lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Na początek chciałbym wszystkich powitać! To mój pierwszy post więc postaram się opisać sytuację szczegółowo. Nie dawno postanowiłem nawarzyć RED IRISH 12 blg z zacieraniem. Sam proces zacierania chmielenia itd wyszedł b. dobrze. Fermentacja na drożdżach fermentis s-04 przy temperaturze 18-19 st.- burzliwa 7 dni pomiar blg wyniósł 5. Przelane zostało na cichą na kolejne 7 dni(po tygodniu blg- 3). W końcu przyszedł czas na butelkowanie. Przelałem piwko (w zapachu nie wykryłem żadnego kwasu itp.) do drugiego fermentora z kranikiem ( po dezynfekcji piro) i dodałem 6g glukozy na litr piwa. Butelki wyparzone dzień wcześniej wrzątkiem+krople domestosu, wypłukane dokładnie po domestosie. Przed samym butelkowaniem pryskane mieszanka wody+piro (litr wody+ 1/2 łyżki piro) i odwieszone na suszarkę na jakieś 20 min. Kapsle wyparzone. Czyli by się wydawało, że wszystko w porządku Dzisiaj postanowiłem z dziwnym niepokojem otworzyć jedną butelkę i zobaczyć jak się chowa piwko ( po 1,5 tygodnia po butelkowaniu) i tu..... niesamowity smród kwasem, w smaku... hmmm nawet nie dałem rady przełknąć, kwaśne jak cholera Z przykrością zmuszony byłem wylać w kanał 40 buteleczek. Panie i Panowie, Co zrobiłem nie tak, że zwaliłem mój napój bogów za wszelkie podpowiedzi i sugestie z góry dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malymiki Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Wszystkie butelki były takie ? Ciężko wyrokować na jakim etapie doszło do zakażenia. Jak chłodziłeś ? Gdzie stał fermentator (kuchnia, garaż...)? Zaglądałeś często ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 (edytowane) Chłodzone było w wannie z zimną wodą, no i musze przyznać, że mieszałem czasami żeby szybciej ostudzić. Stało w piwnicy, otworzyłem fermentator dopiero przed samym zlaniem na cichą. Mierzenie blg robiłem wyparzonym belgomierzem. Szkoda mi tego piwa bo już nawet etykietę nietypową miałem na nie Wszystkie butelki takie same. Edytowane 30 Listopada 2012 przez werek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 No i marynata do mięs poszła w kanał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 (edytowane) mam na cichej fermentacji belgian pale ale i american cascade pale ale i nie chciałbym, żeby też poszło w kanał w załączeniu próba laserowej etykiety na butelce do reda Edytowane 30 Listopada 2012 przez werek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winger Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Mierzenie blg robiłem wyparzonym belgomierzem. I ile tych belgów tam Ci zmierzył? Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :-) Ballingomierz / areometr, belgów zostawmy w spokoju :-) Co do przyczyn infekcji - mieszanie przy studzeniu mogło się przyczynić, jeśli nie wysterylizowałeś porządnie mieszadła to już chyba znasz najbardziej prawdopodobną przyczynę. Od chwili gdy kończysz chmielenie każdy obiekt który będzie miał jakikolwiek kontakt z brzeczką musi być sterylnie czysty, do tego dochodzi unikanie kontaktu z powietrzem, na tyle na ile to możliwe (oczywiście, brzeczkę trzeba natlenić dla drożdży, ale to się wtedy robi w czystym pomieszczeniu). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 (edytowane) A ja się muszę wytłumaczyć u mnie potocznie belgomierz to ballingomierz Przepraszam za wdrażanie slangów mieszadło było wyparzone. Naprawdę starałem się sterylizować wszystko. Po cichej fermentacji blg wyniosło 3. Edytowane 30 Listopada 2012 przez werek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winger Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Cóż, możliwe że nie dojdziesz przyczyny, ja też u siebie w butelkach ze stoutem wypatrzyłem kożuszek i nie wiem kiedy złapało. Wylewać na razie nie mam zamiaru, to zawsze zdążę zrobić. Pozostaje przykładać większą uwagę do czystości / sterylności w procesie. Ważne będzie sprawdzenie czy następna warka fermentowana w tym samym pojemniku będzie w porządku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Obawiam się tylko o moje 2 kolejne warki na cichej. Nie chce poczuć takiego rozczarowania jak dziś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiaderny Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Odstawiałeś przepłukane butelki na suszarkę? Może tutaj poszukaj bakcyli? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Suszarka była umyta i pryskana piro tym samym co butelki. Butelki były dnem do góry aby opary piro zrobiły swoje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Może za dużo tego prio? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Szczerze to bałem się, że zbyt duże stężenie piro może wybić dużo drożdży do refermentacji ale że tak mi zakwasi piwko to bym nie pomyślał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malymiki Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Jakieś zwierzęta w domu ? Może w otoczeniu powinieneś szukać przyczyny ? Wysyłane z mojego iPad przy użyciu Tapatalk HD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Odstawiałeś przepłukane butelki na suszarkę? Może tutaj poszukaj bakcyli? Nie, zawsze tak robię i nic się złego nie dzieje. Zakażenie najczęściej powstaje na etapie fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Zwierzaka już brak, kuchnia może być przykładem czystości Zastanawiałem się czy może mieć znaczenie użycie wężyka którym przelewam wino? mimo dokładnej sterylności owego wężyka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Billy the Kid Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Dla mnie za dużo bawiłeś się z butelkami, może domestos nie był dobrze wypłukany i dał smród i posmak, ale z drugiej strony była tylko jego kropla. Na kwasach się nie znam, na 35 warek nie było czegoś takiego u mnie, uffff, a smakowałeś piwo tuż przed butelkowaniem? Było dobre? W ciągu 1,5 tygodnia kwach maksymalny że przełknąć nie można, może? Smakowałeś wszystkie butelki, może ta jedna była taka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 po prostu miałeś niefart,ja tam w kuchni mam syf,chleb na zakwasie,miele słód w tym samym pomieszczeniu,do tego wyrko psa z samą suką która jest siedliskiem kurzu i roztoczy i jakoś infekcji za dużo nie miałem,na ponad 100 ileśtam warek ze 3 czy 4 razy się trafiło,z tego jena prawie nie do wypicia,bo znaleźli się amatorzy na to badziewie. jedną miałem ewidentnie od źle zdezynfekowanych butelek(stary chlor),cześć się przegazowała,część nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Smakowałem piwo tuż przed butelkowaniem, zapach i smak wyśmienity. Jak wylewałem do kanału każdą jedną butelkę odlewałem do kubka i zwracałem uwagę na klarowność, zapach i smak. Wszystkie jednakowe śmierdzące i nie pijalne. Mało tego z tej warki robiłem piwo kobiece malinowe - resztkowe z przepisu Zbyszka T; dziś ma 4 dzień od butelkowania i czuć kwas, mniej bo w nim jest i słodziki i sok malinowy, ale jednak czuć. Piwo jest pijalne, moja LP nawet nie wyczuła żadnego dziwnego i innego posmaku w malinowym. Zostawiłem je do obserwacji czy kwasowość się zwiększy jeśli tak to i 22 butelki pójdzie w kanał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Billy the Kid Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Mętne po 1,5 tygodnia w butelce będzie, to norma, ja bym odstawił i zapomniał o nim, wrócił po roku, wylać zawsze zdążysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 już go nie mam poszło już w kanał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winger Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Marnotrawstwo. Golonka wyszła by świetna. "Wylać zawsze zdążysz" jak to ktoś pięknie ujął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 (edytowane) Winger ale ja go nie warzyłem z myślą o golonce tylko pięknej piance, ulotnym gazie i wyśmienitym aromacie i bajecznym smaku A na polanie golonki kupie sobie perełkę chmielowa panowie może podpowiedzcie mi jak nie zmarnować dwóch warek które mam na cichej. Edytowane 30 Listopada 2012 przez werek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Billy the Kid Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 A kwas jest czy nie? Bo jak jest to już too late. A jak się tak bardzo boisz, to zawsze pozostaje pasteryzacja, dodanie cukru do refermentacji i kilka kropel czystych drożdży, tylko jak spasteryzować fermentator? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiaderny Opublikowano 30 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Kranik był rozebrany i płukany w piro / wrzątku / innej chemii? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się