Yemu, oczywiście znam teorię, piszę o praktyce. DMS u mnie nie występuje, bardzo mi przykro;-) Ostatnio nawet zaskakująco wyrazisty mam aromat chmielowy, na który długie chłodzenie wpływa negatywnie. Szkoda tylko, że w stoucie, czyli tam, gdzie go nie powinno być:-D
Żeby było dobrze zrozumiane: nikogo nie namawiam do stosowania tej metody, natomiast zwalczam zawsze namiętnie opinie oparte tylko na teorii, która z praktyką często się rozmija. Co piwowar, to metoda, uznajmy to, a nie negujmy z góry, że "to się nie da". Ostatnio na bizie przeczytałam, że piwowarzy robią piwo na gęstwie odzyskanej z piwa, które było dentystyczne i piwa te wychodzą im dobre - też mi się włos zjeżył, bo w życiu bym takiej gęstwy nie dodała, a tu jakoś zadziałało. Nie mam powodu, żeby zakładać, że kłamią - bo i po co? Dlatego też proszę o nieco wiary, że nie kłamię, że nie mam DMSu w piwie.