Jump to content

Piwo nie chce się sklarować i pojawiło się coś na powierzchni. Czy to pleśń?


kinczas

Recommended Posts

Witam wszystkich piwowarów,

warzę swoje pierwsze piwo i może troszkę panikuję, ale chciałbym podzielić się z Wami moimi obawami. Proszę o porady.

 

Piwo warzę z brew-kita, na fermentacji burzliwej było 1,5 tygodnia, następnie przelałem na cichą i stoi już 2 tygodnie. I tu pojawia się problem:

1) - piwo przestało całkowicie fermentować (więc teoretycznie dobrze), ale nastąpiło dziwne zjawisko. Używam balonu i rurki fermentacyjnej, w której jest woda. Dzisiaj zauważyłem, że zamiast gaz z balona wypychać wodę to powietrze z zewnątrz ją wypycha, czyli powietrze dostaje się do balonu. Czy piwo może się od tego zepsuć?

2) - jak pisałem wyżej, na fermentacji cichej trzymam już je 2 tygodnie i sklarowało się tylko do połowy, a druga połowa dalej jest mętna. Co mam robić dalej - trzymać na cichej czy butelkować? Ile przeważnie trwa cicha?

3) - na powierzchni piwa pojawiły się małe białe kropki - czy to pozostałości po drożdżach, czy piwo zaczyna pleśnieć? Wcześniej tego nie było.

 

Bardzo proszę o porady i podpowiedzi.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Piwo w balonie najzwyczajniej się oziębia, zmniejsza swą objętość i stąd zasysanie powietrza z zewnątrz. Ja bym zatkał balon luźno pełnym korkiem bez rurki. Co to za piwo? I w jakiej temperaturze go trzymasz? Te białe plamki jak wyglądają, przydała by się fotka.

Edited by zbynekkk
Link to comment
Share on other sites

Link skąd zamawiałem:

http://browamator.pl/szczegoly.php?Muntons_---_Mexican_Cerveza_---_Klasa_Premium_15_kg&przedm=8557755&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F164395%2F183095&sortuj=kod

 

Trzymam w temperaturze pokojowej (pomiędzy 23-28 stopni w zależności jak palę w piecu).

 

Mam aparat bez auto-focusa i zdjęcia słabo wyszły, ale plamki widać. Aby były lepiej widoczne świeciłem na nie lampą LED z powodu później pory dnia.

post-4429-0-64596200-1330543470_thumb.jpg

post-4429-0-10536700-1330543473_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

Na moje oko, to skupiska drobnej piany. Oznaka dofermentowania, najwyraźniej drożdże dojadają resztki ekstraktu. Ja bym przeniósł w chłodniejsze miejsce i poczekał na sklarowanie.

Mierzyłeś Blg?

Edited by zbynekkk
Link to comment
Share on other sites

Na moje oko, to skupiska drobnej piany. Oznaka dofermentowania, najwyraźniej drożdże dojadają resztki ekstraktu. Ja bym przeniósł w chłodniejsze miejsce i poczekał na sklarowanie.

Mierzyłeś Blg?

Piwo z brewkita, temperatura do 28C, moim zdaniem było po tygodniu po wszystkim. Ale dokładniejsze zdjęcie może coś więcej wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

W takim razie jutro spróbuję coś wykombinować z tym aparatem żeby zdjęcia wyszły dokładniejsze.

 

miałem podobne badziewie(coś w rodzaju kłaków bawełny-kanał),ale możne to być też piana zbierająca się w takie skupiska.

piana to raczej nie jest, bo fermentacja już dawno minęła

 

Tak dokładnie to 23-28 a może i większe wahania? Nie wiadomo jak startowało i jak intensywnie fermentowało. Istotnie dokładniejsza fotka wyjaśni sprawę.

Wystartowało szybko i fermentacja trwała około 5-6 dni, ale przetrzymałem do 10 żeby mieć pewność. Balon cały czas był z rurką fermentacyjną, więc żadne drobnoustroje nie powinny się tam dostać. Kontakt z piwem miałem tylko raz, gdy przelewałem na cichą, a poza tym nie zaglądam do niego, żeby nic się z tym nie stało. Podczas przelewania spróbowałem - było gorzkie (pewnie dlatego, że nie było gazu - smakowało jak piwo, które stało otwarte kilka dni), ale nie kwaśne, więc zakażenia raczej nie było. Balon, do którego przelewałem i wężyk dokładnie umyłem gorącą wodą, więc też raczej nic nie powinno się stać. Poczekam i zobaczę, co będzie. Może uciągnę troszkę do spróbowania.

 

A ile u Was trwała fermentacja cicha? Bo jak już pisałem u mnie stoi 2 tygodnie i jeszcze się nie sklarowało.

Link to comment
Share on other sites

Jak w smaku jest dobre, lub przynajmniej pijalne, to nie czekaj na wyklarowanie, tylko butelkuj. Wyklaruje się z czasem w butelkach - jak dasz mu okazję, a jak nie to wypijesz mętne.

Link to comment
Share on other sites

Ja piwa z brew kita nie przelewam na cichą nigdy, czekam aż osiągnie 0 blg, bo w puchach zawsze schodzi (czasem mam odczyt -1) i leje do butelek. Piwo się zupełnie klaruje bardzo szybko. Właśnie w 10 dniu ja bym butelkował. Bo moim zdaniem, to trochę proszenie się o infekcje :) A z tym zasysaniem powietrza przez rurkę, to też odczuwam niepokój jak czasem muszę przenieść fermentor.Wracając do tematu, to miałem podobny problem z puchą Irish Stout Coopersa, jednak zabutelkowałem, po 5 miesiącach piwo było świetne w smaku, więc Tobie też radzę je zabutelkować i badać co 2 tyg smak :beer:

Link to comment
Share on other sites

Po prostu spróbuj i jeżeli smak Cię jakoś specjalnie nie wykręci :ble: to BUTELKUJ!!!! Jak pisali koledzy powyżej wyklaruje się w butelkach......tylko cierpliwości, cierpliwości....cierpliwości ;)

Link to comment
Share on other sites

Sprawa chyba się wyjaśniła. Wyciągnąłem trochę tego piwa, spróbowałem - smakowało jakby kilka dni stało otwarte, ale to normalne, bo nie ma jeszcze gazu. Ale nie czułem kwasu, więc uznałem, że jest dobre. Aby potwierdzić wyniki zaangażowałem w badania kilka osób :)

 

Nie pozostało mi nic jak tylko butelkować. Przeniosłem fermentor na wyższe miejsce, aby łatwiej było przelewać. Próbowałem to zrobić bardzo delikatnie, lecz trochę mi się zmieszało. Ale zauważyłem, że te osady z powierzchni zaczynają opadać na dół, a pozostało ich na powierzchni bardzo niewiele. Musiały więc to być jakieś osady z drożdży. Nie potrzebnie panikowałem.

 

Dzięki wszystkim za porady.

Życzę udanych warek! :)

Edited by kinczas
Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

I jeszcze jedno - robiąc z brewkitu NIGDY nie trzymaj tak długo!:)

 

Z tego co piszesz 1,5 burzliwa, 2 tygodnie cicha - to prawie 25 dni jak dobrze liczę;)

Nawet producenci Brewkitów w instrukcjach piszą, żeby butelkować po 6-9 dniach od nastawienia (w zależności od gatunku piwa) i z doświadczenia (a trochę puch zrobiłem) wystarcza aż nadto (pod warunkiem odpowiedniej temperatury, no ale z tego co piszesz u Ciebie raczej te górne zakresy niż dolne;)

 

Podsumowując - nastawiasz, tydzień w fermentorze, bez cichej - i do butelek.

 

I posłuchał bym się kolegi uups - koniecznie dezynfekcja, piro, OXY, cokolwiek - gorąca woda to żadne zabezpieczenie;D

Link to comment
Share on other sites

Witam. Zbrewkit 7-em dni i do flaszek.Po miesiacu mozna juz probowac. Swoja przygode z piwem domowym zaczalem we wrzesniu 2012 i jak na razie nie moge sie doczekac zeby jakas butelczyna byla np. z przed 2-uch miesiecy za duzo kolegow cy co. A do butelek zlewam teoretycznie co tydzien. Pozdrawiam quhcik

Link to comment
Share on other sites

Odczyt może być poniżej 0. Spowodowane jest to tym, że alkohol dodatkowo zmniejsza gęstość płynu, a areometr przecież pokazuje nam gęstość płynu. Przy winie zdarzają się nawet odczyty -3, -4. Oznacza to, że do BLG pozornego odczytanego z cukromierza należy dodać poprawkę ze względu na zawartość alkoholu.

Link to comment
Share on other sites

Na cichej powinno być jak najmniejsza powierzchnia piwa oraz jak najmniej powietrza nad nim, czyli trzeba lać pod korek. W przeciwnym wypadku zapewnia się warunki do rozwoju mikroorganizmów tlenowych.

Link to comment
Share on other sites

Na cichej powinno być jak najmniejsza powierzchnia piwa oraz jak najmniej powietrza nad nim, czyli trzeba lać pod korek. W przeciwnym wypadku zapewnia się warunki do rozwoju mikroorganizmów tlenowych.

Mocno przesadzona opinia. Nic się nie stanie, gdy nie będzie nalane "pod korek" (wieko). I na pewno nie "zapewnia" się warunków dla bakterii. Piwo na cichej wciąż wydziela CO2, który chroni je przed dostępem tlenu i nie chcianych mikroorganizmów.

Oczywiście lepiej dmuchać na zimne, ale tak radykalnie postawione tezy mogą co niektórych przestraszyć.

Edited by Jacenty
Link to comment
Share on other sites

Mocno przesadzona opinia. Nic się nie stanie, gdy nie będzie nalane "pod korek" (wieko). I na pewno nie "zapewnia" się warunków dla bakterii. Piwo na cichej wciąż wydziela CO2, który chroni je przed dostępem tlenu i nie chcianych mikroorganizmów.

Oczywiście lepiej dmuchać na zimne, ale tak radykalnie postawione tezy mogą co niektórych przestraszyć.

 

Infekcja nie jest zjawiskiem zero-jedynkowym (to znaczy albo jest albo jej nie ma), tylko jest zawsze i (między innymi) od tego czy stworzymy jej warunki do rozwoju zależy prawdopodobieństwo że pojawią się widoczne i wyczuwalne jej objawy.

 

Oczywiście nie ma żadnego przymusu i jeśli moja rada zabrzmiała przesadnie czy radykalnie to rzecz jasna nie to było moim celem. Zamiast "trzeba lać" powinienem napisać "dobrze jest lać pod korek"

 

PS Użyłem słowa mikroorganizmów, gdyż obok bakterii infekcje powodują też grzyby

Edited by mimazy
Link to comment
Share on other sites

Odczyt może być poniżej 0. Spowodowane jest to tym, że alkohol dodatkowo zmniejsza gęstość płynu, a areometr przecież pokazuje nam gęstość płynu. Przy winie zdarzają się nawet odczyty -3, -4. Oznacza to, że do BLG pozornego odczytanego z cukromierza należy dodać poprawkę ze względu na zawartość alkoholu.

 

Ale nie sądzę, aby w domowym piwie mieć odczyt -1 blg.

Link to comment
Share on other sites

W wątku przewinęła się sprawa zasysania powietrza przez rurkę np. przy przenoszeniu.

Polecam rurkę Duplex, 17zł ale chyba warto.

Oczywiście najlepiej unikać przenoszenia.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.