No cóż, grejpfrut to też takie określenie zwyczajowe. Powstało jakieś 4-5 lat temu w Świdnicy na giełdzie kolekcjonerskiej. Kolega Krzysiu częstował swoim piwem, które nazwaliśmy grejpfrutowym, bo było kwaśne, ale dające się wypić. W tym znaczeniu "grejpfrut" oznacza kwaśność, nie goryczkę.
To, o czym Wy piszecie, to raczej "skórka od grejpfruta" i tu się zgodzę, że jest to nieco podobne w odczuciu "gębowym"
Określenie to przyjęło się powszechnie na b.biz i nie wpadłam na to, że może być używane w innym znaczeniu - mea culpa
Miałam na myśli pilnowanie, żeby filtrat był klarowny Jeśli filtrujesz/wysładzasz bardzo szybko, to w pewnym momencie filtr może zassać mąkę z zacieru i nawet tego nie zauważysz. Teoria mówi, żeby nie odkręcać kranika na full, tylko dać się ciurczyć brzeczce powoli, właśnie z tego powodu - tak myślę przynajmniej. Akurat z tą teorią w zupełności się zgadzam
Mi się akurat długa goryczka niestety czasem zdarza, zanika ona, ale po bardzo dłuuuuugim leżakowaniu.