Skocz do zawartości

Dori z piwem zmagania


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety nie wiem jak jest dokładnie zawartość alfa kwasów w granulacie którym chmieliłam, nie wiem więc czy nie przechmieliłam

Jak na pszenicę to chyba troszkę przechmieliłaś, ale Ty chyba lubisz bardziej chmielone piwo? Porcję 10g. dałbym na ostatnie 5-10min. bardziej na aromat.

Tak, Dori lubi nachmielone piwa. Czy Ty Dori nie miałaś być mężczyzną bo coś to do obrazka normalniej kobiety nie pasuje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka 44

 

Kolor - bursztynowy lub bursztynowo-miedziany

Piana - drobna, gęsta od drobno do średnio strukturalna. Resztka pozostaje do końca.

Wysycenie - dość mocne .

Zapach - nieco owocowy, gdzieś w tle cytrus i alkoholowy,

Smak - troszkę kwaskowy, mocny alkohol łączy się z estrami i mocnym wysyceniem co sprawia wrażenie że piwo jest mocne.Chmielenie jest na dużym poziomie, ale nie dominujące, powiedziałbym ładnie się komponuje.

 

Pierwszy raz piję saisona i jako naturszczyk opisuję to co czuję, a nie spodziewam się jakiegoś konkretnego smaku. Zdziwiła mnie moc piwa! Bardzo dobra warka. Dzięki Dori.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Ty Dori nie miałaś być mężczyzną bo coś to do obrazka normalniej kobiety nie pasuje. :)

Bo ja taka, nienormalna kobieta jestem :) :)

W piwach chyba najbardziej przeszkadza mi słodki smak. Lubię piwo solidnie chmielone. Większość moich piw jest przez co niektórych ludzi odbierana jako przechmielone. Dlatego zwykle jakieś mam dziwne uczucia gdy czytam posty w stylu: "proszę o recepturę na słodkie piwo dla żony" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejski dziękuję bardzo za ocenę mojego saisona :) Mam dwa saisony w butelkach i nie wiem które wysłać do Żywca. Jak tak dalej pójdzie i będziemy tak z mężem dalej degustować w celu wybrania lepszego to nie będzie co wysyłać :D

Sprawę pogarsza fakt, że tak na prawdę nie mam żadnego odniesienia. Mogę sobie pomarzyć o tym, aby w Cieszynie kupić saisona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 50

WEIZENBOCK

 

Zasyp:

3,0kg pszeniczny jasny

1,5kg pilsneński

1,3kg monachijski

0,4kg Carawheat

0,1kg pszeniczny czekoladowy

 

Zacieranie infuzyjne:

20 minut w 45°C

45 minut w 64°C

30 minut w 72°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowanie 80 minut

 

Chmielenie:

20g Lubelskiego (granulat typ45) na początku gotowania

10g Lubelskiego (granulat typ45) 5 minut przed końcem gotowania

 

Wyszło 18,5l. Ekstrakt 17,5°Blg

 

Zadane drożdżami zebranymi bezpośrednio z burzliwie fermentującego Weizena (warka 49).

 

Takim sposobem w fermentorach mam hektolitr piwa :) Dobrze, że mam już czyste butelki do rozlewu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :D

 

Dori ja ponieważ jestem na dośc restrykcyjnej diecie, dopiero dziś przechyle z okazji jubileuszowej 50 warki :) dziś wieczorem, ponieważ siedzę w pracy .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za gratulacje ;) Mam nadzieję, że już teraz szybko dobiję do setki :)

 

Warka 49 usilnie chce mi wyjść z fermentora, wzbraniam jej tego dociskając wieko fermentora. A może puścić ją na wolność???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za gratulacje :lol: Mam nadzieję, że już teraz szybko dobiję do setki :lol:

 

Warka 49 usilnie chce mi wyjść z fermentora, wzbraniam jej tego dociskając wieko fermentora. A może puścić ją na wolność???

Obniż temperaturę. Ja ostatnio zacząłem fermentować weizeny w piwnicy, w okolicy 16°C i piana z 3068 jest do opanowania. Nie przekracza 5cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy po 9 dniach fermentacji Imbirowy Belg (warka 47) przelana została na cichą. Odfermentowało zaledwie do 5Blg, może na cichej jeszcze coś zejdzie. Generalnie przewiduję długą cichą ze względu właśnie na odfermentowanie i mętność tego piwa po burzliwej. Młode piw w smaku i zapachu baaaardzo imbirowe. Chyba będzie musiało długo poleżakować, aby trochę złagodnieć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młode piw w smaku i zapachu baaaardzo imbirowe. Chyba będzie musiało długo poleżakować, aby trochę złagodnieć :)

Ja nie rozumiem jak to jest z tym imbirem :) Dałem 100g świeżo startego (na grubej tarce) na ostatnie 10 minut gotowania, a gdy przelewałem na cichą 2tyg temu było owszem bardzo przyjemne imbirowe w zapachu, ale w smaku... imbir było czuć naprawdę delikatnie. Nawet się zastanawiałem czy nie dodać jeszcze trochę wywaru z imbiru przy butelkowaniu. Odfermentowało mi dość mocno (do 2,5°Blg z 12,3°Blg), ale cichą wydłużyłem bo tez mi się mocno mętne wydało. Będę na dniach butelkował to sprawdzę czy po cichej coś się zmieniło. Ale nie przypuszczam, żeby imbirowość się zwiększyła...

 

Czyli co? Imbir imbirowi nie równy? :)

A może jednak mimo wszystko drożdże mają tu jakieś znaczenie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie rok temu robiłem z ekstraktów - 3 kg, 20 l piwa, dodałem 80 g świeżego startego imbiru. Opowiadała o tym Moja u Infama - to piwo w tej chwili da się przyjąć do ust - do tej pory było nieprzełykalne a język kołkiem stawał.

Żona mi mówi- że trzeba było imbir ze skórki obrać - ja starłem jak leci. w lodówce zostało jeszcze ze 30g - ale boje się drugi raz takiego eksperymentu.

Co miesiąc/dwa sprawdzam butelkę - może za rok da się wypić - prawie 20 l zajzajeru.

 

pzdr

flood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona mi mówi- że trzeba było imbir ze skórki obrać - ja starłem jak leci. w lodówce zostało jeszcze ze 30g

O! To może to. Ja obrałem przed starciem.

Dori, a jak było u Ciebie?

I jeszcze jedno pytanie: czy imbir gotowaliście w siateczce i po 10 minutach gotowania wyjęliście go z brzeczki?

 

EDIT: wiedziałem, że niedawno o tym dyskutowaliśmy: http://www.piwo.org/forum/t747-Imbirowe-eksperymenty.html

Ja też gotowałem w siateczce i wyjąłem po 10 minutach.

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie wpływ na "imbirową moc" ma właśnie skórka. Ja obrałam imbir ze skórki, starłam na tarce o dużych oczkach. Imbir gotowałam w siateczce, a wyjęłam ją dopiero po chłodzeniu.

Ciekawe czy Pieron obierał imbir ze skórki, bo w jego saisonie smak i aromat imbirowy był bardzo wyczuwalny, a zastosował mniejszą dawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy Pieron obierał imbir ze skórki, bo w jego saisonie smak i aromat imbirowy był bardzo wyczuwalny, a zastosował mniejszą dawkę.

Ja obrałem ze skórki i w potarte dałem do warzącej się brzeczki. Po schłodzeniu zazwyczaj zlewam w całości wraz z osadami do tanka, gdzie drożdże zadaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj rozlałam dwie warki.

Imbirowy Belg (warka 47) została zabutelkowana z 150g glukozy, a koźlak (warka 46) z 140g.

 

A dziś robię dżemy i kompoty z truskawek :beer: Sprzęt piwowarski jest w tym bardzo pomocny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Która to warka zwyciężyła?

Włąśnie długo nad tym myślałam czy 44 czy 45, bo pamiętam, że długo nie mogłam się zdecydować którą wysłać. Na szczęście znalazłam zgłoszenie - była to warka 44. Recepturę wrzuciłam już do działu "Receptury"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.