Jump to content

lechu555

Members
  • Posts

    372
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    4

Everything posted by lechu555

  1. Pewnie, że walą cukier, skąd takie wysokie odfermentowanie w koncerniakach hyhy
  2. *5g na 1000g - czyli mniej więcej łyżeczka cukru na litr wody. dajmy na to, że szklanka herbaty ma 250ml no to lekko ponad 1g cukru więcej - czy tak dużo w odbiorze ? odnoszenie się do różnic między słodami nie jest przedmiotem dyskusji - tylko różnica między zacieraniem tego samego słodu w różnych temperaturach.
  3. Muszę trochę się zgodzić z @Piotr Ba, być może w precyzyjnie sterowanych zacieraniach jest różnica, ale ja mam tendencję do wrzucania słodu do wody ok 72 stopni, przez co po wymieszaniu się temperatura zaraz ustala się na 70 i tak sobie spada przez godzinę do jakichś 65 stopni (gdzie właściwie już w większości się wszystko zaciera). Jakoś nie odnotowałem większych cukrów resztkowych po fermentacji, zazwyczaj z 12stu BLG spada mi na 2,5-3, może 3,5, ale jakoś wielkiej różnicy w odczuciu finalnego produktu to nie robi. Możliwe różnice można chyba najbardziej wytłumaczyć tym, że mieszam co jakieś 15 minut, więc może temperatura po prostu nie rozkłada się równomiernie i faktycznie gdy trzymam termometr i mieszam zacier po 15 min to faktycznie potrafi skoczyć o 2 stopnie w górę. Nie mniej jednak nie kwestionuję eksperymentów, sam często się powołuję na Brulosophy i jego eksperymenty, i jest tam też oczywiście jeden dotyczący temperatur zacierania.
  4. Mnie też ceny słodów odstraszały tam i taniej w necie było, ale drożdże i chmiele za to zamawiałem często tam. To, z tym "w razie W" to trochę racja, przyznam, chociaż jestem też w stanie zrozumieć przy jakiejś większej liczbie zamówień, że od ręki nam nie ześrutuje słodów. No chyba , ze nieśrutowane się chce to wtedy faktycznie nie czaję podejścia sklepu - toż to 5 min roboty, zważyć i zapakować. Chmiele i drożdże dostałem raz od ręki, akcesoria też, chociaż wydawało mi się, że nie bez lekkiego grymasu. Chyba wchodzimy w erę, że sklepy stacjonarne nie mają już sensu ekonomicznego i siłą rzeczy nie dostanie się nic w razie W, co najwyżej od znajomych piwowarów w mieście.
  5. Korelacja czasowa każe myśleć, że wpis ten jest inspirowany ostatnią "aferą" z tym, że Mentzen się kiwał po wypiciu. Szczerze ? Mam to w piź***dzie. Kolejny przykład, jak święci i nieskazitelni ludzie mediów karmią nas pierdołami byle tylko nie gadać o istotnych kwestiach. A potem tylko: "brońmy wolne media!!!". Jak ja się cieszyłem gdy wszystkie media w ramach protestu przestały emitować te swoje ścieki, nareszcie był spokój. Normalnie jestem zaskoczony, że jeszcze Janeczek Śpiewak nie zejsrał się na twitterze, że to promocja alkoholizmu i nie złożył zawiadomionka do płokułatuły. Poza tym - nie ufam ludziom, którzy nie piją... A byłbym zapomniał - piwowarstwo domowe (ale i również winiarstw, gorzelnictwo), również postrzegam jak przejaw je****ania tego chorego systemu i chorych głów nami rządzącymi i jeszcze bardziej chorych, którzy ich wybierają od 30 już lat. Nie mówię, że to coś zmieni, ale sama świadomość, że tej hołocie nie zapłacę VATu i akcyzy z tytułu kupna piwa daje mi chorą satysfakcję. Każdy pozyskany nowy piwowar domowy cieszy mnie jeszcze bardziej, dlatego apeluję o wyrozumiałość dla nich. Oczywiście w skrajnym przypadku jakby wszyscy się na to przerzucili to świnie dobiorą się i do słodów i drożdży i uzasadniając to walką z alkoholizmem opodatkują słody, drożdze, chmiele jak spiryt. W ramach protestu powinniśmy wszyscy wyjść na ulicę i wywalić na hejnał po browarze. Wszystkich nas nie zamkną wszak....
  6. Pytałem w PiwnymKrafcie i niestety te wyprzedaże to zwiastun zakończenia działalności, obstawiam, że Marxam to samo, szkoda, że się ludziom nie udaje (z różnych powodów)...
  7. Tu już trzeba by zrobić bitwę na lagery "po klasycznemu" i lagery pod ciśnieniem. Czy lepiej - nie wiem, ale raczej nie gorzej, chociaż oczywiście wszystko można zrobić źle zawsze.
  8. za taką kasę to wolałbym kupić pet-kega z zakręcanym fittingiem, głowicę do niego, butlę CO2 i zawór bezpieczeństwa, i fermentować to wszystko ciśnieniowo i nie martwiąc się tym samym o temperaturę fermentacji. Taniej, łatwiej, szybciej.
  9. Tak Nie żebym straszył, ale różne mam doświadczenia z karmelami. Piwo zawsze ostatecznie wychodzi dobrze, ale czasami trzeba czekać sporo, aż te przeklęte orzechowe ostre posmaki w końcu się ułożą, nawet i pół roku schodzi. Nie wiem od czego to zależy do końca.
  10. 😘 Dodam, że worek do tej JEDYNEJ SŁUSZNEJ METODY ZACIERANIA I FILTRACJI W GARZE można samemu sobie zrobić kupując woal na firanki, wyścielając gar i tnąc tyle ile potrzebne by wyścielić garnek w całości i zwinąć jeszcze trochę na bokach coby jakimś sznurkiem, opaską czy czym przymocować worasa do gara (można też przypiąć spinaczami dodatkowo). Można też dać do krawcowej niech zrobić jakiś ściągacz. Ja dałem - robota 15 zeta, worek nie do zajechania, a wyciskam go z całej pety.
  11. Niech zgadne, zatkała Ci się filtracja i po tych 3 litrach wysładzania dałeś sobie siana z ledwo lecącą brzeczką? Zakładam, że nie masz czym zmierzyć blg bo obstawiam, że o ile to się zatarło to brzeczka ma pewnie więcej niż te docelowe 12 blg i można by kilka litrów ugrać rozwadniając to do 12blg, ale to tylko jeśli znasz obecne blg.
  12. 9 barów to drożdże nie dobiją, prędzej same się zmiażdżą po drodze do tej liczby, ale faktycznie może nie ma co ryzykować nawet i ustanięcia fermentacji w razie zapchania się zaworu. Z drugiej strony zapchanie sie zaworu można chyba łatwo w corneliusach sprawdzić , upuszczając nim ręcznie odrobinę gazu? Z kegami faktycznue nie ma żartów, przekonał się o tym owy pies: A w temacie: jeżeli kogoś by interesowało zrobienie stouta 12blg ciśnieniowo to jest on naprawdę dry treści w nim tyle co w wodzie gazowanej, a poszlo 0.8 kg płatków owsianych (5kg zasypu), ale w miarę leżakowania zaczyna się pojawiać to co tam istotne, nie mniej jednak można się trochę przestraszyć po pierwszym spróbowaniu piwa po fermentacji, że piwa są trochu pustawe, ale wydaje mi się, że to kwestia silnego nagazowania spowodowanego rozpuszczeniem się co2 w piwie (warto poczekać aż próbka się odgazuje), raczej nie kwestia cukrów bo zostało 4blg po fermentacji. Trochę ma się ochotę wtedy rzecz: "diacetylu wróć!". Nie nabijałem kega co2, drożdże same utworzyły ciśnienie i trzymałem to pod 1 barem, następnym razem jednak spróbuję dać 0.5 bara i zobaczymy jaki efekt będzie.
  13. Zamówiłem dzisiaj parę godzin temu z 25 kg słodu i parę pierdół. Póki co ma status Przygotowane do Realizacji. Będę dawał znać jeżeli się będzie to przeciągać. Aczkolwiek nie dziwię się ewentualnych opóźnień bo patrząc na niedostępność sporej części towarów promocji to chyba ludzie trochę tego powykupowali.
  14. szerokodostępny Miłosław Pilzner jest chmielony na zimno tym chmielem, cytrusów to tam nie ma, ale piwo jest w swojej klasie cenowej bardzo w porządku.
  15. Pszenice nie sa kwaskowate, a juz hefe weizen zwłaszcza, skończcie z tym w końcu Ktoś kiedyś puścił taki bzdet i teraz wszyscy to podają dalej. Poprosze o przykład kwaskowatej pszenicy , którego nie będę musiał szukać po jakichś specjalistycznych sklepach, to się przekonamy co to te Wasze lekko kwaskowate pszeniczne znaczy. I nie w stylu Berliner weisse bo zaraz jakiś śmieszek takie tutaj poda.
  16. Po części idzie się zgodzić, że diacetyl, ale gumy i estrów w większej ilości niż w wyższych temperaturach to się nie uświadczy raczej. Co do diacetylu to po to robi się przerwę diacetylowa w wyższej temperaturze.
  17. Najlepiej zrobić sobie roztwór cukru np 3 blg i 5 blg. Zachmielić go i sprawdzić gdzie lepiej goryczka siedzi. 5blg moim zdaniem lepiej. Zresztą brzeczka zaeaz po gotowaniu i chnieleniu smakuje naprawde dobrze, ta goryczka pomimo iż nie ułożona siedzi w słodkiej brzeczce pięknie, potem w miarę fermentacji czasem okazuje się, że już tak fajnie nie zawsze bywa.
  18. Skoro w marxamie można się obkupić to i w Piwnym Krafcie też jest co nie co. Chmieli może mniej, głównie słodów specjalnych, z podstawowych widze głównie Marris Otter Pale Ale za 5taka kilo. https://piwnykraft.pl/produkty/promocje/name_asc
  19. Pytanie dosyć ogólne. Mało ostatnimi czasy coś aktualizacji na temat rocznika 2022 chmieli. Czy możecie się podzielić wrażeniami z chmieli z owego roczników ? Nie ukrywam, że mam na myśli głównie chmiele nowofalowe US, Nowa Zelandia, Australia to co używamy głównie do aromatycznych górniaków, ale informacja o każdym się przyda na pewno. Pytanie bierze się z absolutnie tragicznych doświadczeń i masy zepsutego piwa na rocznikach 2021 (Citra, Mosaic, Simcoe, Galaxy, Cascade itd.) co budzi we mnie, uzasadnioną, nieufność do tych chmieli w roczniku 2022. Jeżeli macie już jakieś doświadczenia i możecie podać źródło chmielu, sposób i ilość chmielenia to będę wdzięczny. Nie koniecznie musi być w tym temacie, nawet lepiej jakby w temacie dotyczącym charakterystyki danego chmielu.
  20. Partial mash zawsze na propsie, pozdrawiam. I co teraz przeciwnicy ekstraktów hę powiecie?
  21. Nie miałem corneliusa, ale czy przypadkiem nie mają one wbudowanego zaworu bezpieczeństwa (tylko ma jaką wartość) można by mieć wywalone na spunding valve w tym przypadku?
  22. Pilzeńskiego bruntala to nie używałem, ale pale ale już tak i barwa jest wyraźnie ciemniejsza niżbym robił to na słodzie - miedziana. Trochę powątpiewam w możliwość uzyskania słomkowej barwy na ekstraktach, ale dam się przekonać jak będę miał okazję. Koledze doradzałem również spróbować drożdży Novalager skoro chce lecieć w stronę (paskudnego) żywca, ale uparł się już na USy, no to też ok, ale lager to nie będzie. @maniek929jeszcze tylko upewnijmy się wszyscy, że masz czym to szybko schłodzić po gotowaniu bo inaczej cały schemat chmielenia trzeba będzie RADYKALNIE zmienić.
  23. Dodałem 1kg na 5kg zasypu do stouta, ale kaszy gryczanej ciemnej i mam mieszane uczucia: oczekiwałem raczej podbicia paloności, prażonych klimatów, a mam zamiast, wspomnianą tutaj przez niektórych, kwaskowatość, ale zdecydowanie bardziej w smaku niż w aromacie. Myśląc o stoucie raczej nikt nie ma pierwszego skojarzenia: "rześki", ale takie właśnie to piwo przed zabutelkowaniem jest. Trochę z paniki zawaliłem to saazem (tak wiem, dziwne w stoucie, ale to jedyny chmiel który jak dotąd mnie nie zawiódł) na zimno coby jakoś może lekko przysłonić tę kwaskowatość, albo odwrócić od niej uwagę. Może to by się później ułożyło i tak, czort wie. Nie jest to zła kwaskowatość w żadnym razie, ale dziwnie to gra tam. Nie mniej jednak nie wiem czego się spodziewalem: rozgotowana kasza faktycznie jest kwaskowata, więc...
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.