anteks Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 (edytowane) Na moje oko zakażenie Edytowane 7 Lutego 2012 przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 a co to zakarzenie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Coś od kary za grzebanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pizmak666 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Powiedzmy że trzymam się opcji Jacera Przeleję na cichą i zobaczę jak się sytuacja rozwinie-to też jakieś doświadczenie będzie. Jeszcze takie pytanko:czemu drożdże zbiły się w grudki i wypłynęły na wierzch jak to widać na foto? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Witam, Jak to widzicie?Nigdy nie miałem takiego widoku w wiadrze i zastanawia mnie czy to nie jakieś zakażenie. W środku jest Weizenbock 15Blg jakis tydzień na burzliwej zadany MauriBrew WEISS - Y1433.Do ilu zeszło nie wiem ale wyczuwalny silny winny zapach. Co Wy na to? Jeżeli zdjęcie oddaje stan faktyczny, to na powierzchni piwa widać przymgloną mgiełke charaktreystyczną dla zakażenia tlenowcami, ratunkiem dla takiego piwa jest pozbawienie go kontaktu z tlenem. Przy wystarczajcym odfermenowaniu najlepiej bezwlocznie piwo butelkować, w trakcie refermentacji drożdże szybko zużywają tlen i proces zakażania zostaje zatrzymany, piwo może być nawet dobre ale lepiej szybko go wypić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pizmak666 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Właśnie w rzeczywistości ta mgiełka nie jest tak bardzo widoczna jak na foto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Właśnie w rzeczywistości ta mgiełka nie jest tak bardzo widoczna jak na foto. To przytrzymaj jeszcze kilka dni i butelkuj, lub zlej na krótko na cichą (przy zakażeniu tlenowcami, po przelniu na cichę infekcja przyspiesza). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 7 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 To przytrzymaj jeszcze kilka dni i butelkuj, lub zlej na krótko na cichą (przy zakażeniu tlenowcami, po przelniu na cichę infekcja przyspiesza). To po co ma zlewać na cichą. Żeby się wyklarowało ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 To po co ma zlewać na cichą. Żeby się wyklarowało ? Zaznaczył, że zdjęcie nie oddaje stanu faktycznego, możliwe że nie ma infekcji. Cicha pozbawi trochę widocznych "syfuf", a krótka to tak na wszelki wypadek jeżeli infekcja faktycznie jest - ale to można ocenić naocznie, ze zdjęciami bywa różnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CIESIEL Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Witam co sądzicie o takim zmętnieniu brzeczki? Po wysładzaniu była ok ale po chmieleniu zrobiła się taka jak mleko tzn jest tak mętna, że nie widać co ją mąci, nie ma zawiesin tylko jednolity roztwór. Jest to zestaw na bazie słodów z BA pale ale Za wszystkie wskazówki z góry wielkie dzięki. Zależy mi na tym żeby podobnych błędów nie popełniać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pizmak666 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Połowa poszła na cichą resztę zostawiłem.W smaku całkiem całkiem bez żadnych oznak kwasu, Blg zeszło do jakiś 7. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 (edytowane) Zaczniesz sie martwić jak po fermentacji taka zostanie ps To juz po fermentacji? Co to białe pływające na zdjęciu nr2? Edytowane 7 Lutego 2012 przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Tematy przemieszały się, odpowiedź do CIESIELA zmętnieniem po chmieleniu nie zawracaj sobie głowy, tylko co to jest to biale, wygladające jak mleko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CIESIEL Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Zaczniesz sie martwić jak po fermentacji taka zostanie ps To juz po fermentacji? Co to białe pływające na zdjęciu nr2? Jeśli to do mnie pytanie to oba zdjęcia są zaraz po chłodzeniu przed zadaniem drożdży. A to białe na zdjęciu to odblask światła nad fermentatorem. I dzięki za ekspresową odpowiedź. Dodam jeszcze że użyłem mchu irlandzkiego co, jak myślałem uchroni od takiej sytuacji jaką zastałem po chmieleniu.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 pływają kawałki przełomu, a to bardzo jasne białe to refleks światła - pewnie żarówka, albo lampa błyskowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CIESIEL Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Ok dzięki za odpowiedzi. Czyli rozumiem że takie rzeczy nie są jakimś błędem w procesie piwowarskim i się zdarzają. Po prostu ostatnio chyba moje piwo złapało jakąś infekcję, jest mętne, nienagazowane i ogólnie nie dobre. Więc teraz jestem trochę przeczulony bo to moje 3 piwo zacierane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Dodam jeszcze że użyłem mchu irlandzkiego co, jak myślałem uchroni od takiej sytuacji jaką zastałem po chmieleniu.. Mech irlandzki ma zmniejszyć zmętnienie gotowego piwa na zimno (po schlodzeniu przed podaniem), a nie brzeczki - ale ja nie stwierdziłem róznicy, może robilem coś nie tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiaderny Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Zadałem do uwarzonego dzisiaj piwa gęstwę z piwa poprzedniego. No i problem się pojawił. Gęstwa wyglądała na w porządku, smak też typowy. ALE! Otworzyłem, już po wszystkim, butelkę piwa z którego pochodziła gęstwa i.. coś w nim nie tak Lekkie posmaki (chyba) apteczne (piwo dopiero 5 dni w butelkach). Otworzyłem bo zaczęło mnie denerwować zmętnienie, które pojawiło się na cichej Początkowo myślałem, że przez spadek temperatury (tuż przed rozlewem do butelek w kuchni miałem ~10°C) no i smak piwa zielonego był bardzo dobry. A teraz do rzeczy: ryzykować fermentację na tej gęstwie, czy zagotować (fermentacja od 17 nie ruszyła) i od nowa zadać suche z paczuszki (ma to sens)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 8 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Jest spora szansa, że gęstwa zakazi to drugie piwo, tak ze 75% pewności. Nie wiem jednak, czy gotowanie piwa razem z drożdżami to dobry pomysł. Ja bym chyba zostawił, i niech się dzieje co chce. Fermentuj w każdym razie w najniższej możliwej temperaturze, dzikie drożdże tego nie lubią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiaderny Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 No to ryzykuję 45 butelek chyba w kanał pójdzie, a może za czas jakiś i dzisiejsze 23 litry... Ehhh.. nic tylko przerzucić się znowu na sklepowe tyskacze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 Mój Koelsch jechał starą szmatą nawet 3 miesiące po butelkowaniu. Postawiłem na nim krechę, na próbę porozdawałem rodzinie kilka butelek (z hasłem: jak smakuje to pijcie, jak nie to wylejcie, bo ja na pewno pić nie będę). Niedawno tata z teściem otwarli po butelce. Wącham - nic! Dobre piwo! Wszystkie smrodki się straciły. Zachodzę w głowę co się stało (wina chmielu?). Koelscha już nie rozdaję Także cierpliwości! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiaderny Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 Na razie zapach w kuchni typowy dla fermentacji piwa. Po ~tygodniu zajrzę i ocenię wzrokowo (a może i smakowo). 'Cierpliwości' - taaa, jak zapasy się skończyły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
H.M. Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 Wczoraj o 21.00 zaałem S-05 do brzeczki 13 Blg 21C i przestawiłem do schłodzenia do docelowej temp. fermentacji. Dziś (16C), po 18 godzinach od zadania żadnych oznak fermentacji. Zero piany, choćby lekkiego zapaszku.... Przestawiłem do cieplejszego pomieszczenia i czekam... Myślicie, żeby przygotować sobie nowe drożdże i ile jeszcze czekać - czy wogóle czekać, czy już uwadniać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiuzeb Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 (edytowane) Do 48h godzin nie ma się co martwić. Poczekaj jeszcze 1 dzień po potrzymaj fermantator w co najmniej 20 °C. Edytowane 9 Lutego 2012 przez misiuzeb Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
H.M. Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 nie zacznie się psuć brzeczka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi