Skocz do zawartości

[Lepsze piwo] KSIĄŻĘCA SERIA - MAŁY TIP TOPEK DO PRZODU


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Zmiana świadomości piwnej w Polsce, wzrost wiedzy i odwagi w sięganiu po nowe style piwne zauważyła również Kompania Piwowarska, największy producent piwa w kraju. Na zimę postanowiła więc dołożyć swoje trzy grosze i wypuścić cztery nowe piwa, w czterech różnych stylach. Krok ze wszech miar godny pochwały, bo w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że tak naprawdę to mały kroczek. Taki tip-topek, a w zasadzie cztery. Plus jeden, bo ostatnio doszło również Książęce Korzenne, które nie zdążyło trafić na zdjęcie.

Co nowego serwuje Kompania Piwowarska?

 

Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99ce+seria.JPG

 

* Tyskie Klasyczne - to piwo na granicy dwóch stylów:  European-Style Mild Lager i European-Lager. Mild Lager zawsze ma niską goryczkę, lekką pełnię smakową i niski poziom alkoholu do 5%. Lager lub Helles ma podobną budowę słodową, jednak więcej goryczki chmielowej. Dla Lagera goryczka zaczyna się w miejscu, w którym dla Mild Lagera się kończy. Czyli 16 IBU. Tyskie Klasyczne to jednak Mild Lager. Aromat ma wyraźnie słodowy z kwiatowymi nutami i schowaną zielenią chmielu. Otwarcie smakowe jest bardzo łagodne i dobrze zbalansowane, a taki smak pozostaje do końcówki - łagodnej, niskiej, krótkiej. Co ciekawe piwo prezentuje się zupełnie dobrze. Piana w zasadzie w ogóle nie znika - cały czas pozostaje w postaci wierzchniej otuliny. Podsumowując: Klasyczne to górne granice Mild Lagera z dużym naciskiem na mild.

 

Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99ce+Czerwony+Lager.JPG

* Książęce Czerwony Lager - to piwo warzone w stylu dobrze znanym po drugiej stronie oceanu. Styl ten to Amber lub Red Lager. Jego cechą charakterystyczną jest dość lekka budowa słodowa i niski poziom goryczki chmielowej w aromacie i smaku. W zamian za to winien być wyczuwalny nienachalny słód karmelowy wpływający również na przyczerwienienie barwy. Estrów i aromatów maślanych być nie powinno. A jakie jest piwo od KP? Stylowo zupełnie dobre. Bardzo delikatnie słodowe, lekka słodycz karmelowa wpływa na aromat i smak, goryczka mocno stonowana, bardzo krótki posmak. Jedynie diacetyl (aromat świeżego masła) jest wyczuwalny, choć być nie powinien. To piwo mocno złagodzone, aromat i smak jest na bardzo niskich poziomach indywidualności. W zamian za to pijemy piwo, które każdy wypić może.

 

* Ciemne Łagodne - to piwo w stylu Dark Lager, znowu świetnie znanym szczególnie w USA. Styl ten cechuje czysta, lekka treściwość z aromatyczno-smakową domieszką łagodnego karmelu i palonych słodów. Chmiele powinny być dozowane bardzo skąpo, tak by goryczka nie przeważała. Ciemne Łagodne to piwo wręcz słodkie. Balans słodyczy i goryczy przesunięty jest w stronę tej pierwszej. Wysokie nagazowanie i niski alkohol 4,1% co prawda łagodzą ciężkość słodyczy, ale piwo to jest mimo wszystko niezrównoważone. Końcówka jest półsłodka i krótka. Wszystko w tym piwie jest niewyraźne. Do tego stopnia, że można zadać sobie pytanie czy to jeszcze piwo, czy już jakiś napój na bazie piwa z domieszką alkoholu. Jednym słowem łagodność tego piwa poszła za daleko!

 

* Książęce Złote Pszeniczne - to piwo zostało zrobione na siłę i niestety czuć to w aromacie i smaku. Piwo pszeniczne, do którego użyto drożdży dolnej fermentacji. Nie jest to jednak Weissbierpils czyli mieszanka pilsa i hefeweizena, znana od 2005 r. Jest to nowy, amerykański wynalazek szumnie nazwany Light American Wheat Ale with Lager Yeast. Stworzony specjalnie dla browarów, które mają problemy z równoczesnym użyciem drożdży dolnej i górnej fermentacji. Złotemu Pszenicznemu brakuje więc wszystkiego tego, co weizeny mają do zaoferowania czyli aromatu goździkowo-bananowego, smaku lekko kwaskowego, pszenicznej budowy piwa i minimalnej goryczki chmielowej. Chociaż nie, akurat ten ostatni punkt został świetnie zrealizowany, a nawet z nawiązką. Smak KZP to słodowa breja, której nie ratuje nawet solidna karbonizacja. Owszem, Ameryce dużo zawdzięczamy jeżeli chodzi o rozwój piwowarstwa. Ale pewne rzeczy możemy spokojnie przemilczeć.

 

* Książęce Korzenne Aromatyczne - ma przyjemny typowy aromat goździkowo-cytrusowy z wtrąceniami winnymi. Bardzo przypomina zwykłego winnego grzańca. Smak jest łagodny, choć lekko piekący, piernikowo-imbirowy. Piwo jest półsłodkie, nie mulące i alkoholowo lekkie, choć dość treściwe w smaku, szczególnie jeżeli pijemy całe 0,5 litra. Pod względem alkoholu nawet za lekkie, bo do obecnych 5 procent można by śmiało dorzucić niemal 1 procent. Piwo proste, bez żadnych smakowych cymesów, stworzone dla wielbicieli piw korzennych lub zimowych grzańców na szybko.

 

 

Wszystkie najnowsze piwa Kompani Piwowarskiej mają jedną cechę wspólną: są łagodne, do bólu łagodne i przewidywalne. Są to piwa miękkie, nastawione na masowego odbiorcę. Trudno się dziwić, bo KP to tak duża firma, że małe grupki smakoszy giną w oceanie niezidentyfikowanej unifikacji. Niektórzy krytykują nowe piwa KP za pozbawiony mocnego, dosadnego smaku koncernowy styl. I mają rację. Bo KP z jednej strony przewróciła swoje portfolio do góry nogami i wprowadziła nowe gatunki. Ale z drugiej strony świadomie wybrała takie, które nie zakłócą ogólnego leitmotivu: lekkie, łatwe i przyjemne. Ale też mało ambitne. KP ma pełen techniczno-intelektualny potencjał, by zrobić coś  naprawdę mocnego i bezceremonialnego. A kumpel-marketingowiec powiedziałby nawet: kultowego. Ale jeżeli decyzje podejmuje Headquarter London to pewnie długo będziemy czekać.

 

 

 

 

 

Czytaj całość na blogu autora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goszcząc ostatnio w jaskini lwa czyli w Tychach, udałem się do knajpy gdzie postanowiłem pokosztować tych cymesów lanych z kija. Ponieważ miałem już wcześniej kontakt z wersją butelkową, "pszenicznego" nie było sensu zamawiać, zaskoczenia nie było, może na minus bo wersja lana z kija okazała się dla mnie gorsza niż wersja butelkowa. Pozytywnie zaskoczyła mnie za to praca barmana, nie często widuje się takie fachowe nalewanie piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lato piłem Klasyczne. W smaku dość dobre, jednak wielu kumpli meldowało mi, że po jedynie dwóch (!) Klasycznych ból głowy na drugi dzień jest nie do zniesienia.

Czerwony lager, zgodnie z opiniami przedmówców, całkowicie niezdatny do picia. Po jego konsumpcji przestraszyłem się skosztowania ciemnego i pszenicznego. Może kiedyś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze jest korzenne

Oprócz obrazków jest jeszcze tekst ;):P

a widzisz,czytałem z doskoku na raty i wybiórczo,jakoś musiałem akapit przeskoczyć ,robiłem na nim grzańca i po stjuningowaniu miodem,cynamonem i jeszcze czymś dobra baza

najgorsze z tych wszystkich to pszenica,pomyje po szmacie do podłogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.