gsb Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Sluchajcie, pierwsza warka za mna - tydzien temu zabutelkowalem Lagera coopersa... Tak sobie wzialem na sprobowanie - smakuje dziwnie, jakby piwo z szampanem taki delikatny, drobny gaz i wyczuwalny alkohol... czy to jest oznaka zepsucia? czy dac mu jeszcze kilka tygodni lezakowania w piwnicy? ANYWAY, drugie pytanie - jaka druga warke wybralem Pilsenera z Coopersa - plus glukoza (500g na 23 litry) a bede butelkowal ekstraktem slodowym. Dziwne jest to ze warke postawilem w srode - temperatura ok 22 stoppnie jak dodawalem drozdze (dolnej ferm.) - wg instrukcji trzymalem w temp ok 15 st. - nie zaobserwowalem bulgotania w rurce - oczywiscie nie stalem przy fermenatorze non stop ale schodzilem sobie raz, dwa razy dziennie na kilka minut i patrzylem - nic sie nie dzialo. Piana jesdnak jakas jest - zostawila slad na bokach, dzis juz mija 5 dzien - mam 3 BLG... nie wiem czy fermentacja sie zakonczyla czy nie... kiedy zlewac i czy jeszcze moge czekac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Sluchajcie, pierwsza warka za mna - tydzien temu zabutelkowalem Lagera coopersa... Tak sobie wzialem na sprobowanie - smakuje dziwnie, jakby piwo z szampanem taki delikatny, drobny gaz i wyczuwalny alkohol... czy to jest oznaka zepsucia? To oznaka brewkita... dzis juz mija 5 dzien - mam 3 BLG... nie wiem czy fermentacja sie zakonczyla czy nie... kiedy zlewac i czy jeszcze moge czekac? A to chyba kolega mało czytał stron piwowarskich, poradników i artykułów.. Przewrotnie Ci nic nie odpowiem, bo sam sobie na pytanie odpowiedziałeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gsb Opublikowano 26 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Tzn. zakonczyla sie? Neikotrzy pisza, ze konczy sie jak ma 1 BLG i nie bulgocze. Niektorzy koncza z 5blg i juz butelkuja... Mnie dziwi czemu znowu femrmetacja przebiegla tak szybko (miala w 7-9 dni a w 4-5 sie zrobilo juz...) czemu tak "nie bulgotalo" (tzn. pewnie bulgotalo ale rzadko i nie zauwazalem) i tak dalej... Ech... elroy wiesz to jest tak - ja mam mase innych hobby, ktore pochalaniaja mnie calkowicie (muzykowanie chociazby), dlatego piwo bylo tylko "czyms szybkim i fajnym" zajeciem. Nie sadze zebym kiedykolwiek uwazyl piwo zacierajac skladniki - po prostu nie mam na to czasu... Wiem, ze piwa z BREWKITOW moga byc na prawde dobre, dlatego zaczynam eksperymentowac z ekstraktrm slodowym, glukoza itp. Czasami ciezko mi zrozoumiec, czemu wiekszosc z Was nieodpowiada prost tylko odsyla do "szukania". A zwykle odpowiedz na postawiione pytanie zajmuje krocej niz napisanie "poszukaj sobie tu i tam"... taka mala dygresja. Szczerze - pierwszy raz sie z czyms takim spotykam jezeli chodzi o forum... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Infam Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 (edytowane) [...] femrmetacja przebiegla tak szybko (miala w 7-9 dni a w 4-5 sie zrobilo juz...) czemu tak "nie bulgotalo" (tzn. pewnie bulgotalo ale rzadko i nie zauwazalem) i tak dalej... Są dwa hipotetyczne powody "niebulgotania": 1. Miałeś rozszczelniony fermentor (pokrywa niedomknięta itp.). Sprawdź, naciskając na pokrywę. Może "zabulgocze 2. Przegapiłeś bulgotanie. Fermentacja przebiegła szybko, a Ty akurat grałeś na gitarze Chociaż to mało prawdopodobne... Sprawdź zalecane temperatury fermentacji. Może fermentowałeś w zbyt wysokiej (nie wiem jakie drożdże dodają do tych zestawów; może miałeś jakieś inne - nie z zestawu?) [...]Czasami ciezko mi zrozoumiec, czemu wiekszosc z Was nieodpowiada prost tylko odsyla do "szukania". A zwykle odpowiedz na postawiione pytanie zajmuje krocej niz napisanie "poszukaj sobie tu i tam"... taka mala dygresja. Szczerze - pierwszy raz sie z czyms takim spotykam jezeli chodzi o forum... Przez dziesiątki tych samych pytań forum robi się nieczytelne. Zaryzykuję stwierdzenie, że szybciej znajdziesz dany temat przez wyszukiwarkę niż zgłosisz zażalenie na forum. edit Jeszcze jedno. Skoro wrzucasz do przerobienia 0,5kg glukozy to po co chcesz refermentować ekstraktem? Może lepiej glukozą? Od ekstraktu piana nie będzie trwalsza. Ekstrakt zostaw lepiej na startery. Na pewno dużo lepszy do tego celu od glukozy. Edytowane 26 Stycznia 2009 przez Infam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gsb Opublikowano 26 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 dzięki - 1 - fermentator wydaje sie byc szczelny... moze przegapilem fermentacje 2 - zalecane temp to 9-15 stopni - u mnie bylo 14-15 stopni przez caly czas... 3 - wyczytalem i doradzono mi, ze glukoza jest lepsza od cukru i lepie jej uzywac zamiast cukru, a suchy ekstrakt przy butelkowaniu Tu tez nasuwaja mi sie dwa pytania - ten ekstrakt to w takich samych ilosciach dodaje sie do butelek (np 0,5l to bylo chyba 4g cukru, to tyle samo ekstraktu?) - czy zeby piwo bylo bardziej zmakowite i piwne to mam np. obnizyc litraż wody? Nie dawac 23 litrow tylko np kilka mniej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Że zacytuję siebie Cała przygoda z warzeniem zaczęła się oczywiście od netu. Przypadkowo trafiłem na stronę browamator.pl i zacząłem szukać i czytać. Odwiedzając takie strony i fora (przede wszystkim) jak browar.biz i oczywiście piwo.org , dotarło do mnie że muszę spróbować własnego piwa. ..... Decyzja o zakupie sprzętu i surowców zajęła mi półtorej roku, tyle mniej więcej sobie czytałem. Niestety tak to już w życiu jest że nic co najlepsze nie przychodzi łatwo. Każde hobby kosztuje, niestety ceną jest też czas co mnie najbardziej boli.na resztę odpowiedział Infam . Pytać to nie błądzić, czytać to wiedzieć i rządzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Infam to wyjaśnił bardzo przejrzyście. Wierz mi GSB, że nie wynika to z mojej złej woli, braku kultury, chęci, czy innych nie pozytywnych pobudek. Tego typu pytania pojawiają się bardzo często i stąd moja lekka złośliwość. Jestem pewien, że gdybym wszedł na któreś z forum perkusyjnych i zapytał "co kupić za XXXX zł" dostałbym podobną odpowiedź Ale nie ważne Wróćmy do piwa - Brewkity Coopersa mają to do siebie, że z dodatkiem cukru/glukozy często prawie nie generują piany. Im więcej dodamy tego typu cukrów, tym bardziej fermentacja wygląda jak ostro bąmbelkująca orenżada i przebiega bardzo szybko, nawet 24h. Nie potrafię Ci wyjaśnić dlaczego tak jest. - temperaturę miałeś ok. Oczywiście mówimy o piwie Ale i tego się trzymajmy. Lager to chłyt matetingowy producenta. - ile miałeś/masz tego ekstraktu suchego i oczywiście co to za ekstrakt ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gsb Opublikowano 26 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Hej. Mowisz o piwie ale, ja warzylem z brewkitu PILSENER - jedno z niewielu coopersow ktore zalecaja w niskich temp (wskazywaloby na drozdze dolnej fermentacji...). Hm Na 23 litry plynow ktore sa w fermentorze zlozylo sie: - 1,7kg ekstraktu Pilsener - 500g glukozy Coopers (pisza ze mozna od 250-1000g w zaleznosci od tego jak mocne piwo chce sie uzyskac. A ze mocnych nie lubie, to dodalem polowe czyli 500g) - reszta woda niskomineralizowana PS: Czy druga femrntacje w butelkach mam prowadzic tez w takiej niskiej temperaturze (15 st.) czy moze pokojowej? a moze jeszcze nizszej? (mam mozliwosc zejscia do ok 7-8 st.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad998 Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 elroy - na perkusja.org sa o wiele bardziej "rzucajacy" sie ludzie... cos o tym wiem bo swego czasu sporo na nim siedzialem... po jakims czasie stwierdzilem ze to nie ma jednak sensu co do pisania po 100 razy o tym samym - wiesz zawsze nalezy pomyslec ze pewnie gdybys ty zaczynal teraz to tez pewnie bylbys napalony na odpowiedz na twoje pytanie niz kogos innego ( wg mnie tak dziala psychika ze ktos woli uslyszec odpowiedz na swoj problem niz porownywac swoj z czyims innym mimo iz sa one jednakowe tak samo jak i odpowiedzi ) co do refermentacji niech wypowiedza sie lepsi ale wg mnie mozna potrzymac przez 2-3 dni w tych 15 stopniach a potem zejsc nizej jesli masz taka opcje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Dlatego fajnie bedzie jak za jakis czas powstalby jakis mily FAQ po brewkitach. Powoli tego typu rzeczy powstaja dlugo, bo jednak sa tworzone przez hobbystow w wolnym czasie. Mam nadzieje, ze kiedys cos takiego uda nam sie stworzyc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Infam Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 [...]PS: Czy druga femrntacje w butelkach mam prowadzic tez w takiej niskiej temperaturze (15 st.) czy moze pokojowej? a moze jeszcze nizszej? (mam mozliwosc zejscia do ok 7-8 st.) W tym przypadku nie ma (IMO) dużego znaczenia - 15°C .. pokojowa. Piwo w stylu lagera to pewne wyzwanie. I "nada" temu sprostać już od początku. Nie zredukujesz wad stylu, mających początek w "sposobie" lub podczas burzliwej. Jeśli na prawdę chcesz zrobić porządnego lagera daj znać. Nie będzie bolało ale nie będzie "na skróty"! Refermentuj w tych 15°C, po 10 dniach przenieś do niższej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 PS: Czy druga femrntacje w butelkach mam prowadzic tez w takiej niskiej temperaturze (15 st.) czy moze pokojowej? a moze jeszcze nizszej? (mam mozliwosc zejscia do ok 7-8 st.) W nizszej temperaturze piwo bedzie potrzebowalo duzo wiecej czasu by poprawnie sie nagazowac, dlatego zaleca sie trzymanie piwa przez 2 -3 dni w temperaturze fermentacji a pozniej przeniesc do zimniejszego miejsca na czas dojrzewania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Infam Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 (edytowane) W nizszej temperaturze piwo bedzie potrzebowalo duzo wiecej czasu by poprawnie sie nagazowac, dlatego zaleca sie trzymanie piwa przez 2 -3 dni w temperaturze fermentacji a pozniej przeniesc do zimniejszego miejsca na czas dojrzewania. Skoro niby dolniak odfermentował w 5 dni to nie zaszkodzi mu te 15°C na refermentacji. Przy "warzeniu" z brew kit nie trzeba się doktoryzoważ na temat lagerowania (partrz Coder) edit Coder, jestem pełen uznania, musę Ci klepnąć plusa Edytowane 26 Stycznia 2009 przez Infam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaGacek Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 (edytowane) Hej. Mowisz o piwie ale, ja warzylem z brewkitu PILSENER - jedno z niewielu coopersow ktore zalecaja w niskich temp (wskazywaloby na drozdze dolnej fermentacji...). Hm Na 23 litry plynow ktore sa w fermentorze zlozylo sie: Tak jak napisał Elroy ten ?pilzner? to chłyt marketingowy. Fermentowałeś w 14-15C a pils czy lager to piwo dolnej fermentacji http://pl.wikipedia.org/wiki/Pils , a dolna fermentacja to 5-12 C http://pl.wikipedia.org/wiki/Piwo Pamiętaj że fermentujące piwo znacznie się ogrzewa i temperatura otoczenia nie jest taka sama jak fermentującego płyny. Edytowane 27 Stycznia 2009 przez GaGacek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadek Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 gsb.-Literatura:Ziemowit Fałat-Jak warzyć piwo,oraz Znakomite piwa.Tu jest napisane wszystko co potrzebujesz do warzenia piwa.Czytajcie, to nie boli -może trochę głowa. Następną warkę warz z zacieraniem z górną fermentacją z gotowego zestawu.Nauczysz się warzyć to możesz opracować własną recepturę.Czas potrzebny na warzenie z zacieraniem to ok5-6 h./tyle mnie zajmuje czasu łącznie z myciem i sprzątaniem/. Cierpliwość to sukces. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gsb Opublikowano 29 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2009 Dziękuje Wam. Piwo przy zlewaniu butelek juz pachnie lepiej niz ta pierwsza "lagerowa" warka na bialym cukrze. Wiec chyba jest spoko. Nastepna warke tez sprobuje zrobic "postępowo". Jeszcze nie wiem czy bede zacieral - najpierw o tym poczytam wnikliwie wszystko co sie da Trzeba wykorzystac poki zima. W piwnicy mam 5-8 st. w polpiwnicy ok 14 wiec mozna fajne "dolniaki" zrobic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2009 Jeśli masz warunki do fermentacji lagera to od razu zacieraj Ja po około 4 tygodniach czytania, czytania, czytania, czytania postanowiłem właśnie lagera uwarzyć. Nie żałuję. Nic trudnego, a piwko (jeszcze zielone) w smaku coraz bardziej przypomina piwo Mam na nieogrzewanym piętrze w domu 9-12°C i zamierzam to wykorzystać na kolejnego, imbirowego, lagera.. Szkoda czasu na brew kity i temu podobne, czas na sztukę!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 30 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2009 Nic trudnego, a piwko (jeszcze zielone) w smaku coraz bardziej przypomina piwo I to jest trochę smutne. Może powinno się jednak wykonać trochę warek górnofermentacyjnych, zanim się niejako wróci do pilsów. O co mi chodzi? Większość piwowarów, właśnie ze względu na pewne trudności z utrzymaniem temperatury fermentacji najpierw warzy górniaki. Jest to pole do eksploracji stylów kompletnie nam obcych - witbier, alt, saison, IPA, FES i wiele wiele innych. To jest motywacją do poznawania innych stylów, ich komercyjnych przedstawicieli, do poszerzania piwnych horyzontów. Jeśli ktoś już na pierwszej czy drugiej warce uwarzy pilsa i, co nietrudne, osiągnie efekt lepszy niż dostępne w sklepie, to spada ochota do eksperymentów. Może się mylę, ale już nie pierwszy raz widzę stwierdzenie, że pils po cichej smakuje jak piwo. A stout to smakuje jak co? Jak kawa? Nie czepiam się tu specjalnie Maryusha, tylko raczej opisuję pewne zjawisko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemak Opublikowano 30 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2009 I to jest trochę smutne. Może powinno się jednak wykonać trochę warek górnofermentacyjnych, zanim się niejako wróci do pilsów. O co mi chodzi? Większość piwowarów, właśnie ze względu na pewne trudności z utrzymaniem temperatury fermentacji najpierw warzy górniaki. Jest to pole do eksploracji stylów kompletnie nam obcych - witbier, alt, saison, IPA, FES i wiele wiele innych. To jest motywacją do poznawania innych stylów, ich komercyjnych przedstawicieli, do poszerzania piwnych horyzontów. Cos w tym jest... Ja zabralem sie za warzenie w celu uzyskania lekkiego, jasnego piwa, a okazalo sie, ze bardziej podchodza mi ciemne i ciezkie Brew-kity to doskonala okazja do poznania wrecz samego siebie, sprawdzenia, co nam smakuje i w jakim kierunku "sie rozwijac". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muavmf Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Jeśli ktoś już na pierwszej czy drugiej warce uwarzy pilsa i, co nietrudne, osiągnie efekt lepszy niż dostępne w sklepie, to spada ochota do eksperymentów. Może się mylę, ale już nie pierwszy raz widzę stwierdzenie, że pils po cichej smakuje jak piwo. A stout to smakuje jak co? Jak kawa? Nie czepiam się tu specjalnie Maryusha, tylko raczej opisuję pewne zjawisko. Zjawisko jest takie, że piwa górnej fermentacji nie są znane większości pijących. Ja już nie częstuję nimi znajomych, bo są to obce dla nich smaki. Wyznacznikiem smaku piwa na rynku jest lager - pils. Trochę to smutne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Zjawisko jest takie, że piwa górnej fermentacji nie są znane większości pijących. Ja już nie częstuję nimi znajomych, bo są to obce dla nich smaki. To rób dla nich piwa typu american ale: cream ale, blond ale; są dobrze przyjmowane przez cywilów. Pszeniczne w sumie też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Zjawisko jest takie, że piwa górnej fermentacji nie są znane większości pijących. Ja już nie częstuję nimi znajomych, bo są to obce dla nich smaki. Wyznacznikiem smaku piwa na rynku jest lager - pils. Trochę to smutne. No i właśnie o to chodzi, żeby nieść oświaty kaganiec. Jak nie my, to kto? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Moim zdaniem najlepiej odbierane piwo przez cywilow jak to pisze coder sa piwa lekkie. Jasne bittery, ciemne mild (zapewne dlatego, ze jest lekko chmielone) i jasna pszenica. Dopiero pozniej IPA, Pale ale, ciemniejsze bittery. Pozniej dlugo dlugo nic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Moim zdaniem najlepiej odbierane piwo przez cywilow jak to pisze coder sa piwa lekkie. U mnie Grodzisz i pszenica i Pils. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Moim zdaniem najlepiej odbierane piwo przez cywilow jak to pisze coder sa piwa lekkie. U mnie Grodzisz i pszenica i Pils. A u mnie własnie pszenica (również witbier) nie cieszyła się powodzeniem wśród męskiej części cywilnych degustatorów. Nie za bardzo smakował też porter - że niby za słodki (7blg przy butekowaniu). Smakowało marcowe, bitter, dubbel, koźlak i oczywiście pils. Za to obie pszenice bardzo smakowały kobietom. W ogóle mam wrażenie, że panie lepiej podchodzą do smaków piwa domowego. Może dlatego, że w mniejszym stopniu mają smak "skażony" koncernowym piwem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się