Skocz do zawartości

Marusia

Members
  • Postów

    2 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Marusia

  1. Marusia

    Receptury Bitter

    Fakt, że w Anglii byłam 11 lat temu po raz ostatni, ale bittery to pamiętam jako piwa bardzo mało treściwe, wręcz wodniste, słabo słodowe, z zapachem kwiatowym. Czy mógłbyś Makaron, jako siedzący tam na bieżąco skorygować moją pamięć? Nie interesowałam się wtedy piwem, więc może moja pamięć jest zaburzona, a piw dostępnych w Polsce nie liczę - jakoś odpowiedniego reprezentanta nie kojarzę.
  2. Nie robiłam na samym monachijskim, ale prawdę powiedziawszy, nie rozumiem, Darko, skąd Twoje obawy? Jak napisał Kopyr - takie marcowe wyjdzie:) No, jeszcze zależy, jak nachmielisz i jakich drożdży dodasz:)
  3. Ilość środka do refermentacji zależy również od rodzaju piwa. Do dolnej fermentacji zawsze daje się mniej, niż do górnej. Do pszenicy więcej, niż do stouta. Jak napiszesz, jakie piwo robiłeś i jakie ma parametry, łatwiej będzie Ci pomóc.
  4. Tak jest, Baronie, też jestem tego zdania. W końcu trzeba się do czegoś odnieść, a do czego, jak nie do opisu producenta:) Hasintusowi pewnie chodziło o to, że opis producenta każdy może sobie znaleźć, tylko po co szukać, skoro będziemy te drożdże "obgadywać" tutaj:)
  5. Jeden szczep = jeden wątek, koniecznie. Bardzo dobry pomysł. Co do Weihenstephanerów chętnie się wypowiem, bo ich dużo używam, ale poczekam na te osobne wątki, a ten trzeba chyba potraktować jako organizacyjny - bo się potem wyszukiwarka pogubi;-)
  6. Ja wiem, że Ty wiesz, co mówi teoria:) Twój post jednak zabrzmiał, jakbyś uważał, że tylko kukurydza to dms, a kapuchy nie czujesz:) Gotowana kapusta to zapach gotowanej kapusty bez przypraw:)
  7. No właśnie, Infam, nie rób z reputacji straszaka na byle co, bo wypaczysz ideę tej "instytucji". Jak nie będzie drobnych żarcików, to się tu zrobi nudno, a przecież nie o to chodzi:-) Ja odebrałam post Jacera dokładnie tak jak Kopyr. Napij się piwka i przeczytaj jeszcze raz:-D A tak na marginesie - fajnie, że Warszawa w końcu się ruszyła, bo ostatnio to słabo było z piwowarskimi spotkaniami.
  8. Melduję uprzejmie, że wyszło mi 27 litrów 11 blg, czyli dokładnie żadnej różnicy w stosunku do zacierania w proporcjach 1/3 z tych samych słodów poprzednio.
  9. Cześć, już niebawem się dowiesz wszystkiego, a dokładnie to 1 marca:-)
  10. Dla mnie lepszym wzorcem DMS niż gotowana kapusta' date=' jest kukurydza konserwowa.[/quote'] Co masz na myśli pisząc "wzorcem"? Kukurydza jak i kapusta gotowana to właśnie zapachy DMS, ogólnie się mówi o gotowanych warzywach - różnych warzywach:-) Z DMSów zdarza się także zapach... pora:-D Kiedyś porter z Ciechanowa miał taki porowy zapach, śmialiśmy się, że z pora ten porter;-)
  11. Ja też dziś zacieram 5 kg słodów w 20 litrach:-)
  12. Tak trochę off topic, to właśnie, oprócz pszenicznego, robię dziś równolegle gołąbki.... Mam nadzieję, że zapach gotowanej kapusty zostanie tam, gdzie jego miejsce:-D
  13. Ja gotuję 60 minut zazwyczaj. Kapuściany - ale gotowanej kapusty, czyli właśnie DMS, czy kiszonej? Życzę tego pierwszego:-D Tak naprawdę w piwowarstwie jest dużo niewiadomych, nawet naukowcy mają różne opinie co do różnych procesów zachodzących na każdym etapie warzenia i fermentacji, a co dopiero mówić o przyczynach różnych paskudztw w przypadku piwowarstwa domowego. Czasem można dojść po powtarzalności, ale oby Ci się nie powtórzyło:-)
  14. Yemu, oczywiście znam teorię, piszę o praktyce. DMS u mnie nie występuje, bardzo mi przykro;-) Ostatnio nawet zaskakująco wyrazisty mam aromat chmielowy, na który długie chłodzenie wpływa negatywnie. Szkoda tylko, że w stoucie, czyli tam, gdzie go nie powinno być:-D Żeby było dobrze zrozumiane: nikogo nie namawiam do stosowania tej metody, natomiast zwalczam zawsze namiętnie opinie oparte tylko na teorii, która z praktyką często się rozmija. Co piwowar, to metoda, uznajmy to, a nie negujmy z góry, że "to się nie da". Ostatnio na bizie przeczytałam, że piwowarzy robią piwo na gęstwie odzyskanej z piwa, które było dentystyczne i piwa te wychodzą im dobre - też mi się włos zjeżył, bo w życiu bym takiej gęstwy nie dodała, a tu jakoś zadziałało. Nie mam powodu, żeby zakładać, że kłamią - bo i po co? Dlatego też proszę o nieco wiary, że nie kłamię, że nie mam DMSu w piwie.
  15. Obiecuję, że żadne z konkursowych piw nie będzie miało do czynienia z chłodnicą :-p Piwa wychodzą mi różne, tak jak wszystkim - na przykład poprzedni sezon miałam ogólne kiepski, częściowo z mojej winy (za dużo cukru do refermentacji) częściowo z winy wyjątkowo w zeszłym roku kiepskiego słodu strzegomskiego. Jeśli chodzi o chłodzenie, absolutnie nie neguję zalet tegowoż, jednakże nie rozumiem dlaczego przyjmujecie a priori, że takie piwo, które się chłodzi na balkonie jest gorsze. Moje piwa były próbowane przez różne osoby, między innymi przez kolegę Piwoznawcy, z którym znamy się już parę dobrych lat, w tym były to testy w ciemno i moje piwa wypadały dobrze, a czasem nawet najlepiej na tle innych. Zatem koledzy, powoli, nie oceniajcie z góry. Czasem lepszy mielony ze stołówki niż wykwintne danie pachnące dentystą:-D P. S. a propos kucharki, to tak mi się spodobał tekst, że zmieniłam podpis:-D
  16. Hehe, coś mi się wydaje, że to o mnie chodzi:-D OK, w końcu zacznę startować w konkursach z tymi swoimi stołówkowymi kotletami, jak coś wygram, to dopiero będzie głupio:-)
  17. No właśnie, ja zbieram gęstwę z pierwszej warki do kilku słoiczków, potem z drugiej warki znowu do kilku i tak dalej. Potem sprawdzam najpierw tę z pierwszej warki, jak dobrze pachnie, to biorę tą. Jeśli ta z pierwszej jest już np. 2 miesięczna, to biorę z drugiej warki, chyba, że mi ładniej pachnie ta z pierwszej:-D
  18. Jakby moja kosztowała 30 zł, to bym ją zajeździła, ale 250 zł to już mi żal:-D
  19. Może ja się nie znam' date=' ale np. takie Saflager kosztują 13zł.. Dlaczegóż by ich nie odzyskać? 13 zł zostanie w kieszeni.. A czy jakość piwa z odzyskanej gęstwy zmieni się drastycznie? Wątpię..[/quote'] Ja nie używam w ogóle suchych od dawna, ale kiedyś też odzyskiwałam i masz rację, da się. Aczkolwiek niektórzy twierdzą, że suchciele są gorsze pod względem jakości odzysku. Nie pamiętam, czy jakość piwa była gorsza, ale byłam wtedy początkującym piwowarem i nie wszystkie niuanse do mnie trafiały. Dlatego wspomniałam tylko o sensie ekonomicznym, a prawdę powiedziawszy nawet nie pamiętałam, ile kosztują - kiedyś kupowałam hurtem 0,5 kg Danstarów dla całej ekipy z Wroc, zatem koszty były dużo niższe:)
  20. No wiesz co, ja myślałam, że na tym forum złośliwości nie ma:p Nie warzę od dzisiaj, więc sporo rzeczy przetestowałam na sobie i nie polecam metod, które się nie sprawdzają. Często najprostsze metody są najlepsze, o ile zachowana jest wystarczająca higiena:)
  21. Napisałam o tym w moim poście powyżej:)
  22. 8 razy to tylko w Raciborzu słyszałam, że odzyskują. W pozostałych browarach to raczej 4-5, a w niektórych max. 3 - jeśli nie mają laboratorium, to się po prostu boją. Te co się nie boją, no to czasem niestety czuć:-D Ja odzyskuję w bardzo prosty sposób, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł: - małe słoiczki sparzam wrzątkiem razem z nakrętkami - łyżką wytartą spirytusem zbieram gęstwę z pianą na piwie (jeśli są to drożdże górnej fermentacji) już po paru dniach fermentacji - chowam do lodówki i wykorzystuję nawet po kilku miesiącach, bez przepłukiwania wodą. Aczkolwiek przepłukiwanie jest zalecane - jak się gęstwa ustoi, zlewasz piwo, które zostało na górze i zalewasz przegotowaną, schłodzoną wodą, mieszasz i znowu do lodówki:) Jeśli są to drożdże dolnej fermentacji to do słoiczków zlewam gęstwę prosto z fermentora, bez pośrednictwa łyżki:) Staram się nie robić więcej niż 4 warki na gęstwach z ciągłego odzysku, ale czasem nawet mniej - oceniasz po smaku kolejnego piwa - jeśli jest dobre, ale już nie takie pyszne jak poprzednie, to następne będzie jeszcze mniej dobre. Jednakże rozróżniania tych z reguły subtelnych różnic nauczysz się z czasem:) Co do odzyskiwania gęstwy z suchcieli - jest ona pozbawiona sensu ekonomicznego
  23. No właśnie, ja mam porkerta... Też chcemy kupić jakąś tanią wiertarę, ale nie wiemy jaką, żeby trochę posłużyła, a nie na jeden raz:D
  24. Napisz jaka to wiertarka? My mamy Boscha 500W i strrrrrrasznie się grzeje. Darko, kombinuj, kombinuj, też mamy 2 silniki z pralek, coś z nimi trzeba zrobić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.