Jump to content

infekcja? coś dziwnego wyrosło


Recommended Posts

opis sytuacji i zdjęcie poniżej. Nie mam pojęcia co to jest, ale może ktoś pomoże?

 

post-6-0-73412300-1362766118_thumb.jpg

 

Imperial IPA #54 (24 blq, 120 IBU) sprawiło mi dziwną niespodziankę. Od przelania na fermentację cichą coś rosło na tafli piwa, a po miesiącu wciąż nie chce opadać. Piwo ma zapach grejpfruta (to od chmieli), delikatnej lawendy, czerwonego jabłka, może tulipan. W smaku: złożone, alkoholowe, lekko kwaskowe i mocno goryczkowe - ale w przyjemny sposób, nie ściąga, nie oblepia. Nigdzie nie znalazłem podobnych obrazków. Wygląda jak infekcja, ale nie czuję negatywnego wpływu na piwo (a może wręcz przeciwnie). Ktokolwiek widział coś podobnego, ktokolwiek wie co to jest?

 

 

pozdrawiam

Edited by bzium1986
Pojedyncze zdjęcia proszę dołączać do postów, nie do galerii
Link to comment
Share on other sites

Podobne do tego post-3297-0-07834600-1362767436_thumb.jpg, ja zapakowałem w pety i szybko wypiłem i tobie też doradzam jeżeli jest dobre w smaku, a z czasem będzie coraz gorzej. Musisz więc wybrać albo kanał albo szybkie wypicie. Ostatnią butelkę Przemek przecież piłeś na spotkaniu tego zakażenia "Sahti" było niepijalne, a lambika z tego nie wyrobisz!

Edited by Undeath
Link to comment
Share on other sites

no fakt, było coś takiego, pijalność była słaba - może przez to miałem kaca rano :P

Lambika faktycznie z tego nie będzie, ale może będzie pijalne. Jak pisze Undeath najlepiej rozlać do petów i szybko spożyć.

Link to comment
Share on other sites

Można spróbować zabutelkować, w tym stylu wady związane z infekcją mogą być zagłuszone przez ogrom chmielu, trochę tylko to jabłko mi nie pasuję.

Tak w ogóle to Imperial IPA, z racji dużej ilości alkoholu i chmielu powinno być stylem najbardziej odpornym na infekcje :)

Link to comment
Share on other sites

Tak w ogóle to Imperial IPA, z racji dużej ilości alkoholu i chmielu powinno być stylem najbardziej odpornym na infekcje :)

Fakt, musiałeś bzium1986 nieźle nabroić. Aż mnie ciekawi jakie masz podejrzenia, tak silne piwo to chyba tylko zakażona gęstwa może zrujnować.

Link to comment
Share on other sites

pewnie w granulacie coś siedziało. Na gęstwie po Imperial IPA zrobiłem jeszcze American IPA 17blg i wyszło co najmniej dobre. Podobne farfocle wyskoczyły mi na innej gęstwie po burzliwej (III generacja) - jak potrzymałem 5dni bez brzeczki. Tutaj już musiało nadejść z powietrza, bo same piwo dzisiaj butelkowałem i było bez kożucha i bez większych wad.

 

Pewnie trzeba będzie zobaczyć pod mikroskopem, co to dokładnie jest :).

 

Bądź co bądź, jestem ciekaw, jak infekcja dalej się rozwinie. Zostawię z 10l w pojemniku, reszta pójdzie do małych buteleczek i będę co jakiś czas monitorował zmiany :)

Link to comment
Share on other sites

To był bitter więc też na chmielony, a psuł się w ten sposób że najpierw rozpuszczalnik był, zapachu chmieli brak, lekka słodowość, potem wszystko zostało przykryte kwasem, moczem i octem nie do wypicia, a zostawiłem sobie kilka butelek dla sprawdzenia - jedna wybuchła, 5 pozostałych fontanny więc doradzam pety one nie wybuchną. Zapakowałem w 10 butlek po wodzie pet i wypiłem szybko w 2 tygodnie, bo już nawet w nich czuć było powoli zmianę. Później opadają one chyba na dno i powstaje z 2 cm osadu w butelce. Nie wiem czy jest sens się tak bawić bzium, ale zrobisz jak chcesz.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.