bzium1986 Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 (edytowane) opis sytuacji i zdjęcie poniżej. Nie mam pojęcia co to jest, ale może ktoś pomoże? Imperial IPA #54 (24 blq, 120 IBU) sprawiło mi dziwną niespodziankę. Od przelania na fermentację cichą coś rosło na tafli piwa, a po miesiącu wciąż nie chce opadać. Piwo ma zapach grejpfruta (to od chmieli), delikatnej lawendy, czerwonego jabłka, może tulipan. W smaku: złożone, alkoholowe, lekko kwaskowe i mocno goryczkowe - ale w przyjemny sposób, nie ściąga, nie oblepia. Nigdzie nie znalazłem podobnych obrazków. Wygląda jak infekcja, ale nie czuję negatywnego wpływu na piwo (a może wręcz przeciwnie). Ktokolwiek widział coś podobnego, ktokolwiek wie co to jest? pozdrawiam Edytowane 8 Marca 2013 przez bzium1986 Pojedyncze zdjęcia proszę dołączać do postów, nie do galerii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 piękna infekcja, wygląda trochę jak pediococcus, albo coś podobnego - na pewno tlenowiec. Spróbuj, może fajnie smakuje - masz Lambika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 (edytowane) Podobne do tego , ja zapakowałem w pety i szybko wypiłem i tobie też doradzam jeżeli jest dobre w smaku, a z czasem będzie coraz gorzej. Musisz więc wybrać albo kanał albo szybkie wypicie. Ostatnią butelkę Przemek przecież piłeś na spotkaniu tego zakażenia "Sahti" było niepijalne, a lambika z tego nie wyrobisz! Edytowane 8 Marca 2013 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzium1986 Opublikowano 8 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Hm, wygląda bardzo podobnie, pewnie to jest to. Jak się psuł? W sumie, miało to iść do długiego leżakowania, więc stoję przed ciężkim dylematem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 no fakt, było coś takiego, pijalność była słaba - może przez to miałem kaca rano Lambika faktycznie z tego nie będzie, ale może będzie pijalne. Jak pisze Undeath najlepiej rozlać do petów i szybko spożyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Można spróbować zabutelkować, w tym stylu wady związane z infekcją mogą być zagłuszone przez ogrom chmielu, trochę tylko to jabłko mi nie pasuję. Tak w ogóle to Imperial IPA, z racji dużej ilości alkoholu i chmielu powinno być stylem najbardziej odpornym na infekcje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Tak w ogóle to Imperial IPA, z racji dużej ilości alkoholu i chmielu powinno być stylem najbardziej odpornym na infekcje Fakt, musiałeś bzium1986 nieźle nabroić. Aż mnie ciekawi jakie masz podejrzenia, tak silne piwo to chyba tylko zakażona gęstwa może zrujnować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzium1986 Opublikowano 8 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 pewnie w granulacie coś siedziało. Na gęstwie po Imperial IPA zrobiłem jeszcze American IPA 17blg i wyszło co najmniej dobre. Podobne farfocle wyskoczyły mi na innej gęstwie po burzliwej (III generacja) - jak potrzymałem 5dni bez brzeczki. Tutaj już musiało nadejść z powietrza, bo same piwo dzisiaj butelkowałem i było bez kożucha i bez większych wad. Pewnie trzeba będzie zobaczyć pod mikroskopem, co to dokładnie jest . Bądź co bądź, jestem ciekaw, jak infekcja dalej się rozwinie. Zostawię z 10l w pojemniku, reszta pójdzie do małych buteleczek i będę co jakiś czas monitorował zmiany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 To był bitter więc też na chmielony, a psuł się w ten sposób że najpierw rozpuszczalnik był, zapachu chmieli brak, lekka słodowość, potem wszystko zostało przykryte kwasem, moczem i octem nie do wypicia, a zostawiłem sobie kilka butelek dla sprawdzenia - jedna wybuchła, 5 pozostałych fontanny więc doradzam pety one nie wybuchną. Zapakowałem w 10 butlek po wodzie pet i wypiłem szybko w 2 tygodnie, bo już nawet w nich czuć było powoli zmianę. Później opadają one chyba na dno i powstaje z 2 cm osadu w butelce. Nie wiem czy jest sens się tak bawić bzium, ale zrobisz jak chcesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się