Skocz do zawartości

fermzilla 35l czy Fermentasaurus starter kit 35L


Ravage Trzy Baryłki

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli mówimy o samej fermentacji to okej  , ale jak wiemy na samej fermentacji  się nie  kończy  . Nie wyobrażam sobie   wypychania  piwera w keg po sporym chmieleniu bez CC  

Ten pływak Fermzilli zbiera piwo z góry i nigdy nie miałem problemu z rozlewem do kega, nic niechcianego tam się nie dostawało. Z reszta widziałem tez taki patent z małym sitkiem na tym pływaku, tak na wszelki wypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, WojtekGaaD napisał:

Czy rozkręcacie fermzillę po każdej warce? Jak ją myjecie oprócz detergentu i miękkiej szmatki?

 

miekka szmatka z plynem do naczyn, plukanie, starsan

wszystko bez rozkrecania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, WojtekGaaD napisał:

 Trochę jestem zawiedziony "mientkością" tego baniaka na fotkach sprawiał wrażenie solidniejszego a to taki grubszy PET.

 

ja juz go przetestowałem w boju i wg mnie jest bardzo solidny  -spadl mi kilka razy z ss w srodku na plytki i metalowa krawedz od brodzika i nie ma sladu po uderzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dokręcałem ciśnienie po dwóch dniach burzliwej (chciałem owocków trochę w bitterze ;) ). W pierwszej chwili myślałem, że mam zepsuty manometr w kontrolerze, bo syczy normalnie zawór, a ciśnienia po pół godziny zero. Rozkręciłem nawet ustrojstwo i sprawdziłem, czy dmuchanie z całej siły ruszy wskazówkę, ale tego nie zrobiło. Zrezygnowany zacząłem już szukać możliwości sprawdzenia awaryjnego, czy ten manometr działa, poprzez szukanie w pobliżu kogoś z nabitym Corneliusem, bo nie mam jeszcze butli. Ku mojemu zdziwieniu, jak zszedłem po paru godzinach do piwnicy, okazało się, że erekcja wskazówki się rozpoczęła ;) . 

 

Czyli jak ktoś jest nowy w temacie, to niech wie, że ciśnieniowanie nawet do niewielkich wartości może trwać godziny w liczbie naście, a nie minuty w liczbie dziesiąt :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja sie przyłącze z pytaniem. Podczas fermentacji ciśnienie przez 3-4 dni na łączeniu z pojemnikiem na drożdże trzymało elegancko, potem zauważyłem plamę pod fermizlla (leciało z gwintowanego połączenia z głównym zbiornikiem). Wszelkie próby dokręcenia powodowały jeszcze większy ubytek piwa ze środka.

Czy mial ktos podobny przypadek ze puściło mu ciśnienie po kilku dniach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, leonzn napisał:

to i ja sie przyłącze z pytaniem. Podczas fermentacji ciśnienie przez 3-4 dni na łączeniu z pojemnikiem na drożdże trzymało elegancko, potem zauważyłem plamę pod fermizlla (leciało z gwintowanego połączenia z głównym zbiornikiem). Wszelkie próby dokręcenia powodowały jeszcze większy ubytek piwa ze środka.

Czy mial ktos podobny przypadek ze puściło mu ciśnienie po kilku dniach ?

 Spróbuj tak  mocno nie dokręcać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, leonzn napisał:

 

boje sie ze jak nie dokręcę na maxa to w ogole nie będzie szczelności

 

 

Ja tak miałem z górną pokrywą  , kręciłem nią w opór  i była cały czas nieszczelność  . Wyczaiłem że trzeba po prostu dokręcać z wyczuciem . Najlepiej jest zalać FM wodą i  sprawdzać metodą prób i błędów  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja sie przyłącze z pytaniem. Podczas fermentacji ciśnienie przez 3-4 dni na łączeniu z pojemnikiem na drożdże trzymało elegancko, potem zauważyłem plamę pod fermizlla (leciało z gwintowanego połączenia z głównym zbiornikiem). Wszelkie próby dokręcenia powodowały jeszcze większy ubytek piwa ze środka.
Czy mial ktos podobny przypadek ze puściło mu ciśnienie po kilku dniach ?

Miałem dokładnie tak samo przy ostatniej warce. Upewnij się czy masz prawidłowo założona taka czarna uszczelkę na pojemniku na drożdże.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Miałem dokładnie tak samo przy ostatniej warce. Upewnij się czy masz prawidłowo założona taka czarna uszczelkę na pojemniku na drożdże.

Jakby co to tak wyglada poprawny montaż uszczelki. Wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste
4133052f394b6b2baa0e64f593f51d02.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło - dezynfekujecie za każdym razem wężyk i kranik picnic, jak pobieracie próbki, czy generalnie zakładamy, że cićnienie pcha w jedną stronę, cofek nie będzie i dezynfekujemy tylko szybkozłączkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Willow napisał:

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło - dezynfekujecie za każdym razem wężyk i kranik picnic, jak pobieracie próbki, czy generalnie zakładamy, że cićnienie pcha w jedną stronę, cofek nie będzie i dezynfekujemy tylko szybkozłączkę?

 ja plucze woda, ale nie wiem czy tak powinno sie robic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ok, udało nam się ustalić, że mojąla lodówka to Polar 36/2 VIP. Poza faktem idealnych rozmiarów, ma osobną sprężarkę do zamrażarki, co umożliwia podpięcie sterownika tak, żeby zamrażarka była niezależna od niego ;) .IMG_20210511_170115.thumb.jpg.0fedffb85f5bb1b239d1b10e87d6b84e-1.jpg.3585012fb893bc531afc9877576b3779.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Czy ktoś z Was miał już problem z absolutnie zaspawanym pojemnikiem na drożdże? Dałem smar silikonowy przy skręcaniu do fermentacji, ale ani drgnie, jak bardzo bym nie cisnął. Widzę, że w jednym miejscu coś się dostało do gwintu. Co robić? Odmaczać? Ma to w ogóle szansę powodzenia? Ktoś miał już ten problem i udało się go rozwiązać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, WojtekGaaD napisał:

Drugi klucz opaskowy względnie pomoc kolegi z mocnym chwytem sam nie dałem rady pomimo smaru.

Spróbuj jakaś przedłużkę może na klucz założyć , jakaś rurę . Zwiększy to moc odkręcania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja myłem. Operacji nie wytrzymał zbiornik na drożdże - popękał. Wsypany wodorotlenek za bardzo rozgrzał się przy rozpuszczaniu, a i lokalne wysokie stężenie pewnie nie było za dobre. Należało wcześniej rozpuścić NaOH w wodzie i takowy roztwór wlać do Fermzilli. Główny zbiornik zniósł operację bez szwanku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NaOH zawsze mam w płynie ale chyba nie zaryzykuję. Oryginalna chemia to Stellar Oxy i StellaClean z filmów na Yotube wynika, że sypią oba środki naraz. A czym zatem myjecie fermzille jesli chodzi o chemię? Wydaje mi się, że z 10 l roztworu to minimum na wersję 35l PBW ? Enzybrew?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.