cafekot Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Za oknem jesienne klimaty i skończyło się piwkowanie w plenerze, zasiadamy teraz w domowych pieleszach z kufelkiem piwa, można coś posłuchać i poczytać. Polecam moje ulubione wokalistki smooth jazzowe, lekki i przystępny jazz również dla miłośników innych klimatów muzycznych : Kari Bremnes, Lisa Ekdahl, Grażyna Auguścik, Norah Jones. Czytane i polecane to : ,, Śmierć pięknych saren? ? Ota Pavel, coś Terryego Pratchtta ? dla miłośników fantasy no i ostatnie fantastyczne odkrycie to ,,Miasteczko na dłoni? Jan Drda ? niestety dostępne tylko w antykwariatach lub bibliotekach. A co Wy słuchacie i czytacie ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cafekot Opublikowano 3 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 (edytowane) Można i tak Edytowane 3 Listopada 2008 przez cafekot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Jakby Ci tu sprytnie powiedzieć Piwo.org to malutkie forum i niestety (albo może i dobrze ) około piwowarskie tematyki cieszą się mniejszą popularnością Ferdek pierwsza klasa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cafekot Opublikowano 3 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Spoko - traktuję to na luzie jak nikt nie odpisze to się tragedia nie stanie. Co do tematu - właśnie namierzyłem książkę z dzieciństwa ,,Między zabawą a chemią" książka ta zainicjowała szereg eksplozji na osiedlu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 No no mały terorysta z Ciebie był. Ja pamiętam chyba cukier z saletrą się mieszło i robiło to takie małe buum. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 karbid też fajnie robił buum... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cafekot Opublikowano 3 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Cukier z saletrą to była klasyka, dodawaliśmy do tego sproszkowany węgiel drzewny pakowało się to w łuskę po racy świetlnej i był granat dymny, hard wersja była ze srebrzanką w proszku w połączeniu z saletrą był to prawie fosforowy granat. Karbid zapakowany do puszki, odrobina płynu, dziura w denku, zatrzaśnięta pokrywa, i zapałka do otworu ? robiło to spore bum (kolega miał 10 litrową puchę- nazwaliśmy ją Berta). Jak odwiedzam rodziców nadal spora część sąsiadów nie mówi mi dzień dobry a minęło trochę latek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 gorzej jak przy karbidzie brakło płynu... Ja towarzyszyłem tylko bratu i jego kolegom, więc poważnych historii nie mam na swym koncie. A co do spędzania wieczorów... Banał. Kończę remont mieszkania (o ile można to nazwać remontem, bo to bardziej budowa). Jeszcze trochę i zmienię adres mego browaru. Z książek ostatnio chwyciłem coś, co czytała nam mama. Bajarka opowiada. Czytujemy córce (choć bidula ma niespełna trzy miesiące) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cafekot Opublikowano 4 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2008 płynów nie brakowało szczególnie tych ustrojowych Przez pierwsze dwa lata swojej pracy przeprowadzałem się trzy razy i każda przeprowadzka była związana z większym lub mniejszym remontem - koszmar (czuliśmy się jak jacyś wojenni uchodźcy). Jeśli chodzi o książki dla młodszych to jestem fanatykiem ,,Mikołajka" Jean-Jacques Sempe, Rene Goscinny - mam wszystkie przygody i poczytuję nieustannie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 4 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2008 Przez pierwsze dwa lata swojej pracy przeprowadzałem się trzy razy i każda przeprowadzka była związana z większym lub mniejszym remontem - koszmar (czuliśmy się jak jacyś wojenni uchodźcy). Jakże Cię rozumiem! Ja w ciągu 2 lat opóściłem cudowne Podbeskidzie, przeprowadziłem się na Slask, zaliczyłem pół roku w Warszawie, wróciłem na Slask i... oczywiście remontuję. Tak na prawdę, to wszystko na głowie mojej cudownej małżonki, która w zaawansowanej ciąży za wszystkim gania, bo ja ciągle w delagacjach. Do tego Skarbówka chce nam wlepić podatek i grozi kontrolą, - za ciężką pracę trzeba człowiekowi przywalić. Co czytam? Ostatnio nie mam na nic czasu. Ale jak się znajdzie, to czeka na mnie kupka książek marynistyczno-historycznych. Muzyka? Od czasów studiów, tak na prawdę, to nie słuchałem muzyki. Jakoś tam coś brzęczy w aucie, ale to nie słuchanie... A do tego całego bałaganu, to jeszcze mi się zestawik na Portera marnuje, bo nie ma kiedy uwarzyć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franekkkk Opublikowano 4 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2008 Ja do czytania polecam twórczość Pilipiuka, w szczególności książki o Jakubie Wędrowyczu Główny bohater to postać specyficzna, bimbrownik, kłusownik i egzorcysta-amator. Jest też wielkim miłośnikiem Perły Piłem i mu się nie dziwie. Książki są bardzo przyjemne w czytaniu, duża doza hunoru, zaskakujące, ciekawe i śmieszne przygody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 4 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2008 Ja właśnie czytam Great Beers of Belgium Michaela Jacksona. Piękna pozycja. Piękne fotki, ciekawe opisy i anegdotki. (nawet nie czuje jak rymuję). Zabrałem się też za Lód Dukaja, ale pomimo rewelacyjnych recenzji, nie mogę się wkręcić w klimat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 4 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2008 "Mistrz i Małgorzata" , zawsze będę pod wrażeniem, polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaGacek Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 Ostatnią pozycją jak przeczytałem był książka pt "Gringo wśród dzikich plemion" Wojciecha Cejrowskiego. Lektura łatwa miła i przyjemna, polecam wszystkim, którzy chodź trochę lubią opowieści Cejrowskiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się