Skocz do zawartości

Ranking

  1. korzen16

    korzen16

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 559


  2. lechu555

    lechu555

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      493


  3. Paweł76

    Paweł76

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      159


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2023.12.20 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie macie problemów z uzyskaniem słodowości w swoich lagerach gdy fermentujecie pod ciśnieniem (1-2 bary)?. Już kurde n-ta warka i piwo ma chyba mniej smaku niż koncerniak, a jedyne w czym jest lepsze to to, że nie ma chamskiej goryczki (zaczynającej się jeszcze fajnie, a kończącej się uczuciem zrzygania się) , którą swoją drogą też jakby się wytłumiła, raz dałem nawet 60g/20l Iungi i mam wrażenie, że piwo jest dużo niedochmielone. Walę po 50-100g na whirpoola różnych chmieli Saazy, Lubelskie, Marynki, Premianty i smakuje jakbym ich wcale nie dał. Próbowałem już różnych drożdży W34/70, Fm Bohemska Rapsodia, Wyeast Pilsner Urquel, teraz leci WLP830 i mam wrażenie, że albo te drożdże niczym się w finalnie nie różnią, albo fermentacja ciśnieniowa wyjaławia z piwa niemal wszystkie smaki. Daje monacha, wiedeński, melanoidynowy, kaszę jęczmienną w różnych proporcjach i średnio to coś daje. Sęk w tym, że od czasu do czasu pobieram sobie próbkę podczas burzliwej i słodowość jest, jęczmienność, łuskę czuć ewidentnie i musi to być w wyniku pracy drożdży bo przed rozpoczęciem fermentacji tego, rzecz jasna, nie ma, a więc drożdże jednak coś produkują tylko nie dowożą tego do końca i po burzliwej jest pusto jak we łbie nastolatki. I nie chodzi mi też o cukry resztkowe. Nawet przy małej ich pozostałości posmaki słodowe są wyraźne w piwach. Leżakowanie też niczego w tej kwesti nie zmienia. Przy tym wszystkim naszła mnie myśl, że powszechne przekonanie, że drożdże dolnej fermentacji mają być neutralne i nic nie dawać jest trochę za dużym chyba uogólnieniem patrząc na moje doświadczenia...
    1 punkt
  2. Cześć, ostatnio testowałem ciśnieniowo Kveik Lutra z Omegi skuszony tym, że fermentują czysto, lagerowo. Że można spokojnie nimi "pilsy robić". Przeorałem je na wszystkie, znane mi sposoby - bez ciśnienia, ciśnienie 10 PSI, ciśnienie 20 PSI, 12 stopni, 20 stopni, 32 stopnie C. Wszystkie kombinacje. Wniosek - fajne piwo, ale to nie jest czysty lager. Pseudo lager tak, ale z naciskiem na "pseudo". Ale co mnie zaskoczyło to właśnie bardzo duże odczucie słodowości w tych fermentowanych ciśnieniowo. I to odczucie "miękkości" piwa. Wiecie o co chodzi. Lubię mocno goryczkowe pilsy i tutaj faktycznie był problem. Dopiero podniesienie poziomu siarczków w wodzie dało efekt na którym mi zależało - balans słodowości i goryczki. Inne drożdże, ale może jakaś wskazówka dla Ciebie. Może masz za niski poziom chlorków w wodzie? Dodaj trochę, może tutaj jest problem. Przerabiam teraz W34/70 ciśnieniowo, ale nie wypowiem się. Dwa kegi stoją na lagerowaniu, może za dwa tygodnie spróbuję co wyszło. Pozdrawiam, Paweł.
    1 punkt
  3. korzen16

    Browar domowy "Na Szlaku"

    W tym sezonie powracam do etykiet. Jakoś tak nie bardzo widzi mi się rozdawanie "gołych" butelek. Wyglądają tak piwowar bez brody😁 Będzie dominował minimalizm, bez opowieści z Rzaholeckiego lasu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.