scooby_brew Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2008 (edytowane) Czy popelniasz jakies "grzechy" piwowarskie? Czy lubisz kupowac lub warzyc piwo, o ktorym wolisz zeby inni nie wiedzieli? Kiedy temperatura latem przekracza tu 90' F (ok.35'C), i kiedy musze np. spedzic popoludnie na zewnatrz w takim piekielnym cieple, gdy wilgotnosc powietrza przekracza 90%, ja lubie wypic Bud Light, lub, co gorsze, Busch Light (tansza wersja Bud Light, ok. 50 centow/puszke) . Moja wina, moja wina... LOL Ja takze czasami kupuje Dos Equis , meksykanskie piwo, ktore dla kogos z Europy pewnie smakuje jak "10% Heiniken, 90% wody". Polubilem to piwo kiedys w Meksyku, i teraz jest to moje ulubione piwo z pikantnym meksykanskim jedzeniem, zwlaszca w bardzo cieple dni, i kiedy nie mam wlasnego pszennego... Moja wina, moja wina.... Edytowane 16 Sierpnia 2008 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Czy popelniasz jakies "grzechy" piwowarskie? Czy lubisz kupowac lub warzyc piwo, o ktorym wolisz zeby inni nie wiedzieli? Tak żeby się tego wstydzić, to może nie, ale często zdarza mi się w pracy wypić Lecha Free. W kategorii piwo bezalkoholowe jest to IMO mistrzostwo świata. A z takich fanaberii, to jestem miłośnikiem stylu Berliner Weisse (bez soku), co raczej nie znajduje zrozumienia u zbyt wielu osób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Gdy wracam z przejażdżki rowerowj, lubię "uzupełnić płyny" i wstąpić na lodowatego, lanego Żywca lub Portera :rolleyes: Po tym zabiegu droga do domu jest już dużo lżejsza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2008 (edytowane) Uwielbiam wszelakie pilsy i lagerki z małych browarów np. Piwo Krotoszyn w butelkach typu "Granat", lubie wojaka jasnego pełnego z browaru kieleckiego i bardzo smakuje mi Pilsener urquell - mocno schłodzony bardzo gorzki i znakomicie gaszący pragnienie. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt iz prócz kegów butelkuje piwo w celach rozdawniczych i musze uzupełniać skład butelkowy co jakiś czas Edytowane 17 Sierpnia 2008 przez thobeta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gacek Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Ostatni raz takie rzeczy wypisywałem... nie pamiętam już kiedy - Zdarza mi się ulec pokusie zakupu Pilsenera urquella - chciałbym uwarzyć coś równie gorzkiego i rześkiego - żywiec - dla znajomych, mało warzę więc czasem żeby nie "polec " na imprezie serwuje ten trunek szczególnie, że niektórym po prostu smakuje i nie muszę pozbywać się swoich zapasów - w ramach ekscentrycznej orgii - Guiness drought w puszkach - proszę w modlitwach o taką pianę w moich stoutach ( choć mam opinię znajomych że moje stouty są bardzie z ikrą ) - i jeszcze Warka jasne pełne - dla mamy bo moje są podobno za gorzkie, ale jak tylko uda mio się zatrzeć coś bardziej na słodko to porzucę ten niecny proceder... więcej nie pamiętam za wszystko szczerze żałuję i postanawiam się poprawić w ramach pokuty biegnę do piwniczki aby zażyć antidotum na wszystko :-) - dzisiaj stout urodzinowy w wersji eksperimental - dodałem dwie papryczki chilli przed zakapslowaniem, opisze stan wrażenia o ile kiedykolwiek dojdę do siebie ... Scooby łączę się z Tobą w bólu :beer::beer::beer::beer: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 18 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2008 Piwo Krotoszyn w butelkach typu "Granat", a gdzie Ty pijasz Krotoszyn ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 18 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2008 teraz to już chyba nigdzie...bo nie ma dawno nie piłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 A z takich fanaberii, to jestem miłośnikiem stylu Berliner Weisse (bez soku), co raczej nie znajduje zrozumienia u zbyt wielu osób. Niech to diabli, będę archeologiem i odkopię temat sprzed 2 lat, ale tak rzadko spotykam amatorów Berliner Weisse, że nie mogę sobie odpuścić. Kilkanaście lat temu potrafiłem wsiąść wieczorem do pociągu do Berlina tylko po to, żeby się przejechać na to piwo. Zasadzam się na warzenie tego piwka za jakiś miesiąc, a do tego czasu muszę tylko znaleźć recepturę... A z grzechów - jak nie mam czasu żeby wyjść z pracy do normalnego sklepu z piwem, to kupuję na osiedlu Okocim Pszeniczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Niech to diabli, będę archeologiem i odkopię temat sprzed 2 lat, ale tak rzadko spotykam amatorów Berliner Weisse, że nie mogę sobie odpuścić. Kilkanaście lat temu potrafiłem wsiąść wieczorem do pociągu do Berlina tylko po to, żeby się przejechać na to piwo. To już niedługo wystarczy, że wsiądziesz do podmiejskiego; mam nadzieję że za jakieś dwa miesiące będę miał gotowego Berlinera, i zapraszam na degustację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hagar Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Mi sie zdarza podebrac dziewczynie redsa malinowego ;-) (wiem wiem, profanacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 A z takich fanaberii' date=' to jestem miłośnikiem stylu Berliner Weisse (bez soku), co raczej nie znajduje zrozumienia u zbyt wielu osób. [/quote']Niech to diabli, będę archeologiem i odkopię temat sprzed 2 lat, ale tak rzadko spotykam amatorów Berliner Weisse, że nie mogę sobie odpuścić. Kilkanaście lat temu potrafiłem wsiąść wieczorem do pociągu do Berlina tylko po to, żeby się przejechać na to piwo. Zasadzam się na warzenie tego piwka za jakiś miesiąc, a do tego czasu muszę tylko znaleźć recepturę... A z grzechów - jak nie mam czasu żeby wyjść z pracy do normalnego sklepu z piwem, to kupuję na osiedlu Okocim Pszeniczne. Wystarczyła mała spowiedź i już masz nową szansę na ulubione piwo. Piszesz i masz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danko Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Ja raz do roku popełniam karygodny występek i kupuję redsa by go skonsumować poza zasięgiem wzroku tych co myślą że piję tylko to co sam nawarzyłem. Mea culpa maxima... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 A ja ostatnio piłem WARKĘ. Ale mnie suszyło bo był upał. No i co najważniejsze na półfinałach konkursu Profesjonalia, organizatorom nie wypadało odmówić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 A ja piłem Warkę z sokiem. Przyznam, że wolę ze sokiem bo samą ciężko wypić (czuję że za chwilę dostanę minusa) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 A ja ostatnio piłem WARKĘ. Ale mnie suszyło bo był upał. No i co najważniejsze na półfinałach konkursu Profesjonalia, organizatorom nie wypadało odmówić. Mój grzech jest cięższy - smakowała mi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 A ja ostatnio piłem WARKĘ. Ale mnie suszyło bo był upał. No i co najważniejsze na półfinałach konkursu Profesjonalia' date=' organizatorom nie wypadało odmówić.[/quote']Mój grzech jest cięższy - smakowała mi No Coder! W przeciwieństwie do Pierona zasługujesz na minusa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 Ja jestem piwnym zakupocholikiem. Gdy tylko wypatrzę na półce coś nowego/nieznanego, nie mogę się oprzeć i kupuje. Łącznie z wynalazkami - ostatnio nawet jakieś "Staropolskie" w dużej plastikowej butelce z zamknięciem patentowym. No i w miarę regularnie: Pilsner Urquell i Bosman Full/Bosman Niepasterysowany. Po prostu brakuje mi takich smaków w mojej stajni, a lubię urozmaicenie. Obiecuję poprawę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 ja często piję nałęczowskie. Potrzebuje 70 małych butelek na portera i same do mnie nie przyjdą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 A ja ostatnio piłem WARKĘ. Ale mnie suszyło bo był upał. No i co najważniejsze na półfinałach konkursu Profesjonalia' date=' organizatorom nie wypadało odmówić.[/quote']Mój grzech jest cięższy - smakowała mi No tego się po koledze nie spodziewałem. Wymyśl sobie Synu jakąś pokutę, bo błądzisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 Za pokutę skosztowałem kwaskowego stouta. Ale tylko skosztowałem resztę wylałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 ja się umartwiam poprzez picie swoich kwasów. Chociaż to do końca nie jest takie umartwianie bo po 2 skrzynkach zaczyna mi smakować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 To już niedługo wystarczy, że wsiądziesz do podmiejskiego; mam nadzieję że za jakieś dwa miesiące będę miał gotowego Berlinera, i zapraszam na degustację. Zapamiętane/zapisane. A potem poproszę ładnie o recepturę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 Wybaczcie mi Bracia, bo zgrzeszyłem Drugie miejsce wśród moich najczęściej kupowanych piw (nie domowych) zajmuje Tyskie, a trzecie przypadło "Kozackiemu" z Namyslowa... Tyskie tylko dlatego, że leją je w klubach do których chodzę, a wolę wypić na imprezie byle co niż siedzieć o suchym pysku. Kozackie piłam masowo dla butelek - strasznie podobają mi się butelki Euro, a Kozackie było najtańszym ich źródłem. Zresztą do grilla dało się je wyduldać... Więcej nie pamiętam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 Nie wiem czy to grzech,ale chyba tak... próbuje WSZYSTKIE pszeniczne przemysłówki i cenię Paulanera... Ponad to czasami gdy jest bardzo ciepło na zewnątrz lodowaty Miller i to już na pewno jest grzech... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 15 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 W barze, do którego nie raz chodzę pije lane tyskie ze sokiem a temu ze sokiem bo nie jest wtedy takie rzadkie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się