tomsky Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 (edytowane) To mój pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie. Robię piwo z brewkitu, pierwszy brewkit to Lager z Gozdawy. wyszedł średnio, ale wypiłem go za wcześnie, bo zacząłem po 14 dniach od butelkowania a skończyłem wtedy jak powinienem zacząć je pić, ale ja nie o tym. W kolejnym brewkicie niemiecki zwykły pils (lager z Gozdawy był dla mnie "za bogaty w smaku", lubię normalne pilsy), wymyśliłem, że jak jest napisane, żeby dobrze wymieszać brzeczkę aby ją napowietrzyć to ja będę wlewał wodę pod ciśnieniem z butelek plastikowych (woda mineralna) . I tak też zrobiłem, ucieszyłem się bo pięknie piana urosła tak, że prawie wyszła z fermentora 30 litrowego (a uzupełniłem do 20l), piana opadła i niby wszystko OK, ale... No właśnie i tu moje pytanie, przez takie "natlenienie" brzeczki nie pozbyłem się piany w przyszłym piwie? Szukałem dosyć długo informacji na ten temat na forum ale nie znalazłem, stąd założony wątek. W pierwszym opisywanym lagerze piana była, co prawda niegęsta i nietrwała ale była, alkohol też był ale w pierwszym mieszałem brzeczkę a nie spieniłem ją tak jak w kolejnym nastawie o którego pytam. Edytowane 30 Lipca 2019 przez tomsky Muchor 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 (edytowane) 41 minut temu, tomsky napisał: To mój pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie. Robię piwo z brewkitu, pierwszy brewkit to Lager z Gozdawy. wyszedł średnio, ale wypiłem go za wcześnie, bo zacząłem po 14 dniach od butelkowania a skończyłem wtedy jak powinienem zacząć je pić, ale ja nie o tym. W kolejnym brewkicie niemiecki zwykły pils (lager z Gozdawy był dla mnie "za bogaty w smaku", lubię normalne pilsy), wymyśliłem, że jak jest napisane, żeby dobrze wymieszać brzeczkę aby ją napowietrzyć to ja będę wlewał wodę pod ciśnieniem z butelek plastikowych (woda mineralna) . I tak też zrobiłem, ucieszyłem się bo pięknie piana urosła tak, że prawie wyszła z fermentora 30 litrowego (a uzupełniłem do 20l), piana opadła i niby wszystko OK, ale... No właśnie i tu moje pytanie, przez takie "natlenienie" brzeczki nie pozbyłem się piany w przyszłym piwie? Szukałem dosyć długo informacji na ten temat na forum ale nie znalazłem, stąd założony wątek. W pierwszym opisywanym lagerze piana była, co prawda niegęsta i nietrwała ale była, alkohol też był ale w pierwszym mieszałem brzeczkę a nie spieniłem ją tak jak w kolejnym nastawie o którego pytam. Jakość piany nie pogorszy się przez sposób natleniania Twoja metoda - sądząc po opisie - będzie podobna do przelewania z wiadra do wiadra, może nieco mniej wydajna, bo tylko jednokrotnie "przelałeś". Będzie dobrze pilnuj tylko temperatury fermentacji, szczególnie przy ostatnich upałach. Edytowane 30 Lipca 2019 przez punix tomsky 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 W linku poniżej masz więcej informacji o pianie w piwie. Natlenianie na tym etapie nie ma wpływu na pianę. https://www.wiki.piwo.org/Czynniki_wpływające_na_jakość_piany tomsky 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomsky Opublikowano 30 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 (edytowane) Bardzo dziękuję za odpowiedź, bo łącznie dzisiaj trzeci nastaw potraktowałem w ten sposób i dopiero dzisiaj zacząłem mieć wątpliwości. Dwa nastawy już dojrzewają a dzisiejszy skoro tak jest bezpieczny. Od dawna robię wina i zawsze mi wychodzą, podobno są bardzo dobre i mocne. Piszę, że podobno bo ja nie piję wina bo nie lubię, za to uwielbiam je robić. Za to bardzo lubię pić piwo i dlatego rozpocząłem przygodę z brewkitami, może kiedyś zrobię własny zacier, ale jeszcze nie jestem na to gotowy. No z temperaturą jedynie naprawdę jest problem. Zobaczę co mi z tego wyjdzie. Dziękuję za link już przeczytałem i wiem więcej... Edytowane 30 Lipca 2019 przez tomsky Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 20 minut temu, tomsky napisał: Za to bardzo lubię pić piwo i dlatego rozpocząłem przygodę z brewkitami, może kiedyś zrobię własny zacier, ale jeszcze nie jestem na to gotowy. Zrób kolejny krok i "pobaw" się w ekstrakty niechmielone z własnym chmieleniem. Z czasem możesz również zastosować minizacieranie. Zabawa przednia no i taniej niż typowe brewkity. A efekty dużo lepsze. rob7320 i tomsky 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rob7320 Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 2 minuty temu, Jancewicz napisał: 24 minuty temu, tomsky napisał: Za to bardzo lubię pić piwo i dlatego rozpocząłem przygodę z brewkitami, może kiedyś zrobię własny zacier, ale jeszcze nie jestem na to gotowy. Zrób kolejny krok i "pobaw" się w ekstrakty niechmielone z własnym chmieleniem. Z czasem możesz również zastosować minizacieranie. Zabawa przednia no i taniej niż typowe brewkity. A efekty dużo lepsze. Tak jak kolega radzi , zresztą brewkity Gozdawa to średni pomysł , są marnej jakości . Ja na początku przygody z piwem zrobiłem piwo z Gozdawy Christmas Ale , piana była jak Pepsi czyli 3 sekundy w momencie nalewania . Zapodaj WESa , nachmiel po swojemu , piwo wyjdzie dobre , a późniiej może zacieranie. tomsky 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tibek Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 4 godziny temu, tomsky napisał: No właśnie i tu moje pytanie, przez takie "natlenienie" brzeczki nie pozbyłem się piany w przyszłym piwie? Troszkę tak - podobno białka mogą ulegać częśćiowej denaturacji, ludzie stosujący rutynowo symetykon twierdzą, że piana w gotowym pwiie jest lepsza dzięki temu, że nie tworzy się podczas fermentacji. Zapewne jednak przy pierwszych dziesięciu warkach, zwłaszcza na brewkitcie ma to drugorzędne znaczenie tomsky 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomsky Opublikowano 30 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 2 godziny temu, Jancewicz napisał: Zrób kolejny krok i "pobaw" się w ekstrakty niechmielone z własnym chmieleniem. Z czasem możesz również zastosować minizacieranie. Zabawa przednia no i taniej niż typowe brewkity. A efekty dużo lepsze. Na razie nie wiem o czym piszesz, ale mało też o tym czytałem, więc cala zabawa przede mną ? Muchor 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 30 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2019 "wypiłem go za wcześnie, bo zacząłem po 14 dniach od butelkowania a skończyłem wtedy jak powinienem zacząć je pić".To chyba norma, bo ja tak samo miałem że swoim pierwszym piwem Teraz czekam, aż temperatury spadną - w mojej piwnicy jest 21 stopni. Nie mam na razie ochoty na lodówkę, pudełko styropianowe itp. - muszę poczekać. Pzdr Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 31 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2019 13 godzin temu, tomsky napisał: Bardzo dziękuję za odpowiedź, bo łącznie dzisiaj trzeci nastaw potraktowałem w ten sposób i dopiero dzisiaj zacząłem mieć wątpliwości. Dwa nastawy już dojrzewają a dzisiejszy skoro tak jest bezpieczny. Od dawna robię wina i zawsze mi wychodzą, podobno są bardzo dobre i mocne. Piszę, że podobno bo ja nie piję wina bo nie lubię, za to uwielbiam je robić. Za to bardzo lubię pić piwo i dlatego rozpocząłem przygodę z brewkitami, może kiedyś zrobię własny zacier, ale jeszcze nie jestem na to gotowy. No z temperaturą jedynie naprawdę jest problem. Zobaczę co mi z tego wyjdzie. Dziękuję za link już przeczytałem i wiem więcej... Na początek zrób sobie chociaż styropianowe pudło - przy lekkiej dyscyplinie wymiany zamrożonych butelek, piwa na pewno będą lepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veniek Opublikowano 31 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2019 17 godzin temu, tomsky napisał: No z temperaturą jedynie naprawdę jest problem. Zobaczę co mi z tego wyjdzie. Nie wiem jaką masz temperaturę w piwnicy/pomieszczeniu, w którym fermentujesz ale przy obecnych warunkach otoczenia musiałbyś mieć idealne pomieszczenie żeby warzyć dolniaki. W okresie ciepłym przerzuć się na ale Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 1 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2019 Warto przerzucić się na ale, ale fermentowane Kveikami Z uwagi na to, że lodówkę zajął lager zrobiłem piwo wg receptury Full Aroma Hops i wyszło doskonale, mimo iż w pomieszczeniu miałem 23C Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się