Skocz do zawartości

Browar Skoczek Bielański


Rheged

Rekomendowane odpowiedzi

Belgijski tripel (finał w Warszawskim Konkursie Piw Domowych 2025 w kategorii Blegian Tripel, drugie miejsce najniżej, jesteśmy przed ogłoszeniem wyników) 

 

Składniki:

- słód pilzneński 4,1 kg
- słód monachijski 0,7 kg
- słód Carabody 0,2 kg
- cukier kandyzowany 0,55 kg
- 60 gram chmielu Styrian Bobek 5,65% AA

 

Zacieranie:

- 28 litrów wody temperatura 65 stopni - wrzut słodów
- 60 minut w 62 stopniach
- 15 minut w 72 stopniach
- 10 minut w 77 stopniach

- wysładzanie i filtracja 2,5 litra wody w temperaturze 78 stopni

 

Do zacierania 0 ml kwasu mlekowego, do 2,5 litra wody do wysładzania 0,4 ml. Do pH 5,7.

 

Chemia wody:
a) zacieranie: 2,2 g gips piwowarski, 3 g siarczan magnezu, 3 g sól stołowa
b) wysładzanie: 0,19 g gips piwowarski, 0,26 g siarczan magnezu, 0,26 g sól stołowa

 

Otrzymałem 27 litrów brzeczki 12 BLG. 

 

Gotowanie 90 minut. Chmielenie:

- 60 minut 45 g Styrian Bobek  
- 15 minut 15 g Styrian Bobek
- 10 minut 0,55 kg cukru kandyzowanego (odebrano dwa litry gotującej się brzeczki, rozprowadzono cukier i dolano do całości) 

 

Otrzymałem 21 litrów 17,6 BLG, do wiadra trafiło 11,5 litra po schłodzeniu (duże straty, ale chciałem uniknąć osadu). Drożdże płynne Yeast Side Labs Rochefort Ale (YS204) dwa opakowania zadane w 18 stopniach. IBU 38.

 

Profil fermentacji:
Burzliwa — 18 °C — 24 dni
Nagazowanie — 10 °C — 11 dni

Nagazowanie: 2.7 CO2-vol sztucznie. Transfer z kega do butelek po nagazowaniu. Leżakowanie dwa miesiące w temperaturze około 5 stopni.

 

Finalne BLG 3,3, alkohol 7,8%.

 

W teorii straty były duże, w praktyce chciałem, aby ilość drożdży dla tego mocarza była naprawdę odpowiednia. Świadomie wręcz zredukowałem ilość warki. Drożdże ruszyły jak po*ebane i w konsekwencji wylazły z fermentora, odebrałem je w fazie wysokich krążków i taką gęstwę przekazałem kumplowi z MOTu, a sam założyłem blow tube i po trzech dniach puściłem wolno bez kontroli temperatury. Dotarły do 23,5 stopni i zwolniły. Patrząc na wykres iSpindla to w sześć dni zrobiły 95% roboty. Pachniało to wybornie podczas fermentacji i pięknie pachnie do teraz.

 

Piwo układało się jednak dosyć długo i jak dla mnie wydawało się, że nie było zbyt skomplikowane w profilu smakowym, na pewno mniej niż w aromatycznym. Jak na tripla wyszło też niezbyt ciężko, na pewno lżejsze w odczuciu niż mój dubbel. Gładkie, pijalne. Na degustacji przed konkursem na spotkaniu MOTu przyniosłem go ot tak, bo czemu nie, a dostałem feedback, że jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Już wcześniej zgłosiłem go na konkurs, ale nie sądziłem, że to akurat będzie to.

 

Także jest to mój czwarty finał (licząc Warszawskie Bitwy Piwne to piąty) i trzecie pudło. Każdy finał (oprócz Bitew) był w stylach belgijskich. Jestem bardzo zadowolony i piękne to zwieńczenie przygody z konkursami. Zawieszam bowiem swój udział w eventach na około roku. Jestem zmęczony festiwalami, bitwami, konkursami, etc. Chciałbym powarzyć sobie po prostu dla przyjemności.

 

Także nadrabiając zaległości oto jest receptura. A oto etykieta:

 

tripel.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.