada. W tej temperaturze wszystko odpada zresztą, ale przygotować się można. Po co zniechęcać człowieka zanim zaczął. Ja doświadczenie mam małe, nie warzę często… bo tak, ale pozwolę sobie zaproponować w ten sposób: Zestaw: Homebrewing: Czeski Pils 12°Blg sfermentowany drożdżami US-05, lekko chmielone i bez aromatów (udajemy przecież wiecie co :D) więc saaz do zamrażarki na kiedyś, tego drugiego wystarczy 25g i będzie. Nie wiem co jest w przepisie ciepnął bym całość na 50minut gotowania, gotowałbym minut 60 i tyle. Potrzebny sprzęt: * wiadro o fermentacji z rurką co bulka i nie bulka najlepiej przezroczyste żeby móc się gapić bez otwierania i warto mieć karton w którym to przyszło, żeby zakryć przed slońcem jak będzie bulkac i nie bulkać * wiadro z kranikiem do rozlewu, * największy garnek jaki uda się zdobyć ale wcale nie koniecznie 30l … można zagotować z chmielem 10l i wybełtać z wodą z biedry w fermentorze, jest mniej goryczki i chmielowych aromatów… tego chcemy Zestaw jest na 20l 12°Blg … to ja bym dopełnił w fermentorze do 22l, a te 2l to bym dał wodę mineralną ale taką co całą operację spędziła z zamrażarce (Ino żeby nie zamarzła tylko się jednak wylała :D) * Rozlać można w pety po wodzie gazowanej tylko wtedy trzeba je zamknąć w kartonie żeby światło nie teges… A jak nie to kapslownica i kapsle * Spławik by się przydał, ale jeśli temperatura będzie z sensem (17° na zewnątrz fermentora - w piwnicy znaczy - max, a najlepiej 15°C) i zostawić je w spokoju na 3 tygodnie to będzie ok i bez mierzenia… ale tak wiem lame Jeśli spławik to ja bym go wrzucił w fermentor na samym początku i już tam zostawił do dnia rozlewu. * Jakaś chemia do zdezynfekowania sprzętu i butelek… OXI? * termometr lepiej ten elektroniczny bo się nie tłucze * coś do mieszania w garze lepiej nie drewniana łyżka która i tak jest w kuchni … choć pewnie też by mogła być * wąż i rurka do rozlewu Do późnej jesieni jest czas, żeby poczytać i przygotować się na tę operację i już, ale ogólnie to ja tak widzę projekt „moje pierwsze piwo”. Jak się uda, jak się spodoba … nowy sprzęt zawsze można kupić. Po sobie wiem, że gdybym zaczął od kupowania wielkiego granka to bym klął, bo moja kuchenka w domu ledwo dawała radę zagotować mi 15l (a tego gara i tak nie kupiłem tylko pożyczałem z zaprzyjaźnionej knajpy) Tak przećwiczyłem kilka pierwszych ekstraktów (już drugi był naprawdę spoko) i nabrałem pewności, że chcę i że zacierac będę jak kupię garnek automagiczny. O… tak sobie myślę i tak bym proponował większości nowych. Edytowane 28 Lipca 2019 przez wariat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 6 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2019 W dniu 28.07.2019 o 20:45, wariat napisał: Ojej… przychodzi człowiek, mówi, że chce się wkręcić w hobby i że smakował mu lekki nisko chmielony lager. To jest fakt. Smakował mu. Koniec! No chyba nie. Przychodzi człowiek i nie mówi nic o hobby, tylko że nisko chmielony lager mu nie smakował, a smakowało mu jakieś piwo istniejące już prawdopodobnie tylko w jego wspomnieniach, którego nawet nie umie opisać, a nawet jakby umiał to nie ma na nie pewnie warunków technologicznych. Nic sensownego się w takim wypadku nie da doradzić. Ty mu dałeś przepis na proste piwo, które może mu zasmakuje, a może nie, ale w żaden sposób nie odpowiada na to o co pytał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się