Skocz do zawartości

Ranking

  1. anteks

    anteks

    Members


    • Punkty

      4

    • Postów

      9 871


  2. ciezkicoswybrac

    ciezkicoswybrac

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      456


  3. sihox

    sihox

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      142


  4. Rheged

    Rheged

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      172


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2023.08.22 uwzględniając wszystkie działy

  1. anteks

    anteks piwowarzy

    Opisywanie warek cos kuleje ale jednak cos powstało i podobno nawet dobre ps Lubię konkursy na Słowacji 😜
    4 punkty
  2. Rheged

    Browar Skoczek Bielański

    Dzień dobry wszystkim! Jako, że uważam to za przyjemny kącik, to postanowiłem się rozsiąść. Jestem Emil, brodaty, łysy szachista z zacięciem do pasji nietuzinkowych, trudnych i czasochłonnych. Jestem świeżo upieczonym amatorem i znam się na tym tyle, co sam wyczytałem, obejrzałem, spraktykowałem. Na samym wstępie mówię, że żadna ze mnie alfa i omega, często dopytuję na tym forum i wprowadzam w życie, często koślawo i po swojemu. Generalnie lubię sobie życie utrudniać, w pasjach, bo mnie to bawi. Niech więc nikt nigdy nie bierze moich historii bez odpowiedniej dawki rozsądku. Po tym wstępie: zaczynałem oczywiście od brewkitów, teraz warzę już BIAB, jako partial mash, bo nie mam gara 35 litrów, a jedynie 10 litrów (i tak już zostanie, miejsca na większego nie znajdę, musiałbym dziecko wyrzucić z domu, a w sumie dziecko się przydaje, to tego nie zrobię). 1 Warka - Session Bock 10 BLG startowej, 23 litry - 5 BLG finalnie 23 litry Słody płynne gozdawa - Bock nachmielony 1,7 kg, Jasny 1,7 kg Drożdże z zestawu - GL35 7 gram (dolna fermentacja) 5 dni fermentacji burzliwej, cukier do refermentacji z wodą do poziomu nagazowania 2,2 Oczywiście za krótka fermentacja, za wysoka temperatura, ale piwo wyszło bardzo spoko, chociaż wcale nie koźlak, a raczej schwarzbier. Niemniej jednak pierwszy eksperyment bardzo udany, to znaczy wyszło piwo (oraz 4 granaty, ale nikogo nie zabiły). Nie oczekiwałem cudu nad Wisłą, a w sumie go dostałem, bo na fermentacji i tym wszystkim nie znałem się absolutnie wcale. 2 Warka - Psiwo (pszeniczniak z jałowcem) - przysmak kurpiowski, regionalny 11,5 BLG startowej, 19 litrów - 4,5 BLG finalnie 17,83 litrów Słody płynne gozdawa - Wheat nachmmielony 1,7 kg, Superjasny 1,7 kg, suszony jałowiec 500 gram (rozdrobniony i moczony w wodzie 2 l, użytej potem do brzeczki przedniej) Drożdże z zestawu - BW11 7 gram (górna fermentacja) 8 dni fermentacji burzliwej, cukier do refermentacji z wodą do poziomu nagazowania 2,3 I to uważam za pierwsze udane warzenie, choć dziś bym już dodał inne drożdże i trochę mniej jałowca. Niemniej wyszło mi piwo znacząco lepsze, które wkręciło też jednego znajomego w warzenie samodzielne (jest na etapie kompletowania sprzętu). Trochę błędów było (za krótka fermentacja i kijowe drożdże), ale efekt zaskoczył nawet wybredną żonę z Kurpii. A kto zna Kurpsianki, ten wie, że zaimponować niełatwo. 3 Warka - Witbier 11,5 BLG startowej, 21 litrów - 2,4 BLG finalnie 21 litrów Słody płynne gozdawa - pszeniczny 1,7 kg, Jasny 1,2 kg 400 g słód pilzneński śrutowany, 400 g płatki owsiane 40 g chmielu Sybilla 30 g curacao, 10 g kolendry Drożdże górnej fermentacji Fermentis Safale K-97 11 dni fermentacji burzliwej, cukier do refermentacji z wodą do poziomu nagazowania 2,7 Temperatura fermentacji utrzymana w ryzach (15-20 stopni) oprócz ostatnich dwóch dni, bo przełożyłem fermentor na półkę, gdzie nie było miejsca na chłodziwa. A przełożyłem, aby mi się ułożyły drożdże i odpady na dnie na spokojnie i ułatwić sobie zlewanie. Pech chciał, że wtedy nastąpiły upały. Ostatecznie jest wyczywalny lekko aldehyd octowy, ale nikły. Samo piwo jest natomiast fenomenalne jak dla mnie, a i żonie też smakuje. To pierwsza warka z samodzielnym chmieleniem, przyprawianiem i BIAB. Różnica jest kolosalna między poprzednimi. Następną warkę planuję dziś, a potem zbiorę z niej gęstwę, co będzie kolejnym stopniem wtajemniczenia. Oto mój pomysł: Przepis na pseudo-lager wiedeński (czy w sumie ale wiedeńskie?): Słód wiedeński Viking Malt (Polska) 1kg Słód monachijski typ I Viking Malt (Polska) 0,5 kg Słód karmelowy 50 czerwony Viking Malt (Polska) 0,3 kg Ekstrakt słodowy Gozdawa jasny 1.7 kg Chmiel Saaz (Zatecky) 50 g + Drożdże górnej fermentacji Omega Dry Lutra Kveik Zakres temperatury fermentacji: 20°C - 35°C Będę wdzięczny za komentarze i porady. Nie, nie mam lodówki, warzę na dziewiątym piętrze w Warszawie, tu nie znamy pojęcia lodówka. Mam wiadro ogrodowe z Castoramy i do tego wkładam zamrożone butelki z lodem po koli przez c. I działa. Oczywiście do pewnego momentu, dlatego teraz zainwestowałem w kveiki. No i jako, że to kveiki, drogie, to gęstwę zbiorę i wykorzystam do następnego, aby bieda nie zajrzała w oczy (czytaj, żeby żonie wytłumaczyć, że zaoszczędziłem, bo kupiłem w opór drogie grzyby).
    1 punkt
  3. Nie. To mech irlandzki, karagen i coś tam jeszcze
    1 punkt
  4. ciezkicoswybrac

    Jakie drożdże

    Zaczynam w 19'C, potem stopniowo o 0,5'C aż do 23'C.
    1 punkt
  5. dzejkej

    Piwo się nie nagazowało...

    Jak chcesz mieć granaty, to 5-7 dzień będzie idealny 😁 A na poważnie: właśnie zabutelkowałem warkę po przeszło 5 tygodniach (tak, jak u Ciebie, wyjazd mi namieszał w kalendarzu) - "kontrolny" PET wyraźnie twardy po 3 dniach. Tak więc nie bój się małej ilości drożdży po 12 dniach.
    1 punkt
  6. ciezkicoswybrac

    Jakie drożdże

    Verdant IPA są super, robię na nich wszystkie NEIPA / APA. Zmętnienie wzorowo ze stylem, jest owocowo i soczyście. Ostrzegam przed laniem brzeczki pod sam brzeg, bo te drożdże lubią agresywnie fermentować i wychodzić rurką.
    1 punkt
  7. sihox

    Piwowar nr 3 (38)

    Proszę bardzo
    1 punkt
  8. lechu555

    chmiel USA w wersji PL

    Z polskimi chmielami trochę jak z polską piłką - trzeba raz wreszcie wziąć kołek osinowy i przebić nim wszelkie nadzieje, że pojawi się w Polsce w najbliższym czasie coś co zagra na jakimś stałym poziomie bo pojedyncze udane wystąpienia to za mało. Z zagranicznymi przeszczepami chmieli na polskiej ziemi dokładnie tak jak ze sprowadzaniem zagranicznych selekcjonerów i liczenie na to, że dokona się cud. Po polskich chmielach pozostaje to co po rozegraniu meczu w wykonaniu naszych "orłów" - pozostaje gorycz. Ale w piwie chociaż przyzwoita... Co raz latałem za kolejnymi piwami z udziałem polskich chmieli, a to Kormoran Zula i Oktawia, a to Raciborskie Amora Preta, Izabella czy ten Exp coś tam , no i zazwyczaj było tak, że te chmiele niczego nie skaszaniły w piwie, ale też nie za wiele wnosiły poza naprawdę niezłą goryczką. Do dzisiaj szukam piwa coby dało coś bezsprzecznie wyczuwalnego w aromcie i smaku. Jak znacie coś to chętnie zakupie jak będzie okazja.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.